Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Awłasewicz
Źródło: Wydawnictwo: Czerwone i Czarne
2
7,5/10
Po ukończeniu studiów na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne zajął się badaniami dot. służb specjalnych. Pracował jako wykładowca w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu oraz na Uniwersytecie SWPS w Warszawie, gdzie prowadził zajęcia z zakresu kontrwywiadowczego zabezpieczenia państwa. Aktualnie koncentruje się na tematyce wywiadu i kontrwywiadu PRL.
7,5/10średnia ocena książek autora
423 przeczytało książki autora
785 chce przeczytać książki autora
14fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Niewidzialni. Największa tajemnica służb specjalnych PRL
Tomasz Awłasewicz
7,7 z 239 ocen
751 czytelników 33 opinie
2021
Łowcy szpiegów. Polskie służby kontra CIA
Tomasz Awłasewicz
7,3 z 176 ocen
536 czytelników 26 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Niewidzialni. Największa tajemnica służb specjalnych PRL Tomasz Awłasewicz
7,7
Książka bardzo ciekawa, przeczytana w jeden dzień. Informacje o metodach działania kontrwywiadu niesamowite - choć w sumie można by je streścić następująco: polskie tajne służby wchodziły bez dekonspiracji do każdej placówki dyplomatycznej w Polsce i potrafiły otworzyć każdy sejf i każdy rodzaj zamka, który w tamtych latach istniał. Czapki z głów!
Przy okazji pewien irytujący szczegół: w początkowej części książki są fragmenty słowo w słowo przekopiowane z książki: "Łowcy szpiegów". Ja rozumiem, że "Niewidzialni" pogłębiają wątek z "Łowców...", ale żeby tak dosłownie robić Ctr+C i Ctr+V, no nie wypada...
Niewidzialni. Największa tajemnica służb specjalnych PRL Tomasz Awłasewicz
7,7
Była wielka radocha, kiedy to ktoś znalazł pytania, jakie mają być na sprawdzianie, czy tam kolokwium. Można było gruntowanie się przygotować i było wiadomo, co i jak. Dostawało się lepszą ocenę. Czy takie coś można było robić na wielką skalę? Oczywiście, że tak. twórczością Awłasewicza spotkałem się już przy okazji czytania "Łowcy szpiegów", gdzie moim jedynym zarzutem była to, że książka była za krótka. Tutaj jest podobnie. Autor opiera się na dokumentach IPN i rozmowy z osobami, które w tym wszystkim uczestniczyły. Krok po kroku przechodzimy od obserwacji do czynnego już wchodzenia do ambasad za i w "żelaznej kurtynie". Mowa też o otwieraniu bagażu dyplomatów na lotnisku w Okęciu. W ten sposób dowiadywano się tajemnic wojskoych jak i gospodarczych. Gierek, wiedząc, co chce w zamian kredytodawca, mógł spokojnie usiąść do stołu podczas negocjacji.