Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Felicia Yap
1
6,6/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodzona: 1980 (data przybliżona)
Malezyjska pisarka, urodzona w 1980 roku. Wychowywała się w Kuala Lumpur. Studiowała biochemię w londyńskim Imperial College i historię na Uniwersytecie Cambridge. Zanim rozpoczęła karierę pisarską, zajmowała się dziennikarstwem (pisała m.in. dla "The Economist" i "The Business Times"),pracą wykładowcy, krytyką teatralną i modelingiem. "Wczoraj" (2017) to jej debiut powieściowy.
6,6/10średnia ocena książek autora
1 028 przeczytało książki autora
811 chce przeczytać książki autora
8fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Powiązane treści
Aktualności
4
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Każdy ma sekrety. A konkretnie dwa ich rodzaje. Takie, których nie zdradza przed innymi, i takie, które chowa przed samym sobą.
9 osób to lubi
Zabawne, jak szybko miłość potrafi przerodzić się w nienawiść. Jak rzut monetą. Ląduje na jednej albo na drugiej stronie. Orzeł albo reszka....
Zabawne, jak szybko miłość potrafi przerodzić się w nienawiść. Jak rzut monetą. Ląduje na jednej albo na drugiej stronie. Orzeł albo reszka. Miłość albo nienawiść. Nie ma nic pomiędzy. Drobnostki narastają. Błahostki się kumulują. Wspomnienia się, kurwa, sumują. (..) Ponieważ siłę miłości daje całość zapamiętanych niewielkich gestów. Natomiast za moc nienawiści odpowiada nagromadzenie przechowywanych w pamięci drobnych żali.
5 osób to lubiKto czeka, ten się doczeka - dobrego, ale i złego.
5 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Wczoraj Felicia Yap
6,6
Co by było gdybyśmy pamiętali tylko to, co wydarzyło się dzień wcześniej? A przedłużeniem pamięci byłby wyłącznie elektroniczny pamiętnik iDiary?
Jak toczyłoby się życie, gdyby na świecie byli tylko monosi i duosi, a tych, którzy pamiętają wszystko można byłoby szukać w zakładach psychiatrycznych?
Co z u uczuciami, miłością, nienawiścią, przeżytymi traumami? Czy życie byłoby puste, a codziennie budzilibyśmy się z czystą niezapisaną kartą i... jutro znów to samo?
Jaki sens miałoby podróżowanie, smakowanie, czytanie, jeśli codziennie swoje przeżycia trzeba byłoby zapisywać w dzienniku, żeby w ogóle cokolwiek "pamiętać"?
Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, bo wspomnienia są dla mnie bardzo ważną częścią mnie. Bez nich nie ma codzienności, nawet jeśli nie zawsze są przyjemne...
Takie pytania narzuciły mi się po przeczytaniu "Wczoraj" Felicii Yap. Miała być "intrygująca zagadka kryminalna, mroczne sekrety i rzeczywistość jak w powieści science-fiction".
Zgoła normalne małżeństwo.
Umęczona życiem żona monoska ciągle na prochach, mąż duos znany pisarz z aspiracjami politycznymi i ciągnąca się za nimi przeszłość, z której pamiętają tylko przyswojone fakty ze swojego iDiary. Pisarz z wyższej kasty, bo pamięcią sięga aż dwa dni wstecz, a uzależniona od niego kobieta tylko jeden. Manipuluje jej pamięcią.
Sielankowe życie pisarza wali się jak domek z kart. Zemsta... Knuta przez lata w psychiatryku przez porzuconą kobietę. Kobietę, która pamięta wszystko. Ale jak to? Dlaczego?
Morderstwo doskonałe. Zaplanowane wręcz idealnie przez lata. Bardzo intensywne śledztwo. Niewinny człowiek za kratami. Bo nie wszystko jest tak oczywiste jakby się wydawało, gdy pamięcią sięgamy do WCZORAJ...
Wczoraj Felicia Yap
6,6
Ciekawy pomysł na fabułę - ludzie podzieleni na dwie klasy - monosów, którzy pamiętają tylko wydarzenia z dnia wczorajszego i duosów - tych lepszych, którzy pamiętają aż dwa minione dni. Wszyscy, bez wyjątku, zobowiązani są zapisywać wydarzenia mijającego dnia w pamiętniku i codziennie rano sobie je przypominać. Jakże doskonała możliwość zapamiętywania tylko tego, co chcemy zapamiętać. Bo któż by nie wykorzystał tego, by nieco manipulować wspomnieniami? I do tego morderstwo. Jak znaleźć sprawcę, jeśli społeczeństwo pamięta tylko to, co zapisało i utrwaliło? A wszystko tak naprawdę okazuje się po prostu zemstą. Warto zapamiętać epilog.