Morderstwo w sądzie Ann H. Gabhart 6,5
W powieści “Morderstwo w sądzie” z serii “Zagadki Hidden Springs”, poznajemy policjanta Michaela Keane, z małego miasteczka Hidden Springs. Zwykle jest to nudne miasteczko, w którym nic się nie dzieje, a każdy zna każdego. Jednak pewnego dnia, rankiem, na schodach sądu zostaje znaleziony martwy mężczyzna, którego nikt nie zna... Miejscowi mają swoje niezwykłe teorie związane z tą śmiercią, jednak nikt nie jest przerażony, bo przecież ten mężczyzna był obcy... to mija, kiedy ginie ktoś miejscowy... Czy te dwie śmierci mają ze sobą coś wspólnego? Kim jest morderca i czy Michaelowi uda się rozwikłać tę trudną zagadkę? 🤔
Zacznę od tego, że przyznam, że pomimo tego, że bardzo byłam ciekawa tej książki, to jednocześnie lekko się jej obawiałam 😕 A to wszystko za sprawą okładki... jest ona oczywiście bardzo ładna i przykuwa wzrok, jednak sprawia ona wrażenie bardziej komedii kryminalnej niż samego kryminału, ale nic bardziej mylnego 😉 Oczywiście, nie jest to krwawa książka, a raczej historia skupiająca się bardziej na rozwiązaniu sprawy, dzięki czemu przypomina to klasyczne kryminały, a więc moje obawy nie były słuszne...
Lekkości zdecydowanie nadają tutaj postacie, które są dosyć specyficzne. Do moich ulubionych na pewno należy główny bohater, jego ciotka Malinda, a także pracownica komisariatu Betty Jean 😃 Ale bardzo irytował mnie miejscowy dziennikarz... rozumiem, że szukał ciągle tematu do swojej gazety... wiem ze swojego krótkiego doświadczenia dziennikarskiego, że jest to niezwykle trudne, a już na pewno w takiej małej miejscowości... ale on pchał się wszędzie i robił zdjęcia tam, gdzie nie powinien i komu nie powinien 😂
Co do rozwiązania zagadki to miałam pewne podejrzenia, które się sprawdziły, ale nic Wam nie powiem, bo chciałabym, abyście sami się przekonali. Dodatkowo, styl jest lekki i mamy tutaj równowagę pomiędzy opisami a dialogami, więc każdy będzie zadowolony, no i co ważne, jest tu także wątek poboczny, czyli życie prywatne Michaela.
Jest to pierwsza część z serii, ale jak zdążyłam się przekonać (bo jestem już w niemal połowie drugiego tomu i zapewniam, że poziom nadal jest wysoki 😉),nie trzeba czytać ich wszystkich, czy też po kolei, ponieważ powieść jest napisana tak, aby nie pogubić się w historii i wszystko jest jasne 😊 W mojej opinii, jest to książka dla każdego, bo każdy znajdzie tu coś dla siebie. Polecam!