Szach-mat Ali Hazelwood 7,3
Kolejna książka Ali? Bardziej zachęcać nie trzeba!
➡Wszystko zaczyna się od Mallory Greenleaf, która przysięga, że skończyła już z szachami. Ale jak to zwykle bywa, życie rzuca nam niespodzianki, a jedną z nich jest udział w turnieju charytatywnym, gdzie Mallory ma okazję zmierzyć się z Nolanem "Królobójcą" Sawyerem, legendą szachów i niegrzecznym chłopcem w jednym. I Mallory go pokonuje! Jego - mistrza świata. I szachy, które chciała porzucić wciągają ją z powrotem. Ale jak to mówią, czasami los daje nam drugą szansę.
➡️Mallory to twarda, silna kobieta, która poświęciła wiele dla swojej rodziny. Jej relacje z siostrami i troska o matkę sprawiają, że od razu ją pokochałam. A Nolan Sawyer? Mistrz szachowy, który kryje w sobie wiele tajemnic. Jego postać jest fascynująca, a relacja z Mallory rozwija się w sposób, który sprawia, że chcecie więcej!
➡️Turnieje szachowe, starcia umysłów, a także rozwijające się uczucia między Mallory a Nolanem. Ale nie zapominajmy o trudach, z którymi się borykają, zarówno na szachownicy, jak i poza nią. Hazelwood świetnie oddaje napięcie i dramat, jednocześnie wplatając wątki rodzinne i osobiste.Tutaj muszę przestrzec - wątek romantyczny jest delikatny, rozwija się powoli i stopniowo - mi to nie przeszkadza, jednak musicie wiedzieć, że fajerwerków tutaj nie będzie.
➡Nie da się ukryć, że nie wszyscy są zachwyceni tą książką, ale czy to oznacza, że nie warto sięgnąć po nią? Nie, oczywiście nie! Choć osobiście przyznaję - wiało momentami nudą, ale szachy to nie jest sport ekstremalny. To zależy od tego, czego oczekujesz od tej historii. Ta książka to pełna uczuć opowieść o drugich szansach, miłości i odwadze.
➡️Niemniej jednak, to bardzo przyjemna opowieść o życiu, miłości i szachach, która z pewnością doda waszemu życiu trochę ekscytujących chwil. Na leniwe popołudnie - idealna, niewymagająca, fajna!