Zostałeś wojem, czy tego chciałeś, czy nie, i jeśli tylko zaraz nie zaczniesz rozglądać się za okazją, żeby stłuc kogoś na kwaśne jabłko, ws...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać1
- ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
- ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
- ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant26
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adrian Markowski
13
7,0/10
autor dwóch tomów opowiadań, „Sąsiady” i „Uślubieni” na podstawie których powstał filmowy scenariusz Grzegorza Królikiewicza. W wolnych chwilach poeta, piszący świetne piosenki o Bieszczadach, których wciąż nie przestaje odkrywać.http://
7,0/10średnia ocena książek autora
573 przeczytało książki autora
593 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dni, tygodnie i miesiące z sową, jeżem i zającem
Adrian Markowski
8,7 z 11 ocen
20 czytelników 12 opinii
2023
Bieszczady. Przewodnik dla małych i dużych odkrywców
Adrian Markowski
8,5 z 23 ocen
50 czytelników 19 opinii
2023
Bieszczady. Dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę
Adrian Markowski
6,8 z 92 ocen
200 czytelników 30 opinii
2022
Na tabliczkę sposób łatwy, bez wkuwania szóstka z matmy
Adrian Markowski
9,5 z 2 ocen
12 czytelników 3 opinie
2022
Bieszczady. Dla tych, którzy lubią chodzić własnymi drogami
Adrian Markowski
6,8 z 276 ocen
614 czytelników 64 opinie
2021
Na dzielenie sposób nowy, samo wchodzi ci do głowy. Łatwa nauka dzielenia
Adrian Markowski
9,2 z 19 ocen
35 czytelników 27 opinii
2020
Kilka sposobów na bezpieczeństwo komputera -- w domu i firmie
Adrian Markowski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2016
Na tabliczkę sposób nowy, sama wchodzi ci do głowy. Łatwa nauka tabliczki mnożenia
Adrian Markowski
6,5 z 10 ocen
22 czytelników 6 opinii
2015
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Była to naprawdę urocza kraina. Pola były w niej urodzajne, jeziora i rzeki pełne ryb, lasy bogate w zwierzynę.
1 osoba to lubiIstnieją przynajmniej dwa sprawdzone sposoby, żeby zostać zwyczajnym wojem. Na przykład można być synem woja. W takiej sytuacji z góry wiado...
Istnieją przynajmniej dwa sprawdzone sposoby, żeby zostać zwyczajnym wojem. Na przykład można być synem woja. W takiej sytuacji z góry wiadomo, że w pewnym momencie ojciec da Ci do ręki kawał zardzewiałego żelastwa i... po wszystkim. Zostaleś wojem, czy tego chciałeś, czy nie, i jeśli tylko zaraz nie zaczniesz rozglądać się za okazją, żeby stłuc kogoś na kwaśne jabłko, wszyscy będą Cię mieli za tchórza, albo kompletnego durnia.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Słomianie Adrian Markowski
5,9
"Słomianie" Adriana Markowskiego od wydawnictwa Pruszyński i S-ka tytuł, który mnie zaciekawił. Uwielbiam motyw słowiański w literaturze, więc nie mogłam przejść obok tej pozycji obojętnie i jak tylko dostałam propozycję współpracy to bez większego zastanowienia się zgodziłam. Przyznam był to nieprzemyślany ruch😅 Nie przepadam za komediamii i unikam ich jak ognia, a w tym wypadku ta słowiańskość przyćmiła rozsądek. Czy mi się podobało? Szczerze to mam mieszane uczucia co do tej historii. Nie jest to gatunek za którym przepadam, trudno mnie rozśmieszyć. I utwierdziłam się kolejny raz, że komedie nie są dla mnie🙈 Nie wiem czy nie mam poczucia humoru czy humor z książki jest tak beznadziejny... Normalnie miałam chwilami wrażenie, że czytałam opowieść o słabo rozwiniętej umysłowo społeczności. Bohaterowie nie grzeszyli inteligencją. Brakowało im charakterów, przez co zlewali się w jedno. Humor zamiast mnie śmieszyć to był żenująy. Liczyłam na jakiś taki karykaturalny obraz społeczeństwa słowiańskiego z ich życia, codzienności, ale podany ze smakiem. A w moim odczuciu była to parodia. Po prostu ten rodzaj humoru do mnie nie trafił. Myślałam, że odpocznę przy tej lekturze a było wręcz przeciwnie, bardzo mnie wymęczyła. W akcji brak dynamiki, utrzymana jest na równym poziomie. Napięcie, które powinno się odczuwać w niektórych sytuacjach rozładowane zostaje słabym żartem i robi się żenująco. Czasami nie mogłam się też połapać, która z postaci aktualnie się wypowiada. Gubiłam się i odczuwałam jakiś taki chaos. Fabuły brak. Nie wiem, nawet o czym ta książka tak do końca była 🙈 No i na okładce mamy zapowiedź, że znajdziemy w historii magię, niestety próżno jej tam szukać. Książka pisana jest prosto i lekko, jednak mi przez ten nietypowy humor czytało się bardzo ciężko. Natomiast oprawa graficzna cudowna i przykuwa uwagę. Przypominam to są tylko moje odczucia i najlepiej jak sami się przekonacie czy ten specyficzny humor Wam odpowiada.
Słomianie Adrian Markowski
5,9
Dwaj błędziwoje, Przebóg i Psichwost - słowiański, przepraszam, słomiański, pierwowzór błędnych rycerzy, przemierzają trakty pomiędzy wioskami w poszukiwaniu przygód. Pierwsza pojawia się dość szybko w postaci głupkowatych rozbójników, "łupieży", o imionach Opiło i Objadło. Wypisz wymaluj jak tych dwóch z "Kevina samego w domu". Równie łatwo ich przechytrzyć.
Dagon, dowódca najemników z północy, z zamiłowania piroman, porywa urodziwą słomiankę Dziwną.
Lokalny książę Popił, chytry i chciwy jak Sknerus McKwacz, lubuje się w podnoszeniu podatków i tylko nie wie jak się dzieli i mnoży te oddawane w żywym inwentarzu. Wpada na pomysł postawienia we wszystkich podległych mu grodach posągów - skarbonek.
Jest też bard Listek, walczący z rymami i szukający dobrego tworzywa na lirę.
W książce można doszukać się odwołań do utworów Sienkiewicza: "Janka Muzykanta" oraz Longinusa Podbipięty z "Ogniem i Mieczem".
Kto zna choć trochę historię Słowian z łatwością połączy użyte przez autora nazwy i imiona z ich odpowiednikami. Popił - Popiel, Giezło - Gniezno, Giecz - Gicz czy Truso - Trusio. Uśmiałam się ze skojarzenia tego ostatniego z króliczym bóstwem.
Drogi bohaterów przecinają się. Przebóg i Psichwost chcą uratować dziewicę przed Wikingiem i gród przed spaleniem. Opiło i Objadło wciąż ustalają czy lepiej łupić podróżnych w drodze do grodu czy z grodu. Dziewica nie jest bynajmniej bezbronna a rozumu ma więcej niż niejeden woj. Na koniec zresztą bierze swoje przeznaczenie we własne ręce.
Żałuję, że tak mało miejsca w tekście otrzymał Słomian, od którego nazwy pochodzi tytułowe plemię. Był on ciekawą postacią o niewykorzystanym potencjale.
Ubawiłam się czytając tę książkę. Oferuje ona nieskomplikowaną rozrywkę. Szybko się czyta.