Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tadeusz Raczkiewicz
15
5,9/10
Pisze książki: komiksy, czasopisma
Urodzony: 17.11.1949Zmarły: 25.02.2019
Polski rysownik i twórca komiksów.
Urodził się w Gubinie, na Dolnym Śląsku, i z tym miastem związał całe swoje życie.
Jako dziecko zafascynował się komiksami z serii "Tytusa, Romka i A'Tomek" oraz "Lucky Luke" i postanowił, że sam będzie rysował. Swoje prace wysyłał do "Świata Młodych" i wkrótce redakcja zaproponowała mu współpracę.
Pierwszy komiks narysowany przez Raczkiewicza jaki ukazał się w "Świecie Młodych" nosił tytuł "Kuśmider i Filo".
Od 1984 do 1991 r. Tadeusz Raczkiewicz zamieścił w młodzieżowej gazecie 7 serii komiksów, z których największą popularność zyskały przygody agenta Tajfuna.
Od 2006 r. wydawano książkowe wersje jego prac.
Ważniejsze serie komiksowe autora: "Kuśmider i Filo" (1976),4 serie z agentem Tajfunem ("Zagadka układu C-2", "Afera Bradleya", "Na tropie Skorpiona", "Monstrum", 1984-1988),"Zawisza Czarny" (1991).
Urodził się w Gubinie, na Dolnym Śląsku, i z tym miastem związał całe swoje życie.
Jako dziecko zafascynował się komiksami z serii "Tytusa, Romka i A'Tomek" oraz "Lucky Luke" i postanowił, że sam będzie rysował. Swoje prace wysyłał do "Świata Młodych" i wkrótce redakcja zaproponowała mu współpracę.
Pierwszy komiks narysowany przez Raczkiewicza jaki ukazał się w "Świecie Młodych" nosił tytuł "Kuśmider i Filo".
Od 1984 do 1991 r. Tadeusz Raczkiewicz zamieścił w młodzieżowej gazecie 7 serii komiksów, z których największą popularność zyskały przygody agenta Tajfuna.
Od 2006 r. wydawano książkowe wersje jego prac.
Ważniejsze serie komiksowe autora: "Kuśmider i Filo" (1976),4 serie z agentem Tajfunem ("Zagadka układu C-2", "Afera Bradleya", "Na tropie Skorpiona", "Monstrum", 1984-1988),"Zawisza Czarny" (1991).
5,9/10średnia ocena książek autora
68 przeczytało książki autora
49 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tajfun: Zagadka układu C-2
Tadeusz Raczkiewicz
Cykl: Tajfun (tom 2)
6,3 z 4 ocen
7 czytelników 0 opinii
2014
Tajfun: Nowe reguły gry
Tadeusz Raczkiewicz, Łukasz Chmielewski
Cykl: Tajfun (tom 7)
6,0 z 3 ocen
5 czytelników 0 opinii
2013
Powstanie'44 w komiksie. Antologia prac konkursowych 2012 – Po Powstaniu
Maciej Jasiński, Tadeusz Raczkiewicz
6,5 z 11 ocen
25 czytelników 3 opinie
2013
Tajfun: Bez kompromisów
Tadeusz Raczkiewicz, Piotr Ponaczewny
Cykl: Tajfun (tom 6)
5,0 z 3 ocen
6 czytelników 1 opinia
2012
Tajfun: Na tropie Skorpiona
Tadeusz Raczkiewicz
Cykl: Tajfun (tom 3)
7,3 z 4 ocen
11 czytelników 0 opinii
2012
Tajfun: Jądro / Synonim zła
Tadeusz Raczkiewicz
Cykl: Tajfun (tom 5)
4,5 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
2012
Kawaler de Lagardere. Wydanie kolekcjonerskie
Tadeusz Raczkiewicz, Leszek Kaczanowski
5,9 z 8 ocen
11 czytelników 0 opinii
2011
Antologia - 75 lat Koziołka Matołka
Cykl: Koziołek Matołek (tom 0)
4,3 z 4 ocen
23 czytelników 0 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Tajfun: Monstrum Tadeusz Raczkiewicz
6,3
Ojejku, ależ to grafomanią zalatuje... Sam scenariusz może jeszcze tragiczny nie jest, rysunki też ujdą, ale niektóre teksty naprawdę bolą naiwnością, infantylizmem i zbędnym opisywaniem sytuacji. No ale cóż rzec - komiks dzieciństwa. Siła sentymentu jest tak wielka, że nadal lubię "Tajfuna", i pewnie jeszcze nie raz, i nie dwa po niego sięgnę. Ot, taka słabość czytelnika "Świata Młodych". ;)
Tajfun: Bez kompromisów Tadeusz Raczkiewicz
5,0
Bardzo nierówny zbiór komiksów. Niektóre mają scenariusze w miarę znośne ("Bez kompromisów" i "Ucieczka z North Branch") i nawet zabawne ("Ważna przesyłka"),ale niektóre są zwyczajnie słabe ("Struktura atomu") czy wręcz nieprzystające do wizerunku Tajfuna ("Dwadzieścia kilka takich dni w roku..."). Rysunki też - bywają niezłe, ale i bywają mocno niechlujne. Obcowanie z albumem wywołuje więc mieszane uczucia, choć nadal miło rzucić okiem na poczynania kosmicznego agenta made in Poland. W końcu nasi twórcy zbyt często nie sięgali po space operę, więc trzeba lubić to, co jest. ;)