Strach ma fatalnego korektora.
Nie mogę podzielić zachwytu i wysokiej oceny nad tą monografią. Wartość merytoryczna stoi na dość wysokim poziomie i widać, że autor posiada dużą wiedzę oraz solidnie się przygotował (4 lata pisania) ale największą grozą tej książki jest styl.
Jestem, po przeczytaniu całości, tak dalece rozczarowany, że nie jestem w stanie tego dostatecznie wyrazić, a jeszcze nie skończyłem pisać, tej, jakby się zdawało, krótkiej recenzji.
Jeżeli powyższe zdanie sprawia, że wysuszają Ci się oczy to mam złe wieści. Tak wygląda co drugie zdanie w tej książce. Do tego mnóstwo powtórzeń, nieprawidłowych znaczeń, błędów w nazwach własnych, a nawet złej odmiany wyrazów przez przypadki. Jedna z azjatyckich legend głosi, że ktoś był odpowiedzialny za korektę.
Horror literacki.
Najlepsza pod słońcem książka poświęcona azjatyckiemu kinu grozy na naszym rynku wydawniczym. Dla mnie jako fana azjatyckich horrorów to wręcz Księga Święta. Dzięki niej mogłem poznać historię i rozwój tego gatunku filmowego, a poza tym dowiedzieć się o istnieniu ponad setki tytułów horrorów z Japonii, Korei, Chin, Tajlandii i innych państw Dalekiego Wschodu o których na co dzień trudno jest znaleźć informacje. Poza tym ta książka nie raz była moim oparciem podczas prowadzenia prelekcji o azjatyckich horrorach na konwentach.
Dlatego szokiem była dla mnie wiadomość sprzed kilku dni o śmierci Krzysztofa Gonerskiego. To naprawdę ogromna strata, ponieważ był on pionierem i filarem wiedzy o kinie grozy z Azji. Moim marzeniem było aby Pan Krzysztof wydał drugą część, niestety to już nie nastąpi.
Przy okazji zapraszam do obejrzenia mojej videorecenzji "Strach ma...", którą nagrałem dla Miejskiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie -> https://www.youtube.com/watch?v=nbM4P2noZ1Y&feature=youtu.be&list=PLM0tVa8XQnPZnYqfZ7Y6m1fS0yUgSpGI3