Paweł Dunin-Wąsowicz – warszawiak, dziennikarz, publicysta, krytyk literacki, varsavianista, redaktor naczelny miesięcznika „Lampa”, założyciel wydawnictwa Lampa i Iskra Boża, autor kilkunastu książek. Pasjonat tworzący wysokiej jakości dzieła literackie czy artystyczne (śpiewa i gra na gitarze w zespole Meble). Twórczo łączy odwołania do kanonu literatury z odniesieniami do książek niszowych, pisarzy zapomnianych lub współczesnych o jeszcze niewyrobionej marce. W 2017 r. ukazało się I i II wydanie Żoliborskiego przewodnika literackiego Pawła Dunin-Wąsowicza – na łamach którego autor wskazał ok. 300 źródeł literackich odwołujących się do rozlicznych miejsc na Żoliborzu.
Krzysztof Gawronkiewicz to polski artysta komiksowy najbardziej znany z takich tytułów jak „Achtung Zelig”, „Mikropolis” czy „Przebiegłe dochodzenie Otto i Watsona”. Ostatnio jednak autor skupił się bardziej na pracy przy różnych wystawach, a jego albumy nie są już tak często wznawiane. Dlatego też warto sobie przypomnieć jego twórczość w albumie „Krzesło w piekle”.
Album rozpoczyna się od przeglądu krótkich zamkniętych form tego autora. Najlepiej wypadają tutaj historie z bardzo abstrakcyjnym humorem jak „Miasto, masa, mięso” czy „Bardzo ostro”. Zdecydowanie mniej przemówiły do mnie motywy obyczajowe w „Webtrip. Lena” czy dziwna metafizyka w „Aby wszystkie żywe istoty pogubiły się we własnych snach”. Tytułami z zupełnie innej beczki były dla mnie „Sto lat Kisiela” i „Pomysławek”. Pierwszy to lekkie historyczne historyjki przedstawiające różne epizody z życia Stefana Kisielewskiego, a drugie to opowiastki dla dzieci, które jednak raczej nie trafią do dorosłego czytelnika.
Następnie są przedstawione fragmenty najbardziej znanych dzieł autora. Udało się na szczęście w większości wybrać takie elementy, które powinny zachęcić czytelnika do sięgnięcia po pełną wersję. Dla mnie największą niespodzianką była „Burza” przedstawiająca alternatywną wersję historii, w której nie wybuchła II wojna światowa – wielka szkoda, że ten fragment nigdy nie został rozwinięty w wersji albumowej.
Poza tym album zawiera też liczne ilustracje i projekty autora. Szkoda jednak, że poza tytułem nie udało się zawrzeć informacji, gdzie dana praca była wcześniej wykorzystana. Czasem niestety nie ma nawet tytułu.
Już przeglądając ten album można zauważyć jak różnorodna jest kreska autora. Można tutaj zobaczyć zarówno karykaturalne postacie, jak i zaskakująco realistyczne sceny. Inne z kolei sceny przywodzą na myśl niesamowity horror i mogłyby się nadawać na oddzielne plakaty.
Nie wszystkie też teksty opisujące dany etap prac artysty dobrze się czyta. Chyba najlepiej wypadają teksty wyjaśniające kontekst danego utworu i kulisy jego powstania jak chociażby artykuł Macieja Parowskiego o „Burzy”. Moim zdaniem trochę zbyt przeintelektualizowany jest tekst Jakuba Woynarowskiego otwierający album.
Ten tom jest idealnym kompendium najważniejszych cech twórczości Krzystofa Gawronkiewicza. Nadaje się zarówno dla osób znających jego prace, jak i też chcących nadrobić jego twórczość. Cieszę się, że mogłem poznać utwory, których nie znałem.
Książki o książkach mogłabym czytać na okrągło. Jednak ta książka jest głównie o tym, jak pan spotyka pana i albo dostał od niego książkę,albo ją wydał. Dopiero pod koniec opowiada o tym, jak pan spotkał panią i głównie chodzi o Masłowską, której wydał "Wojnę polsko-ruska". Wspominana ten fakt przynajmniej 10 razy. Jednak jest to książka szalenie inspirująca do poszukiwań antykwarycznych, a sama kolekcja autora bardzo intrygująca. Po przeczytaniu paru rozdziałów przeszukiwałam allegro i również chciałam złowić kilka takich cymesow. Książka dla wytrwałych, ale szczerze polecam.