Muzykolog i socjolog, pracuje jako dziennikarka; od lat związana z Polskim Radiem, obecnie z Pierwszym Programem. Pisała dla miesięcznika „Kino”. Pracowała jako wykładowca na KUL-u i w Społecznej Akademii Nauk w Warszawie. Autorka książek „Teufel”, „Gotenhafen” i „Nad miastem anioły”.
Życie zmienia się jak kalejdoskop, niczym ocean w swoich przypływach i odpływach. Jaką drogę wybrać, jakimi wartościami się kierować? Czy historia jest jedna? Czy historia zmienia ludzi a może ludzie zmieniają historię? Czy w każdym człowieku drzemie ukryte zło a może ludzie podczas wojny pokazują swoje drugie „ja” ?
Tworzące się Wolne Miasto Gdańsk, Republika Weimarska i czarujący, artystyczny Berlin lat dwudziestych, a także stolica odrodzonej Polski i rodząca się Gdynia, NSDAP, Ligia Narodów etc stają się tłem dla sagi rodziny Hollenbach. „Skazy” historia ludzi i historia przepięknego, zabytkowego miasta Gdańsk, które dało się wplątać w piekielną totalitarną ideologię NSDAP. Piekło jest w każdym człowieku mawiał T.S. Eliot. Bohaterowie zmagają się z trudnymi wyborami i tożsamością, machiną historii, konfliktami w poszukiwaniu szczęścia, miłości, prawdy i sensu życia a swoje cele realizują czasem i bez żadnych skrupułów. Powieść o silnym podłożu historyczno- psychologicznym. Czytając przypominała mi się momentami Rodzina Buddenbrooków Manna.
Bardzo solidna i rzetelna praca szczególnie od strony historycznej, wiele przypisów i dużo ciekawych informacji o historii Wolnego Miasta Gdańsk. Dla miłośników historii, geopolityki oraz dobrych powieści historyczno- psychologicznych bardzo polecam – nie mogłam się oderwać od książki i już sięgam po kolejne książki Pani Izabeli Żukowskiej :-)
To nie jest zła książka, o ile spojrzeć na nią zapominając o tym, że chciało się sięgnąć po kryminał. To raczej historyczna powieść obyczajowa z wątkiem sensacyjnym. Autorka włożyła na pewno mnóstwo pracy, żeby jak najlepiej oddać realia i topografię tużprzedwojennego Danzig, co w książce widac czasem aż za bardzo - niektóre opisy wędrówek bohaterów po mieście i masa szczegółów dłużą się, zwłaszcza gdy akcja nie posuwa się naprzód.
Zasadniczo raczej polecam, ale nie liczcie na kryminalną zagadkę i wspólne odkrywanie prawdy ze śledczym. Tu komisarz nie jest nawet głównym bohaterem. Zobaczymy jak będzie w kolejnej części.