Dotarłam do połowy i się poddaję - nie przebrnę przez tę książkę. Zafundowała mi ogromny zastój czytelniczy i zerową przyjemność z czytania. Dla mnie jest dziwna, absurdalna i to wcale nie w dobry sposób, bo ja rozumiem, że jest to wariacja na temat Krainy Czarów, a ta sama w sobie jest ucieleśnieniem absurdu, lecz ta forma zupełnie do mnie nie przemawia. Jest dziwnie, niezrozumiale, słowa dosłownie przelatywały mi między oczami bez żadnego przystanku na zrozumienie czegokolwiek. Nie chce mi się męczyć.
I byli bardzo bardzo szczęśliwi ... ale za nim do tego doszlo Eryk i Ariel mieli sporo pod górkę. Podoba mi się ta seria co by było gdyby, pokazuje, że życie to nie bajka i troszkę trezba się pomęczyć aby bylo dobrze, tym razem Urszula zostala zoną Eryka....i dużo się działo aby można bylo wszystko przywrócić na właściwy tor ...polecam dla fanów disney tych od księżniczek ❤️