Dobra zmiana. Czyli jak się rządzi światem za pomocą słów Michał Rusinek 7,0
ocenił(a) na 626 tyg. temu Ciekawa książka dla tych, których fascynuje to, jak język kreuje rzeczywistość. Katarzyna Kłosińka - filolożka i językoznawczyni - oraz Michał Rusiek - literaturoznawca i pisarz - zgłębili język stosowany przez polityków PiS za czasów kadencji 2015-19. Książkę podzielili na wiele krótkich rozdziałów, każdy poświęcony danemu hasłu, np. "Smoleńsk", "wina Tuska", "gender", "lewak" czy tytułowa "dobra zmiana". Wiele z tych haseł weszło na stałe do języka polskiego - niektóre w takim znaczeniu, jakie nadał im PiS, inne - jak chociażby "gorszy sort" stały się bronią obosieczną, bo trafiły na podatny grunt polskiego sarkazmu. Spodobał mi się styl, jakim posługują się autorzy, przypadła mi do gustu też analiza językowa wielu wyrażeń oraz trafne zebranie w całość pisowskiej propagandy.
Nie jest to jednak świetna książka, bo sporo rzeczy też mi w niej nie pasuje. Przede wszystkim powtarzalność, zbyt wiele haseł odnosi się w gruncie rzeczy do podobnych kwestii, a przytaczanych cytatów jest po prostu za dużo. Nie potrzebuję kilkunastu wypowiedzi polityków na dowód, że używają oni jakiegoś zwrotu - skoro i do mnie na emigracji ten zwrot dotarł; do tego propagandowy język pisowców jest naprawdę ciężki do zniesienia w takiej ilości dla czytelnika. Po drugie, czasem miałam wrażenie, że autorzy aż nadto próbowali podkreślać to, jak bardzo politycy chcą manipulować społeczeństwem za pomocą języka - czy naprawdę potrzeba aż tak podkreślać oczywistości? Więc o ile pierwsze rozdziały pochłaniałam z ciekawością, to potem, przy niektórych powtarzalnych hasłach, bardziej kartkowałam niż czytałam całość. Myślę, że jednak mimo wszystko jest to wartościowa lektura i warto się z nią zapoznać, jeśli lubi się takie językowe ciekawostki.