Luminariusze Susan Dennard 6,5
ocenił(a) na 745 tyg. temu "Luminariusze" to książka skupiająca się na losach Winnie Wednesday. Winnie marzy o wstąpieniu w szeregi Luminariuszy – prastarej organizacji, która chroni mieszkańców Hemlock Falls przed ożywającymi każdej nocy potworami i koszmarami z lasu. Jednak musi najpierw przejść serię prób i dowieść swej lojalności. Problem polega na tym, że nikt w mieście nie ułatwi zadania córce zdrajcy i wyrzutkowi. Jedyną osobą, która może jej pomóc w treningu łowcy koszmarów, jest Jay Friday, dawny przyjaciel, chłopak słynący z trudnego charakteru, ale i z nieprzeciętnych umiejętności. Wydaje się, że wie on o mrocznym lesie więcej niż wszyscy… Jay i Winnie staną razem twarzą w twarz z tajemnicami lasu, a na to, co w nim odkryją, nikt nie jest gotowy.
"Luminariusze" zaciekawiły najpierw mój wzrok swoją piękną i dość mroczną okładką, która intryguje. Potem zaciekawiły mnie swoim opisem i już po nim wiedziałam, że muszę poznać tą historię. To była naprawdę dobra i pochłaniająca pozycja. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Susan Dennard i muszę przyznać, że było ono udane. Autorka ma przyjemny i lekki styl pisania, sprawiający, że książkę szybko się czyta. Dodatkowo nieszablonowość fabuły dodaje temu wszystkiemu niepowtarzającego wyglądu. Fabuła skupia się na życiu Winnie a raczej jej przygodach i zmaganiach w zostaniu Luminariuszem. Fabuła została osadzona w niezwykle klimatycznym miasteczku Hemlock Falls. Autorka bardzo przemyślanie wykreowała cały ten świat. Nie brakuje tu mroku, niebezpieczeństw i tajemnic, które czytelnik od razu chce poznać. Winnie i Jay to bohaterowie, którzy od razu kradną sympatię. Bardzo ich polubiłam i zaintrygowaniem śledziłam ich losy. Jako, że kiedyś się przyjaźnili teraz relacja Jaya i Winnie dzieje się spokojnie. Nie jest przerysowana i czuć w niej niepewność ale też prawdziwość. Połączenie fantastyki i elementów horrorów było strzałem w dziesiątkę przez autorkę. Jeśli szukacie pochłaniającej fantastyki młodzieżowej, która sprawi, że nie będziecie się mogli oderwać to gorąco polecam wam "Luminariuszy".