rozwińzwiń

Trębacz z Tembisy

Okładka książki Trębacz z Tembisy Wojciech Jagielski
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Trębacz z Tembisy
Wojciech Jagielski Wydawnictwo: Znak reportaż
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2013-10-24
Data 1. wyd. pol.:
2013-10-24
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324027767
Tagi:
RPA Nelson Mandela biografia apartheid
Inne
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Książki. Magazyn do czytania nr 5 (62) / 2023 Izabella Adamczewska, Kacper Bartczak, Marek Bieńczyk, Biserka Ćejović, Jacek Dehnel, Emilia Dłużewska, Helen Garner, Irena Grudzińska-Gross, Aleksandra Herzyk, Wojciech Jagielski, Maciej Jakubowiak, Miłada Jędrysik, Michalina Jurczyk, Eliza Kącka, Ignacy Karpowicz, Shehan Karunatilaka, Aldona Kopkiewicz, Joanna Krakowska, Marta Madejska, Weronika Murek, Azar Nafisi, Małgorzata I. Niemczyńska, Michał Nogaś, Dariusz Nowacki, Tadeusz Nyczek, Monika Ochędowska, Wojciech Orliński, George Orwell, Jacek Podsiadło, Agata Pyzik, Redakcja magazynu Książki, Zbigniew Rokita, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska, Michał Sobol, Agnieszka Sowińska, Magdalena Środa, Karolina Sulej, Katarzyna Surmiak-Domańska, Jacek Szczerba, Natalia Szostak, Jarek Szubrycht, Katarzyna Wężyk, Dorota Wodecka, Olga Wróbel
Ocena 7,1
Książki. Magaz... Izabella Adamczewsk...
Okładka książki Kopalnia - sztuka futbolu #06 Paweł Czado, Piotr Jagielski, Wojciech Jagielski, Lech Jarosz, Izabela Koprowiak, Tomasz Łapiński, Michał Okoński, Rafał Stec, Stefan Szczepłek, Piotr Żelazny
Ocena 8,2
Kopalnia - szt... Paweł Czado, Piotr ...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Pragnienie (nie)powtarzalności



1414 108 128

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
372 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
116
28

Na półkach: ,

Apartheid to temat który wciąż wraca w przestrzeni publicznej i dlatego wybrałam tę książkę Jagielskiego jako pierwszą choć autor ciekawił mnie od dawna. Nie wiem jeszcze czy będą ją polecać, na pewno przybliża postać Mandeli i nastroje w RPA. Pomijam w ocenie wątki poboczne poruszone w Trębaczu z Tembisy ponieważ nie stanowiły dla mnie wartości dodanej z tej lektury. Na pewno zapoznam się z innymi pozycjami Pana Jagielskiego.

Apartheid to temat który wciąż wraca w przestrzeni publicznej i dlatego wybrałam tę książkę Jagielskiego jako pierwszą choć autor ciekawił mnie od dawna. Nie wiem jeszcze czy będą ją polecać, na pewno przybliża postać Mandeli i nastroje w RPA. Pomijam w ocenie wątki poboczne poruszone w Trębaczu z Tembisy ponieważ nie stanowiły dla mnie wartości dodanej z tej lektury. Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
195
134

Na półkach: ,

Książka dobra, poprawna. Nie porwała mnie jakoś niesamowicie, ale jest przyzwoicie napisana. Trochę o Mandeli, trochę o wynalazcy Wuwuzeli, to wszystko na tle wydarzeń w RPA i Afryce ogólnie, trochę też o samym autorze i jego drodze Dziennikarza. Kilka dobrych cytatów o pasji, o byciu niezłomnym. Mogę polecić.

Książka dobra, poprawna. Nie porwała mnie jakoś niesamowicie, ale jest przyzwoicie napisana. Trochę o Mandeli, trochę o wynalazcy Wuwuzeli, to wszystko na tle wydarzeń w RPA i Afryce ogólnie, trochę też o samym autorze i jego drodze Dziennikarza. Kilka dobrych cytatów o pasji, o byciu niezłomnym. Mogę polecić.

Pokaż mimo to

avatar
429
388

Na półkach: , ,

Wojciech Jagielski ma wspaniały dar opowiadania. Snuje historię Saddama- mieszkańca Tembisy, fanatyka piłki nożnej, wiernego fana drużyny Wodzów, człowieka, który jako pierwszy w historii wniósł na stadion trąbę i nazwał ją wuwuzelą. Jego też oczami spoglądamy na Nelsona Mandelę.Patrzy na niego jak na medal. Z jednej strony to mityczny bohater, nieomylny przywódca, wielbiony jak półbóg, który za życia stał się już mitem. A drugie jego oblicze, to człowiek samotny, odgrywający rolę, jaką sam dla siebie napisał.Z której strony jednak by na niego nie patrzeć, to niesamowicie charyzmatyczna postać. Między kartami tej historii, poznajemy samego autora, który w drodze tego reportażu, pozwala spojrzeć również na siebie, przekazując nam swoje rozterki, wahania, pasję i umiłowanie życia.
„Wielkość Mandeli polegała na tym, że był tego całkowicie świadomy, dorównywał swojej legendzie, a na koniec wycofał się w porę, aby jej nie zniszczyć. W ten sposób zostawił po sobie to, co najcenniejsze, swoje dzieło życia: nieskalany wizerunek Mandeli, który każdy może mieć na własny użytek i którego może używać według własnego wyobrażenia. Ocalił pamięć o czasach bohaterskich, ci daje ludziom nadzieję, że takie czasy może jeszcze wrócą”

Wojciech Jagielski ma wspaniały dar opowiadania. Snuje historię Saddama- mieszkańca Tembisy, fanatyka piłki nożnej, wiernego fana drużyny Wodzów, człowieka, który jako pierwszy w historii wniósł na stadion trąbę i nazwał ją wuwuzelą. Jego też oczami spoglądamy na Nelsona Mandelę.Patrzy na niego jak na medal. Z jednej strony to mityczny bohater, nieomylny przywódca,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1510
472

Na półkach:

Książka ma kilku bohaterów. Zacznijmy od wielkiego Mandeli, laureata Pokojowej Nagrody Nobla. Widzimy go jako żywą legendę, buntownika, więzionego przez 27 lat w rasistowskim więzieniu - niczym granitowy monument, posąg, jako człowieka za życia sprowadzonego do symbolu. Ale widzimy go też w trudnych i nie zawsze sprawiedliwych relacjach rodzinnych. Wyjątkowo gorzkie są fragmenty o drugim małżeństwie Mandeli z Winnie, która przekraczała granice wyznaczone przez męża i gdy on był w więzieniu, uciekała się do przemocy. W końcu stanęła przed sądem z zarzutami o zabójstwa.

Więcej o tej ksiązce i innych afrykańskich książkach Jagielskiego znajdziecie tu:
http://kawalekafryki.pl/kazdy-chcial-miec-swojego-mandele/

Książka ma kilku bohaterów. Zacznijmy od wielkiego Mandeli, laureata Pokojowej Nagrody Nobla. Widzimy go jako żywą legendę, buntownika, więzionego przez 27 lat w rasistowskim więzieniu - niczym granitowy monument, posąg, jako człowieka za życia sprowadzonego do symbolu. Ale widzimy go też w trudnych i nie zawsze sprawiedliwych relacjach rodzinnych. Wyjątkowo gorzkie są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

To książka przede wszystkim dla fanów autora, bo uchyla rąbka tajemnicy jakim do tej pory było jego życie prywatne. Jestem jego fanem trzy razy jego książki recenzowałem i za każdym razem zmuszony byłem dać 10 gwiazdek, więc obecnie z zainteresowaniem poczytam również o jego sprawach prywatnych.

Nie zgadzam się natomiast z kwalifikacją tej pięknej opowieści jako biografii, bo wprowadza w błąd czytelników, którzy czują się zawiedzeni, że zamiast o Mandeli, czytają o piłce nożnej. Dla mnie bohaterów jest trzech: Jagielski, Saddam "Maake" i Mandela.

No i poczytałem, zacząłem opisywać swoje wrażenia, lecz coś mnie podkusiło poczytać recenzje innych i znalazłem bliską tego, co sam zamierzałem napisać, a że lenistwo to druga moja natura, to podaję adres recenzji Aleksandry Lipczak, sam ją skromnie cytując:
http://culture.pl/pl/dzielo/wojciech-jagielski-trebacz-z-tembisy

„....Niby opowieść o Mandeli i RPA. Łatwo można się zasugerować: na okładce jest w końcu billboard ze zdjęciem Mandeli, a wydawca pisze, że to opowieść o życiu jednego z największych przywódców XX wieku przepleciona z historią twórcy wuwuzeli, popularnych trąbek używanych na stadionach. Uwaga, to zmyłka. Ostatnia książka Jagielskiego to opowieść przede wszystkim o nim samym... .....Wszyscy trzej mają lub mieli ze sobą coś wspólnego: 'w swojej zachłanności pragną mieć wszystko, także to, co w życiu nawzajem się wyklucza'......"

Jagielski wyszedł z dołka, bo dwa lata po "Trębaczu.." wydał wspaniałe "Wszystkie wojny Lary" (2015). Oczekując na następną książkę, dowiaduję się z:
http://wyborcza.pl/7,75398,22279231,reporter-wojciech-jagielski-odchodzi-z-polskiej-agencji-prasowej.html

o jego odejściu, z powodu 'dobrej zmiany', z PAP, lecz mam nadzieję, że nie opóźni to mu napisania następnej fascynującej opowieści. A za omawianą oczywiście następne 10/10

To książka przede wszystkim dla fanów autora, bo uchyla rąbka tajemnicy jakim do tej pory było jego życie prywatne. Jestem jego fanem trzy razy jego książki recenzowałem i za każdym razem zmuszony byłem dać 10 gwiazdek, więc obecnie z zainteresowaniem poczytam również o jego sprawach prywatnych.

Nie zgadzam się natomiast z ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
200
172

Na półkach:

Idąc za ciosem sięgnęłam po następną książkę o apartheidzie i Nelsonie Mandeli i muszę przyznać,że książka jest bardzo ciekawa,a ja jestem pod ogromnym wrażeniem osobowości Nelsona Mandeli.Polecam.

Idąc za ciosem sięgnęłam po następną książkę o apartheidzie i Nelsonie Mandeli i muszę przyznać,że książka jest bardzo ciekawa,a ja jestem pod ogromnym wrażeniem osobowości Nelsona Mandeli.Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
425
415

Na półkach: , ,

Przeczytałam właśnie książkę "Trębacz z Tembisy. Droga do Mandeli" i zastanawiam się. Myślę nad tym, co przeczytałam. Myślę nad tym, jakie wywarła na mnie wrażenie. Myślę również nad tym, czy mi się spodobała. Zastanawiam się jak ująć w słowa to, co chcę napisać o tej pozycji, tak aby nadal była to moja szczera opinia, a równocześnie, bym z swoją opinią za bardzo nie skrzywdziła książki.

Otóż książkę ciężko mi się czytało. Nie przez trudny język (język w książce jest naprawdę prosty, nie ma w nim skomplikowanych słów, raczej ułatwi on podróż po Afryce Południowej niż ją utrudni. Nie przez historię opowiedzianą, gdyż trochę ciekawiła mnie postać Mandeli. I choć książka nie skupia się na Mandeli, to każda historia w niej przedstawiona jest ciekawa i skłania do przemyśleń.

Dlaczego zatem tą książkę ciężko mi się czytało? Za dużo piłki nożnej. Za dużo. Zdecydowanie nie jestem fanką sportu (a przynajmniej tego sportu, w którym najważniejsza jest gra zespołowa) i czytanie o nim jest dla mnie trudne. A niestety dużo stron jest poświęconym tej grze. Ze względu na to, iż Saddam czyli Freddie Maake był największym chyba kibicem piłki nożnej. I wiem, że jego historia bez tych wszystkich wydarzeń sportowych nie byłaby już jego historią. Straciłaby ona na wartości. Więc nie chcą przegapić niczego o Saddamie, nie ominęłam żadnego sportowego fragmentu.

Książka jest tak naprawdę historią Saddama, w której tle pojawia się Nelson Mandela. Jego bohater. Jak Freddie był mały, to uważał Mandele za Superbohatera, jako dorosły nadal widział w nim bohatera, który może wszystko zmienić.

Jednak równocześnie poznajemy też dość dokładną biografię Nelsona Mandeli. Możemy przeczytać troszkę o jego dzieciństwie, a później o studiach, pracy jako adwokat i człowiek, od którego wszystko się zaczęło. Po tej lekturze poznałam człowieka niezwykłego, wręcz wyidealizowanego, który wszystko, co zrobił, robił zgodnie z swoim sumieniem.

Na początku i na końcu pojawia się wioska czarownic. Bowiem one to powiedziały, iż złego czarownika czy czarownicę można poznać po tym, iż "wszystko robi na opak, różni się od innych, zachodzi ludzi od tyłu". Tak jak autor książki, jak Mandela, jak Saddam...

Autor opisuje swoje pragnienia. Chciał poznać Mandele. Dzięki temu pragnieniu poznał Saddama, dla którego Mandela był kimś ważnym. A my dzięki temu zwrotowi mogliśmy poznać historię człowieka, który stworzył wuwuzele - trąbki, o których słyszał cały świat. Stworzył, wymyślił, lecz ktoś inny na tym zarobił...

Jest to książka o pasji, o podążaniu własną drogą, która nie zawsze jest prosta. O sprostaniu marzeniom, celom. O zrobieniu wszystkiego, co możemy, by osiągnąć cel. O sensie życia, czy też celu, którym warto podążać, który dla każdego z nas jest całkiem inny.

Książka ta może pokazać, że gonitwa za własnymi pragnieniami rzadko kiedy nas uszczęśliwi. Droga do celu nie zawsze jest prosta. Podążanie za własnym sercem może sprawić, iż ominie nas wiele ważnych wydarzeń. Ważnych dla nas, nie dla świata. Pokazuje to, co najważniejsze.

Każdy z nas może być kimś ciekawym dla kogoś... nawet jeśli byłby nikim.

Przeczytałam właśnie książkę "Trębacz z Tembisy. Droga do Mandeli" i zastanawiam się. Myślę nad tym, co przeczytałam. Myślę nad tym, jakie wywarła na mnie wrażenie. Myślę również nad tym, czy mi się spodobała. Zastanawiam się jak ująć w słowa to, co chcę napisać o tej pozycji, tak aby nadal była to moja szczera opinia, a równocześnie, bym z swoją opinią za bardzo nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
234
34

Na półkach: , ,

Jak zwykle u Jagielskiego: klasa. Autor ma świadomość, że wiedza przeciętnego Polaka o RPA kończy się na istnieniu Mandeli i wojen burskich. W najlepszym wypadku. Znakomicie więc oprowadza czytelnika po RPA, a przy tym mimo wielkości Mandeli, nie stawia mu pomnika.
Jedyne czym jestem rozczarowany, to laickie traktowanie niektórych spraw sportowych. O ile usilne nazywanie Pucharu Narodów Afryki mistrzostwami Afryki (czym de facto jest) byłbym skłonny przemilczeć, o tyle określanie fazy grupowej mistrzostw świata eliminacjami czy kwalifikacjami, jest delikatnym przekłamaniem, którego nie spodziewałem się po Jagielskim, znanym kibicu.
Prócz tych szczegółów, książka warta jest polecenia. Autor w trakcie wielu podróży wykonał mrówczą reporterską pracę, czego ta książka jest dorodnym owocem.

Jak zwykle u Jagielskiego: klasa. Autor ma świadomość, że wiedza przeciętnego Polaka o RPA kończy się na istnieniu Mandeli i wojen burskich. W najlepszym wypadku. Znakomicie więc oprowadza czytelnika po RPA, a przy tym mimo wielkości Mandeli, nie stawia mu pomnika.
Jedyne czym jestem rozczarowany, to laickie traktowanie niektórych spraw sportowych. O ile usilne nazywanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
581
378

Na półkach:

Pierwsza książka autora , w której przebija się osobisty akcent i refleksja nad własnym życiem i relacjami. Dla mnie jest to reportaż o ludziach z pasją. Saddam - król kibiców nie może żyć bez piłki nożnej, Mandela oddał się polityce a autor jest znakomitym korespondentem wojennym. W "Trębaczu..." znajdziemy kawałek historii RPA, która dla mnie wydaje się jednak jedynie tłem do opisania ceny jaką płaci się za podążaniem za ideami i własnymi cenami. Ceny, którą nie płacą bohaterowie historii ale ich bliscy. Świetny reportaż.

Pierwsza książka autora , w której przebija się osobisty akcent i refleksja nad własnym życiem i relacjami. Dla mnie jest to reportaż o ludziach z pasją. Saddam - król kibiców nie może żyć bez piłki nożnej, Mandela oddał się polityce a autor jest znakomitym korespondentem wojennym. W "Trębaczu..." znajdziemy kawałek historii RPA, która dla mnie wydaje się jednak jedynie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
564
104

Na półkach: , ,

Nelsona Mandeli nikomu przedstawiać nie trzeba. To symbol RPA i walki z segregacją rasową narzuconą przez politykę apartheidu. Jagielskiemu nigdy nie udało się go spotkać. To znaczy, w pewnym sensie się udało, ale nie do końca tak, jak chciał. W ten sposób Mandela stał się dla niego pewnego rodzaju obsesją i symbolem (niespełnionych marzeń, dziennikarskich porażek...),a także punktem odniesienia do rozliczeń z własną karierą i wyborami zawodowymi. I wokół tego głównie kręci się historia zawarta w "Trębaczu". Ale żeby nie było tak jednotorowo, autor wprowadza jeszcze jednego bohatera: Freddiego Maake, zwanego Saddamem. O nim zapewne nie słyszeliście, ale o wuwuzelach, głośnych trąbach, znaku rozpoznawczym mistrzostw świata w piłce nożnej rozgrywanych w RPA w 2010 roku, już pewnie tak. Wymyślił je właśnie Freddie (a przynajmniej tak twierdzi). Jagielski jeździ z nim po południowoafrykańskich wioskach, wysłuchuje jego historii, i przeprowadza własny rachunek sumienia.
Reszta na blogu: http://poludniowoafrykanskie-impresje.blogspot.com/2015/07/wojciech-jagielski-trebacz-z-tembisy.html

Nelsona Mandeli nikomu przedstawiać nie trzeba. To symbol RPA i walki z segregacją rasową narzuconą przez politykę apartheidu. Jagielskiemu nigdy nie udało się go spotkać. To znaczy, w pewnym sensie się udało, ale nie do końca tak, jak chciał. W ten sposób Mandela stał się dla niego pewnego rodzaju obsesją i symbolem (niespełnionych marzeń, dziennikarskich porażek...),a...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    555
  • Przeczytane
    451
  • Posiadam
    177
  • Teraz czytam
    20
  • 2014
    16
  • Afryka
    15
  • Reportaż
    13
  • Literatura faktu
    12
  • Ulubione
    6
  • Chcę w prezencie
    5

Cytaty

Więcej
Wojciech Jagielski Trębacz z Tembisy Zobacz więcej
Wojciech Jagielski Trębacz z Tembisy Zobacz więcej
Wojciech Jagielski Trębacz z Tembisy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także