Patrzę

Okładka książki Patrzę Monika Mostowik
Okładka książki Patrzę
Monika Mostowik Wydawnictwo: JanKa literatura piękna
326 str. 5 godz. 26 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
JanKa
Data wydania:
2017-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2017-05-15
Liczba stron:
326
Czas czytania
5 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362247523
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
208
104

Na półkach: ,

Monika Mostowik "Patrzę"
Wydawnictwo JanKa, 2017

Monika Mostowik nie ma litości. W swoich miniaturach sięga do najgłębszych zakamarków kobiecej duszy, traum, marzeń, wspomnień i pragnień, i tnie nimi jak ostrzem, burzy wewnętrzny spokój i zasmuca. Rozedrgana, emocjonalna, wrażliwa i słaba. Albo silna, męska, niepokorna, zbuntowana. Kobieta u Mostowik ma tysiące odcieni. A doświadczenia z dzieciństwa odciskają na niej nieodwracalne piętno. Nie dość dziewczęca albo zbyt piękna. Zanadto zdolna lub nieudolna. Wycofana? Nie można jej ufać. Ufna? Można ją wykorzystać. Za to niedopasowanie do oczekiwań płaci ogromną cenę. Emocjonalną, psychiczną, czasem najwyższą…

I tylko inna kobieta ma kod dostępu do tego kosmosu kobiecych emocji, niedostępnych męskiej wrażliwości. Mostowik z przekonaniem oddaje unikalną, choć niedoskonałą więź między kobietami.

Miniatury chłonie się jak gąbka. I tylko w pewnym momencie nasycenie trudnymi emocjami jest tak wielkie, że trzeba porzucić i odsączyć ten nadmiar. A czasem jedno nieoczekiwane zdanie jest jak cios powodujący wykrwawienie. Językowo to niezwykle udane połączenie prozy poetyckiej, subtelnej, metaforycznej ze zwykłym, czasem dosadnym językiem relacji. Uczta dla wielbicieli sięgania na dno kobiecej wrażliwości.

Monika Mostowik "Patrzę"
Wydawnictwo JanKa, 2017

Monika Mostowik nie ma litości. W swoich miniaturach sięga do najgłębszych zakamarków kobiecej duszy, traum, marzeń, wspomnień i pragnień, i tnie nimi jak ostrzem, burzy wewnętrzny spokój i zasmuca. Rozedrgana, emocjonalna, wrażliwa i słaba. Albo silna, męska, niepokorna, zbuntowana. Kobieta u Mostowik ma tysiące odcieni. A...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
745
635

Na półkach: , ,

Czym dla nas jest kobiecość? Czy kobiecość da sie namalować, narysować,opowiedzieć? Dlaczego dla nie których kobiecość to ciepło, współczucie i empatia a dla innych to czysty seks?
"Patrzę" to zbiór dwudziestu dwóch opowiadań podzielonych na trzy częśc.Każde z nich pokazuje nam historie innej kobiety,które pochłania nas od samego początku.
Zmusza nas do refleksji, bo każdej z tych opowieści znajdziemy cząstkę siebie.Nie sposób przejść nad nimi obojętnie,tym bardziej przeczytac jednym tchem, odstawić na półkę i zapomnieć.
Autorka genialnie prowadzi nas przez wszystkie możliwe stany emocjonalne:płaczemy, śmiejemy się, wstydzimy, kochamy i nienawidzimy. Nie boi się pisać o rzeczach trudnych takich jak: gwałt,choroba,miłość homoseksualna czy strata bliskiej osoby.Pisze śmiało,nie owija w bawełnę.
Kuba Wojewódzki w swoim programie telewizyjnym powiedział "Kobiecość to największy narkotyk",po lekturze " Patrzę" zgadzam się z nim w stu procentach.
Każda z nas jest inna,każda niepowtarzalna,a tak wiele nas łączy.Każda chce kochać i być kochaną.Każda boi się straty." Patrzę " tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza.
Polecam tę książkę również mężczyznom.Wiele się dowiecie o naszych emocjach ,o tym jak spostrzegamy świat.Może nas w końcu zrozumiecie-choć podobno jest to nie możliwe.Mimo to zachęcam

Czym dla nas jest kobiecość? Czy kobiecość da sie namalować, narysować,opowiedzieć? Dlaczego dla nie których kobiecość to ciepło, współczucie i empatia a dla innych to czysty seks?
"Patrzę" to zbiór dwudziestu dwóch opowiadań podzielonych na trzy częśc.Każde z nich pokazuje nam historie innej kobiety,które pochłania nas od samego początku.
Zmusza nas do refleksji, bo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1007
803

Na półkach: ,

"Patrzę", Monika Mostowik

"Patrzę", literacki tryptyk pióra Moniki Mostowik, ujmuje intymnością wykreowanego obrazu, swym egzystencjalnym wydźwiękiem oraz wyrazistością słowa. Mocno skoncentrowane na płci pięknej opowiadania, z jednej strony przesycone są wstydem, bólem, smutkiem, żalem, goryczą i samotnością, z drugiej zaś ujmują siłą, jaka drzemie w portretowanych bohaterkach. To zbiór literackich szkiców, dosłownie i w przenośni obnażających najgłębiej skrywane przez nie lęki. Akty te są równocześnie walką z ogarniającym je marazmem i apatią. Ta kobieca tragedia w trzech aktach, niczym tragedia antyczna, zapewnia funkcję katharsis, głębokiego emocjonalnego oczyszczenia.

"Wciąż mam wrażenie, że jestem na środku zamarzniętego morza, nago, na bosaka. Nie ma tu życia, tylko ta pustka. Nawet we mnie. Życie jest pod lodem, pływają tam ryby, paznokciami próbuję się tam przebić, żeby nabrać powietrza i kolorów, ale łamię nie tylko paznokcie, ale i palce."

Monika Mostowik kreśli wizerunki kobiet będących na skraju załamania nerwowego i psychicznego wyczerpania. Choć to postaci autodestrukcyjne, znużone, wymęczone i zobojętniałe, walczą ze wszystkich sił z egzystencjalnym odrętwieniem. Bohaterki trzymają się kurczowo życia i kobiecości, resztkami sił, często przy pomocy przyjaciółki lub kochanki, przyglądają się sobie oraz swoim stanom emocjonalnym. Szarpane lękami, przepełnione pustką, pełne niezrozumienia – starają się odrodzić, odnaleźć odrobinę harmonii i miejsca dla siebie. Czy im się to udaje? Wiadomo, iż drzemie w nich nieopisana siła i apetyt na życie, które zostały zepchnięte na samo dno ich podświadomości, przysypane niepokojem, trwogą i odosobnieniem. Reszta jest już tylko niedopowiedzeniem, sennym mirażem, balansem między jawą i snem.

"Często sobie ciebie wyobrażam tam gdzieś, jak spędzasz czas, jak rozmawiasz z innymi. I czy jesteś wtedy sobą, i czy jesteś szczęśliwy. I czy myślisz czasem o mnie, choćby wychodząc na papierosa. Tak, mogę być przerwą na papierosa, w końcu to podobny, jeśli nie taki sam nałóg, czyż nie?"

Mostowik podejmuje tematy niełatwe i kontrowersyjne. Opowieści koncentrują się wokół problematyki gwałtu, uprzedmiotowienia dziewcząt, kalectwa, poważnej choroby. Dopełniają je obrazy przepełnione obsesyjną miłością lub odwrotnie – dojmującą tęsknotą, pustką i samotnością. Mężczyźni scedowani zostali tutaj do roli prowodyrów. Są podżegaczami i sprawcami kłopotów, stanowią powód autodestrukcyjnych myśli przedstawionych w książce kobiet.

"Czasem słowa są zdradliwe, czasem robią z nas karykatury, ale to tylko słowa. A i tak lubię, jak do mnie mówisz. I piszesz. I myślisz. Rozwarstwiam się znowu. Nie pozwól mi."

W opowiadaniach niebagatelną rolę odgrywają emocje. Przypisane zostały konkretnym, naszkicowanym przez autorkę historiom, stając się ich nieodłącznym elementem. Odnoszące się do samotności, utraty miłości, zdrowia i zrozumienia świata stany (pod)świadomości bezwzględnie obnażają dusze bohaterek. Ich odsłonięte, wystawione na pokaz wnętrza rezonują, przebrzmiewają przez kolejne sceny i akty, nadając tym samym całości melancholijnego i sensualnego wydźwięku.

"Masz pełną książkę adresową w telefonie, ale w taki wieczór nie masz do kogo zadzwonić. Na długiej liście nazwisk, ksywek, zdrobnień, numerów komórkowych i stacjonarnych, służbowych i prywatnych nie ma kompletnie nikogo, z kim chciałabyś iść na drinka. (…) Nie masz na tej liście nikogo, z kim można by zamienić jakieś sensowne zdania, komu chciałoby się coś powiedzieć i posłuchać, co ma do powiedzenia, kto miałby coś do powiedzenia."

"Patrzę" jest zbiorem skreślonych wyrazistym i dosadnym piórem. Język Mostowik określić należy mianem mocnego i zdecydowanego, ujmuje jednak swą lirycznością. Z jednej strony hipnotyzuje nastrojowością, z drugiej zaś szokuje sugestywnością. Opowiadania w zdecydowany sposób oddziałują na wyobraźnię. W tym momencie nie sposób nie wspomnieć o rycinach zdobiących karty książki. Rysunki autorstwa Ady Dandy nie tylko magnetyzują, ale w pełni oddają emocje, jakim przesycona jest książka, są jej idealnym dopełnieniem.

W tryptyku "Patrzę", Mostowik ukazuje prawdę o kobiecej psychice, prezentuje jej złożoność i heterogeniczność. Jej spostrzeżenia są naturalne, pozbawione melodramatyzmu. Jednocześnie, zbiór daleki jest od lekkiej, eterycznej prozy. To dojrzałe, momentami intymne, ciężkie i niejednokrotnie pesymistyczne spojrzenie wgłąb bezkresnej, żeńskiej duszy. Obraz ten zapada w pamięć na dłużej.

http://bookiecik.pl/kobiecosc-w-trzech-aktach-patrze-monika-mostowik/

"Patrzę", Monika Mostowik

"Patrzę", literacki tryptyk pióra Moniki Mostowik, ujmuje intymnością wykreowanego obrazu, swym egzystencjalnym wydźwiękiem oraz wyrazistością słowa. Mocno skoncentrowane na płci pięknej opowiadania, z jednej strony przesycone są wstydem, bólem, smutkiem, żalem, goryczą i samotnością, z drugiej zaś ujmują siłą, jaka drzemie w portretowanych...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
294
278

Na półkach:

DRZAZGI
W wakacyjny czas trudno się zabrać za niewakacyjną lekturę. Skąd wiedziałam, że najnowszy zbiór opowiadań Moniki Mostowik będzie „niewakacyjny”? Jeśli zwleka się z napisaniem kolejnej książki kilka długich lat, nie może to być lektura do czytania na plaży. Wystarczyło zresztą zerknąć na pierwszy akapit i już wiadomo było, że do tej książki trzeba się będzie solidnie psychicznie przygotować. „Patrzę. Może się czasem wydawać, że patrzę, a nie widzę, ale od tego mam aparat. Potem wszystko się okazuje i widzę, nawet to, co umknęło mi za pierwszym razem, w tamtej chwili. Patrzę, czasem przez łzy, bo to wszystko jest takie wzruszające; widzę jakby więcej niż oni, bo jestem z boku, bo patrzę.” Intuicja mnie nie zwiodła.

Autorka każdym zdaniem swojej książki sięga czytelnikowi do trzewi. Kobiety Moniki Mostowik cierpią. Z braku miłości lub z nadmiaru miłości, z powodu natłoku wspomnień lub ich braku, bo dążą do perfekcji, mając świadomość, że nigdy nie da się jej osiągnąć. To jest jednak ten gatunek cierpienia, które nie uszlachetnia tylko sprawia, że życie staje się tak nieznośne, że ze wszystkich sił wątpimy w jego sens.

Każda z bohaterek opowiadań Moniki Mostowik (bo to wyłącznie kobiety) nosi w sobie jakąś butwiejącą drzazgę. „Lepiej jest założyć, że każdy ma jakąś drzazgę i obchodzić się z człowiekiem ostrożnie, próbować ją odkryć a nawet wyjąć, niż udawać, że każdy jest normalny i wiedzie najzwyklejsze na świecie życie. Taka drzazga jednak może być bardzo niebezpieczna. Wyjęcie jej może spowodować krwotok, dlatego to nie takie proste się jej pozbyć, czasem trzeba z nią żyć, mimo infekcji, która powoduje, aż trzeba amputować całą kończynę, i tak czy owak zostajesz kaleką”.

Kobiety Moniki Mostowik zostały zwichrowane przez los. Ich historie trafiają do serca tak mocno i poruszają tak bardzo, że miałoby się ochotę wszystkie je przytulić, jeżeli to choć trochę pomogłoby im w życiu.

Na opowiadania Moniki Mostowik musicie przeznaczyć dwa razy więcej czasu, niż na przeczytanie każdej innej książki. Prawie każdy akapit wywołuje w czytelniku jakąś prywatną refleksję. Nie można się nie zatrzymać, trzeba odłożyć książkę na bok i odpłynąć myślami w osobiste rewiry, szczególnie jeśli jest się czytelnikiem rodzaju żeńskiego.

Czytając opowiadania Moniki Mostowik zostaniecie przeczołgani emocjonalnie bardziej, niż rekrut Legii Cudzoziemskiej. Nie uciekajcie jednak przed tym wyzwaniem. To jest ten rodzaj doświadczenia, za które w końcu, kiedy otrząśniecie się z traumy, będziecie naprawdę wdzięczni. Katharsis na pewno nadejdzie, chociaż długo trzeba będzie poczekać.

Kiedy ponad rok temu zachwycałam się książką Radki Franczak „Serce”, nie przypuszczałam, że moje zachwyty okażą się prorocze. Powieść została nominowana do nagrody Nike i mam nadzieję, że na nominacji się nie zakończy. Bardzo bym chciała sprawdzić się w roli Pytii również w przypadku Moniki Mostowik. Wy, którzy decydujecie o przyszłych losach pisarzy – czytajcie „Patrzę” i nie dopuście do tego, by przegapić tę perłę.
Więcej na moim blogu www.czytacz.pl

DRZAZGI
W wakacyjny czas trudno się zabrać za niewakacyjną lekturę. Skąd wiedziałam, że najnowszy zbiór opowiadań Moniki Mostowik będzie „niewakacyjny”? Jeśli zwleka się z napisaniem kolejnej książki kilka długich lat, nie może to być lektura do czytania na plaży. Wystarczyło zresztą zerknąć na pierwszy akapit i już wiadomo było, że do tej książki trzeba się będzie solidnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
6102
1390

Na półkach: ,

http://dajprzeczytac.blogspot.com/2017/06/patrze-monika-mostowik.html

http://dajprzeczytac.blogspot.com/2017/06/patrze-monika-mostowik.html

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
51
47

Na półkach: ,

To jest takie - fascynujące - pisanie o kobiecości, które nie poprzestaje na przeciwstawianiu jej temu, co męskie i wojowaniu z tym, co męskie, ale czyni z niej wziernik do kobiecej natury człowieka, kobiecej jego strony. Staje się podstawą pytań o jego stałość i zmienność. O jego zdolność nie tyle do współpracy, ile do współodczuwania. O jego upór bycia sobą bez względu na koszty. O jego świadomość zamknięcia w ciele - pięknym lub brzydkim, sprawnym bądź ułomnym, kobiecym lub męskim. O jego świadomość postrzegania tego ciała przez innych tylko jako ciała, bardziej lub mniej modnie spreparowanego, ubranego w konwencjonalny kostium, zrośniętego z katalogiem min, skojarzonego z zestawem ról - w domu, w pracy, na forum publicznym.
Forma zbioru „Patrzę”- oparta na wyrafinowanym pomyśle balansowania między tym, co czysto zewnętrzne a wchodzeniem jak najmocniej w głąb psychiki - sprawia, że jako całość staje się on przede wszystkim opowieścią o sprzecznościach, o człowieku niepewnym swej tożsamości, o szukaniu balansu między płciami, o miotaniu się pomiędzy próbą spełnienia marzeń o sobie samym a lękiem, że te marzenia ściągną gniew innych. Ów lęk czasem jest tak wielki, że zamienia się w agresję lub autoagresję (najsilniej chyba w „Urodzinach” i „Krzyżu”),a dzieje się tak za sprawą wielowiekowej dominacji w kulturze męskiego punktu widzenia. To w tym kontekście niektóre bohaterki i narratorki Mostowik brzmią jak potencjalne prowokatorki, bo prowokują przecież nawet tym, że śmiały zaistnieć same z siebie, odkryć swoje wnętrza, a nie tylko - jak lalki - być od zewnątrz postrzegane. Obowiązkowe - nie tylko dla kobiet!

To jest takie - fascynujące - pisanie o kobiecości, które nie poprzestaje na przeciwstawianiu jej temu, co męskie i wojowaniu z tym, co męskie, ale czyni z niej wziernik do kobiecej natury człowieka, kobiecej jego strony. Staje się podstawą pytań o jego stałość i zmienność. O jego zdolność nie tyle do współpracy, ile do współodczuwania. O jego upór bycia sobą bez względu na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    32
  • Przeczytane
    14
  • Posiadam
    9
  • Polskie
    1
  • Biblioteka Główna
    1
  • 2018
    1
  • Priorytet do kupienia
    1
  • Ulubione
    1
  • Wyd. JanKa
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Więcej
Monika Mostowik Patrzę Zobacz więcej
Monika Mostowik Patrzę Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także