O hultajach, wiedźmach i wszetecznicach. Szkice z obyczajów XVII i XVIII wieku
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Seria:
- Wierzenia i zwyczaje
- Wydawnictwo:
- Replika
- Data wydania:
- 2020-08-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 1963-01-01
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366481442
- Tagi:
- Czarownice wiedźmy obyczaje nowożytność
„Dobrze, że nie żyjemy w tamtym ponurym okresie ciemnoty i zacofania” – te słowa profesora Bohdana Baranowskiego odpowiednio określają opisywane w książce wydarzenia i przedstawianych ludzi. Wiek XVII i XVIII w Polsce to czas, gdy za niegroźne z pozoru pomówienie kat wymierzał krwawą i bolesną karę. Nierząd mógł zakończyć się mrożącymi krew w żyłach torturami, zaś zgwałconej kobiecie lepiej było popełnić samobójstwo niż żyć w mroku przekleństwa.
Baranowski ukazuje świat, który dziś jest dla nas trudny do wyobrażenia. Istniały w nim czary i ludzie o nie oskarżani. Obok „ludzi gościńca”, funkcjonujących na granicy prawa lub poza nim, zgodnie żyły kurtyzany, których działalność prężnie kwitła mimo procesów, jakie im wytaczano. Autor barwnie opisuje przebieg takiego procesu, dbając o najdrobniejsze szczegóły.
Oparta w dużej mierze na księgach miejskich i aktach sądowych opowieść „O hultajach, wiedźmach i wszetecznicach” to wyjątkowa lektura o bardzo ciekawym, pod względem obyczajów i kanonów moralnych, okresie w dziejach naszego kraju, o którym na co dzień niewiele się mówi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 640
- 215
- 109
- 10
- 9
- 9
- 9
- 9
- 6
- 5
Cytaty
Krew przelewałem, zdrowie postradałem, a teraz mi mówią: żryj kamienie" - oto charakterystyczna wypowiedź jednego z dawnych żołnierzy, który znalazłszy się w kolizji z prawem zawędrował do izby tortur".
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo rozczarowująca pozycja ze względu na styl i raczej słabe udokumentowanie. Literatura popularnonaukowa rządzi się większą swobodą niż publikacje akademickie, jednak tu zgrzytały mi natrętne odwołania do marksistowskiej walki klas (w końcu historyk aktywny i nagradzany w czasach PRL musiał się jakoś wykazywać). W części poświęconej czarownicom oczy mi pękały od ciągłego mieszania "ponurego zabobonu" ze "straszliwym zabobonem"; bardzo ubogie słownictwo jak na osobę pracującą piórem. Już naprawdę od dawna wszyscy wiedzą, że procesy o czary to samo zło, niepotrzebnie to tak podkreślać. Trochę to obliczone populistycznie na szybki i oczywisty efekt oburzenia. No i za dużo tam niepopartych żadnym dokumentem spekulacji typu - można by się domyślać..., zapewne stąd wynika...na pewno tak było, że... Choćby wyjaśnienie dlaczego procesy o czary odbywały się w sądach miejskich a nie kościelnych - bo "NA PEWNO" (chyba, można tak przypuszczać, być może, prawdopodobnie) księża nie chcieli sobie brudzić rąk wyrokami. No żeby cokolwiek na uprawdopodobnienie tej tezy! A może trzeba zapytać Niemców? W końcu to od nich zaraziliśmy się tępieniem czarów.
Bardzo rozczarowująca pozycja ze względu na styl i raczej słabe udokumentowanie. Literatura popularnonaukowa rządzi się większą swobodą niż publikacje akademickie, jednak tu zgrzytały mi natrętne odwołania do marksistowskiej walki klas (w końcu historyk aktywny i nagradzany w czasach PRL musiał się jakoś wykazywać). W części poświęconej czarownicom oczy mi pękały od...
więcej Pokaż mimo toCzytając o obyczajach, zwyczajach i postępowaniu ludzi w dawnych wiekach zdajemy sobie sprawę, iż słowa "dobrze że żyjemy tu i teraz" nie są tylko czczym frazesem. Prof. Baranowski, wyzyskując akta sądowe XVII i XVIII wieku, ukazał całą grozę stosunków społecznych opartych na ciemnocie, zabobonie (nie twierdzę, że teraz ich brak, ale zmieniło się nasilenie tych zjawisk) i absurdalnym prawodawstwie karnym. Wprost nie mieści się w głowie, że minęło stosunkowo niewiele lat od czasów, gdy można było oskarżyć kobietę o kontakty z diabłem, poddać wyrafinowanym torturom i zadać jej haniebną śmierć. A to wszystko najczęściej z powodu zwykłego donosu, którego przyczyna tkwiła w zazdrości, zawiści, mściwości, lub innym podobnym, a leżącym tak blisko serca człowieka uczuciom. Opisy historii sądowych z tamtych czasów są tak groteskowe dla współczesnego człowieka, że byłyby nawet śmieszne, gdyby nie były tak bardzo straszne.
Tytuł książki brzmi całkiem niepozornie, ale materiał z którego została "utkana" potrafi przyprawić o ciarki. Powinni przeczytać ją wszyscy ci, którym wydaje się, że czasy w których aktualnie żyjemy są najgorsze z możliwych, albo twierdzą, iż "kiedyś było inaczej" (w znaczeniu lepiej). Na szczęście w naszym kręgu kulturowym zjawiska opisywane w książce już się nie zdarzają, co nie znaczy że nie należy w dalszym ciągu zabiegać o zasady i prawa, które zabezpieczają nas przed nawrotem barbarzyństwa (które obserwujemy aktualnie choćby na wschodzie). Historia nie raz pokazała, że można się cofnąć z już ustalonych, postępowych pozycji.
Czytając o obyczajach, zwyczajach i postępowaniu ludzi w dawnych wiekach zdajemy sobie sprawę, iż słowa "dobrze że żyjemy tu i teraz" nie są tylko czczym frazesem. Prof. Baranowski, wyzyskując akta sądowe XVII i XVIII wieku, ukazał całą grozę stosunków społecznych opartych na ciemnocie, zabobonie (nie twierdzę, że teraz ich brak, ale zmieniło się nasilenie tych zjawisk) i...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobra, choć powtarza kilka rozdziałów z "Procesów czarownic w Polsce".
Bardzo dobra, choć powtarza kilka rozdziałów z "Procesów czarownic w Polsce".
Pokaż mimo toTo była wyjątkowo trudna i żmudna lektura. Powiedzmy to sobie jasno i wprost. To w ogóle nie jest łatwa seria. Porusza ciekawe zagadnienia z naszego własnego folkloru czy historii aczkolwiek wybiórczo. Autor porusza się w obrębie kilku rejonów uzasadniając to niewystarczającą dokumentacją czy badaniami dla pozostałych, a szkoda. To do czego mam chyba największe zastrzeżenia to ….język. Brzmi głupio ale ….. książki te są naszpikowane całymi stronami cytatów z innych starych dokumentów a do tego odnoszę wrażenie że to co nie jest cytatem też jest napisane w jakiejś koszmarnej archaicznej polszczyźnie. Złapałam się na tym że już nie tylko musiałam czytać jakieś zdanie dwa razy a całe strony. Szczerze mówiąc przez to zaczynałam się czuć jak debil. Jakbym nie rozumiała własnego języka którym mówię od urodzenia. Uparłam się skompletować całą tę serię ale u mnie skompletować = przeczytać i szczerze mówiąc nie wiem czy mam siłę i ochotę dalej w to brnąć? Tematy mi się podobają chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej ale jak to ma przypominać czytanie podręcznika do (chyba ) polskiego sprzed 60 lat to nie wiem czy jestem na to gotowa. Jak dla mnie lektura dla wytrwałych twardzieli.
To była wyjątkowo trudna i żmudna lektura. Powiedzmy to sobie jasno i wprost. To w ogóle nie jest łatwa seria. Porusza ciekawe zagadnienia z naszego własnego folkloru czy historii aczkolwiek wybiórczo. Autor porusza się w obrębie kilku rejonów uzasadniając to niewystarczającą dokumentacją czy badaniami dla pozostałych, a szkoda. To do czego mam chyba największe zastrzeżenia...
więcej Pokaż mimo toZawsze mnie zastanawiało jak to możliwe, że tak wiele kobiet poniosło śmierć w wyniku oskarżenia o czary. Po przeczytaniu książki Bohdana Baranowskiego rozumiem już, w czym tkwił zaistniały przed wiekami problem z szukaniem wszędzie obecności „sił nieczystych”. Myślę, że z biegiem lat wcale tak dużo się w naszych głowach nie zmieniło, nadal wolimy szukać teorii spiskowych niż po prostu pogodzić się z bezwzględnością otaczającego nas świata. „O hultajach, wiedźmach i wszetecznicach” to pierwsza przeczytana przeze mnie książka tego autora. Początkowych stron nie czytało mi się najlepiej, ale z czasem przyzwyczaiłam się do stylu, w jakim została napisana. W ostatecznym rozrachunku książkę uważam za bardzo wartościową i wartą przeczytania.
Zawsze mnie zastanawiało jak to możliwe, że tak wiele kobiet poniosło śmierć w wyniku oskarżenia o czary. Po przeczytaniu książki Bohdana Baranowskiego rozumiem już, w czym tkwił zaistniały przed wiekami problem z szukaniem wszędzie obecności „sił nieczystych”. Myślę, że z biegiem lat wcale tak dużo się w naszych głowach nie zmieniło, nadal wolimy szukać teorii spiskowych...
więcej Pokaż mimo toCzy wiecie jak wyglądały rozprawy sądów miejskich I wiejskich w XVII wieku? Jak zachęcano do "dobrowolnego" wyznania win? Z tej książki się tego dowiecie 😊
Tym razem Bohdan Baranowski pokaże nam jak karano chłopów i szlachciców za różne występki; począwszy od drobnej kradzieży chleba, na uprawianiu magii skończywszy. Dowiemy się jakim zabiegom poddawani byli ludzie popełniający choćby niewielkie zawinienie i co zeznawały czarownice w procesach o czary.
Książka "O hultajach, wiedźmach i wszetecznicach" to bardzo ciekawy szkic obyczajów, jakie panowały w XVII i XVIII wieku. Samym procesom czarownic zostało poświęconych wiele stron, które przybliżą nam te zagadnienie. Czytałam z wielkim zainteresowaniem całą książkę! 😍 Bardzo się cieszę, że wydawnictwo wznowiło ich nakład, w dodatku w odświeżonej wersji.
Czy wiecie jak wyglądały rozprawy sądów miejskich I wiejskich w XVII wieku? Jak zachęcano do "dobrowolnego" wyznania win? Z tej książki się tego dowiecie 😊
więcej Pokaż mimo toTym razem Bohdan Baranowski pokaże nam jak karano chłopów i szlachciców za różne występki; począwszy od drobnej kradzieży chleba, na uprawianiu magii skończywszy. Dowiemy się jakim zabiegom poddawani byli ludzie...
Świetna, doskonale udokumentowana podróż w "czasy Zagłoby" (dla mnie jeszcze dodatkowo okraszona "moimi stronami"). Zakończona smutną konstatacją, że w zasadzie nic się w tym kraju nie zmieniło :)
Świetna, doskonale udokumentowana podróż w "czasy Zagłoby" (dla mnie jeszcze dodatkowo okraszona "moimi stronami"). Zakończona smutną konstatacją, że w zasadzie nic się w tym kraju nie zmieniło :)
Pokaż mimo toCiekawa i przystępnie napisana książka. Lecz jeśli czytało się inne pozycje tego autora, np."Ludzie Gościńca w XVII iXVIII w."-to napotka się powtórkę opisywanych sytuacji. Ale i tak warto po tę książkę sięgnąć.
Ciekawa i przystępnie napisana książka. Lecz jeśli czytało się inne pozycje tego autora, np."Ludzie Gościńca w XVII iXVIII w."-to napotka się powtórkę opisywanych sytuacji. Ale i tak warto po tę książkę sięgnąć.
Pokaż mimo toKorekta tej książki to jakiś żart, pani Marii Ignaszak należy się co najmniej karny jeżyk.
Korekta tej książki to jakiś żart, pani Marii Ignaszak należy się co najmniej karny jeżyk.
Pokaż mimo toPiekło kobiet to niestety nic nowego. Jak pokazuje ta książka, istniało już wiele wieków temu.
Piekło kobiet to niestety nic nowego. Jak pokazuje ta książka, istniało już wiele wieków temu.
Pokaż mimo to