Gdy nikt nie patrzy

Kontynuacja z pierwszej części… szczerze przyznam, że słuchało mi się zdecydowanie lepiej niż pierwszą część.
Polubiłam też komisarza Lwa a także Sonię. Ciekawa postać Nicoli, dużo wnosi takiej lekkości. Polubiłam również Czarnego i nie do końca podoba mi się jak tutaj potoczyła się akcja… ale nie mogę napisać nic więcej bo nie chce robić spojlera. Samo zakończenie w stosunku do dwóch książek jakieś wydaje mi się za szybkie, jakby nagle uciął ktoś nożem „ciach i koniec”.

Kontynuacja z pierwszej części… szczerze przyznam, że słuchało mi się zdecydowanie lepiej niż pierwszą część.
Polubiłam też komisarza Lwa a także Sonię. Ciekawa postać Nicoli, dużo wnosi takiej lekkości. Polubiłam również Czarnego i nie do końca podoba mi się jak tutaj potoczyła się akcja… ale nie mogę napisać nic więcej bo nie chce robić spojlera. Samo zakończenie w...

Gdy nikt nie patrzy, to na więcej sobie pozwalamy...
Jak bumerang wraca w dobrym stylu do nas druga część.
Poczujemy się jak w rodzinie, sztab osób od kadry śledczej po uroczą rodzinkę Lwa i polityczne rozgrywki , i na szczycie Brunon Kalita.
Pierwsza cześć kończyła się mało satysfakcjonująco z naciskami politycznymi.
Życie podkomisarza Lwa wywróciło się po tragicznym pożarze domu i śmierci jego żony z dwójką dzieci. Pozostała dwójka uratowała się, bo spędzała czas w kinie. Tajemnicza i zabawna postać Nicoli wprowadza powiew normalności i odrobiny rodzinnego ciepła.
Las, dwa worki zawierające fragmenty ciał młodych chłopców, bogacz i biedy vel książe i żebrak , i nie jest to akcja Zakładu Gospodarki Odpadami.
Komenda również przechodzi zmiany, inspektora Paprockiego zastępuje eks-żona Roberta Lwa - inspektor Jaskólska, prokuratorem do sprawy Tomczyk ( z rodzinnymi koneksjami ). Sonia z Czarnym ogarnia sprawy, a stuletnia Gerti przeżywa z wiatrem przemian walczy.
Brunon Kalita wciąż obecny, jego oddech na plecach ekipy śledczych.
Czyta się szybko, wátki się plątają, patologia w bogatym czy biednym domu, to zawsze patologia tylko zawoalowana.
Polecam

Gdy nikt nie patrzy, to na więcej sobie pozwalamy...
Jak bumerang wraca w dobrym stylu do nas druga część.
Poczujemy się jak w rodzinie, sztab osób od kadry śledczej po uroczą rodzinkę Lwa i polityczne rozgrywki , i na szczycie Brunon Kalita.
Pierwsza cześć kończyła się mało satysfakcjonująco z naciskami politycznymi.
Życie podkomisarza Lwa wywróciło się po tragicznym...

Rodzina w drodze na wakacje znajduje w lesie dziwne worki na śmieci. Niestety okazuje się, że są w nich szczątki dwojga ludzi. Sprawą zajmuje się aspiranta Sonia Czech. Szybko udaje się ustalić tożsamość ofiar, ale śledczy nie mogą dopatrzyć się powiązania między nimi.
Jednocześnie nie milkną echa sprawy Brunona Kality, w którego domku w Bieszczadach znaleziono kości ludzkie. Robert Lew, który po tej sprawie został odsunięty z policji, nie daje za wygraną.
Jaka się jest szansa, że te dwie sprawy są w jakikolwiek sposób ze sobą powiązane?

Nie ukrywam, że pierwszy tom - "629 kości" - zrobił na mnie duże wrażenie i koniecznie chciałam się przekonać, jak autorka wybrnie z tej zawiłej sytuacji. I nie zawiodłam się. Drugi tom serii pokazuje bowiem, jak prowadząc dwie równoległe sprawy, śledczy przeplatają wątki jakby ich rozwiązanie zależało od tego, jak gruby i mocny wyjdzie z tego warkocz.
Całość dodatkowo gmatwa wrzucony do fabuły krótki wątek polityczny, mający jednak olbrzymi wpływ na to, co się dzieje.
Mamy tu mnóstwo emocji i silny podtekst społeczny, który uzmysławia nam, jak ważne jest słuchanie i dbanie o siebie nawzajem. Są też momenty, które wyciskają łzy, ale dają też poczucie dobrze spełnionego obowiązku.

Rodzina w drodze na wakacje znajduje w lesie dziwne worki na śmieci. Niestety okazuje się, że są w nich szczątki dwojga ludzi. Sprawą zajmuje się aspiranta Sonia Czech. Szybko udaje się ustalić tożsamość ofiar, ale śledczy nie mogą dopatrzyć się powiązania między nimi.
Jednocześnie nie milkną echa sprawy Brunona Kality, w którego domku w Bieszczadach znaleziono kości...

Zajebista książeczka, dużo lepsza od pierwszej części. Będę czytał trzecią część.

Zajebista książeczka, dużo lepsza od pierwszej części. Będę czytał trzecią część.

Po przeczytaniu pierwszej części od razu wiedziałam, że szybko zabiorę się za następną. Robert Lew przypadł mi do gustu. Jest trochę na wzór mojego ulubieńca Roberta Huntera. Tak mi się skojarzyło 😜

Po ogromnym pożarze w domu Lwa, jak już się można było domyśleć zginęła jego żona i dzieci. Komisarz musiał odejść z pracy, nie jest w stanie zająć się pozostałą dwójka, pracując w policji. Jedno mu nie daje spokoju. Jest przekonany, że to Kalita był sprawcą tych morderstw i podpalenia jego domu.

Sania Czech zostaje zaangażowana w kolejną sprawę. W lesie znaleziono ludzkie kości. Pocięte, pochodzące od różnych osób, z różną datą zgonu i w specyficznych workach. Czyżby Kalita był sprytniejszy od nich? Przecież dopiero co go wypuścili. Policjanci na etapie śledztwa, zauważają dziwne anomalie. Ktoś morduje osoby, które miały coś na sumieniu. Tak jakby sam wymierzał im sprawiedliwość.

Emocje brały górę. Jak giną dzieci to zawsze jest jakoś bardziej smutno, przykro. Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Fajnie pokazane powiązania polityczne, kto rządzi i dlaczego. Tu nie liczyły się fakty, tu liczy się władza.

Opisy znalezionych ciał jak najbardziej w moim strasznym guście. Było obrzydliwie, że aż fajnie. 🤣🤣.

Tak mi się spodobało, że z chęcią sięgnę po więcej. Samo zakończenie oczywiście do tego zachęca... a więc wypatrujcie kolejnej opinii.

Polecam 💪💪💪

Po przeczytaniu pierwszej części od razu wiedziałam, że szybko zabiorę się za następną. Robert Lew przypadł mi do gustu. Jest trochę na wzór mojego ulubieńca Roberta Huntera. Tak mi się skojarzyło 😜

Po ogromnym pożarze w domu Lwa, jak już się można było domyśleć zginęła jego żona i dzieci. Komisarz musiał odejść z pracy, nie jest w stanie zająć się pozostałą dwójka,...

Drugi tom zdecydowane lepszy niż pierwszy. Kryminał kryminałem, ale dużo wniosła tu też postać Nicoli i wygląda na to, że nie zniknie w kolejnych tomach. Kilka zabawnych opisów nadało smaczek całości.

Drugi tom zdecydowane lepszy niż pierwszy. Kryminał kryminałem, ale dużo wniosła tu też postać Nicoli i wygląda na to, że nie zniknie w kolejnych tomach. Kilka zabawnych opisów nadało smaczek całości.

Kontynuacja 629 kości nie zawiodła moich oczekiwań. Życie prywatne głównym postaci się pogmatwało, widzimy jak starają się toi wszystko trzymać w pionie. Niemal do końca nie jest pewne jak akcja się zakończy. Trzeba przyznać, że zakończenie jest takie " krótko, zwięźle i na temat" co kontrastuje z cała opowieścią.

Kontynuacja 629 kości nie zawiodła moich oczekiwań. Życie prywatne głównym postaci się pogmatwało, widzimy jak starają się toi wszystko trzymać w pionie. Niemal do końca nie jest pewne jak akcja się zakończy. Trzeba przyznać, że zakończenie jest takie " krótko, zwięźle i na temat" co kontrastuje z cała opowieścią.

Nie podoba mi się zakończenie, jest jakies takie nijakie. dalej nie czuję, by to była oddzielna książka. ocenie całośc po trzeciej książce

Nie podoba mi się zakończenie, jest jakies takie nijakie. dalej nie czuję, by to była oddzielna książka. ocenie całośc po trzeciej książce

obrzydliwe. Przeczytałam z 10%, przekartkowałam dalsze 10% i cały czas nie ma śledztwa, jest za to dużo o brudzeniu butów w maziach oraz o wymiotach.
Za resztę podziękuję.

obrzydliwe. Przeczytałam z 10%, przekartkowałam dalsze 10% i cały czas nie ma śledztwa, jest za to dużo o brudzeniu butów w maziach oraz o wymiotach.
Za resztę podziękuję.

Książka "Gdy nikt nie patrzy" autorstwa M.M. Perr to kolejny fascynujący rozdział w kryminalnej serii, który pochłania czytelnika od pierwszych stron. Akcja toczy się w otoczeniu aspirantki Sonii Czech, utalentowanej i oddanej pracy policjantki, która stawia swoje życie na ostrzu noża, aby rozwiązać mroczną zagadkę kryminalną.

Największym atutem tej powieści jest umiejętność autorki do ukazania złożoności postaci i ich relacji. Sonia Czech to bohaterka, z którą czytelnik łatwo się utożsamia, doceniając jej zaangażowanie i determinację w prowadzeniu śledztwa. W miarę jak odnajdywane są kolejne makabryczne dowody w postaci poćwiartowanych ciał w workach, napięcie w powieści rośnie, a każdy z nas wciągany jest w wir tajemnic i intryg.

Jednym z głównych wątków książki jest powrót do sprawy Bruna Kality, podejrzanego o seryjne morderstwa. Autorka zręcznie splata wątki przeszłości i teraźniejszości, co prowadzi do rozważań na temat ewentualnych zaniedbań w śledztwie z poprzedniego roku.

M.M. Perr buduje napięcie w sposób mistrzowski, ukazując skomplikowane relacje między bohaterami i stopniowo odsłaniając tajemnice, które trzymają w nieustającym napięciu. "Gdy nikt nie patrzy" to doskonała druga część serii, która pozostawia nas z wieloma pytaniami i apetytem na kolejne części. Dla miłośników literatury kryminalnej ta książka stanowi znakomitą rozrywkę z dawką emocji i intryg.

W "Gdy nikt nie patrzy," M.M. Perr udowadnia swoje umiejętności jako mistrzyni kryminału. Książka wciąga od pierwszej strony, a trzymający w napięciu styl autorki sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Oprócz śledztwa, którego główną bohaterką jest aspirantka Sonia Czech, czytelnik odkrywa też złożone relacje między postaciami. Ich wewnętrzne konflikty i tajemnice dodają tej historii głębi i nieoczekiwanych zwrotów akcji.

Perr potrafi kreować mroczny klimat, a opisy znalezionych ciał i miejsc zbrodni wzbudzają dreszcz emocji. Sprytnie skonstruowane zwroty akcji i nieoczekiwane zakończenie sprawiają, że lektura "Gdy nikt nie patrzy" jest wciągająca od początku do końca.

M.M. Perr umiejętnie eksploruje również temat zaniedbań w pracy policyjnej oraz wpływu przeszłości na teraźniejszość. To nie tylko kryminał, ale także studium psychologiczne postaci, które próbują rozwiązać trudną zagadkę i zmierzyć się z własnymi demonami.

Dla miłośników gatunku "Gdy nikt nie patrzy" to pozycja obowiązkowa na półce. M.M. Perr dostarcza nam emocji, napięcia i zaskakujących zwrotów akcji. Ta druga część serii to doskonałe kontynuowanie historii, a jednocześnie nowe wyzwanie dla głównej bohaterki i jej zespołu. Nie mogę się doczekać, co przyniesie kolejny tom tej serii kryminalnej.

Książka "Gdy nikt nie patrzy" autorstwa M.M. Perr to kolejny fascynujący rozdział w kryminalnej serii, który pochłania czytelnika od pierwszych stron. Akcja toczy się w otoczeniu aspirantki Sonii Czech, utalentowanej i oddanej pracy policjantki, która stawia swoje życie na ostrzu noża, aby rozwiązać mroczną zagadkę kryminalną.

Największym atutem tej powieści jest...