Za lasami

Powiem szczerze, że zakup tej książki był zupełnie przypadkowy, ot Pani Monika stała na targach wśród innych samowydawców, których już trochę znałem. I równie szczerze mogę powiedzieć, że był to zakup trafiony. "Za lasami" czyta się szybko, krótkie rozdziały również temu sprzyjają. Fabuła ciekawa, niejednoznaczna, choć muszę stwierdzić, że dość szybko odgadłem zakończenie. Gdyby jednak osób o pewnej rzadko spotykanej profesji było więcej niż jedna, sprawa byłaby trudniejsza do odgadnięcia. Ogólnie rzecz biorąc nie żałuję, że sięgnąłem po tę pozycję, a wręcz cieszę się, że miałem okazję to uczynić. Książka ma też pewne istotne przesłanie, by zwracać uwagę na zachowanie małych dzieci i starać się im pomóc, bo nie wiemy z czym się mogą one borykać.

Powiem szczerze, że zakup tej książki był zupełnie przypadkowy, ot Pani Monika stała na targach wśród innych samowydawców, których już trochę znałem. I równie szczerze mogę powiedzieć, że był to zakup trafiony. "Za lasami" czyta się szybko, krótkie rozdziały również temu sprzyjają. Fabuła ciekawa, niejednoznaczna, choć muszę stwierdzić, że dość szybko odgadłem zakończenie....

Mogłoby być bajecznie, ale nie było, ponieważ nie taki był cel powieści. W zamian fikcja pienię splatała się z rzeczywistością. Chciałam powieść o leśniku, a Autorka zapewniła mi spotkanie z leśnikiem, ale w nieco innej roli. Do tego rodzinny team śledczych.
I te nieoczywistości w treści, dające czytelnikowi przestrzeń do pomyślenia, "pogłówkowania" i "pogdybania".
Już jestem ciekawa kolejnej powieści Pani Moniki Litwinów.

Mogłoby być bajecznie, ale nie było, ponieważ nie taki był cel powieści. W zamian fikcja pienię splatała się z rzeczywistością. Chciałam powieść o leśniku, a Autorka zapewniła mi spotkanie z leśnikiem, ale w nieco innej roli. Do tego rodzinny team śledczych.
I te nieoczywistości w treści, dające czytelnikowi przestrzeń do pomyślenia, "pogłówkowania" i "pogdybania".
Już...

Słaba pozycja.

Słaba pozycja.

„Za lasami” to pierwsza powieść kryminalna Moniki Litwinow-Cieślewicz. Miałem przyjemność poznać autorkę osobiście, oraz otrzymać autograf .
Pierwszy raz spotykam się z kryminałem poruszającym motywy zaczerpnięte z popularnych bajek. Było to dla mnie niezwykle ciekawe doświadczenie.
Prześwietna powieść kryminalna z genialnie wymyśloną fabułą i intrygą. Przez cały czas mamy do czynienia z wartką akcją, niebanalnymi dialogami, nagłymi zwrotami akcji i z wyśmienicie stworzonymi bohaterami. Ciekawie rozbudowane wątki bajkowe świetnie podsycają ciekawość czytelnika.
Niesamowicie wciągający kryminał i dodatkowo wyróżniający się spośród innych. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony tym debiutem. Bardzo polecam do przeczytania !!!

„Za lasami” to pierwsza powieść kryminalna Moniki Litwinow-Cieślewicz. Miałem przyjemność poznać autorkę osobiście, oraz otrzymać autograf .
Pierwszy raz spotykam się z kryminałem poruszającym motywy zaczerpnięte z popularnych bajek. Było to dla mnie niezwykle ciekawe doświadczenie.
Prześwietna powieść kryminalna z genialnie wymyśloną fabułą i intrygą. Przez cały czas mamy...

Gdyby to była książka wydana przez wielkie wydawnictwo, dałabym mocną "ósemkę", ale dla kameralnego Oblivio i nadzwyczaj utalentowanej pisarki - "dziesiątka". Oby tak dalej!

Gdyby to była książka wydana przez wielkie wydawnictwo, dałabym mocną "ósemkę", ale dla kameralnego Oblivio i nadzwyczaj utalentowanej pisarki - "dziesiątka". Oby tak dalej!

Autorkę poznałam na tegorocznych targach we Wroclawiu. Skuszona jej opisem fabuły, kupiłam książkę i sie nie zawiodlam. Cała akcja toczy się w niewielkiej miejscowości pod Koninem. Wielu mieszkańców zna się z widzenia, każdy prowadzi spokojne z pozoru życie. Można by powiedzieć, że to małomiasteczkowa sielanka. Jednak nie wszystko jest tam tak białe i czarne, jak można było przypuszczać na początku. Pewnego dnia w okolicznych lasach zostają znalezione zwłoki nastolati. Rozpoczęte śledztwo bedzie zawiłe, pełne zwrotów akcji i najważniejsze... do samego końca bedziemy sie zastanawiać, kto zabił? Głównym bohaterem książki jest leśniczy, który na pierwszy rzut oka nie przypomina klasycznego detektywa. Z natury jest samotnikiem, nie jest przesadnie odważny, ekstremalnie przystojny, super silny czy brutalny jak wielu głownych boheterow w kryminałach. Ma swoje nawyki, rutyny, jest osobą upartą o bystrym umyśle i przenikliwym spojrzeniu. Poza tym ksiażka napisana jest w taki sposób, że las to nie tylko miejsce zbrodni, ale także bohater tej powieści. Momentami spokojny i piękny, a w innych okolicznościach zimnym, straszny i samotny. Książka idealna dla fanow kakao, aby zrozumieć, trzeba przeczytać.

Autorkę poznałam na tegorocznych targach we Wroclawiu. Skuszona jej opisem fabuły, kupiłam książkę i sie nie zawiodlam. Cała akcja toczy się w niewielkiej miejscowości pod Koninem. Wielu mieszkańców zna się z widzenia, każdy prowadzi spokojne z pozoru życie. Można by powiedzieć, że to małomiasteczkowa sielanka. Jednak nie wszystko jest tam tak białe i czarne, jak można było...

Książka kupiona na targach książki w Katowicach. Jak na debiut pani Moniki to muszę powiedzieć że całkiem dobrze się czytało. Szczerze polecam.

Książka kupiona na targach książki w Katowicach. Jak na debiut pani Moniki to muszę powiedzieć że całkiem dobrze się czytało. Szczerze polecam.

"Za górami, za lasami..."

...żyła sobie królewna, może Śpiąca Królewna? A może po prostu dziewczynka?
Przyznam, że długo nie zdawałam sobie sprawy z tego, co znajduje się na okładce książki "Za lasami" Moniki Litwinow. Owszem lasy, takie tajemnicze i spowite mgłą, ale ten czerwony akcent? Jakoś trudno było mi sobie uzmysłowić co to jest. Dostrzegłam to dopiero w trakcie lektury książki. Właśnie wtedy zrozumiałam, na co tak naprawdę patrzę i co to oznacza.
A Ty, co widzisz na okładce?

"Za lasami" to debiutancka powieść Moniki Litwinow, trzymajacy w napięciu thriller, w którym czytamy o trudnej sprawie morderstwa nastoletniej dziewczyny. Tu nic nie jest oczywiste, a wszelkie tropy wydają się rwać niczym pajęczyna na wietrze. Wraz z biegiem akcji odkrywamy coraz więcej szczegółów toczącego się śledztwa, sprawiających jednak wrażenie zupełnie ze sobą nie powiązanych. Głównym bohaterem jest Artur Gawron, co ciekawe nie policjant, tylko leśniczy po kursie detektywistycznym. Za to mundur policyjny nosi jego rodzeństwo: Jakub i Magda, przez co mamy tu do czynienia z ciekawym i trochę oryginalnym zespołem śledczych.

Historia wciąga już od pierwszych stron. Pióro autorki jest przyjemne i zachęcające do lektury, a sama opowieść niezwykle interesująca. Zaczyna się zupełnie niepozornie, jednak w miarę lektury zauważamy jak poszczególne wątki rozrastają się i nabierają pełniejszych kształtów. Ogromnie podobało mi się odniesienie do bajek, dzięki któremu powieść ta, jak dla mnie, stała się trochę przerażająca. Zaczęła wywoływać we mnie podobne uczucia jak ten upiorny klown w wesołym miasteczku. Jednak, poza graniem na emocjach, autorka porusza także trudne tematy związane z traumą z dzieciństwa powstałą w wyniku molestowania seksualnego.

Gwałt na nieletnim dziecku to niewyobrażalna zbrodnia, która często uchodzi oprawcy na sucho. W tym przypadku historia na swój sposób zatacza koło. Nie mogąca poradzić sobie z doznanymi przeżyciami ofiara ugina się pod ciężarem złych doświadczeń i dopuszcza niewyobrażalnego czynu. Autorka stawia przed nami pytanie o moralność takiego zachowania: czy zło popełnione w dobrej wierze nadal jest złem? A może tego typu postępowanie przybliża nas do zła? Sprawia, że sami stajemy się ludźmi o wątpliwej moralności?

Pisarka bardzo długo trzyma nas w niepewności co do tożsamości oprawcy. W tej historii jest wielu podejrzanych, przez co czytelnik z niepewnością przygląda się każdej z uczestniczących w wydarzeniach postaci. Dopiero pod koniec poznajemy rozwiązanie zagadki, dlatego lektura "Za lasami" mija nam niemal na jednym wdechu. Bohaterowie powieści zachwycają swoją różnorodnością i złożonością charakterów, dzięki czemu książka nabiera znamion realizmu. Widać tu dogłębny research, przeprowadzony na wielu płaszczyznach.

Moja ocena 8/10.

"Za górami, za lasami..."

...żyła sobie królewna, może Śpiąca Królewna? A może po prostu dziewczynka?
Przyznam, że długo nie zdawałam sobie sprawy z tego, co znajduje się na okładce książki "Za lasami" Moniki Litwinow. Owszem lasy, takie tajemnicze i spowite mgłą, ale ten czerwony akcent? Jakoś trudno było mi sobie uzmysłowić co to jest. Dostrzegłam to dopiero w trakcie...

Lubię lasy. Książka trochę przybliżyła mi pracę leśniczego. Jednak nic w tej powieści nie było zaskakującego, ale dobrze się czytało, stąd taka moja ocena.

Lubię lasy. Książka trochę przybliżyła mi pracę leśniczego. Jednak nic w tej powieści nie było zaskakującego, ale dobrze się czytało, stąd taka moja ocena.

Wciągający kryminał, lekko napisany o ważnych rzeczach. Z przesłaniem, od kobiety dla kobiet i nie tylko. Autorkę poznałam na targach książek i od razu poczułam że będę miała ogromną przyjemność podczas zagłębiania się w pięknie napisana opowieść z dreszczykiem i przyroda w tle. Dodatkowo bajkowy motyw mnie zauroczył.

Wciągający kryminał, lekko napisany o ważnych rzeczach. Z przesłaniem, od kobiety dla kobiet i nie tylko. Autorkę poznałam na targach książek i od razu poczułam że będę miała ogromną przyjemność podczas zagłębiania się w pięknie napisana opowieść z dreszczykiem i przyroda w tle. Dodatkowo bajkowy motyw mnie zauroczył.