Moja ukochana i ja
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2023-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-05-10
- Liczba stron:
- 316
- Czas czytania
- 5 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308081082
- Tagi:
- literatura polska
Intymna, intelektualna i interwencyjna Książka, po którą powinna sięgnąć każda lesbijka w Polsce.
Moja ukochana i ja to poruszająca historia miłości. Od szaleńczego zakochania, które sprawia, że żyjemy poza czasem, w stanie permanentnego uniesienia. Przez intensywnie rozwijającą się relację, która daje wrażenie poznawania świata z zupełnie odmiennej perspektywy. Wreszcie – tworzenie domu, obrastanie w tylko sobie znane rytuały, oswajanie samych siebie z budowaniem nowego, wspólnego życia.
Idylliczny obraz jest jednak weryfikowany przez rzeczywistość. Renata Lis, pisarka po pięćdziesiątce, przez ponad połowę życia jest w związku z kobietą. Wprost i bez zbędnego romantyzowania ukazuje, jak zmieniały się społeczno-kulturowe realia bycia lesbijką w Polsce, z jakimi trudnościami muszą mierzyć się pary homoseksualne w naszym kraju, ale pisze też o codzienności, kotach i życiu z depresją.
Autorka nominowanego do Nagrody Nike eseju Lesbos szczerze przygląda się również swojemu dorastaniu w centrum patriarchalnej i często homofobicznej społeczności w okresie PRL-u, a także chorobie i śmierci matki. Ta intymna autobiograficzna opowieść skłania do refleksji o wpływie warunków społecznych na indywidualne wybory, pokazując, że życie wielu z nas mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie doświadczenie wykluczenia i nierówności.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 283
- 228
- 27
- 26
- 11
- 9
- 5
- 4
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Z Renatą Lis nie zawsze trzeba (a może nawet nie zawsze powinno) się zgadzać. Mocno wybrzmiewają w tej książce opinie i podejście do życia autorki. Nie jest to jednak zarzut, ponieważ czułem że każde słowo napisane było szczerze, a tym samym pozwalało spojrzeć na świat z innej, ciekawej perspektywy. Widać, że książka jest rezultatem wielu głębokich przemyśleń, o których dobrze się czyta. Momentami jednak można odnieść wrażenie, że czyta się kilkukrotnie o tym samym, co powoduje że lektura bywa momentami dość nużąca.
Z Renatą Lis nie zawsze trzeba (a może nawet nie zawsze powinno) się zgadzać. Mocno wybrzmiewają w tej książce opinie i podejście do życia autorki. Nie jest to jednak zarzut, ponieważ czułem że każde słowo napisane było szczerze, a tym samym pozwalało spojrzeć na świat z innej, ciekawej perspektywy. Widać, że książka jest rezultatem wielu głębokich przemyśleń, o których...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRaczej "Moja ukochana to ja", bo niewiele tu zapowiadanej ukochanej, i niewiele - niestety samej relacji. Jest to zbiór felietonów o wszystkim i o niczym. Pierwsza część "Teczka" to nic innego jak "Nakarmić kamień", tylko w dużo słabszym wydaniu. Druga, właściwa "Moja ukochana i ja" w żaden sposób nie daje tego, co obiecuje (sam tytuł, opis z okładki itd.). Mamy tu za to przemyślenia (ani znaczące ani odkrywcze) o: zbliżającej się katastrofie ekologiczne, topografii XVI-wiecznego miasta, PRL, zmianach w prawie - poplątanie wikipedii z kalendarium zakupu kanap i apodyktycznych stanowisk - co słuszne, a co nie. "Kamczatki" już nawet nie zaczynałam. Wszystkie poruszone tu tematy zaledwie liźnięte. Autorka jest elokwentna i erudycyjna, ale dla mnie to za mało gdy brak esencji.
Raczej "Moja ukochana to ja", bo niewiele tu zapowiadanej ukochanej, i niewiele - niestety samej relacji. Jest to zbiór felietonów o wszystkim i o niczym. Pierwsza część "Teczka" to nic innego jak "Nakarmić kamień", tylko w dużo słabszym wydaniu. Druga, właściwa "Moja ukochana i ja" w żaden sposób nie daje tego, co obiecuje (sam tytuł, opis z okładki itd.). Mamy tu za to...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGorąco polecam. Wspaniała książka o życiu.
Gorąco polecam. Wspaniała książka o życiu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRewelacyjna, szczera książka napisana przez dojrzałą kobietę. Trochę jak "Argonauci" w polskich realiach, a moim zdaniem nawet lepsza.
Rewelacyjna, szczera książka napisana przez dojrzałą kobietę. Trochę jak "Argonauci" w polskich realiach, a moim zdaniem nawet lepsza.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSuper! Przyznam, że biorąc książkę do ręki obawiałam się kolejnego pamiętnika lesbijki. A tu zaskok - codzienne życie przeplata się z literaturą. Nic nie jest czarne lub białe, nic oprócz miłosci nie jest oczywiste. Książka raczej dla bardziej wyrobionych czytelników. Obawiam się, że niewyrobieni czytelnicy mogą dać niską ocenę, tak jak jakaś czytelniczka dała jednej z książek M. Janion niską bardzo ocenę tłumacząć, że nic nie zrozumiała.
Super! Przyznam, że biorąc książkę do ręki obawiałam się kolejnego pamiętnika lesbijki. A tu zaskok - codzienne życie przeplata się z literaturą. Nic nie jest czarne lub białe, nic oprócz miłosci nie jest oczywiste. Książka raczej dla bardziej wyrobionych czytelników. Obawiam się, że niewyrobieni czytelnicy mogą dać niską ocenę, tak jak jakaś czytelniczka dała jednej z...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaczęło się świetnie - pierwsze 20, 30 stron. Potem rzucanie nazwiskami, raz przeintelektualizowane, raz infantylne (opis mieszkania i tam dom twój, gdzie serce twoje, a kanapę mamy porysowaną, a ludzie dostają zawału, bo nie mamy zestawu naczyń - wtf?),raz bardzo potrzebne (porównania praw dla obywateli LGBT w Polsce z prawami w innych krajach, w ogóle polskie absurdy w praktyce),raz nie wiadomo o czym, jakieś psychologizowanie jak z instagrama (fragment o kojocie). Nie.
Zaczęło się świetnie - pierwsze 20, 30 stron. Potem rzucanie nazwiskami, raz przeintelektualizowane, raz infantylne (opis mieszkania i tam dom twój, gdzie serce twoje, a kanapę mamy porysowaną, a ludzie dostają zawału, bo nie mamy zestawu naczyń - wtf?),raz bardzo potrzebne (porównania praw dla obywateli LGBT w Polsce z prawami w innych krajach, w ogóle polskie absurdy w...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa początku czytałam jednym tchem, była lekka, przyjemna, im dalej w las tym ciemniej. Gdzieś przy ostatnich stronach, już nie miałam pewności co czytam. Pewnie gdyby początkowy zachwyt się utrzymał, zapadłaby mi w pamięć na dłużej. Mimo wszystko dużo rzetelnej wiedzy i odniesień do kultury, co cenię.
Na początku czytałam jednym tchem, była lekka, przyjemna, im dalej w las tym ciemniej. Gdzieś przy ostatnich stronach, już nie miałam pewności co czytam. Pewnie gdyby początkowy zachwyt się utrzymał, zapadłaby mi w pamięć na dłużej. Mimo wszystko dużo rzetelnej wiedzy i odniesień do kultury, co cenię.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWywołała dużo emocji. Achronologicznie – końcówkę bardziej przekartkowałam, bo z moją obsesją na punkcie śmierci i przemijania nie byłam w stanie tego czytać bez owijających mnie macek absolutnego poczucia beznadziei i płaczu. Bardzo trudny koniec, w ogóle trochę oderwany od tematyki reszty książki. Osobiście odczułam, jakby autorka chciała wydać te kartki z pamiętnika i gdzieś dopchnęła je do tego tekstu. A może był to zabieg całkiem planowany, nie wiem.
Większość książki czytało mi się bardzo dobrze, czułam się jak lesbijka czytająca lesbijke, mimo że Renata Lis pod koniec jednak odkresla sie gruva kreska od tego nazwenictwa. Bylo poruszajaco, do wielu aspektow moglam odniesc swoje osobiste doswiadczenia. Dotknal mnie opis glebi relacji Renaty z Elzbieta, bo ja x Ola tez zyje tak syjamsko.
Koncowke czytalo sie gorzej - przestalam relate'owav z doswiadczeniem lesbijskim przez rozwazania o plci, a koniec o smierci nie byl dla mnie rzecza do przetrawienia, za duzo moich osobistych strachow poruszal.
Ogolnie lektura wartosciowa, dala mi w duzej mierze poczucie reprezentacji i jednosci z doswiadczeniem kobiecej milosci.
Wywołała dużo emocji. Achronologicznie – końcówkę bardziej przekartkowałam, bo z moją obsesją na punkcie śmierci i przemijania nie byłam w stanie tego czytać bez owijających mnie macek absolutnego poczucia beznadziei i płaczu. Bardzo trudny koniec, w ogóle trochę oderwany od tematyki reszty książki. Osobiście odczułam, jakby autorka chciała wydać te kartki z pamiętnika i...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutorka jest starsza ode mnie, ale jej opis dzieciństwa i adolescencji trochę do mnie przemówił, bo ja też niestety miałam wątpliwą przyjemność załapać się jeszcze na czasy, kiedy o nieheteronormatywności się prawie nie mówiło, a
przeciętne dziecko wiedziało jedynie tyle, że słowo "pedał"
oznacza coś niefajnego. No i ciekawym, choć smutnym
doświadczeniem było też przyjrzenie się temu, jak w Polsce już od 20 lat trwa walka o równość małżeńską. W opowieści
autorki widać jak na dłoni widać absurdy prawne związane z brakiem równości małżeńskiej, np. kwestia dziedziczenia czy
dostępu do informacji o stanie zdrowia osoby partnerskiej (spoiler: nie, akt notarialny nie jest cudownym lekiem na
wszystko). Książkę mi się po prostu dobrze czytało, nie tylko dlatego, że interesują mnie tematy około LGBT+. Ciekawy
jest opis warszawskiej Pragi późnego PRL-u, gdzie autorka spędzała dzieciństwo - poczułam się przez chwilę, jakbym tam była. Sporo dają do myślenia też ostatnie części, poświęcone chorobie samej autorki oraz matki autorki i to, jak trudne bywa (i to nawet osobom zainteresowanym smutnymi i mrocznymi tematami w kontekście np. literatury czy nauk społecznych) uświadomienie sobie pozornie oczywistego faktu, że jesteśmy śmiertelni.
Autorka jest starsza ode mnie, ale jej opis dzieciństwa i adolescencji trochę do mnie przemówił, bo ja też niestety miałam wątpliwą przyjemność załapać się jeszcze na czasy, kiedy o nieheteronormatywności się prawie nie mówiło, a
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toprzeciętne dziecko wiedziało jedynie tyle, że słowo "pedał"
oznacza coś niefajnego. No i ciekawym, choć smutnym
doświadczeniem było też...
Siedzę od godziny, wracając do zapisanych fragmentów książki. Wyszukuję wspomniane przez autorkę tytuły. I doprawdy nie wiem, co napisać, jak zacząć? Żadnej prawdy objawionej nie było, bo orientuję się lepiej w tym wszystkim, niż myślałam. Ale żałuję bardzo, że nie napisałam opinii zaraz po przeczytaniu. Z jakimś ładunkiem emocjonalnym, uwiedziona erudycją autorki. Książka podobała mi się, chociaż ostatniego rozdziału KAMCZATKA, mogłoby nie być. Może miał na celu pokazanie pewnego rodzaju uwolnienia się autorki od strachu przed stratą, śmiercią, udowodnienia sobie, że podjęte ryzyko, tak pochopnie, z dnia na dzień związane z wyprawą, jest tym o czym zawsze marzyła. Naprawdę zastanawiam się, jakie są dalsze odczucia, bo dla mnie jest oczywistością, że człowiek przed samym sobą i swoimi lękami nie ucieknie, chociażby na koniec świata zawędrował.
Siedzę od godziny, wracając do zapisanych fragmentów książki. Wyszukuję wspomniane przez autorkę tytuły. I doprawdy nie wiem, co napisać, jak zacząć? Żadnej prawdy objawionej nie było, bo orientuję się lepiej w tym wszystkim, niż myślałam. Ale żałuję bardzo, że nie napisałam opinii zaraz po przeczytaniu. Z jakimś ładunkiem emocjonalnym, uwiedziona erudycją autorki. Książka...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to