Kolejna pozycja przeczytana w ramach Klubu Książki.

Historia nastoletniego Demona, który od samego początku ma w życiu "pod górkę". Urodzony przez nastoletnią samotną matkę, która nie była mu w stanie zapewnić prawdziwego domu. Sąsiedzi w miarę możliwości pomagają, ale to i tak nie zapobiegnie otoczeniem przez opiekę społęczną, szukaniem innej rodziny zastępczej, która zapewni mu lepszy byt. Niestety im dalej tym gorzej, kolejne rodziny wcale nie są lepsze, nie zależy im na dobru chłopca, tylko zasiłku który dostaną za "opiekę" nad nim.
Demon już od młodości musi ciężko pracować na siebie, co prowadzi do poznania różnorodnego też szemranego towarzystwa. Za chwilę pojawi się dodatkowo problem uzależnienia. Nawet gdy po jakimś czasie udaje mu się wyrwać i odnaleźć biologiczną Babkę, ta zamiast choć spróbować zapewnić mu namiastkę domu, znajduje mu kolejną osobę do opieki. Pojawia się możliwość rozwinięcia talentu w sporcie, ale czy się uda?
Ogrom nieszczęść które spotykają tego chłopca przytłacza i dołuje, nawet gdy pojawia się jakieś światełko nadzieii na horyzoncie, zaraz wygasa....
Książkę czyta się bardzo dobrze, ale pozostawia sporo pytań bez odpowiedzi. Do refleksji...

Kolejna pozycja przeczytana w ramach Klubu Książki.

Historia nastoletniego Demona, który od samego początku ma w życiu "pod górkę". Urodzony przez nastoletnią samotną matkę, która nie była mu w stanie zapewnić prawdziwego domu. Sąsiedzi w miarę możliwości pomagają, ale to i tak nie zapobiegnie otoczeniem przez opiekę społęczną, szukaniem innej rodziny zastępczej, która...

Amerykański koszmar.



Demon Copperhead nie miał łatwego życia od chwili swoich narodzin. Samotnie wychowująca go nastoletnia matka boryka się z uzależnieniami, co doprowadza do wielu tragicznych sytuacji. Chłopiec ostatecznie musi sam zawalczyć o swoją przyszłość i znaleźć sposób na wyzwolenie się od traumatycznych wspomnień oraz bolesnych relacji. Przeznaczenie przeszkadza mu jednak w spełnieniu marzeń. Czy Demon będzie w stanie pokonać ponurą codzienność i stworzyć własną ścieżkę, która zaoferuje mu upragnione szczęście?

Barbara Kingsolver przyciągnęła uwagę czytelników premierą Demona Copperheada. Historia zainspirowana Davidem Copperfieldem autorstwa Charlesa Dickensa zdobyła liczne nagrody literackie, co jedynie podsyciło zainteresowanie losami tytułowego chłopca. Nie potrafiłam doczekać się, aby wyruszyć na Południe i dołączyć do Demona w jego walce o lepsze życie. Czy jednak wytrwałość, ciężka praca i siła ducha wystarczą, aby odmienić swój los?

Demon Copperhead to prawdziwy majstersztyk, który w dosadny sposób nakreślił losy tytułowego chłopca żyjącego w niełatwym środowisku. Barbara Kingsolver poruszyła niezliczoną ilość ważnych i trudnych tematów, aby przypomnieć czytelnikom o życiowych problemach, a jednocześnie zwrócić uwagę na współczesne problemy świata. Czytelnicy poszukujący wymagającej i porywającej lektury będą zachwyceni wybitnie poprowadzoną fabułą i nakreślonymi postaciami. Czy Demon zdoła się uwolnić i stworzyć życie, jakiego pragnie?


Pełna recenzja na stronie: weronine-library.blogspot.com | @paradisewithbooks

Amerykański koszmar.



Demon Copperhead nie miał łatwego życia od chwili swoich narodzin. Samotnie wychowująca go nastoletnia matka boryka się z uzależnieniami, co doprowadza do wielu tragicznych sytuacji. Chłopiec ostatecznie musi sam zawalczyć o swoją przyszłość i znaleźć sposób na wyzwolenie się od traumatycznych wspomnień oraz bolesnych relacji. Przeznaczenie...

Świetna. Skończyłam ją kilka miesięcy temu, a ciągle wracam do niej myślami. Nie spodziewam się, bym szybko przeczytała coś równie dobrego. Opioidiowa opowieść, na jaką czekaliśmy i na jaką zasługiwały USA...

Świetna. Skończyłam ją kilka miesięcy temu, a ciągle wracam do niej myślami. Nie spodziewam się, bym szybko przeczytała coś równie dobrego. Opioidiowa opowieść, na jaką czekaliśmy i na jaką zasługiwały USA...

Strasznie męcząca i strasznie długa....
Od połowy już tylko na szybko leciałam ,żeby wiedzieć jak się skończy .... W sumie nijak :-(

Strasznie męcząca i strasznie długa....
Od połowy już tylko na szybko leciałam ,żeby wiedzieć jak się skończy .... W sumie nijak :-(

To jest mocna rzecz, współczujesz ale i się złościsz jednocześnie. To nie jest historia z Hollywood, to prawdziwe opioidowa opowieść, którą czytasz jakby wydarzyła się naprawdę. Kunszt pisania i tłumaczenia godny nagród.

To jest mocna rzecz, współczujesz ale i się złościsz jednocześnie. To nie jest historia z Hollywood, to prawdziwe opioidowa opowieść, którą czytasz jakby wydarzyła się naprawdę. Kunszt pisania i tłumaczenia godny nagród.

Piękna to była podróż. Miejscami było tak odrażająco i brutalnie, że aż człowiek nie mógł się oderwać. Bardzo podobała mi się narracja, która zdradzała w pewien sposób kolejne kroki bohaterów ale zostawiała promyk nadziei. Główny bohater jest wyrazisty ma w sobie coś, ale wg mnie siłą tej powieści są bohaterowie drugoplanowi. My od razu rozczytujemy intencje ludzi, za to Demon musi krok po kroku dochodzić do właściwych wniosków. Mimo całej brutalności życia ukazane przez Barbare Kingsolver, Demon Copperhead to książka o tym, że zawsze jest jakaś szansa na lepsze życie i mimo warunków jakie mamy dokoła możemy wznieść się wyżej niż otoczenie.

Piękna to była podróż. Miejscami było tak odrażająco i brutalnie, że aż człowiek nie mógł się oderwać. Bardzo podobała mi się narracja, która zdradzała w pewien sposób kolejne kroki bohaterów ale zostawiała promyk nadziei. Główny bohater jest wyrazisty ma w sobie coś, ale wg mnie siłą tej powieści są bohaterowie drugoplanowi. My od razu rozczytujemy intencje ludzi, za to...

Miazga. Znakomita książka o koszmarnym życiu.
O biedzie, pogubieniu i dziurach w sercu i duszy (o ile ją mamy). Które niezaleczone skutkują dramatami. Ta książka boli, boli do szpiku kości. Uwiera, dusi i rani.
Mimo tego, że jest w niej odrobinka nadziei.
Absolutne arcydzieło.

Miazga. Znakomita książka o koszmarnym życiu.
O biedzie, pogubieniu i dziurach w sercu i duszy (o ile ją mamy). Które niezaleczone skutkują dramatami. Ta książka boli, boli do szpiku kości. Uwiera, dusi i rani.
Mimo tego, że jest w niej odrobinka nadziei.
Absolutne arcydzieło.

Demon Copperhead, choć nieprawdziwy to żywy i prawdziwy w głowie każdego, kto przeczytał tę wspaniałą opowieść.
Z dedykacją dla każdego, kto przetrwał.
Demon daje nadzieję, inspiruje ogromną siłą przetrwania i dawania z siebie i siebie.
Dziękuję autorce, ze pozwoliła mi przez kilka dni być Demonem, to była niezapomniana uczta, z całym talerzem emocji.

Demon Copperhead, choć nieprawdziwy to żywy i prawdziwy w głowie każdego, kto przeczytał tę wspaniałą opowieść.
Z dedykacją dla każdego, kto przetrwał.
Demon daje nadzieję, inspiruje ogromną siłą przetrwania i dawania z siebie i siebie.
Dziękuję autorce, ze pozwoliła mi przez kilka dni być Demonem, to była niezapomniana uczta, z całym talerzem emocji.

Autorka pokazała życie w Stanach. Ale nie są to Stany, które kojarzą się nam z bogactwem, "amerykańskim snem", które są marzeniem i El Doradem dla wielu ludzi. Bohaterem i narratorem jest Demon, chłopak z którego życie zakpiło już w momencie narodzin. Rodzi się praktycznie "sam", bo młodociana matka jest odurzona prochami i nie kontaktuje z rzeczywistością. Rodzi się w worku płodowym, co zgodnie z przepowiedniami ma mu zapewnić szczęście i dostatek, ale złośliwość losu w jego wypadku wypacza stwierdzenie "w czepku urodzony". Może tylko przewrotny los obdarzył go wolą walki o swoje i siłą do zmagania się z problemami. Właściwie cały czas ma "pod górkę". Matka, nawet jeżeli kocha go na swój sposób, to swoją nieporadnością i uzależnieniem funduje mu prawdziwy życiowy rollercoaster. Szybko staje się podopiecznym Pomocy Społecznej. Gehenna, jaką przechodzi wypala piętno na jego życiu. Iskierką nadziei jest odnalezienie babki i szansa na rozwinięcie swego talentu w sporcie, ale i tu dopada go przekorny los.... Właściwie mnie dołował ogrom doznań, jakie spadały na tego chłopaka, nawet, jeżeli był silny i czasami trafiał na swojej drodze na życzliwych mu ludzi, to ile może znieść jeden młody człowiek? Czyta się bardzo dobrze, ale mnie książka wprowadziła w bardzo refleksyjny nastrój...

Autorka pokazała życie w Stanach. Ale nie są to Stany, które kojarzą się nam z bogactwem, "amerykańskim snem", które są marzeniem i El Doradem dla wielu ludzi. Bohaterem i narratorem jest Demon, chłopak z którego życie zakpiło już w momencie narodzin. Rodzi się praktycznie "sam", bo młodociana matka jest odurzona prochami i nie kontaktuje z rzeczywistością. Rodzi się w...

To jest właśnie taka książka, od której nie można się oderwać.

To jest właśnie taka książka, od której nie można się oderwać.