Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Druga znakomita książka duetu Harpula - Chwalba. Odkłamywania historii Polski i zdejmowania z cokołów fałszywych bohaterów i pseudochwalebnych wydarzeń ciąg dalszy.

Druga znakomita książka duetu Harpula - Chwalba. Odkłamywania historii Polski i zdejmowania z cokołów fałszywych bohaterów i pseudochwalebnych wydarzeń ciąg dalszy.

Zastanawiam się, czy aby na pewno to Jugosławię Autorzy nazywają "rozsypaną układanką", czy jednak nie chodzi im o tę książkę. Nie można mieć innego wrażenia czytając ten zbiór krótkich tekstów, w których tematyka skacze z miejsca na miejsce. Mimo tego można znaleźć trochę inspiracji na bałkańską podróż.

Zastanawiam się, czy aby na pewno to Jugosławię Autorzy nazywają "rozsypaną układanką", czy jednak nie chodzi im o tę książkę. Nie można mieć innego wrażenia czytając ten zbiór krótkich tekstów, w których tematyka skacze z miejsca na miejsce. Mimo tego można znaleźć trochę inspiracji na bałkańską podróż.

Dobrze przygotowana, interesuja, ale też wymagająca. Spojrzenie na tę trudną historię z innej perspektywy.

Dobrze przygotowana, interesuja, ale też wymagająca. Spojrzenie na tę trudną historię z innej perspektywy.

Jest to dobra lektura, ale liczyłem na coś więcej/innego. Taki gawędziarski styl może zainteresować Ziemiami Odzyskanymi kogoś, kogo ten temat wcześniej nie interesował. Jeśli jednak się już na ten temat trochę poczytało, to nie znajdzie się w książce za dużo nowego.

Jest to dobra lektura, ale liczyłem na coś więcej/innego. Taki gawędziarski styl może zainteresować Ziemiami Odzyskanymi kogoś, kogo ten temat wcześniej nie interesował. Jeśli jednak się już na ten temat trochę poczytało, to nie znajdzie się w książce za dużo nowego.

Warta przeczytania lektura. Mało znana karta historii, która mam nadzieję rzuci inne światło na wiecznie źle przedstawiany Iran.

Warta przeczytania lektura. Mało znana karta historii, która mam nadzieję rzuci inne światło na wiecznie źle przedstawiany Iran.

Po lekturze aż chce się pojechać do Albanii.

Po lekturze aż chce się pojechać do Albanii.

O tej książce trzeba coraz przypominać. Nie każdy chce wiedzieć, a powinien, co znajduje się na początku drogi ubrań wędrujących do sterylnych i lśniących sklepów na Zachodzie.

O tej książce trzeba coraz przypominać. Nie każdy chce wiedzieć, a powinien, co znajduje się na początku drogi ubrań wędrujących do sterylnych i lśniących sklepów na Zachodzie.

Miałem nadzieję, że niniejsza książka rozwieje moje wątpliwości co do wizerunku Tadeusza "Bora" Komorowskiego. Lektura pozostawiła jednak w mojej głowie więcej pytań niż odpowiedzi. Spowodowane jest to sposobem prezentacji - biografia składa się z wypowiedzi otoczenia Bohatera jak i jego osobistych zapisków, bez jakiejkolwiek oceny. "Decyzje "Bora"", co warto podkreślić, przedstawiają również ogólny zarys działalności konspiracyjnej w czasach II wojny światowej. Może właśnie to przesądza o tym, że opinie o decyzjach podejmowanych w tamtych dniach powinny być bardziej powściągliwe.

Miałem nadzieję, że niniejsza książka rozwieje moje wątpliwości co do wizerunku Tadeusza "Bora" Komorowskiego. Lektura pozostawiła jednak w mojej głowie więcej pytań niż odpowiedzi. Spowodowane jest to sposobem prezentacji - biografia składa się z wypowiedzi otoczenia Bohatera jak i jego osobistych zapisków, bez jakiejkolwiek oceny. "Decyzje "Bora"", co warto podkreślić,...

Czytając wstęp "Nadchodzącej fali" i patrząc na jej objętość pomyślałem, że będzie to przegadana lektura. Choć finalnie to "przegadanie" dobrze się czytało, mój entuzjazm pod koniec wyhamował - miałem wrażenie, że Autor powtarza to, co już wcześniej napisał. Czego lekturze, która należy do najtrudniejszych ze Szczelinowych, odmówić nie można, to tego, że skłania to myślenia i analizowania tematu. Mimo, że osoby szukające za podtytułem wiedzy o AI się rozczarują, to uważam, że ten galimatias informacyjny warto przeczytać.

Czytając wstęp "Nadchodzącej fali" i patrząc na jej objętość pomyślałem, że będzie to przegadana lektura. Choć finalnie to "przegadanie" dobrze się czytało, mój entuzjazm pod koniec wyhamował - miałem wrażenie, że Autor powtarza to, co już wcześniej napisał. Czego lekturze, która należy do najtrudniejszych ze Szczelinowych, odmówić nie można, to tego, że skłania to myślenia...

Sądzę, że podtytuł przedstawianej książki powinien uwypuklić, że Autor omawia temat bazując na doświadczeniach Poznania i fabryki Hipolita Cegielskiego. Myślę, że jest to istotna wiadomość do umieszczenia nie tylko w opisie, aby Czytelnik nie czuł się rozczarowany. Jeśli chodzi o treść, to książka ma charakter naukowy i czytanie jej sprawiło mi trudność. Uważam zatem, że "Strajk" sprawdzi się raczej w roli jednego ze źródeł w pracy dyplomowej/naukowej na odpowiedni temat aniżeli lektury dla mniej doświadczonego pasjonata historii.

Sądzę, że podtytuł przedstawianej książki powinien uwypuklić, że Autor omawia temat bazując na doświadczeniach Poznania i fabryki Hipolita Cegielskiego. Myślę, że jest to istotna wiadomość do umieszczenia nie tylko w opisie, aby Czytelnik nie czuł się rozczarowany. Jeśli chodzi o treść, to książka ma charakter naukowy i czytanie jej sprawiło mi trudność. Uważam zatem, że...

Książka dobra, lecz liczyłem na więcej. Niepotrzebnie Autorka tak skakała po osi czasu. Gdyby to wszystko uporządkować, byłoby znacznie lepiej.

Książka dobra, lecz liczyłem na więcej. Niepotrzebnie Autorka tak skakała po osi czasu. Gdyby to wszystko uporządkować, byłoby znacznie lepiej.

Pomimo powtórzeń informacji z innych książek Autora uważam, że ta z zestawu: "Dymy nad Gdańskiem" i "Prusy w Ogniu" ta jest najlepsza. Mnóstwo informacji o zagładzie pięknych pruskich miasteczek.

Pomimo powtórzeń informacji z innych książek Autora uważam, że ta z zestawu: "Dymy nad Gdańskiem" i "Prusy w Ogniu" ta jest najlepsza. Mnóstwo informacji o zagładzie pięknych pruskich miasteczek.

Ładna, interesująca książka, napisana jasnym językiem. Bez niedomówień, co niestety przy książkach przyrodniczych nie jest takie oczywiste. Każda niejasność jest klarownie wytłumaczona. Serdecznie polecam lekturę. Mam nadzieję, że wydawnictwo ją ponownie wyda.

Ładna, interesująca książka, napisana jasnym językiem. Bez niedomówień, co niestety przy książkach przyrodniczych nie jest takie oczywiste. Każda niejasność jest klarownie wytłumaczona. Serdecznie polecam lekturę. Mam nadzieję, że wydawnictwo ją ponownie wyda.

Lekko poetyzujący reportaż Konrada Piskały jest kolejną, ważną cegiełką w zrozumieniu problemów Czarnego Lądu i jego mieszkańców. W XXI wieku, mimo międzynarodowej pomocy (można długo polemizować na temat jej wielkości i skuteczności), wciąż są miejsca, gdzie śmierć zagląda niewinnym cywilom w oczy każdego dnia i gdzie prawa kobiet nie są respektowane, a parasole, które powinny je chronić, są podziurawione. Można nie lubić tego typu literatury, bo tej książki nie czyta się przyjemnie. Nie sprawia przyjemności lektura o życiu w realiach wojny domowej, nie sprawia przyjemności lektura o sprzedawaniu jak rzeczy kobiet z Kenii do Libanu, nie sprawia też przyjemności lektura o aranżowanych małżeństwach, czy pladze AIDS. W takim świecie żyjemy, a unikanie spojrzenia prawdzie w oczy jest zwykłą ignorancją i samopoczuciowym wygodnictwem.

Lekko poetyzujący reportaż Konrada Piskały jest kolejną, ważną cegiełką w zrozumieniu problemów Czarnego Lądu i jego mieszkańców. W XXI wieku, mimo międzynarodowej pomocy (można długo polemizować na temat jej wielkości i skuteczności), wciąż są miejsca, gdzie śmierć zagląda niewinnym cywilom w oczy każdego dnia i gdzie prawa kobiet nie są respektowane, a parasole, które...

Reportaż poprawny, bez "fajerwerków". Bez wątpienia cenne są takie relacje z kraju ogarniętego wojną domową, jednak książka wydaje się być nierozwiniętą.

Reportaż poprawny, bez "fajerwerków". Bez wątpienia cenne są takie relacje z kraju ogarniętego wojną domową, jednak książka wydaje się być nierozwiniętą.

Zaskakująco dobra książka o kraju, który w tamtych latach patrzył z nadzieją w przyszłość.

Zaskakująco dobra książka o kraju, który w tamtych latach patrzył z nadzieją w przyszłość.

To jest jedna z lektur trudnych w czytaniu, ale absolutnie wartych przeczytania. Wyczerpująca odpowiedź na pytanie: "Co tam się dzieje w tym Afganistanie?".

To jest jedna z lektur trudnych w czytaniu, ale absolutnie wartych przeczytania. Wyczerpująca odpowiedź na pytanie: "Co tam się dzieje w tym Afganistanie?".

Ot, takie wypracowanie o życiu w jednym z najpiękniejszych państw świata. Trochę o historii, trochę o życiu codziennym, trochę chwalipięctwa. Przeczytać warto, bo jest to błyskawiczna w czytaniu lektura.

Ot, takie wypracowanie o życiu w jednym z najpiękniejszych państw świata. Trochę o historii, trochę o życiu codziennym, trochę chwalipięctwa. Przeczytać warto, bo jest to błyskawiczna w czytaniu lektura.

Mam naprawdę wielki szacunek do osób, które podjęły się niełatwego zadania jakim było stworzenie tej książki. Przepiękna idea, jaką było spisanie na sześciuset stronach wspomnień osób urodzonych w latach 20tych i 30tych XX wieku, udała się w każdym calu. Zgromadzone wspomnienia rozmówców są niezwykle pouczające i razem tworzą unikalną lekcję o przeszłości. Trwa obecnie moda na ludową historię Polski, przez co na rynku pojawiają się niekiedy wątpliwej jakości tytuły. Dlaczego zatem nie uczyć się tej historii od tych, którzy ją przeżyli? Dlaczego nie uczyć się jej z tak mądrych ksiąg?

Mam naprawdę wielki szacunek do osób, które podjęły się niełatwego zadania jakim było stworzenie tej książki. Przepiękna idea, jaką było spisanie na sześciuset stronach wspomnień osób urodzonych w latach 20tych i 30tych XX wieku, udała się w każdym calu. Zgromadzone wspomnienia rozmówców są niezwykle pouczające i razem tworzą unikalną lekcję o przeszłości. Trwa obecnie moda...

"Skarby Ziemi" to typ książki, który jest przeze mnie ceniony. Mamy tu połączenie reportażu i książki historycznej, co gwarantuje dawkę szerszej wiedzy o surowcach. Autor słusznie zauważył, że niewiele osób zastanawia się nad opisanymi "skarbami" - skoro wszystko "działa", to po co się nad tym rozwodzić. Czy niezainteresowanie się tym, ile ton skał trzeba wysadzić i przekopać, aby nasza cywilizacja trwała, nie jest ignorancją? Dobrym pomysłem było też "domknięcie" pracy rozdziałem o licie, bo to właśnie zbudowane z niego baterie stanowią przyszłość ludzkości. Z tych względów uważam ninejszą książkę za wartą przeczytania. Sprawdzi się ona, dzięki swojej tematyce, również jako uniwersalny prezent dla osób ciekawych świata.

"Skarby Ziemi" to typ książki, który jest przeze mnie ceniony. Mamy tu połączenie reportażu i książki historycznej, co gwarantuje dawkę szerszej wiedzy o surowcach. Autor słusznie zauważył, że niewiele osób zastanawia się nad opisanymi "skarbami" - skoro wszystko "działa", to po co się nad tym rozwodzić. Czy niezainteresowanie się tym, ile ton skał trzeba wysadzić i...