NIEnaczytana

Profil użytkownika: NIEnaczytana

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 8 godzin temu
877
Przeczytanych
książek
892
Książek
w biblioteczce
864
Opinii
8 882
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Czasami patrzymy na życie innych ludzi i czujemy wewnętrzną frustrację. W głowie pojawiają się słowa: dlaczego mi się nie udało? Dlaczego jestem sama/sam, nie byłam w stanie stworzyć szczęśliwej relacji z partnerem/partnerką? Nie zawsze jednak wiemy, co tak naprawdę kryje ten ładny obrazek, który pokazują nam inni lub który widzimy, zbyt zajęci, by skupić się na rysach, jakie się na nim znajdują. To wszystko sprawia, że kumulują się w nas negatywne uczucia, z którymi nie jest nam łatwo sobie poradzić. Narasta w nas poczucie beznadziei i przekonania, że nigdy nie uda nam się zaznać prawdziwego szczęścia…
W nowej książce Krystyna Mirek stawia przede wszystkim na relacje. Bierze na tapet przeróżne konfiguracje jak: córka-matka, przyjaciółka-przyjaciółka, ze szczególnym wskazaniem na relacje damsko-męskie. Autorka pod woalką subtelnego humoru i pozornie lekkiej historii serwuje swoim czytelnikom życiową opowieść, która pokazuje, jak czasami ciężko nam dostrzec głębię, jak łatwo dajemy się ponieść pierwszemu, często mylnemu, wrażeniu. Wolimy patrzeć na ludzi przez pryzmat pozorów, co nie tylko wywołuje w nas frustrację, jeśli uznamy, iż „mają lepiej”, ale staje się przyczynkiem do popełniania błędów, jeśli źle ocenimy nowo poznaną osobę.
Choć powieść Krystyny Mirek skierowana jest przede wszystkim do kobiet, w jej opowieści pojawiają się także panowie, którzy reprezentują różne typy osobowości i charakteru. Autorka na ich przykładzie zdaje się wskazywać na tzw. czerwone flagi, czyli sygnały ostrzegające przed toksycznym związkiem. Nie zawsze łatwo jest je dostrzec, zwłaszcza jeśli kobieta darzy mężczyznę uczuciem, bowiem mogą przybierać różną formę manipulacji lub kontroli. Bywa, że ujawniają zaburzenie osobowości czy niedojrzałość emocjonalną partnera. Dobry instynkt w tym przypadku może uchronić nas — kobiety przed złamanym sercem i rozczarowaniem. Pytanie tylko, jak ustrzec się przed nieodpowiednią partią? I czy nawet wówczas, kiedy weszliśmy w taki związek, istnieje sposób, by skutecznie się od niego uwolnić?
W „Kiedy Cię spotkałam” Krystyna Mirek pokazuje, że powiedzenie, iż „szczęśliwa matka, to szczęśliwe dziecko” nie jest wyłącznie oklepanym frazesem. Często myślimy, że w codziennym zabieganiu powinnyśmy skupić się przede wszystkim na najbliższych. I nie ma nic złego, jeśli zachowamy w tym podejściu zdrowy rozsądek i złoty środek. Wiele kobiet bowiem myśli, że poświęcając uwagę sobie, pamiętając na co dzień o własnych potrzebach, coś zaniedbuje. Kołaczące się po głowie wyrzuty sumienia, często skutecznie odsuwają je na dalsze miejsce na liście rzeczy ważnych, a czasami i w ogóle je z niej eliminują. Myślę, że to może poniekąd wynikać z utartych społecznie ról, do których jesteśmy niejako przygotowywane od dziecka. Dziewczyna wychowywana jest na dobrą żonę i matkę, w uwspółcześnionej wersji także wzorową pracownicę. Obowiązków przybywa, a od nas oczekuje się, że niczym Wonder Woman poradzimy sobie ze wszystkim, jednocześnie służąc wsparciem, radą i pomocą także innym. Musimy jednak pamiętać, by nie dać się zwariować. My też mamy prawo nie być silne, czuć się zmęczone i smutne. Możemy nie mieć już więcej cierpliwości do biegania w codziennym amoku niczym „chomik w kółku”. My też jesteśmy ważne i to od siebie powinnyśmy zacząć, by móc czuć się w pełni szczęśliwe i spełnione. Warto zatem wprowadzić pewne zmiany, nie od razu w formie rewolucji. Wystarczy małymi krokami dochodzić do tego, czego tak naprawdę pragniemy.

Podsumowując:

„Kiedy Cię spotkałam” to słodko-gorzka, momentami zabawna i urocza, ale niepozbawiona życiowej dawki mądrości powieść dla każdej z nas. Opowieść o zawiedzionych nadziejach, trudnych relacjach, w których czasami brak szczerości; rozczarowaniach, których żadna z nas nie uniknie. Ważne jednak, by mieć oczy szeroko otwarte. I to zarówno po to, by w porę ustrzec się przed koszmarem toksycznego związku, ale także, a może przede wszystkim, by nie przegapić okazji na szczęście, które można spotkać za przysłowiowym zakrętem i to w zupełnie nietypowych okolicznościach. To historia o macierzyństwie, które jest największym wyzwaniem i szczęściem każdej z nas. Nie znaczy to jednak, że mamy się w nim zatracić, bo w codziennym kieracie nigdy nie należy zapominać o zachowaniu równowagi oraz o… sobie. Nasze spełnienie jest równie ważne, jak uśmiech naszego dziecka i z całą pewnością można to pogodzić, musimy tylko w to uwierzyć. Polecam!

Czasami patrzymy na życie innych ludzi i czujemy wewnętrzną frustrację. W głowie pojawiają się słowa: dlaczego mi się nie udało? Dlaczego jestem sama/sam, nie byłam w stanie stworzyć szczęśliwej relacji z partnerem/partnerką? Nie zawsze jednak wiemy, co tak naprawdę kryje ten ładny obrazek, który pokazują nam inni lub który widzimy, zbyt zajęci, by skupić się na rysach,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy słuszne jest stwierdzenie, że prawdziwa miłość przezwycięży wszystko? Nawet wtedy, kiedy wszelkie znaki na ziemi i na niebie zdają się świadczyć przeciwko tej teorii? Czy możliwe jest, że uczucie tak silnie łączy dwoje ludzi, że nawet jeśli przewrotny los rzuca im pod nogi kolejne kłody, ich serca będą na wieki bić w jednym rytmie? Także wtedy, kiedy usłyszymy ostatnie uderzenie, to ich wspólna melodia będzie wybrzmiewać nadal…?
Anna Rybakiewicz oddaje w ręce czytelników kolejną poruszającą powieść. Gra na strunach naszej wrażliwości, splatając losy młodych ludzi. Tych, którym przyszło żyć w czasach wojennej zawieruchy, i tych, którzy spotkali się teraz, zupełnie przypadkowo, by wspólnie zgłębiać przeszłość. A może jeśli chodzi o pewne uczucia, nic nie jest dziełem przypadku…?
Autorka kreśli opowieść, prowadząc fabułę dwutorowo. Dzięki czemu mamy okazje poznać dwie historie: Moszki i Heniutki oraz Agaty i Benjamina. Pierwsza z nich jest niezwykle przejmująca. Lektura tych fragmentów napełnia nasze serce lękiem, nie mamy bowiem pewności, czy dla tych dwojga jest nadzieja w obliczu wojennego piekła. Muszę przyznać, że początkowo to właśnie opowieść z przeszłości wywoływała we mnie więcej emocji. Zwłaszcza wówczas, kiedy autorka kolejny raz łamała serce swojej bohaterce, a wraz z nią, łamała i moje, które wciąż wypełnione było nadzieją, że jej los się w końcu odmieni… Jednak w miarę upływu czasu, a tym samym dochodzenia do momentu, kiedy przeszłość zaczynała się namacalnie splatać z teraźniejszością, moje emocje były podzielone między dwie opowieści o losach tych, którzy dla miłości byli zdolni do wszystkiego…
W nowej książce Anna Rybakiewicz poświęca wiele miejsca historii Żydów, która nierozerwalnie wiąże się w niej z Łomżą. Dzięki czemu mamy okazję wspólnie z bohaterami spacerować liczkami miasta, by odkrywać miejsca, które odegrały ważną rolę dla tej społeczności w czasie wojny. Wielu takich lokalizacji już nie ma, zostały zniszczone lub nagryzione zębem czasu. Jesteśmy także poniekąd świadkami relacji ze wspomnień tragedii, jaka rozegrała się w Lesie Giełczyńskim, gdzie Niemcy przeprowadzili masowe egzekucje Żydów z łomżyńskiego getta. Autorka wplata prawdziwe wydarzenia w fikcyjną opowieść z dużą wrażliwością i szacunkiem dla tych, którzy spoczęli w bezimiennym zbiorowym grobie.

Podsumowując:

„Ocaleni dla miłości” Anny Rybakiewicz to poruszająca podróż w czasie. Opowieść o wielkiej miłości, która była skłonna do wszelkich poświęceń. O uczuciu, które rozkwitało na wojennym ugorze, które musiało zmierzyć się z przewrotnością losu, który nie szczędził zakochanym wielu przeszkód. To także historia, która pokazuje, że czasem miłość, jeśli nie jest jej dane spełnienie, nie popada w próżnię. Może się bowiem zdarzyć, że zostaną nią obdarowani inni ludzie, niejako w spadku. By dwie dusze mogły zaznać ukojenia. By dwa serca mogły zaznać szczęścia. To historia, która uświadamia, że nadzieja na połączenie zakochanych nigdy nie umiera. Nawet jeśli przychodzi kres naszego życia... Nienachalne wplecenie przez autorkę prawdziwych wydarzeń sprawia, że powieść jest wiarygodnie zakotwiczona w realiach przez nią opisanych. To sprawia, że nie jest to wyłącznie opowieść o miłości, ale także świadectwo wydarzeń, które nie powinny zostać przykryte przez kurz zapomnienia.

Czy słuszne jest stwierdzenie, że prawdziwa miłość przezwycięży wszystko? Nawet wtedy, kiedy wszelkie znaki na ziemi i na niebie zdają się świadczyć przeciwko tej teorii? Czy możliwe jest, że uczucie tak silnie łączy dwoje ludzi, że nawet jeśli przewrotny los rzuca im pod nogi kolejne kłody, ich serca będą na wieki bić w jednym rytmie? Także wtedy, kiedy usłyszymy ostatnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Łatwo jest nam szufladkować ludzi. Przypisywać określone etykiety. Dysfunkcyjny, problematyczny, dziwny, odmieniec, źle skończy... To dużo prostsze niż próba rozwiązania problemu, z którym być może napiętnowana osoba się boryka. Setki tłumaczeń, które mają zagłuszyć poczucie winy, wystarcza na jakiś czas. Odcięcie się od niej, podrzucenie "kukułczego jaja” komuś innemu - bo tak łatwiej, szybciej... Problem pojawia się wtedy, kiedy ta naznaczona „szkarłatną literą” ostracyzmu społecznego osoba, coraz bardziej zapada się w sobie. Pochłania ją poczucie beznadziei i płynąca w żyłach nienawiść, która ją napędza do destrukcyjnych zachowań...
Świat nie akceptuje odmienności. Na powodzenie w życiu mogą liczyć ci, którzy się dostosują, zaadaptują do panujących reguł, nie będą się wychylać. A jednak nigdy nie jest tak, że każdy będzie żył w ten sposób. Wielu z nas nie zgadza się na to, by nie móc wyrażać własnej odmienności. Zarówno, jeśli chodzi o poglądy, wyznanie, orientację. Wydaje się, że tolerancja wzrasta. Czy aby na pewno? W nowej książce Magdalena Majcher snuje historię, która mną wstrząsnęła. Nawet nie tyle przez wzgląd na jej brutalny finał, ile na cały proces zmian, jakie zachodziły u dwójki nastolatków. Wszak zbrodnia, którą w 2014 roku żyła cała Polska rozpisana była na dwie osoby… Ona – córka samotnej matki, on – chłopak z dobrego domu. W obu przypadkach doszło do swego rodzaju załamania, co pokazuje, że to, jaki mamy start w dorosłe życie, nie zawsze gwarantuje nam, że nie zboczymy na ścieżkę zła. Majcher pokazuje nie tylko niemy krzyk wołania o pomoc w przypadku Majki, która była odbierana jako dysfunkcyjna, ale także proces negatywnej przemiany Kacpra, który został z góry zaszufladkowany. Nikt nie próbował poznać istoty problemu. Od razu założono, że to wpływ zbuntowanej koleżanki, bez chęci dotarcia do obaw, lęków i potrzeb coraz bardziej zagubionego chłopaka.
W czasie lektury w czytelniku narasta coś na kształt frustracji, swego rodzaju świdrujący w głowie dysonans. Z jednej strony, mamy morderstwo, wyjątkowo brutalne, które piętnujemy, a z drugiej, dwoje młodych ludzi. W tym dziewczynę, która od dziecka walczyła o uwagę, o bliskość drugiego człowieka, o zainteresowanie jej uczuciami, czego się, jak sama powiedziała – nie doczekała i nie wierzyła, że się doczeka. Majcher pokazuje genezę narodzin nienawiści. Wspólnie z nią, śledząc historię inspirowaną tragedią w Rakowiskach, próbujemy zrozumieć, jak to się stało? I czy można było uniknąć tej zbrodni, gdyby... Matka dziewczyny nie była stale zajęta wyłącznie pracą; rówieśnicy nie okazali większej tolerancji dla odmienności, szkoła nie pozbyła się zbędnego uciążliwego balastu, wymuszając zmianę placówki. Aż wreszcie - gdyby zainteresowano się tą dwójką, która wykazywała widoczne i wręcz krzyczące o uwagę symptomy problemów natury psychologicznej. Czy można było tego uniknąć? To pytanie chyba na zawsze pozostanie bez jednoznacznej odpowiedzi...

Podsumowując:

Czy nową książkę Magdaleny Majcher można traktować jako ostrzeżenie? Chciałabym w to wierzyć… Czy jest w stanie uwrażliwić nas – otoczenie na problemy ludzi młodych? Na niebagatelizowanie pierwszych symptomów zła, które zaczyna kiełkować w umysłach naszych dzieci? Oby tak było... Mam jednak wrażenie, że system, w którym jesteśmy jedynie trybikami, coraz skuteczniej odziera nas z empatii. Zbyt skupieni na spełnianiu ludzkich oczekiwań, dążeniu do akceptacji, ciągle pędzący za zaspokojeniem, choć podstawowych potrzeb, przetrwaniu w tym często zimnym i pozbawionym uczuć świecie... To nie pomaga. Nie jest to jednak żadne usprawiedliwienie, wszak to my jesteśmy kreatorami rzeczywistości, praw i panujących reguł. I powinniśmy je konstruować tak, by chronić tych, którzy tego potrzebują najbardziej. Dlatego, warto zatrzymać się choć na moment, by zrozumieć, że wokół jest wciąż wielu nastolatków, którzy nie radzą sobie z codziennością. Dorosłość wcale nie dla każdego jest darem, nie każdy do niej dojrzał. Dlatego to do nas – rodziców należy wychowanie dzieci tak, by wiedziały, że zawsze mają nas po swojej stronie. A także do systemu edukacji, który powinien być uwrażliwiony na potrzeby uczniów, także a może przede wszystkim te, które wykraczają poza wtłoczenie wiedzy do ich głów. Te połączone siły być może wystarczą, by nie dochodziło do takich koszmarnych wydarzeń, jak te w Rakowiskach. Bo one nie są wynaturzeniem, ale jawną konsekwencją czegoś głębszego. Nawet jeśli wolelibyśmy myśleć, że tak okrutnej zbrodni dokonały potwory… Książka Magdaleny Majcher to wstrząsający obraz narodzin nienawiści, obnażająca luki w systemie edukacji opowieść, która poraża tragedią, która rozegrała się nie tylko tej konkretnej, grudniowej nocy, ale rozgrywała się miesiącami, a nawet latami na oczach wielu ludzi... Polecam!

Łatwo jest nam szufladkować ludzi. Przypisywać określone etykiety. Dysfunkcyjny, problematyczny, dziwny, odmieniec, źle skończy... To dużo prostsze niż próba rozwiązania problemu, z którym być może napiętnowana osoba się boryka. Setki tłumaczeń, które mają zagłuszyć poczucie winy, wystarcza na jakiś czas. Odcięcie się od niej, podrzucenie "kukułczego jaja” komuś innemu - bo...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika NIEnaczytana

z ostatnich 3 m-cy
NIEnaczytana
2024-05-12 19:50:10
NIEnaczytana ocenił książkę Kiedy Cię spotkałam na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-12 19:50:10
NIEnaczytana ocenił książkę Kiedy Cię spotkałam na
8 / 10
i dodał opinię:

Czasami patrzymy na życie innych ludzi i czujemy wewnętrzną frustrację. W głowie pojawiają się słowa: dlaczego mi się nie udało? Dlaczego jestem sama/sam, nie byłam w stanie stworzyć szczęśliwej relacji z partnerem/partnerką? Nie zawsze jednak wiemy, co tak naprawdę kryje ten ładny obrazek...

Rozwiń Rozwiń
Kiedy Cię spotkałam Krystyna Mirek
Średnia ocena:
8 / 10
1 ocen
NIEnaczytana
2024-05-11 19:07:33
NIEnaczytana ocenił książkę Ocaleni dla miłości na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-11 19:07:33
NIEnaczytana ocenił książkę Ocaleni dla miłości na
8 / 10
i dodał opinię:

Czy słuszne jest stwierdzenie, że prawdziwa miłość przezwycięży wszystko? Nawet wtedy, kiedy wszelkie znaki na ziemi i na niebie zdają się świadczyć przeciwko tej teorii? Czy możliwe jest, że uczucie tak silnie łączy dwoje ludzi, że nawet jeśli przewrotny los rzuca im pod nogi kolejne kłod...

Rozwiń Rozwiń
Ocaleni dla miłości Anna Rybakiewicz
Średnia ocena:
6 / 10
3 ocen
NIEnaczytana
2024-05-11 14:32:44
NIEnaczytana ocenił książkę Rakowiska na
9 / 10
i dodał opinię:
2024-05-11 14:32:44
NIEnaczytana ocenił książkę Rakowiska na
9 / 10
i dodał opinię:

Łatwo jest nam szufladkować ludzi. Przypisywać określone etykiety. Dysfunkcyjny, problematyczny, dziwny, odmieniec, źle skończy... To dużo prostsze niż próba rozwiązania problemu, z którym być może napiętnowana osoba się boryka. Setki tłumaczeń, które mają zagłuszyć poczucie winy, wystarcz...

Rozwiń Rozwiń
Rakowiska Magdalena Majcher
Średnia ocena:
8.5 / 10
2 ocen
NIEnaczytana
2024-05-06 19:15:41
NIEnaczytana ocenił książkę Rozwód na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-06 19:15:41
NIEnaczytana ocenił książkę Rozwód na
6 / 10
i dodał opinię:

Rozwód zawsze jest bolesny. Dla obu lub jednej ze stron. Rozwód nigdy nie jest winą jednej osoby. Zawsze jest sumą wspólnych „kamyków” wrzucanych do ogródka nieporozumień. Z czasem ten ogródek nie przypomina niedawnej sielanki, ale staje się miejscem, w którym nie chcemy przebywać. Tak jak...

Rozwiń Rozwiń
Rozwód Moa Herngren
Średnia ocena:
7.3 / 10
41 ocen
NIEnaczytana
2024-05-04 19:00:31
NIEnaczytana ocenił książkę Beksa na
9 / 10
i dodał opinię:
2024-05-04 19:00:31
NIEnaczytana ocenił książkę Beksa na
9 / 10
i dodał opinię:

Frunęłam. Z góry ich widziałam. Jego, kiedy kolejny raz wyruszył w podroż skuterem objuczonym niczym muł pociągowy, uciekając od życia. Ją też widziałam… Wciśniętą w fotel pod swoim kraciastym kocem, jak ściskała w ręku ramkę ze zdjęciem, rozpamiętując to, co minęło… I młodego też, gdy znó...

Rozwiń Rozwiń
Beksa Marcin Grzelak
Średnia ocena:
9.3 / 10
19 ocen
NIEnaczytana
2024-05-03 20:23:18
NIEnaczytana ocenił książkę Wiosna przynosi ukojenie na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-03 20:23:18
NIEnaczytana ocenił książkę Wiosna przynosi ukojenie na
7 / 10
i dodał opinię:

Czasem ciężko żyć na własnych zasadach. Pod obstrzałem oczekiwań innych osób, obawiamy się przeciwstawić otoczeniu. Łatwiej się wszak dostosować, wtopić w tłum, podporządkować panującym regułom. Życie pod prąd nie jest łatwe, szczególnie kiedy musimy postawić na szali to, co kochamy i zest...

Rozwiń Rozwiń
Wiosna przynosi ukojenie Karolina Wilczyńska
Cykl: Wrzosowa Polana (tom 4)
Średnia ocena:
7.6 / 10
31 ocen
NIEnaczytana
2024-05-01 18:17:10
NIEnaczytana ocenił książkę Krąg życia na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-01 18:17:10
NIEnaczytana ocenił książkę Krąg życia na
8 / 10
i dodał opinię:

Czasami myślimy, że w życiu prześladuje nas jakiś pech. Bo jakże wyjaśnić splot negatywnych zdarzeń, które nas dotykają? Kiedy jeszcze wciąż mamy nadzieję, że to już ostatni raz, gdy los znów z nas zakpił, on znowu szydzi, zsyłając pod nogi przeszkody. Przeklinamy go, upatrujemy winy w fat...

Rozwiń Rozwiń
Krąg życia Magdalena Kawka
Cykl: Lwowska odyseja (tom 5)
Średnia ocena:
8.3 / 10
12 ocen
NIEnaczytana
2024-04-29 20:37:10
NIEnaczytana ocenił książkę Wśród burz na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-04-29 20:37:10
NIEnaczytana ocenił książkę Wśród burz na
8 / 10
i dodał opinię:

Nie da się odciąć jednoznacznie od przeszłości. Ona niczym cień będzie padać na naszą rzeczywistość, by udowodnić, że dziś łączy się z wczoraj. Kiedy sekrety skrywane przez lata wychodzą na światło dzienne, czasami trudno jest się nam pogodzić z niektórymi prawdami. Bo nie wszystko jest pi...

Rozwiń Rozwiń
Wśród burz Agnieszka Krawczyk
Średnia ocena:
8.2 / 10
35 ocen
NIEnaczytana
2024-04-28 18:48:28
NIEnaczytana ocenił książkę Bez przebaczenia na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-04-28 18:48:28
NIEnaczytana ocenił książkę Bez przebaczenia na
7 / 10
i dodał opinię:

Jak wiele można znieść? Ile ciosów przyjąć, by nadal utrzymać się na powierzchni? Czy raz nadstawiony policzek zapiecze tak bardzo, że drugiego nie będziesz w stanie poświęcić? Jak długo można żyć w matni, niczym osaczone zwierzę w permanentnej gotowości do ataku…? Czy kolejny upadek nie o...

Rozwiń Rozwiń
Bez przebaczenia Sylwia Kubik
Cykl: Harde babki (tom 2)
Średnia ocena:
8 / 10
28 ocen
NIEnaczytana
2024-04-27 20:24:28
NIEnaczytana ocenił książkę Zapach świeżych trocin na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-04-27 20:24:28
NIEnaczytana ocenił książkę Zapach świeżych trocin na
7 / 10
i dodał opinię:

Niepamięć. Rozkosznie otula wspomnienia mgłą zapomnienia. Wyrywamy je z życia, bo tak łatwiej. Odcinamy się od tego, co złe, bo przecież chcemy normalnie egzystować, nie czuć na plecach zimnego oddechu sekretów, które dawno temu pogrzebaliśmy w niepamięci… I jak bardzo byśmy się nie staral...

Rozwiń Rozwiń

ulubieni autorzy [1]

Karolina Wilczyńska
Ocena książek:
7,1 / 10
63 książki
9 cykli
284 fanów
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej
Robert Kornacki Napisz do mnie Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
877
książek
Średnio w roku
przeczytane
110
książek
Opinie były
pomocne
8 882
razy
W sumie
wystawione
843
oceny ze średnią 8,1

Spędzone
na czytaniu
5 089
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
56
minut
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
3
książek [+ Dodaj]