Pamiętam, że mąż Donaty był dziennikarzem. Z Daleńką spotykałyśmy się co roku 22 lutego w Dniu Myśli Braterskiej. Jej ojciec był zesłany na ...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać3
- ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz4
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dorota Majewska
4
6,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://papierowymotyl.pl/?autorzy_custom=dorota-majewska
6,8/10średnia ocena książek autora
104 przeczytało książki autora
105 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Łączniczka "Zośki". Wspomnienia Danuty Rossman
Dorota Majewska, Aleksandra Prykowska-Malec
7,6 z 38 ocen
77 czytelników 25 opinii
2021
"Zośka" - moja wielka miłość. Wspomnienia Hali Glińskiej
Dorota Majewska, Aleksandra Prykowska-Malec
5,9 z 49 ocen
118 czytelników 10 opinii
2017
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Do powstania poszła młodzież, która z góry sobie założyła: biorę udział w Powstaniu i nie wiadomo, czy wrócę. Jeżeli wróciła, to z żalem, że...
Do powstania poszła młodzież, która z góry sobie założyła: biorę udział w Powstaniu i nie wiadomo, czy wrócę. Jeżeli wróciła, to z żalem, że jak to? Mojej ofiary nie przyjęto? Przepłakałam ileś tam nocy i dni, że nie zginęłam.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Łączniczka "Zośki". Wspomnienia Danuty Rossman Dorota Majewska
7,6
Od komendantki pododdziału Wojskowej Służby Kobiet, bohatetki walczącej w Powstaniu Warszawskim oczekiwałabym sensownych, konkretnych faktów.
Język fatalny, taki trochę jak z pudelka, mało słownictwa fachowego, militarnego. To wszystko brzmi jak opowiastki wujka Alfreda przy imieninach.
Powieść posiada klimat pamiętnika, który opisuje czas wojenny -
bombardowanie Warszawy, wszechobecne aresztowania, przeszukiwania mieszkań przez nazistów, codzienny terror - egzekucje warszawiaków, częste łapanki, potworne przesłuchania w siedzibach Gestapo, ale i kontrastowe, sielskie opisy wsi, wspólnej pracy przyjaciół z konspiracji.
Niewiele się jednak sumarycznie dowiedziałam o czasie, gdy powstawały tajne komplety, grupy szturmowe, mały sabotaż, dywersje, bo sporo już wiedziałam, i szczerze ta książka nie jest najlepszym źródłem. Niby z pierwszej ręki, ale tyle tam niepotrzebnych ploteczek, osobistych wycieczek (naprawdę musimy wiedzieć jaki odcień różu najbardziej był twarzowy dla poszczególnych panienek?),głupawych, infantylnych wspomnień...
Z całym szacunkiem dla pani łączniczki, oczekiwałam konkretnych faktów, nie pensjonarskich westchnień nad muskułami powstańców.
Takie to zasadniczo... niezasadnicze, rozmyte, zbanalizowane, infantylne.
Tak było przez 2/5 książki.
Później poziom nieco wzrósł.
Niemniej mało interesują mnie choroby i wypadki pani 95-letniej.
Kiedy biorę do ręki wspomnienia powstańcze, nastawiam się na WSPOMNIENIA, a nie na trylion zbędnych informacji...
Cennym elementem książki są liczne fotografie, listy, kserokopie dokumentów sprzed 85-80 lat ze zbiorów prywatnych bohaterki i jej psiapsiólek. Niestety, tak jak książka są umieszczone niechronologiczne, przypadkowo i bez logiki.
Ogólnie jestem głęboko rozczarowana tą pozycją.
Nie polecam.
Łączniczka "Zośki". Wspomnienia Danuty Rossman Dorota Majewska
7,6
Tę książkę powinien przeczytać każdy miłośnik historii.
"Łączniczka "Zośki" jest świadectwem nieocenionej roli kobiet w trakcie II wojny światowej. Tak mało mówi się o bohaterstwie kobiet w czasie wojny, jednak to kobiety z narażeniem życia ściągały rannych z pola walki, udzielały pierwszej pomocy, asystowały przy operacjach, były łączniczkami, udostępniały swoje mieszkania, w których organizowano tajne spotkania i walczyły tak samo dzielnie jak mężczyźni.
Często z lenistwa nie chce nam się wstać z kanapy, a w czasie Powstania sanitariuszki pracowały od rana do nocy. Ich zmęczenie było ogromne, ale odpowiedzialność za życie innych, którą czuły dodawała im sił.
Biografia Danuty Rossman, łączniczki legendarnego Tadeusza Zawadzkiego "Zośki", przedstawia życie pełnej energii bohaterki od momentu szczęśliwego dzieciństwa w okresie przedwojennym, po czasy wojny, udział w Powstaniu Warszawskim, pobyty w obozach jenieckich i życie powojenne.
Jako łączniczka z narażeniem życia przekazywała i odbierała meldunki oraz wiadomości (karteczki z meldunkami ukrywała we włosach),doręczała przesyłki, przenosiła broń i naboje.
Podczas jednej z akcji okazało się, że odbiorcą doręczanej przesyłki jest Jej bardzo długo nie widziany ojciec. Radość ogromna dla obojga, ale ze względów bezpieczeństwa nie mogli nawet się uściskać.
Miłością Danuty Rossman było harcerstwo. W trakcie okupacji była harcerką, przeprowadzała szkolenia harcerskie, a po wojnie razem z mężem rozwijała działalność harcerstwa w kraju i za granicą.
Autorki wykonały ogrom pracy przedstawiając tak duży fragment historii w niezwykle ciekawy i obrazowy sposób. Często miałam wrażenie, że wraz z bohaterami przebywam w samym środku niebezpiecznych akcji i walk z nazistami.
Książka jest pięknie wydana i wzbogacona dużą ilością wcześniej niepublikowanych zdjęć. Polecam z całego serca tę wartościową powieść biograficzną.