Córka wiatru Agnieszka Tomczyszyn 5,9
ocenił(a) na 52 lata temu Czasami bywa tak, że oceniam książkę po okładce. To czy sięgnę po daną pozycję zależy od tego, jak bardzo podoba mi się ilustracja. W tym przypadku wiedziałam, że muszę kiedyś przeczytać "Ezotero. Córka wiatru", którą napisała Agnieszka Tomczyszyn.
Historia opowiada losy dziewczyny o imieniu Latte, która nie miała zbyt wielu przyjaciół. Jej życie towarzyskie ograniczało się do potajemnych rozmów z Jankiem, którego mama głównej bohaterki nie za bardzo lubiła.
Trzeba Wam tutaj nakreślić relację tych dwóch kobiet. Podczas czytania tej książki, czułam, że coś jest nie tak. Fi - bo tak głównie była nazywana matka Latte, ewidentnie ukrywała coś przed swoją córką. Co mnie bardzo irytowało, nie chciała nic powiedzieć dziewczynie. Traktowała ją trochę jak swoją własność, do której nikt nie miał prawa, zaś ona sama mogła robić co jej się żywnie podobało.
Coroczne wyjazdy kobiety pod koniec kwietnia i powroty na początku maja, dziwni mężczyźni, którzy jak tylko się zjawiali, Fi wypraszała Lattę z domu, lub wyganiała ją do innego pomieszczenia... To wszystko nie dawało głównej bohaterce spokoju i w końcu chciała dowiedzieć się, o co w tym wszystkim chodzi.
"- Skoro tak zdecydowałaś, dobrze. Tylko niech cię nie zdziwi, jeśli ja też będę mieć swoje tajemnice."
W książce "Ezotero. Córka wiatru", którą napisała Agnieszka Tomczyszyn, autorka pokazuje nam obraz kobiety, która pragnie za wszelką cenę uchronić swoje dziecko od wszelkich niebezpieczeństw, ale także zbacza trochę z tego toru, by pokazać życie Latte. Życie, które już niebawem miało się diametralnie zmienić.
Jak każdy człowiek, również i ona miała pewne granice swojej cierpliwości, która skończyła się wraz z kolejnym pojawieniem się tajemniczego mężczyzny, który prawdopodobnie zahipnotyzował Fi. Latte miała tego wszystkiego serdecznie dość, a dom Janka był jedynym miejscem, które przychodziło jej do głowy.
To był przełomowy moment w życiu głównej bohaterki ponieważ właśnie wtedy po raz pierwszy sprzeciwiła się woli swojej mamy. Od tego momentu Fi musiała zaakceptować, że jej córka ma przyjaciół, z którymi chce się spotykać i spędzać z nimi czas.
Zaczęły się pierwsze wypady po za dom, pierwsze podrygi miłości i Latte absolutnie nie zamierzała się z niczego tłumaczyć matce. Skoro ona nie była w stanie odpowiedzieć na jej kilka, prostych pytań, to ona również postanowiła nie mówić o wszystkim kobiecie.
KONTYNUACJA RECENZJI NA BLOGU:
https://oxfordka.blogspot.com/2022/03/agnieszka-tomczyszyn-ezotero-corka.html