Susza Maria Krasowska 8,0
Szczerze mówiąc trochę się zawiodłem na tej książce.
Po przeczytaniu pierwszego tomu, spodziewałem się, że w tym pojawi się więcej sytuacji związanych z życiem w postapokaliptycznym świecie, w którym jednak żyją ludzie i walczą o przetrwanie. Bohaterowie jednak prawie ciągle siedzą w jednym miejscu, może z dwa razy jest opisane, jak udają się, np. do miasta, by spróbować zdobyć pożywienie. Pod koniec owszem zmieniają swoje otoczenie, ale przy tym przechodzimy ze skrajności, w skrajność, a nowe miejsce i relacje, które Sydney buduje z niektórymi ludźmi są dość nierealne.
Poza tym trochę denerwuje mnie robienie z tej książki typowej 'młodzieżówki'. To oczywiście tylko mój gust, ale odnoszę wrażenie, że gdyby autorka nie próbowała ciągle wplątywać wątków np. romantycznych, a postawiła na te przygodowe, książka wiele zyskałaby na dynamice.
Jeśli chodzi właśnie o tempo, to zauważyłem tu schemat podobny do tego, z poprzedniego tomu - początkowo nuda, która jest nieraz rozpraszana jakimiś małymi akcjami. Dopiero gdzieś pod koniec akcja jest naprawdę wartka, ale nim zdąży na dobre się rozkręcić, jest ucinana cliffhangerem.
Z plusów, na pewno trzeba wspomnieć o ukazaniu psychikii bohaterów, a w zasadzie to głównie tej Sydney. Dziewczyna przeżywa wiele załamań i nie otrzymuje odpowiedniej pomocy, a i tak jakoś sobie jeszcze radzi, za co naprawdę należy się jej podziw.
Poza tym postać Paris - naprawdę ubarwia tę powieść i pomaga, gdy w pewnych momentach staje się męcząca do czytania.
Jeszcze jeden pozytywny aspekt, choć można zapewne wymienić ich więcej - relacje. Wiem, że mówiłem o nich w negatywnym aspekcie, ale są i te dobre.
Podsumowując - pierwsza część była według mnie lepsza, ale ta nie była aż tak zła i z chęcią przeczytam ostatnią część trylogii.
PS. Tak z aspektów estetycznych, trochę denerwuje inny rozmiar tego tomu, od poprzedniego.