Dyrektor Centrum Kryminalistyki i Medycyny Sądowej (ckims.pl). Autor bloga naukowego kryminalistyczny.pl.
Adiunkt w Katedrze Kryminologii i Kryminalistyki na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Członek Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego i Wiceprzewodniczący Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego.
Autor kilkunastu publikacji naukowych z zakresu kryminalistyki, medycyny sądowej i prawa. Specjalizuje się w samobójstwach oraz kryminalistycznej i sądowo-lekarskiej rekonstrukcji zdarzenia.
Nagrodzony w XVIII edycji Konkursu im. Prof. Tadeusza Hanauska na Pracę Roku z Dziedziny Kryminalistyki w kategorii prace doktorskie „Namowa lub pomoc w samobójstwie. Aspekty kryminalistyczne i kryminologiczne".http://kryminalistyczny.pl/
Kolejny sukinsyn , który nie powinien istnieć na tym świecie. Bardzo szkoda mi tych dzieci , które zabił/zgwałcił. I znów mamy tu porażkę systemu sprawiedliwości. Mężczyzna był wcześniej skazany za krzywdzenie dzieci i wyszedł za dobre sprawowanie:/ A po wyjściu co zrobił? Bydlak atakował dalej. Takie gnidy po pierwszym skazaniu nigdy nie powinny opuszczać więzienia. Książka mimo , że jest gruba to i tak błyskawicznie się czyta i nie nudzi choć niektóre zeznania mordercy ciężko się czyta. Zupełnie jak w książce o Henryku K. Na plus również zdjęcia z akt. I już nie mogę się doczekać kolejnych książek autora. Na razie kilka jest zapowiedzianych , ale nie wiadomo kiedy premiera. Jednak jak tylko będą dostępne od razu kupuję. Muszę też wspomnieć , że jest to pierwsza książka autora w której dowiadujemy się , że w kilku wizjach lokalnych brali udział członkowie rodziny zamordowanego/zgwałconego chłopca. Oczywiście nie byli to rodzice , ale np: wujek lub ciocia i naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić co musieli czuć będąc w tym samym pomieszczeniu co morderca i słuchając jak ten opowiada o zbrodni. Masakra. Pewnie gdyby mieli taką możliwość rozszarpaliby go na strzępy. Tak samo jest to również pierwsza książka autora w której nie dochodzi do żadnej rozprawy. Nawet jednodniowej , ponieważ Kwaśniak zabija się zaraz po badaniach psychologicznych będąc samemu w celi mimo , że nic nie wskazywało na to , że ma myśli samobójcze
Oczywiście kolejny świetny reportaż od autora , ale muszę również przyznać , że jak na razie najbardziej mną wstrząsnął , a jak są opisane wydarzenia , gdy ten sukinsyn morduję i gwałci dzieci to ciężko to czytać i musiałem robić sobie przerwy. Morderca to kawał bydlaka i już po pierwszym zabójstwie jakiego dokonał w wieku 14 lat nie powinien wyjść na wolność. Gdyby został za kratami albo przynajmniej w jakimś ośrodku inne dzieci by przeżyły.