Polski dziennikarz specjalizujący się w tematyce sportowej oraz przyrodniczej, z wykształcenia prawnik.
Radosław Nawrot pochodzi z Poznania. Jest absolwentem VI LO im. Ignacego Jana Paderewskiego. Od najmłodszych lat planował zostać dziennikarzem. Przez większość życia zawodowego związany był z poznańską redakcją Gazety Wyborczej, współpracuje także z magazynem „Logo”. W 1997 roku ukończył studnia prawnicze na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Przez niemal 29 lat prowadził w poznańskim Radiu Afera magazyn filmowy "Pół żartem, pół serio". Od stycznia 2021 roku redaktor oraz wydawca w dziale sport portalu Interia.pl.
Nawrot jest wszechstronnym dziennikarzem, który zajmuje się przede wszystkim sportem, ale pisze również teksty o tematyce przyrodniczej oraz recenzje filmowe. Jego pasją są podróże. Jest kibicem Lecha Poznań.
Autor książek o Lechu Poznań i sporcie: "Okoń" (fabularyzowana biografia Mirosława Okońskiego),"Najsłynniejsze mecze Lecha Poznań", czy też serii komiksów "Słynni polscy olimpijczycy", jak również publikacji spoza zakresu sportu, w tym historii, geografii, filmu i zoologii. Autor powieści "Szachownica" o powstaniu wielkopolskim oraz książki "Australia, no worries!", której pierwszy tom z 2020 roku poświęcony jest Tasmanii.
Uczestnik i prelegent panelu naukowego w Berlinie o relacjach polsko-niemieckich w futbolu na przestrzeni dziejów, jaki odbył się przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej Euro 2012. W swoim dorobku ma również współpracę z poznańskimi uczelniami w obszarze dziennikarstwa sportowego.
Książki o tematyce sportowej bywają hermetyczne, przeznaczone dla zagorzałych miłośników danego klubu czy poszukiwaczy statystyk. Ale czasem zdarzają się pozycje przekrojowe, napisane żywym językiem, które mogą być ciekawe dla czytelnika „piłkarsko niezaangażowanego”. I taką znalazłem, wprawdzie nie w Poznaniu, lecz podczas wakacyjnego pobytu w Gnieźnie.
Poznańskiej „Lokomotywie” przez lata wiodło się różnie. Lata chwały tercetu Anioła-Białas-Czapczyk (A-B-C),przeplatane kilkuletnim pobytem na zapleczu Ekstraklasy. Sukcesy z czasów epoki trenera Wojciecha Łazarka, pechowe występy w europejskich pucharach. Prawdziwa „kopalnia” królów strzelców (12 razy na czele tabeli najskuteczniejszych stawał piłkarz Lecha). Lech ma jednak na swoim koncie sporo sukcesów w krajowych rozgrywkach (5 lokata w tabeli wszechczasów Ekstraklasy). I co najmniej kilkanaście niezłych spotkań na arenie międzynarodowej. Jest duży potencjał, aby spojrzeć na klub z perspektywy spotkań piłkarskich.
Nie jest to pierwsza publikacja Pana Radosława poświęcona Lechowi, czyta się naprawdę dobrze i wartko. Wybór jak zwykle subiektywny, ale co ważne, Autor nie unika też spotkań, które nie zakończyły się pomyślnie dla „Kolejorza”. Opisując dany mecz przypomina także co działo się w Polsce w tamtym czasie oraz po każdym rozdziale podaje składy obu drużyn. Osobiście mam wrażenie, że biografia Mirosława Okońskiego wypadła odrobinę bardziej „soczyście”. Ale wynika to bardziej z niebanalnego życiorysu tego legendarnego zawodnika. „Najsłynniejsze mecze Lecha” prosiłby się o uzupełnienie (zwłaszcza o lata 2013-2016),minęło już prawie dekada od pierwszej publikacji. W przyszłym roku jubileusz, toteż nadarza się idealna okazja…
I to jest biografia piłkarska jaką lubię, która potrafi pokazać zawodnika nie jako posąg godny uwielbienia, lecz żywego człowieka – z zaletami i wadami. Do dziś trudno zrozumieć, dlaczego kariera Mirosława Okońskiego nie rozwinęła się na miarę jego talentu. Świetne wyszkolenie techniczne, znakomita lew noga, a jednak… W reprezentacji Polski nie zaliczył udział w żadnej wielkiej imprezie, trudno też odnaleźć spotkanie kadry, w której ujawniłby swoje umiejętności, choć w statystykach ostatecznie naliczono 29 spotkań oraz dwie bramki (co ciekawe, uzyskane w spotkaniach uznawanych przez lata za nieoficjalne). Coś podobnego może tylko odnieść do zawodniczych losów Stanisława Terleckiego…
Za to kibice klubowi Lecha Poznań, Hamburger SV oraz AEK Ateny mogą być z „Mundka” dumni, bo w swoim życiorysie miewał genialne sezony. Może to kwestia zawodników, z jakimi grał, obsady pozycji. A czasem konkretny piłkarz jest predystynowany do sukcesów klubowych ? Podobnie było z Krzysztofem Warzychą, który do dziś z racji niewiarygodnych wyników strzeleckich w brawach Panthinaikosu nazywany jest „Księciem Aten”.
Książka jest zajmująca, czyta się bardzo dobrze, choć nie jest to klasyczna biografia. Faktografia jest przeplatana stylizowanymi dialogami zawodników, co momentami sprawia wrażenie powieści. Inna rzecz, że bohater książki jest niezwykle barwną postacią. Autor nie pisze wyłącznie o sporcie, nie ucieka od tematów trudnych, związanych z rozrywkowym charakterem zawodnika oraz jego iście ułańską fantazją. Dotyka też tematów niewygodnych, dotyczących okoliczności dokonywania transferów w polskiej lidze, kuluarowych rozmów w sprawie przekazywania premii przez zainteresowane punktami drużyny. To nie jest laurka, ale prawdziwa opowieść, pełna blasków i cieni. Ciekawie też odmalowano klimat lat osiemdziesiątych XX wieku, dziś być może mało zrozumiały dla młodego pokolenia. Książka nie tylko dla kibica piłkarskiego.