Kościół czasu Antychrysta Antonio Socci 7,2
ocenił(a) na 33 lata temu Rozumiem, że współcześnie trwa wojna między Kościołem a resztą świata, w książce jest wiele faktów, którym trudno zaprzeczyć, masowe apostazje, coraz większa rozwiązłość. Ale kurczę, skoro Kościół nazywa się kwintesencją miłosierdzia, dlaczego ta książka tak bardzo ocieka jadem na wszystko, co nie podoba się kapłanom. Tak właściwie, to zrozumiałam, że ciągle mamy żyć w czasach ciemnoty, gdzie nie wolno nam myśleć o sobie, tylko nieustannie się zamartwiać, bo olaboga, nieszczęśliwy jest ten świat. Jeśli cokolwiek ta książka mi przyniosła, to większy szacunek do papieża Franciszka, który nie chce i nawet nie próbuje zostać w tym zaślepieniu i wychodzi do ludzi, stara się ich zrozumieć i zrozumieć też, że religia, tak jak reszta świata, powinna się rozwijać, dostosowywać do nowej rzeczywistości, a nie głosić dogmaty, które były aktualne za dziada pradziada. Religia w takiej formie, jaką teraz sobą reprezentuje ma bardzo małą rację bytu, gdzie człowiek jest bardziej świadomy swojej psychiki i cielesności, oraz rozumie, że rozkosze jednego nie wyklucza rozkoszy drugiego.