Gwiezdne Łowy Mags Green 8,5
ocenił(a) na 101 tydz. temu “Gwiazdy świecą po to, by palić się jasno i zgasnąć równie szybko. Ja nie jestem gwiazdą, jestem czarną dziurą, która pochłonie je wszystkie swoim mrokiem.”
Val, zdeterminowana i nieustraszona, od pięciu lat przebywa w królestwie Lumii, Nikaze, gdzie pomaga matce utrzymać władzę nad Cesarstwem. Przemierzając ścieżkę zemsty, poprzysięgła sobie zniszczyć Daero, lecz musi działać ostrożnie, by nie ujawnić swojego Błogosławieństwa. Wszystkie drogi prowadzą Val do Akademii Wojskowe Kelio, gdzie planuje stworzyć zespół składający się z najsilniejszych czarodziejek urodzonych w żywiole. Nie jest to takie proste, gdyż kadetki nie mogą zdradzić, jakimi mocami władają, a Val musi przekonać je do siebie, nie zdradzając przy tym swoich prawdziwych pobudek. Podczas pobytu w Akademii musi stawić czoła nie tylko treningom magii, ale także własnej przeszłości oraz zdradzieckim intrygom, które mogą zniszczyć wszystko, na co tak ciężko pracowała. Gdy na horyzoncie pojawia się elf obiecujący zemstę za swoje krzywdy, a tajemnice Kelio stają się coraz bardziej niebezpieczne, Błogosławiona zmuszona jest zmierzyć się z czyhającymi na nią wrogami, ale i pojawiającymi się wątpliwościami. Tam, gdzie walka o władzę, miłość i lojalność splatają się w nieprzewidywalny taniec, Val musi znaleźć w sobie siłę, by przetrwać i zwyciężyć.
“Gwiezdne łowy” to niesamowita i absolutnie wciągająca kontynuacja cyklu “Post mortem”, która wbija czytelnika w fotel już po przeczytaniu pierwszego zdania i na długo nie pozwala się oderwać. Akcja opisywana w tym tomie dzieje się pięć lat po wydarzeniach ze “Słonecznego Gonu”, co pozytywnie wpłynęło nie tylko na dojrzałość głównej bohaterki, ale i całą fabułę. Książka wydaje się zupełnie inna, stanowiąca odrębną historię, która doskonale zazębia się z wydarzeniami z pierwszego tomu. Autorka z niezwykłą dokładnością przedstawia czytelnikom magiczną, a zarazem okrutną krainę Lumii, kreując Nikaze od podstaw. Otrzymujemy to zderzenie piękna i brzydoty, bogactwa i biedy odnoszących się nie tylko do społeczeństwa, ale i krajobrazu. Różnice między ludźmi a lumiami zostają wyraźnie nakreślone, dzięki czemu poznajemy podziały społeczne oraz odmienne kultury. Ponadto autorka wykreowała solidne fundamenty, system magiczny oraz zasady, na których opiera się świat przedstawiony. Wątek magii żywiołów oczarowuje swoją zawiłością i potęgą. Zdecydowanie przypadł mi do gustu system magiczny oparty na arkanach, kole fortuny i znakach. Pojawia się również motyw akademii, gdzie niezwykle krwawe próby i brutalne intrygi mieszają się z gorącymi uczuciami i zjednaniem sojuszników. Każda podjęta decyzja ma niespodziewane konsekwencje, a walka o przetrwanie to codzienność, z którą muszą mierzyć się kadeci akademii. Poznajemy także mnóstwo nowych, barwnych postaci, posiadających wyraziste charaktery i odmienne motywacje. Mimo że każde z nich ma za sobą trudną przeszłość i dźwiga ogromne brzemię, nie załamują się i dążą do obranych celów, pozostając przy tym autentycznymi i niepozbawionymi wad postaciami. Są żądni zemsty, zdeterminowani i choć zdecydowanie różnią ich poglądy i przeżycia, doskonale się dopełniają, tworząc dobrany zespół. Zazwyczaj nie przepadam za motywem found family, lecz w tym przypadku byłam oczarowana tym, jak silne więzi wytworzyły się między obcymi, całkowicie różniącymi się od siebie jednostkami. Val w pierwszym tomie bywała irytująca, a jej zachowania i reakcje często napędzały targające nią emocje, natomiast w “Gwiezdnych łowach” możemy podziwiać pełen rozkwit charakteru głównej bohaterki. Cechuje ją dojrzałość, której wcześniej zabrakło, spryt, determinacja i zadziwiająca odwaga oraz zdolność do poświęceń. Posiada słabości, których jest w pełni świadoma. Mamy tu również do czynienia z dwoma mrocznymi i tajemniczymi postaciami męskimi, podbijającymi serca niejednej czytelniczki. Autorka ukazuje Daero z nieco innej strony niż dane nam było go wcześniej poznać. To doskonały dyplomata i strateg, ukrywający emocje i uczucia za maską okrucieństwa. Jego ostrożność w stosunku do Val była urocza i powodowała uśmiech na mojej twarzy. Pojawia się również Rave, pozbawiony królestwa książę - wyjątkowo intrygujący, okrutnie przebiegły i mroczny, a także pokryty tatuażami i władający cieniami. Czego chcieć więcej? Każde jego pojawienie się dostarcza wielu emocji i powoduje wypieki na twarzy. Mimo że nie jest on taki, jak się początkowo wydaje i posiada głęboko skrywaną dobroć, potrafi pokazać też swój drapieżny charakterek. Ogromnym plusem książki okazało się napięcie budowane przez autorkę w znakomity sposób oraz nieustanne granie na emocjach czytelników. Podczas czytania towarzyszy cała gama emocji - momenty łamiące serce i wyciskające łzy mieszają się z grzejącymi serce i wywołującymi uśmiech scenami, tworząc osobliwy kalejdoskop emocji. Mnóstwo zwrotów akcji, jeszcze więcej tajemnic i niewiadomych stopniowo odkrywanych przed czytelnikiem doskonale dopełnia wydarzenia z pierwszego tomu i sprawia, że wszystko nabiera głębszego sensu. Dodatkowo dynamiczna akcja oraz barwne i plastyczne opisy krajobrazów i uczuć bohaterów pozwalają przenieść się do brutalnego świata i zrozumieć zachowania postaci. Mocne zakończenie pozostawia w osłupieniu, odciska swoje piętno i nie pozwala o sobie zapomnieć. Emocjonujące, szokujące, pozostawiające nutkę niepewności. Dodatkowo pierwszy raz spotkałam się z umieszczeniem streszczenia pierwszego tomu na początku książki oraz słowniczka pojęć. To świetny zabieg, który pozwala odświeżyć sobie pamięć, na nowo wciągnąć się w historię oraz zrozumieć nowe, pojawiające się określenia.
“Gwiezdne łowy” to książka, która zostaje w pamięci na długo i zachwyca niepowtarzalnym klimatem. Piękny i jednocześnie brutalny świat, gdzie niebezpieczne intrygi mieszają się z płomiennym uczuciem i pożądaniem, pochłonie Was do reszty i oczaruje mrokiem oraz magią opartą na znakach i arkanach. Warto również wspomnieć o pięknym wydaniu i niesamowitej wyklejce, przez co książka nie tylko dostarcza całej gamy emocji, ale i cieszy oko. To kawał dobrej, brutalnej, niezwykle przemyślanej i przede wszystkim, polskiej fantastyki z motywem akademii i found family z silną, niebojącą się sięgać po swoje główną bohaterką, która zdecydowanie zasługuje na większą uwagę i rozgłos. To jak autorka buduje napięcie i gra na odczuciach, to coś niesamowitego. Dosłownie zbierałam szczękę z podłogi i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.