Skradziona dama Laura Morelli 7,7
ocenił(a) na 819 tyg. temu Do pisania staram się siadać z jasną myślą, niestety nie zawsze mi się udaje obrazowo otworzyć na przeczytane fakty lub emocje, które mną targają. Tekst, który serwuję, niekiedy nie jest tym, czego od siebie oczekiwałam. Bywa, że chcę coś napisać, jednak słowa wpadają mi pod palce i naciskam odmienne litery, nazywam to zjawisko „samo się pisze”.
Chciałabym podzielić się wrażeniami po przeczytaniu #skradzionadama znanego mi już pióra Laury Morelli.
Dwie ścieżki czasu, dwie kobiety jedno dążenie do przetrwania i miłości, ale także do zachowania twarzy w labiryntach intryg i tajemnic. Dzieli je pięć wieków, łączy chęć walki o to, w co wierzą, gotowe ponieść wielką ofiarę w obronie tegoż. Czasem spacerujemy z Belliną po renesansowych uliczkach, by po chwili Anne zabierała nas na niebezpieczną wyprawę w czasie II wojny światowej. Każda z nich została obdarzona wrażliwością, która wymusza na nich pewne zachowania, obie starają się sprostać oczekiwaniom.
Lubię klarowność języka Autorki, spokój, jednocześnie łagodne budowanie napięcia. Sposób, w jaki tworzy swoich bohaterów i miejsca, które opisuje - Luwr, najsłynniejsze muzeum świata. Książka nasyciła uszy i oczy. Obserwujemy czas powstawania obrazu, poznajemy losy kobiety, której twarz zna prawie każdy (jeśli to ona),kibicujemy, wspieramy. Popadamy w zadumę i dziękujemy Leonardo za podzielenie się talentem. Pisarka będąca jednocześnie historyczką sztuki, umiejętnie i bardzo zachęcająco, sfabularyzowała wydarzenia. Literacko opisała sylwetki ludzi, o których nasza wiedza jest znikoma i często opiera się na domysłach. Po mistrzowsku splotła czas, urealniła wydarzenia i otrzymaliśmy rewelacyjną powieść. Taką o życiu i obronie wartości, w które wierzymy.
Historia sławnego obrazu, zamknięta w pasjonującej opowieści.