Hans Fallada to jeden z najbardziej znanych pisarzy niemieckich XX wieku. Jego twórczość zaliczana jest na ogół do nurtu "Nowej rzeczowości", który rozwinął się w sztuce niemieckiej na przełomie lat 20. i 30. Książki, które przyniosły autorowi największą popularność i uznanie to "I cóż dalej szary człowieku?" z 1932 roku oraz napisana po wojnie "Każdy umiera w samotności", pierwsza niemiecka powieść rozrachunkowa z nazizmem.http://www.fallada.de/ (niem.)
Smutne losy ludzi przeciwnych Hitlerowi w totalitarnej rzeczywistości III Rzeszy. Naród totalnie podporządkowany władzy, gdzie jednostka niczym - albo się zgadza, albo ginie. Lektura skłania do zastanowienia się, czy warto, nawet za cenę życia, pozostać wiernym swoim poglądom, wartościom, priorytetom moralnym? Wg mnie - warto. Choć życie mamy jedno, nie warto się skundlać.
„Każdy umiera w samotności” napisane powstało tuż po wojnie. Autor, Niemiec Rudolf Ditzen (pseudonim literacki Hans Fallada),został poproszony przez Stowarzyszenie Kulturalne na rzecz Demokratycznej Odnowy Niemiec o podjęcie tematu ruchu oporów przeciw nazistom. Ditzenowi wręczono akta sądowe sprawy starszego berlińskiego małżeństwa, które przez dwa lata pisało antywojenne pocztówki i zostawiało je w różnych lokalizacjach. Na kanwie prawdziwych wydarzeń Fallada stworzył powieść realistyczną. Wkraczamy w ponurą rzeczywistość Berlina lat wojennych, w którym króluje brutalność, donosicielstwo i wszechobecny strach. Główni bohaterowie nie są herosami, to zwykli starsi ludzie, robotnicze małżeństwo. Nie należą do żadnej siatki, nie wspiera ich ideologia. Nie godzą się na brunatną codzienność i postanawiają pisać o tej niezgodzie na kartkach, które podrzucają do bram uczęszczanych kamienic. Wykrycie autorów antyhitlerowskich wiadomości staje się priorytetem dla berlińskiego Gestapo. Z polskiej perspektywy, przeszło osiemdziesiąt lat po II Wojnie Światowej, czyta się tę książkę z dużym zaciekawieniem. Stolica wielkiej Rzeszy jawi się jak gniazdo żmij, w którym przyzwoitość i dobro trudno spotkać. W tej wersji pojedynku Dawida z Goliatem nawet maleńkie okruszki dobra błyszczą mocniej niż złoto. Powieść skonstruowana i napisana rewelacyjnie.
Polecam.