Janis. Życie i muzyka Holly George-Warren 7,4
ocenił(a) na 93 lata temu Jakiś tydzień temu obudziłem się ok. 5 rano, natychmiast sięgnąłem po smartfon, wpisałem "Janis Joplin" i od razu przeczytałem cały wpis o niej na anglojęzycznej Wikipedii. Nie jestem w stanie wytłumaczyć dlaczego tak się stało. Nigdy nie słuchałem jej muzyki, choć naturalnie wiedziałem o kogo chodzi. Parę dni po tej sytuacji jestem po skończonym czytaniu biografii Janis autorstwa Holly George-Warren i... po prostu, wow! Czy to nagłe zainteresowanie zawdzięczam snowi, którego nie pamiętam? Czy podświadomość uwolniła wibracje, które gdzieś tam krążyły po głowie od ponad dwudziestu lat, powodując że od tygodnia w słuchawkach króluje niemal wyłącznie Janis Joplin? Nie jestem w stanie wytłumaczyć tej sytuacji, ale, Borze Tucholski, jak było warto! Biografia jest efektem czteroletniej pracy autorki, która spotkała się z ogromną ilością osób, mających styczność z gwiazdą; zdobyła i wykorzystała dzięki temu tonę źródeł, składając z nich wspaniałą historię życia tej niezwykle charyzmatycznej wokalistki. Spod masy doniesień, wywiadów, fragmentów korespondencji, nagrań, wspomnień przyjaciół, znajomych i współpracowników wyłania się doskonale stworzony obraz ambitnej i utalentowanej artystki o niewiarygodnym potencjale, która miała marzenie zostania gwiazdą. Artystki, której jednakowoż największą potrzebą była akceptacja rodziny i bliskich, a jednocześnie, która całe swoje życie czuła się straszliwie samotna i poniekąd skrzywdzona przez tych samych ludzi.
Mamy tu wszystko: bijatyki, pijaństwo, narkotyczne odloty, masę przelotnych kochanków obojga płci, obskurne kluby, gangi motocyklowe, pokręconych znajomych, narkotykowe i seksualne orgie, wreszcie po osiągnięciu sukcesu spore pieniądze, jeszcze więcej alkoholu, narkotyków i przelotnego seksu... I Woodstock!
Z drugiej strony jest pragnienie wyjątkowej miłości, spokojnego życia rodzinnego, głęboka wrażliwość, złamane serce, które już nigdy ma się nie skleić, przywiązanie do rodziny, która jednak z każdym rokiem oddala się od Janis.
Wartością omawianej biografii jest to, że nie ocenia w żaden sposób postępowania Joplin i każdy czytelnik musi wyrobić sobie opinię, czy wokalistka była ofiarą wyprzedzenia swoich czasów, dorastania w rasistowskim i pełnym norm i konwenansów społeczeństwie Port Arthur, nienawidzącym inności podzielonym rasowo miasteczku, czy też świadomą swojego przeznaczenia depresyjną alkoholiczką i narkomanką, której życie musiało się tak a nie inaczej zakończyć.
"Janis. Życie i muzyka" świetnie obrazuje kontrastową naturę wokalistki - lojalnej i opiekuńczej przyjaciółki oraz kochającej siostry i córki, ale też aroganckiej, często agresywnej, nie stroniącej od rękoczynów outsiderki. A wszystko to spaja to, co Joplin kochała najbardziej - muzyka. I TEN głos. Niesamowite, czytając tę biografię niemalże słyszysz te dzwięki, śpiew, gwar dusznych małych sal, zmieniający się z czasem w ryk hal i stadionów i festiwali.
Podoba mi się tłumaczenie, nie stroniące od siarczystych słów, oddając wierność oryginałowi. Całość napisana zajmująco, nie ma nudy, nawet gdy autorka opisuje czasy dzieciństwa i dorastania Janis Joplin. Ale tutaj należałoby chyba bardziej podziękować bohaterce tej książki ;) Gwarantuję wam, że będzie wam trudno oderwać się od lektury. Pozostawi w was ona głęboką refleksję czy rzeczywiście wszystko jest w gruncie rzeczy daremne. Mnie jeszcze "Janis. Życie i muzyka" pozostawiła z dźwiękami i śpiewem, które obecnie wypełniają moje słuchawki i tym samym głowę, i na pewno przez pewien czas nie przestaną. Miło było Cię choć tak doświadczyć, Janis. Szkoda jednak że wszyscy nie dostaliśmy okazji, żeby dłużej i lepiej Cię poznać. Za to biografię Ci pani George-Warren zrobiła rewelacyjną. Czytajcie!