Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marian Pilot
Źródło: Fot. LC
24
1
6,4/10
Urodzony: 06.12.1936Zmarły: 02.02.2024
Polski pisarz współczesny, dziennikarz i scenarzysta filmowy. Ukończył Liceum Ogólnokształcące w Ostrzeszowie. Jest absolwentem wydziału dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował w wielu redakcjach, takich jak w "Wiadomości Filmowe" (1958-1960) i "Na przełaj" (1960-1967) jako kierownik działu kulturalnego. W latach 1967-1978 pełnił funkcję kierownika działu prozy "Tygodnika Kulturalnego". W 1982 r. pracował w redakcji filmów fabularnych Telewizji Polskiej.
W 1987 roku otrzymał Złoty Krzyż Zasługi. Od 30 kwietnia 2009 roku honorowy obywatel miasta Ostrzeszów. Jego powieść "Pióropusz" zdobyła Nagrodę literacką Nike 2011.
W 1987 roku otrzymał Złoty Krzyż Zasługi. Od 30 kwietnia 2009 roku honorowy obywatel miasta Ostrzeszów. Jego powieść "Pióropusz" zdobyła Nagrodę literacką Nike 2011.
6,4/10średnia ocena książek autora
637 przeczytało książki autora
955 chce przeczytać książki autora
11fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ssapy. Szkudły. Świętojanki Słownik Dawnej Gwary Siedlikowa
Marian Pilot
7,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2011
Karzeł pierwszy, król tutejszy; Tam, gdzie much nie ma albo brzydactwa
Marian Pilot
3,7 z 3 ocen
9 czytelników 1 opinia
1976
W stronę młodości. Antologia polskich opowiadań współczesnych
5,8 z 4 ocen
37 czytelników 0 opinii
1975
Powiązane treści
Aktualności
19
Aktualności
LubimyCzytać
1
Bruno Schulz Festiwal 2017
Aktualności
LubimyCzytać
1
Znamy program Literackiego Sopotu
Aktualności
LubimyCzytać
2
Za miesiąc rusza piąty Big Book Festival
Już za miesiąc rozpocznie się piąty międzynarodowy Big Book Festival. Potrwa trzy dni. Jeden z najmłodszych i najszybciej rozwijających się festiwali literackich w Europie...
Aktualności
LubimyCzytać
4
Angelus 2014
51 książek pisarzy z Polski i zagranicy zostało zakwalifikowanych do dziewiątej edycji Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus. Zwycięzca zostanie ogłoszony podczas uroczystej...
Aktualności
LubimyCzytać
1
Miesiąc Spotkań Autorskich 2013
Dzisiejsza konferencja z udziałem Konsula Generalnego Niemiec we Wrocławiu otworzy Miesiąc Spotkań Autorskich 2013. Jednocześnie w kilku miastach odbywać się będą spotkania z...
Aktualności
LubimyCzytać
5
Znamy siedmiu finalistów Nike 2012
Ogłoszono nazwiska siedmiu finalistów, którzy walczą o Nike - najważniejszą polską nagrodę literacką. Autora najlepszej książki wydanej w 2011 roku poznamy w pierwszą niedzielę...
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Każdego dnia podobno ginie jeden gatunek roślin albo zwierząt. Może nie przejąłbym się tym nazbyt, gdybym nie uświadomił sobie nagle, że z ...
Każdego dnia podobno ginie jeden gatunek roślin albo zwierząt. Może nie przejąłbym się tym nazbyt, gdybym nie uświadomił sobie nagle, że z dawien dawna nigdzie nie widziałem piołunu. (…) A moje dzieciństwo przypadło na erę piołunową. (…) Ja się po prostu - w piołunach urodziłem.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Pióropusz Marian Pilot
6,1
Jak dla mnie głównym bohaterem "Pióropusza" jest słowo, a nim Marian Pilot operuje po mistrzowsku, powodując nie tylko zauroczenie w czytelniku, ale przywracając mu przede wszystkim wiarę w wagę słowa pisanego. Pod warunkiem, że autor ma świadomość, że odpowiednim słowa użyciem można zbudować w czytelniku wspaniałą konstrukcję emocjonalną. O tej powieści można tylko w samych superlatywach, zatem zamiast o tym tylko pisać, polecam przede wszystkim Mariana Pilota twórczość czytać. Bo dziś, jak wynika z zawartości literackiej półek Empiku i innych księgarń, takich pisarzy już nie ma, albo jest ich zdecydowanie za mało.
Na odchodnym Marian Pilot
6,2
Miałem kiedyś ochotę na portera. Porter to jest takie gęste, mocne piwo, na palonych słodach, przeplatają się w nim mroczne materie i nokturnowe nuty, piję go głównie zimą. Flaszka którą kupiłem miała zdecydowanie nieodpowiednią temperaturę, wstawiłem ją do zamrażalnika i porwał mnie świat na godzinę albo dwie. Kiedy przypomniałem sobie o butelce w zamrażalniku, trunek był już ciałem stałym. Szczęście, butelka wytrzymała. Wyjąłem ją z zamrażalnika i zacząłem niecierpliwie rozmrażać. Aczkolwiek, po kilkudziesięciu minutach zrozumiałem, że noc minie a cały ten trunek nie zmieni stanu skupienia, więc, może by go próbnie, to co rozmarzło, spróbować. Nalałem sobie do szklanki oleistej cieczy i wziąłem łyk. Szybko zrozumiałem następującą rzecz: pierwsze rozmroziły się frakcje cieczy najgęstsze, najbardziej nasączone alkoholem, zamrożona pozostała sama woda. Więc, w tym pamiętnym momencie, piję ekstrakt ekstraktu, samą esencję, destylat gęsty jak smoła. Dlaczego o tym piszę? Bo taka jest proza Mariana Pilota.
Marian Pilot posiada zdolność językową absolutną. Używa jej okrutnie z premedytacją. Do tego stopnia pastwi się nad tą mową ojczystą i czytelnikiem zarazem, aż czuję jakbym pił znowu tego portera, jakby mi straszny przesyt aromatów, goryczy, alkoholu pysk wykręcał. Myślałem w trakcie pierwszych dwudziestu stron, że nie zdzierżę, tych zdrobnień, tych ślaczków w ślaczkach, tych haftów misternie wydzierganych w skali mikroskopowej. Jednak, ciało kompensuje, mózg się adaptuje, po dwudziestu stronach wsiąkłem w tą opowieść hippiczną, wcale nie hippiczną, opowieść medyczną, stomatologiczną, nekropolitarną, co to jest w ogóle za opowieść. Jak ten zbiorek w ogóle zmienia tempo, znowu jakieś woltyżerskie metafory mnie prześladują, pierwsze opowiadanie to jest przemoc literacka, drugie jakby na ręce usiadł motyl. Usiadł i się zesr... Kiedy na karty wszedł muzyka Pieter Piec, wsiąkłem już całkowicie, a jego kronika odejścia to jest taki fragment literatury, że we mnie krew wzbiera ponad krawędzie. Ile w ogóle w tym małym tomiku jest treści, miesiąc mnie trzymał jak w cugu. Jaka to jest inna jakość czytania niż te nibyksiążki z interlinią, marginesem i wielkością czcionki które się sumują do liczb niewymiernych. Nie rozumiem, nie rozumiem zupełnie, dlaczego wszyscy znają Twardocha, Masłowską, Pilcha, Myśliwskiego, niektórzy znają Barta, Rylskiego, a kiedy pytam się całkiem oczytanych znajomych czy wiedzą kto to jest Marian Pilot, to się mnie pytają czy to jakiś debiut. Więc mówię: Marian Pilot to jest najlepszy żyjący polski pisarz. Wszystkim tym którzy po takiej rekomendacji by tą książkę wzięli i po 10 stronach wyrzucili przez okno: spróbujcie najpierw tej sztuczki z porterem.