Była redaktorka działu mody "Mail on Sunday", aktualnie mieszka we Francji i współpracuje z czasopismem "Financial Times How to Spend It" i "Daily Mail". Publikuje na łamach "Evening Standard", "You" i "Sunday Times Style", a jej artykuły pojawiają się w wielu magazynach wydawanych poza Wielką Brytanią.http://www.toutsweet.net/
Karen odkrywa uroki życia w małym francuskim miasteczku, gdzie nikt się nie spieszy, wszyscy się znają i są dla siebie życzliwi. Coraz bardziej zaprzyjaźnia się z żyjącymi niedaleko Francuzami, zapisuje się do grupy kobiet tańczących tańce liniowe, które na prawdę sprawiają jej radość. Karen również zakochuje się w.... małym piesku, którego przygarnęli jej przyjaciele - z wzajemnością, bo Biff robi wszystko, żeby być tylko z nią.
Nie tylko Biff zakochuje się w głównej bohaterce, bo jest również pewien przystojny Portugalczyk, który mieszka obok...
Do przeczytania. Uważam, że każda książka jest warta przeczytania, bo zawsze ma jakieś przesłanie, nawet jeśli jest naprawdę nie za ciekawa. Z tą jest podobnie, ma ciekawy motyw, historia bohaterki wzbudza pewne emocje jednak "nie uderza". Jak dla mnie za dużo opisów psa, w proporcji do opisów stanu fizycznego i psychicznego bohaterki, jej emocji, wyglądu, przeżyć, wspomnień, może innym taki styl jak najbardziej odpowiada, mnie nie. Jest dość przewidywalna i nawet zakończenie super mnie nie zaskoczyło. Największym plusem jest jednak fakt, że historia jest wsparta na autentycznych wydarzeniach i można się bardziej z nią utożsamić. Dodatkowo kilka naprawdę świetnych cytatów i puenta, która choć nie jest odkrywcza, zostaje w pamięci.