Annie pasjonuje się historią. Już w dzieciństwie jej dom był wypełniony książkami, a rodzice zachęcali ją do czytania. Studiowała literaturę angielską i filozofię. Po studiach wyszła za mąż i ma dwoje dzieci.http://annie-burrows.co.uk/default.aspx
Książka językowo i stylistycznie została napisana poprawnie a dialogi są ciekawe i z sensem. Bohaterka to osoba bardzo spokojna z niską samooceną której przez całe życie rodzice wmawiali że jest mało inteligentna i brak jej urody. Charles to mężczyzna o zdecydowanym charakterze który urwał kontakty z całą rodziną po tym jak odkrył że sterowali całym jego życiem. Książka w sam raz do jednorazowego przeczytania. Głównym motywem całej fabuły są niedomówienia i brak rozmowy między małżonkami. Bohaterowie mogliby wyjaśnić sobie wszytko na początku i książka miała by 100 stron a nie 270.
Mała ilość gwiazdek niech nikogo nie zmyli, bo to tylko takie sobie czytadełko, o znanym schemacie. Lektura bezproblemowa. Daje zajęcie, za bardzo nie odmóżdża, wzruszyć się pozwoli, ma pozytywne zakończenie no i nie trzeba pamiętać, gdzie się skończyło (w mojej pracy ma to duże znaczenie).
Dodatkowym walorem jest układanie tych opowiastek w cykl - dziś ten bohater, w kolejnym tomie któraś z postaci drugoplanowych. Lubię takie rzeczy czytać.
No i te kobitki, wiotkie jak trzcina, a jednak głębiej takie monolityczno - feministyczne (w rozumieniu p. Alutki z popularnego rodzinnego serialu:))