Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Violetta Ozminkowski
Źródło: Elżbieta Moore
6
6,8/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Przez dwanaście lat dziennikarka i redaktorka „Newsweeka”, szefowa działu „Społeczeństwo”. Współautorka biografii Marka Edelmana „Pan Doktor i Bóg”, autorka wywiadu rzeki z Grzegorzem Miecugowem „Szkiełko i oko”, ostatnio redaktorka książki Moniki Jaruzelskiej „Towarzyszka Panienka”.
6,8/10średnia ocena książek autora
1 337 przeczytało książki autora
884 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Sposób na przetrwanie
Krzysztof Daukszewicz, Violetta Ozminkowski
6,4 z 9 ocen
29 czytelników 6 opinii
2023
Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki
Violetta Ozminkowski
6,7 z 608 ocen
1194 czytelników 103 opinie
2021
Patronat LC
2021
Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć
Violetta Ozminkowski
Patronat LC6,7 z 294 ocen
542 czytelników 66 opinii
2021
Lubię farbować wróble
Agnieszka Osiecka, Violetta Ozminkowski
7,2 z 91 ocen
267 czytelników 21 opinii
2016
Pan doktor i Bóg. Marek Edelman: bohaterski, genialny, nieznośny
Violetta Ozminkowski, Magdalena Olczak
6,8 z 39 ocen
134 czytelników 9 opinii
2012
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Miłość to szereg lat przyjaźni, serdeczności, opieki i serca. Jednym słowem kapitał wspólnych doświadczeń, a nie słowo jako czek bez pokryci...
Miłość to szereg lat przyjaźni, serdeczności, opieki i serca. Jednym słowem kapitał wspólnych doświadczeń, a nie słowo jako czek bez pokrycia.
6 osób to lubiNie, ja uważam, że życie ma smak, a ludzie cwałują jak konie z klapkami na oczach i nic nie widzą. Przecież wszyscy mamy taki sam cel: śmier...
Nie, ja uważam, że życie ma smak, a ludzie cwałują jak konie z klapkami na oczach i nic nie widzą. Przecież wszyscy mamy taki sam cel: śmierć. Warto się zatem rozejrzeć wokół, poczuć aromat, bo za chwilę będzie za późno.(...) Każdy dzień ma swoją nitkę szczęścia, nie wolno przechodzić obok niej obojętnie.
5 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki Violetta Ozminkowski
6,7
Czytałem wcześniej wspomnienia Wisłockiej z młodości i oglądałem film o niej, więc nie były to dla mnie nowe rzeczy ale trzeba przyznać, że książka jest bardzo ciekawie napisana, jak na rzetelną biografię. Niewątpliwie wartą przeczytania bo Wisłocka jest jedną z tych osób, które niewątpliwie bardzo mocno zmieniły Polskę w XX wieku. Intrygujące i dające do myślenia są domysły, że bohaterka mogła być autystykiem.
Natomiast jak słuchałem o jej problemach z wydaniem "Sztuki kochania" to zastanawiałem się czy dziś na pewno byłoby łatwiej jej taką książkę wydać. Oczywiście, dziś już nie walczyłaby z cenzurą ale ona była hejtowana o wiele wcześniej zanim ktokolwiek w Polsce poznał słowo "hejt". A dziś pewnie także do różnych ministerstw przychodziłyby "matki polki" w strojach ludowych wołając, że "takich świństw nam nie potrzeba". Jak wiele musi się zmienić, żeby wszystko zostało jak było?
Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć Violetta Ozminkowski
6,7
Jestem wielkim miłośnikiem twórczości Marii Czubaszek, wciąż z upodobaniem słucham jej skeczów radiowych nagranych w latach 70. pozbieranych z Internetu: 'Dym z papierosa', 'Serwus jestem nerwus', 'Ciocia i Kazio' i parę innych cyklów. Bardzo lubię absurdalny humor owych nagrań w znakomitym wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej, Jerzego Dobrowolskiego, Wojciecha Pokory i paru innych wykonawców; niestety, tylko część się zachowała. Dlatego z zaciekawieniem sięgnąłem po tę biografię satyryczki, ale spotkało mnie rozczarowanie, o czym poniżej.
Rzecz zaczyna się mocno, oto bohaterka książki dochodzi do siebie po nieudanej próbie samobójczej, no cóż, często tak jest, że wybitni rozśmieszacze miewają stany depresyjne i myśli samobójcze, czyżby dla równowagi?
Potem mamy trochę informacji biograficznych, pani Maria urodziła się w 1939 r., na kilka tygodni przed wybuchem wojny. Miała despotyczną, nielubiącą dzieci matkę, która wyrzuciła ją z domu gdy Maria przefarbowała sobie włosy na czarno. Nazwisko Czubaszek nosi po pierwszym mężu. Sama Maria była dzieckiem inteligentnym, ale osobnym, w szkole nie miała żadnych przyjaciół; nadmienia autorka, że mogła być w spektrum autyzmu, całkiem to prawdopodobne: wielu wybitnych ludzi jest neuroatypowych.
Niestety, nie jest to biografia typowa, bardziej impresyjna, rwana. Na przykład: pisze autorka, że zdaje Maria na anglistykę, ale nie informuje w którym roku, a potem bach: siedzi z Januszem Minkiewiczem w SPATiFie i pije wódkę, co się działo w międzyczasie, możemy tylko domniemywać.
A potem mamy bardzo dużo anegdotek o imprezowaniu z Adamem Kreczmarem, Jackiem Janczarskim i Jerzym Dobrowolskim. Bardzo mało lub prawie wcale pisze pani Ozminkowski o twórczości Czubaszek, a to są tematy, które mnie interesują.
Druga część książki poświęcona jest związkowi bohaterki książki ze znakomitym muzykiem jazzowym Wojciechem Karolakiem, który bardzo ciepło wspomina zmarłą żonę, mówi, że z czasem kochał ją coraz bardziej, a już najbardziej pod koniec życia. Sporo też dowiadujemy się o alkoholizmie Karolaka i współuzależnieniu Marii, ale znowu są to tematy jakby obok życia i twórczości bohaterki książki. A w ogóle to za dużo w książce jest o Wojciechu Karolaku, o jego karierze muzycznej, dziwactwach, krajach, w których pomieszkiwał, o jego graniu na statkach, dzięki temu zwiedził cały świat, dosyć to ciekawe, ale gdzie tu jest Maria Czubaszek?
Jak wiadomo, pani Maria pod koniec życia stała się standuperką, trochę jej monologów autorka cytuje, ale mało są śmieszne prawdę mówiąc, nawet w wykonaniu Wojciecha Malajkata.
Mam wrażenie, że autorka nie przyłożyła się do tej biografii, opartej prawie wyłącznie na rozmowach z Wojciechem Karolakiem i Arturem Andrusem. Wiele faktów z życia pani Marii nie zostało w książce wspomnianych, prawdę mówiąc więcej dowiedziałem się o jej życiu z artykułu w Wikipedii. Jak by powiedziała bohaterka książki: to biografia bez przepychu.
Książka jest znakomicie czytana przez Wojciecha Malajkata, bardzo lubię jego interpretacje.
Dyskusje związane z autorem
Chcesz zadać pytanie autorowi Violetta Ozminkowski?
Dołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad
Rozpocznij dyskusjęDołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad