Książka ks. Jana Kaczkowskiego "Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość" otrzymała tytuł Książki Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Autobiografia, biografia, wspomnienia.
Niektórzy wieścili mu, że będzie karykaturą księdza. Niespełna jedenaście lat jego kapłaństwa to m.in. stworzenie domowego hospicjum, potem budowa od podstaw hospicjum stacjonarnego; organizacja Areopagów etycznych – letnich warsztatów dla studentów medycyny; praca katechety w szkole, gdzie ani uczniowie nie oszczędzali jego, ani on ich. 1 czerwca 2012 r. zdiagnozowano u niego nowotwór mózgu. Wspierał też swoich dawnych uczniów i wychowanków – niejednemu z nich pomógł wyprostować życie. Mówił, że jest „otwarty na cud”, ale jednocześnie przygotowuje się na to, żeby „dobrze przeżyć swoją śmierć”.
Książka "Grunt pod nogami" została wybrana Książką Roku 2016 lubimyczytac.pl w kategorii biografia/autobiografia/pamiętnik.
Dużo wyniosłam z tej książki. Moje trzecie spotkanie z księdzem, zaraz po książce Johnny i filmie. Pozwoliła mi utrwalić sobie pewne kwestie. Lubię filozofię jaka wynika z tej pozycji. Lubię to że mogę być niewierzącą a i tak wyciągnąć wiele z lektury. To chyba pierwsza pozycja, jaką czytam, która oswaja ze śmiercią od tak ludzkiej strony.
Może nie jestem zbyt religijna i nie chodzę zbyt często do kościoła, jednak jest we mnie cząstka, która nie pozwala mi całkowicie odsunąć się od kościoła. Wierzę, ale nie do końca ufam instytucji. Sięgnęłam po książkę po obejrzeniu biografii księdza Kaczkowskiego. Nie przychodziło mi łatwo czytanie. Zwłaszcza kwestia hospicjum. Akurat się zdarzyło, że babcia zachorowała na nowotwór i same szukałyśmy miejsca w takim przybytku. Nie zdążyła. Dlatego musiało dużo minąć czasu zanim na spokojnie mogłam wrócić do tego wątku i następnych. Ciekawe podejście księdza Kaczkowskiego, może to pozwoli mi w końcu ustabilizować kwestie wiary i jej elementy. Nie wiem, czy się uda, jednak czas spędzony na przeczytanie tej książki był dobry, pełen wartości i przemyśleń.