Posełki. Osiem pierwszych kobiet
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Seria reporterska
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poznańskie
- Data wydania:
- 2019-03-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-03-13
- Liczba stron:
- 482
- Czas czytania
- 8 godz. 2 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379760978
- Tagi:
- prawa wyborcze Zofia Moraczewska feminizm emancypacja kobiet
Wszyscy wokół albo oszuści, albo komedianci, albo ludzie bezdennie słabi. Ja miotam się bezsilnie, bo oczywiście „babie” nie pozwoli przecież nikt z tych mężów stanu polityki prowadzić, a tymczasem wierzcie mi, że my byśmy tę politykę o całe niebo dalej i lepiej prowadziły niż oni! – pisała w 1916 r. do męża Zofia Moraczewska.
100 lat temu Polki wywalczyły sobie prawa wyborcze. Do Sejmu Ustawodawczego, który miał na nowo określić sposób funkcjonowania państwa polskiego po odzyskaniu niepodległości, weszło 442 mężczyzn i 8 kobiet – była wśród nich Moraczewska. Nazywano je posełkami albo posełkiniami, czasem poślicami. Wywodziły się z różnych środowisk, ale – często wbrew swoim partiom – działały wspólnie w sprawach, które uważały za ważne: sprawach kobiet.
Nie mają swoich ulic, nie mają pomników, nie uczy się o nich w szkołach. Kim były posełki, o co walczyły i jaki poniosły koszt tej walki?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Brakująca połowa historii
Ministra. Gdy to słowo pojawia się w wypowiedziach feministek i zwolenników feminatywów, często budzi śmiech. A jednak mamy XXI wiek. Kobiety od blisko stu lat mają prawa wyborcze i przebijają się przez szklany sufit, zajmując wysokie stanowiska w polityce. Mimo to wciąż umniejsza się ich kompetencje i wiedzę, a większość dyskusji sprowadza do ich prezencji. Trudno w obliczu takich kpin nie zadać sobie pytania, przez co przechodziły pierwsze kobiety, które weszły do sejmu.
Zofia Moraczewska, Zofia Sokolnicka, Maria Moczydłowska, Jadwiga Dziubińska, Anna Piasecka, Gabriela Balicka, Franciszka Wilczkowiakowa i Irena Kosmowska – kim są te kobiety? Jak je nazwać, skoro w tamtym momencie o ważnych sprawach decydowali wyłącznie mężczyźni? „Posełki”, „posełkinie”, „posłowie kobiecy”, a może „poślice”?
Osiem pierwszych kobiet, zanim znalazło się w sejmie, musiało przejść długą drogę, by ich głos został dostrzeżony. Wymagało to od nich wiele pracy, ale przede wszystkim odwagi. Trudno pozostać wiernym idealistycznemu podejściu, mieć wciąż ten sam zapał do zmieniania świata, gdy wszyscy wokół wyszydzają ich ambicje lub – w najlepszym wypadku – je lekceważą. Jednak kobiety zawsze nosiły w sobie jeszcze większą odwagę i determinację, niż im się to wydawało. Każda z nich jednak miała szczęście i mogła liczyć na rodzinę.
Posełki to kobiety wielkich czynów, dla których drobne, ludzkie sprawy były równie ważne. Mimo że wywodziły się z różnych ugrupowań, w sprawach ważnych społecznie wspierały się wzajemnie z mównicy i w komisjach sejmowych. Pomoc socjalna, wyciągnięcie Polski z alkoholizmu, poprawa warunków bytowych służby oraz chłopów, równouprawnienie czy wreszcie powszechny dostęp do edukacji nie były pierwszorzędnymi kwestiami w pierwszych kadencjach sejmu. Mimo to kobiety nie zapominały o głosie tych, którzy w ówczesnych realiach nie mogli mieć wiele do powiedzenia.
Olga Wiechnik stworzyła niezwykle lekką i wciągającą opowieść o nieco dziś zapomnianych i pominiętych kobiecych postaciach polskiej sceny politycznej, która nie zanudza czytelnika suchymi faktami czy zawiłościami systemu politycznego. Wspomnienia, listy, osobiste przemyślenia tworzą niesamowity klimat i pozwolą każdemu czytelnikowi wniknąć w klimat walki o prawa, ale także niepewnych czasów. Autorka nie skupia się wyłącznie na samych posełkach, ale i na ich otoczeniu, życiu rodzinnym, obawach, jakie im towarzyszyły w związku z działalnością na wielu polach życiowych.
W książce odnajdziemy chłodne, jak i emocjonalne kalkulacje, czy warto stawić czoła wyzwaniu. Odnajdziemy wiarę, że przez posełkowanie coś w zniszczonym i zmęczonym narodzie się zmieni.
Posełki wykonały znaczący krok ku niezależności kobiet i ich pozycji w życiu społecznym. Szkoda, że podręczniki historii tak bardzo zioną pustką o ich życiorysach. Jest jeszcze jedno – równie smutne – „ale”. Wciąż pozostaje wiele kwestii związanych z dyskryminacją liderek, ekspertek, minister, posłanek. Uważni obserwatorzy polityki zakończą lekturę z poczuciem, że niewiele zmieniło się również podejście Kościoła do spraw bieżących, troska polityków o sprawy najbardziej potrzebujących, folwarczne zachowania podczas obrad czy odejście od ofiarnego trudu i przejście do kalkulacji oraz intryg.
Aleksandra Wróblewska
Oceny
Książka na półkach
- 794
- 487
- 84
- 24
- 20
- 19
- 17
- 16
- 14
- 13
OPINIE i DYSKUSJE
Książka opisuje losy sprzed stu lat pierwszych 8 posłanek i ich walkę o prawa kobiet. Wiele z poruszanych tematów społecznych jest niestety aktualnych do dzisiaj. To przykre, że w 21 wieku kobiety każdego dnia wciąż muszą trzymać gardę żeby nie wrócić do statusu domowego inwentarza.
Polecam sceptykom i krytykom dzisiejszych kobiet walczących o zrównanie praw z mężczyznami.
Książka opisuje losy sprzed stu lat pierwszych 8 posłanek i ich walkę o prawa kobiet. Wiele z poruszanych tematów społecznych jest niestety aktualnych do dzisiaj. To przykre, że w 21 wieku kobiety każdego dnia wciąż muszą trzymać gardę żeby nie wrócić do statusu domowego inwentarza.
Pokaż mimo toPolecam sceptykom i krytykom dzisiejszych kobiet walczących o zrównanie praw z mężczyznami.
#bookmenkowebingo marzec 2024
Może lekko naciągnięte te 10 gwiazdek, ale ta książka ma punkty styczne z Chłopkami, które odniosły taki sukces czytelniczo - komercyjno - wszelaki i tak pięknie widzę różnicę jak można pisać o kobietach, o ich prawach, w tym o kobietach wiejskich, żeby zostawić jakąś przestrzeń, nie strzelać do czytelnika ideologiczną narracją i własnymi tendencyjnymi poglądami
Szkoda, że to Posełki nie odniosły takiego sukcesu jako książka, bo zasługują na to o wiele bardziej. Tak jak napisałam może dostrzegłabym jakieś minusy np wyraźną dominację w tekście postaci Zofii Moraczewskiej, może niektóre wątki można było pogłębić, ale i tak to kawał dobrze napisanego reportażu
Cieszę się że sięgnęłam po ten tekst właśnie teraz, krótko po Chłopkach. Brakowało mi tej satysfakcji z lektury, jaką w tym przypadku dostałam. Warto zapamiętać te Panie:
Zofia Moraczewska, Maria Moczydłowska, Zofia Sokolnicka, Jadwiga Dzubińska, Anna Piasecka, Gabriela Balicka, Franciszka Wilczkowiakowa , Irena Kosmowska
#bookmenkowebingo marzec 2024
więcej Pokaż mimo toMoże lekko naciągnięte te 10 gwiazdek, ale ta książka ma punkty styczne z Chłopkami, które odniosły taki sukces czytelniczo - komercyjno - wszelaki i tak pięknie widzę różnicę jak można pisać o kobietach, o ich prawach, w tym o kobietach wiejskich, żeby zostawić jakąś przestrzeń, nie strzelać do czytelnika ideologiczną narracją i własnymi...
Znakomite, poszerzające horyzonty. Polecam szczególnie panom!
Znakomite, poszerzające horyzonty. Polecam szczególnie panom!
Pokaż mimo toBardzo ciekawa jako portret i kobiet, i czasów.
Początek książki mowi o zachowanej kartce z notatkami jednej z pierwszych posełek. Po jednej stronie kartki: równa płaca, rewizja prawa cywilnego, ochrona macierzyństwa. Po drugiej: 3 pary kalesonów, dwie mankietów i skarpetek. Życiowe.
Lektura obowiązkowa!
Bardzo ciekawa jako portret i kobiet, i czasów.
Pokaż mimo toPoczątek książki mowi o zachowanej kartce z notatkami jednej z pierwszych posełek. Po jednej stronie kartki: równa płaca, rewizja prawa cywilnego, ochrona macierzyństwa. Po drugiej: 3 pary kalesonów, dwie mankietów i skarpetek. Życiowe.
Lektura obowiązkowa!
Sporo przeleżała na półce zanim zdecydowałem się na jej przeczytanie. Mając niewygórowane oczekiwania zaskoczyłem się niezwykle przyjemnie. Posełki są opowieścią o pierwszych kobietach posłach w historii poleskiego parlamentaryzmu. Autorka opisuje nie tylko ich działalność polityczną, ale przede wszystkim to co spowodowało, że się na nią zdecydowały. W większości miały naturę społecznikowską, więc służba parlamentarna była tylko przedłużeniem ich dbałości o dobro wspólne. Niezwykłe to były kobiety. Większość tekstu jest poświęcona (co zrozumiałe) Zofii Moraczewskiej, żonie pierwszego premiera II RP. Na tle jej pracy i życia można poznać realia życia w ówczesnej naprawdę biednej Polsce. Ale było coś co szczególnie mnie dotknęło i ujęło. Szereg ówczesnych posłów i polityków nie uwłaszczał się na majątku państwa, swoją pracę traktowali jako służbę państwu i obywatelom. Jest to coś co dziś już w zasadzie niemal zanikło.
Sporo przeleżała na półce zanim zdecydowałem się na jej przeczytanie. Mając niewygórowane oczekiwania zaskoczyłem się niezwykle przyjemnie. Posełki są opowieścią o pierwszych kobietach posłach w historii poleskiego parlamentaryzmu. Autorka opisuje nie tylko ich działalność polityczną, ale przede wszystkim to co spowodowało, że się na nią zdecydowały. W większości miały...
więcej Pokaż mimo toAutorka przedstawiła losy pierwszych polskich posłanek, wydobyła z zapomnienia sylwetki bardzo nieprzeciętnych i dzielnych kobiet. W czasach, gdy emancypacja dopiero się rodziła, były wykształcone, miały swoje rodziny i mogły pójść inną łatwiejszą drogą, ale stały się działaczkami ludowymi - zakładały szkoły, edukowały chłopów, pomagały wiejskim kobietom. Bardzo pięknie jest to opisane i jestem pełna podziwu dla tych bohaterek - siłaczek Żeromskiego kochających wieś. Praca u podstaw jest przecież tak fundamentalna dla poprawy losu ludzi więc czemu jest tak niedoceniona, pomijana, nieistotna dla kierujących naszym krajem? Przecież to dzięki takim działaczom ludowym i ich szkołom możliwy był społeczny awans zdolnych ludzi ze wsi. Książka pokazuje z iloma przeciwnościami, zacofaniem polityków musiały się mierzyć, aby je usłyszano w sejmie. Do tego życie codzienne i historia XX wieku ich nie rozpieszczały, były aresztowane, traciły wszystko. Bardzo dzielne kobiety pełne szacunku dla pracy i pomocy innym, mogące być wzorem dla nas nawet dzisiaj.
Jeśli chodzi o styl książki to nieco monotonny i nie wiem, czy dobrym pomysłem było przeplatanie losów bohaterek, bo w pewnym momencie straciłam orientację who is who. Do tego słuchając audiobooka, jeszcze trudniej się czasem połapać, o kim mowa. Generalnie w pamięć zapadła mi Zofia Moraczewska, a reszta bohaterek jakby się ze sobą stopiła i pamiętam tylko niektóre sceny, nie wiedząc, kogo dotyczą. Trochę więc jest chaotycznie, a i styl nieco ugrzeczniony i monotonny. Bohaterki są wspaniałe, może trochę za idealne? Albo to my dziś prowadzimy za łatwe i puste życie?
Autorka przedstawiła losy pierwszych polskich posłanek, wydobyła z zapomnienia sylwetki bardzo nieprzeciętnych i dzielnych kobiet. W czasach, gdy emancypacja dopiero się rodziła, były wykształcone, miały swoje rodziny i mogły pójść inną łatwiejszą drogą, ale stały się działaczkami ludowymi - zakładały szkoły, edukowały chłopów, pomagały wiejskim kobietom. Bardzo pięknie...
więcej Pokaż mimo toKsiążka, która wywarła mnie z długiego kryzysu czytelniczego. Zaciekawiła mnie od pierwszego rozdziału. To co te kobiety dokonały dla niepodległości, cała ich praca u podstaw i poświęcenie odbiera mi mowę.
Obowiązkowa pozycja patriotyczna, ale przede wszystkim każda Polka powinna to przeczytać.
Książka, która wywarła mnie z długiego kryzysu czytelniczego. Zaciekawiła mnie od pierwszego rozdziału. To co te kobiety dokonały dla niepodległości, cała ich praca u podstaw i poświęcenie odbiera mi mowę.
Pokaż mimo toObowiązkowa pozycja patriotyczna, ale przede wszystkim każda Polka powinna to przeczytać.
Fascynująca lektura. Najbardziej szokuje już sama początek o prawach (a raczej ich braku) kobiet. Szkoda, że na lekcjach historii o tym nie uczą. To nie jest tylko historia 8 kobiet, które weszły do rządu. To także historia ich rodzin, powstawania szkół dla dziewcząt, wojny, powstań, sytuacji społeczno-gosoodarczo-polotycznej tamtych lat. Dobre uzupełnienie po lekturze "Służących", "Chłopek" i "Ziemianek". Teraz mam praktycznie pełen obraz sytuacji kobiety około sto lat temu. Niby tak niedawno a dzieli mnie od nich przepaść w chyba każdej płaszczyźnie życia.
Trochę szkoda, że autorka skupia się głównie na jednej bohaterce a pozostałe 7 historii tych wspaniałych kobiet są niejako wątkami pobocznymi.
Reportaż momentami przez to przypomina trochę biografie.
Jestem pod wrażeniem, że jakby nie patrzeć książka polityczna i historyczna została tak ciekawie napisana. Prawie jak scenariusz na film.
Fascynująca lektura. Najbardziej szokuje już sama początek o prawach (a raczej ich braku) kobiet. Szkoda, że na lekcjach historii o tym nie uczą. To nie jest tylko historia 8 kobiet, które weszły do rządu. To także historia ich rodzin, powstawania szkół dla dziewcząt, wojny, powstań, sytuacji społeczno-gosoodarczo-polotycznej tamtych lat. Dobre uzupełnienie po lekturze...
więcej Pokaż mimo toFascynująca!
Fascynująca!
Pokaż mimo toReportaż o zapomnianych już nieco bohaterkach międzywojnia, ukazujących ich życiorysy uwikłane normami społecznymi, czasem wielkich zmian, przewrotów.. a przede wszystkim usłanych ogromną ilością pracy, zarówno zawodowo jak i prywatnie. Gorąco polecam, jedną z przyjemniejszych lektur tego roku dla mnie.
Reportaż o zapomnianych już nieco bohaterkach międzywojnia, ukazujących ich życiorysy uwikłane normami społecznymi, czasem wielkich zmian, przewrotów.. a przede wszystkim usłanych ogromną ilością pracy, zarówno zawodowo jak i prywatnie. Gorąco polecam, jedną z przyjemniejszych lektur tego roku dla mnie.
Pokaż mimo to