Sieroty z Davenport

Okładka książki Sieroty z Davenport Marylin Brookwood
Okładka książki Sieroty z Davenport
Marylin Brookwood Wydawnictwo: ArtRage Seria: Luneta reportaż
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Luneta
Tytuł oryginału:
The Orphans of Davenport
Wydawnictwo:
ArtRage
Data wydania:
2024-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-24
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Kaja Gucio
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
75
74

Na półkach:

Dobrze wykonana robota. Choć sama tematyka mnie nie rusza.

Dobrze wykonana robota. Choć sama tematyka mnie nie rusza.

Pokaż mimo to

avatar
134
28

Na półkach: ,

Bardzo ciekawa historia, warto przeczytać.

Trochę kuleje struktura - wiele rozdziałów opowiada historię poszczególnych bohaterów, przez co czasem trudno połapać się w chronologii wydarzeń. Autorka również nie ukrywa swoich sympatii i antypatii - Harold Skeels i Marie Skodak wydają się postaciami kryształowymi, podczas gdy Lewis Terman zdaje się nie mieć żadnej rehabilitującej cechy. Wydaje mi się, że rzeczywistość była trochę bardziej skomplikowana.

Bardzo ciekawa historia, warto przeczytać.

Trochę kuleje struktura - wiele rozdziałów opowiada historię poszczególnych bohaterów, przez co czasem trudno połapać się w chronologii wydarzeń. Autorka również nie ukrywa swoich sympatii i antypatii - Harold Skeels i Marie Skodak wydają się postaciami kryształowymi, podczas gdy Lewis Terman zdaje się nie mieć żadnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
675
233

Na półkach: , ,

Jednym z atutów tej książki jest bardzo dobrze nakreślone tło historyczne, autorka jest szczegółowa i dokładna w opisach. Bardzo dobrze opisała też i związki przyczynowo-skutkowe całości badań i reakcji na ich temat.
Dużo mam myśli w głowie po przeczytaniu "Sierot z Davenport", bo autorka nakreśliła myślę, że w sposób bardzo wyczerpujący eugenikę, jej początki oraz skutki jakie ze sobą niosła - segregację rasową, klasizm itp. (wliczając również Holokaust). Autorka punktuje jak wiele mylnych wniosków (lub też celowo mylnych, bo przecież, łatwiej robić badania pod wcześniej już ustaloną tezę) można wyciągnąć zamykając się tylko na jedną dziedzinę nauki. Jak bardzo toksyczne może być środowisko naukowe, które może opóźniać o lata wielkie odkrycia (i tu akurat mamy przykład psychologii, ale pewnie działa to w każdej dziedzinie naukowej). No i na koniec Brookwood uwypukliła jak bardzo teoria eugeniki a co za tym idzie i psychologia były rasistowskie, antyimigracyjne i klasistowskie - upraszczając, tylko biała, bogata klasa ma prawo istnieć.
Minusem w tej książce były dla mnie powtórzenia, które autorka przytaczała opisując raz za razem warunki w Davenport. Trochę zbędne były dla mnie fragmenty, w których Brookwood przytacza tylko swoje przypuszczenia, na które nie ma konkretnych dowodów. Ale - to wciąż, dobrze skonstruowana literatura faktu, taka od konkretu do konkretu. Widać, że autorka włożyła wiele siły w napisanie tej książki, czuć tytaniczną pracę jaką wykonała, by ten reportaż był pełny.
Polecam, wnioski z tej książki nasuwają się same. A do tego, bardzo ciekawe było prześledzić drogę jaką pokonało środowisko naukowe do dojścia do tego, że inteligencja nie tylko zależna jest od genów, ale i od środowiska. Moim zdaniem warto zobaczyć jak podchodzono do wychowywania dzieci jeszcze w latach 60', cenię "Sieroty z Davenport", może i chwilami było trochę nudnawo (autorka podaje wiele liczb i przykładów),ale co się dowiedziałam to moje.

Jednym z atutów tej książki jest bardzo dobrze nakreślone tło historyczne, autorka jest szczegółowa i dokładna w opisach. Bardzo dobrze opisała też i związki przyczynowo-skutkowe całości badań i reakcji na ich temat.
Dużo mam myśli w głowie po przeczytaniu "Sierot z Davenport", bo autorka nakreśliła myślę, że w sposób bardzo wyczerpujący eugenikę, jej początki oraz skutki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
434
52

Na półkach:

Dzisiaj, gdy posiadamy tak dużą wiedzę na temat rozwoju dziecka, trudno uwierzyć, że jeszcze sto lat temu uważano, że inteligencja jest cechą uwarunkowaną genetycznie i stałą od momentu narodzin.

Teoria eugeniczna była powszechnie uznawana, a jej zwolennikami były największe autorytety w dziedzinie psychologii. Jeśli ktoś sklasyfikowany został jako kretyn, idiota czy imbecyl (słowa te wówczas były elementami oficjalnej nomenklatury psychologicznej),praktycznie nie miał szans na normalne życie. Ludzi o niskim ilorazie inteligencji zamykano w specjalnych ośrodkach i sterylizowano, by zapobiec rozprzestrzenianiu się złych genów.

Sieroty z Davenport to książka opisująca historię narodzin teorii środowiskowej, która choć dziś wydaje się oczywista, była na tamte czasy mocno kontrowersyjna. Do sierocińca w Davenport trafiały dzieci o różnym pochodzeniu, bardzo często były to dzieci zabierane z rodzin dysfunkcyjnych. Oczekiwania wobec nich były niewygórowane, nikogo więc nie dziwiły bardzo niskie wyniki testów na inteligencję. Badania przeprowadzone przez grupę psychologów wykazały jednak, że u tych z dzieci, które miały okazję trafić do placówek zapewniających im troskliwą opiekę lub zostały adoptowane, odnotowano zaskakujący wzrost ilorazu inteligencji. Choć był to niewątpliwy przełom, trzeba było wielu lat, aby przekonać establishment do zmiany myślenia.

Marilyn Brookwood pisze z pasją, ciekawie i przede wszystkim rzetelnie. Opisuje nie tylko wydarzenia, ale też przybliża sylwetki głównych bohaterów sporu, dzięki czemu szybko zapamiętujemy kto jest kim i nie gubimy się w natłoku informacji. „Sieroty z Davenport” to bardzo interesująca książka, na pewno spodoba się wszystkim, którzy podobnie jak ja lubią czytać o historii medycyny i psychologii.

Dzisiaj, gdy posiadamy tak dużą wiedzę na temat rozwoju dziecka, trudno uwierzyć, że jeszcze sto lat temu uważano, że inteligencja jest cechą uwarunkowaną genetycznie i stałą od momentu narodzin.

Teoria eugeniczna była powszechnie uznawana, a jej zwolennikami były największe autorytety w dziedzinie psychologii. Jeśli ktoś sklasyfikowany został jako kretyn, idiota czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
474
385

Na półkach:

Lata trzydzieste XX wieku naznaczyły Stany Zjednoczone Ameryki Wielkim Kryzysem oraz burzami pyłowymi, co doprowadziło do ubóstwa społeczeństwa. Katastrofy ubiegłego stulecia otwierają reportaż Marylin Brookwood na temat środowiskowej teorii intelektualnego rozwoju dziecka, która w kontrze do założenia o dziedziczności zrywała z mitami o przekazywaniu potomstwu niskiego IQ, a tym samym wprowadziła spory zamęt w świecie ówcześnie raczkującej psychologii i wyznawców zasad eugeniki. We wspomnianych wydarzeniach autorka upatruje przyczyn nałogów, zwiększonej przestępczości oraz innych szkodliwych zjawisk wśród Amerykanów, co nierzadko postrzegano jako oznaki nieznacznej inteligencji. Bieda skutkowała zaniedbywaniem lub porzucaniem dzieci, które przymusowo umieszczano w zamkniętych placówkach. Marylin Brookword przybliża skrajne warunki instytucji opiekuńczo – wychowawczych, dokąd trafiały również niemowlęta, czego wzorcowym przykładem okazał się ośrodek w Davenport.

Placówka w stanie Iowa odegrała istotne znaczenie w tworzeniu oraz przekonywaniu świata nauki do teorii środowiskowej, której założenia sformułowali głównie Bird Baldwin, Georg Stoddard, Beth Wellman, Harold Skeels oraz Marie Skodak, przy czym dwójce tych ostatnich badaczy autorka poświęciła najwięcej uwagi. Ich szczególny wkład w rozwój nowatorskiego myślenia o dziecięcym rozwoju pozwolił obalić twierdzenie na temat dziedziczności możliwości intelektualnych, czego kluczowym, lecz nieostatnim dowodem okazał się przypadek dwóch dziewczynek o niesłychanej energii, jaką zaraziły naukowców po przybyciu z kobiecego ośrodka Woodward. Mimo postawionej diagnozy o niskim IQ, w troskliwym otoczeniu pensjonariuszek o podobnym ilorazie inteligencji ich zdolności uległy znacznej poprawie, co skłoniło badaczy z Iowa do przeprowadzenia eksperymentu z udziałem wyselekcjonowanej grupy dzieci, które wysłano do innych ośrodków, aby zweryfikować wpływ otoczenia na dorastanie najmłodszych pacjentów.

Marylin Brookwood przypisuje wspomnianemu posunięciu szczególne znaczenie dla psychologii dziecięcej, aczkolwiek w podążaniu za rozwojem teorii środowiskowej nie traci z pola widzenia jej pionierów, których osobiste wzloty oraz upadki posłużyły do przybliżenia napotkanych przeszkód w forsowaniu nowych założeń na temat zdolności umysłowych człowieka. Poza trudnościami w ich precyzyjnym opisaniu, badacze z Iowa doświadczyli ataków ze strony środowiska naukowego, które postrzegało nowatorstwo prac i niezachwianą wiarę w polepszenie sytuacji dzieci jako zagrożenie dla twierdzenia o dziedziczności inteligencji. Kluczowy dla rozwiązania sporu okazał się czas, albowiem po wielu latach w pełni uznano przełomowe odkrycia w sprawie rozwoju najmłodszych pacjentów z Davenport.

Marylin Brookwood zadbała w swoim reportażu o zaplecze źródłowe. Sypie datami, nazwiskami, a nawet tytułami prac naukowych jak z rękawa, co jednak nie tuszuje mankamentów jej warsztatu. W niektórych miejscach zabrakło płynnych przejść lub szerszego omówienia poruszanych przez autorkę zagadnień, w wyniku czego istnieje ryzyko zdezorientowania odbiorcy w trakcie czytania tekstu. Niemniej, przy zachowaniu dużego skupienia możliwe jest przejście przez pasjonujący rozdział psychologii dziecięcej, który doczekał się solidnego opracowania w postaci „Sierot z Davenport”.

Lata trzydzieste XX wieku naznaczyły Stany Zjednoczone Ameryki Wielkim Kryzysem oraz burzami pyłowymi, co doprowadziło do ubóstwa społeczeństwa. Katastrofy ubiegłego stulecia otwierają reportaż Marylin Brookwood na temat środowiskowej teorii intelektualnego rozwoju dziecka, która w kontrze do założenia o dziedziczności zrywała z mitami o przekazywaniu potomstwu niskiego IQ,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
11

Na półkach:

Poglądy dotyczące tego, iż inteligencja człowieka uwarunkowana jest genetycznie oraz kojarzenie ubóstwa z imbecylizmem miały się dobrze w okresie międzywojnia i jeszcze kilka lat po II WŚ. Dziś doskonale wiemy, że o poziomie IQ decyduje wiele czynników, w tym szczególnie środowiskowych.

Okazuje się jednak, że próba udowodnienia rzetelności wyników badań obejmujących testy zmieniających się poziomów inteligencji dzieci w różnych środowiskach to prawdziwa droga przez mękę, czego dowodem okazuje się niniejszy tytuł.

Temat jest ciekawy, ale dokładność wszelkich analiz, opisów badań i ich wyników, a przede wszystkim konferencji naukowych to dla mnie za dużo. W pewnych momentach lektura zaczynała mnie nudzić. Wiedziałam, jaki będzie finał, a sama droga przestała mnie ciekawić. Może gdybym bardziej interesowała się psychologią, lekturę odebrałabym inaczej? Myślę, że to klucz do sukcesu.

Niemniej chcę tutaj zaznaczyć, że "Sieroty z Davenport" to nie tylko jedna wielka analiza. Jest coś, co mnie zainteresowało nawet bardziej od tematu przewodniego. Mianowicie próba przedstawienia tego, jak w środowiskach naukowych trudno się przebić, nawet jeśli prowadzi się wiarygodne badania, a ich wyniki są bezdyskusyjne. Krąg wzajemnie adorujących się "autorytetów", brak chęci do zmiany światopoglądów czy też zwykła ludzka niechęć i potrzeba umniejszania dorobku innych okazują się prawdziwymi górami do pokonania. W imię nauki warto podjąć taką wędrówkę, ale czy poświęcenie prywatnego życia, swojego zdrowia i reputacji jest tego warte?

Poglądy dotyczące tego, iż inteligencja człowieka uwarunkowana jest genetycznie oraz kojarzenie ubóstwa z imbecylizmem miały się dobrze w okresie międzywojnia i jeszcze kilka lat po II WŚ. Dziś doskonale wiemy, że o poziomie IQ decyduje wiele czynników, w tym szczególnie środowiskowych.

Okazuje się jednak, że próba udowodnienia rzetelności wyników badań obejmujących...

więcej Pokaż mimo to

avatar
166
100

Na półkach:

Pierwsze testy na inteligencję pojawiły się w Ameryce w latach 1910-1916 i stały się ważnym elementem wykorzystywanym przez zwolenników eugeniki, którzy wierzyli, że niskie IQ jest uwarunkowana genetycznie i przyczynia się do popełniania przestępstw oraz popadania w alkoholizm i biedę. Były to czasy, kiedy określenia, takie jak ,,kretyn", ,,idiota" czy ,,imbecyl" używane były oficjalnie w odniesieniu do osób, które osiągały gorsze wyniki w badaniach.

,,Sieroty z Davenport" to poruszający reportaż o psychologach, którzy stworzyli podstawy współczesnej nauki o rozwoju dziecka i przetarli drogę dla przyszłych badaczy. Przybliża nam przerażające realia życia w dawnych placówkach opiekuńczych, gdzie na porządku dziennym był brak higieny, zainteresowana oraz jakiejkolwiek stymulacji emocjonalnej.
Do sierocińca w Davenport zwykle trafiały dzieci z rodzin zmagających się ze skrajnym ubóstwem (głównie spowodowanym Wielkim Kryzysem) bądź zabierane od rodziców chorych psychicznie i ze środowisk przemocowych, w których powszechne były uzależnienia i prostytucja. Dla dzieci, u których wykazano niski poziom inteligencji, nie pozostawiano żadnej nadziei i zazwyczaj skazane były one na życie w instytucjach.
Harold Skeels i Marie Skodak przedstawili świeże spojrzenie na ten problem. W trakcie swoich badań zaobserwowali, jak ważne znaczenie ma środowisko, w którym się przebywa - od niego zależy, jak później będzie się przedstawiał poziom IQ. Nieugięcie walczyli o prawdę i przyszłość podopiecznych ośrodka, nawet wtedy, gdy potępiani byli przez najbardziej docenianych specjalistów w swojej dziedzinie.
Reportaż jest niezwykle wnikliwy. Dostarcza nam analizy wartych uwagi przypadków i uświadamia, jak wyglądał kiedyś świat nauki - jak trudno było się w nim przebić i przekonać innych do swojej racji. Widać, że autorka musiała poświęcić sporo czasu na zebranie tak szczegółowych materiałów.
Jest to pozycja obowiązkowa dla osób zainteresowanych psychologią i pedagogiką.

Pierwsze testy na inteligencję pojawiły się w Ameryce w latach 1910-1916 i stały się ważnym elementem wykorzystywanym przez zwolenników eugeniki, którzy wierzyli, że niskie IQ jest uwarunkowana genetycznie i przyczynia się do popełniania przestępstw oraz popadania w alkoholizm i biedę. Były to czasy, kiedy określenia, takie jak ,,kretyn", ,,idiota" czy ,,imbecyl" używane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
33

Na półkach:

Rewelacyjnie napisany reportaż na temat, który wiele osób zaskoczy. Jak traktowano osoby z niskim ilorazem inteligencji? Czy środowisko ma wpływ na intelekt? Jak rozwinęła się nauka o psychologii dziecka?

Dla fanów reportaży amerykańskich, ludzi zainteresowanych nauka i psychologia. Bardzo przystępnie i wciągająco napisany. Polecam.

Rewelacyjnie napisany reportaż na temat, który wiele osób zaskoczy. Jak traktowano osoby z niskim ilorazem inteligencji? Czy środowisko ma wpływ na intelekt? Jak rozwinęła się nauka o psychologii dziecka?

Dla fanów reportaży amerykańskich, ludzi zainteresowanych nauka i psychologia. Bardzo przystępnie i wciągająco napisany. Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    207
  • Przeczytane
    15
  • Teraz czytam
    4
  • Posiadam
    4
  • Reportaż
    2
  • Literatura faktu
    2
  • Psychologia
    2
  • 2024
    2
  • Na mojej półce
    1
  • Brak Legimi A
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sieroty z Davenport


Podobne książki

Przeczytaj także