Widmowy Zagon

Okładka książki Widmowy Zagon Marcin Mortka
Okładka książki Widmowy Zagon
Marcin Mortka Wydawnictwo: Sine Qua Non Cykl: Straceńcy Madsa Voortena (tom 3) Seria: Imaginatio [SQN] fantasy, science fiction
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Straceńcy Madsa Voortena (tom 3)
Seria:
Imaginatio [SQN]
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2023-03-22
Data 1. wyd. pol.:
2023-03-22
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382109146
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
450 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
533
300

Na półkach:

Stało się to do czego byłam pewna, że nigdy nie dojdzie. Jestem rozczarowana serią napisaną przez mojego ukochanego autora.

Marcin Mortka zabiera nas do świata w, którym niegdyś Smoczyca była uważana za Boga, Smocze Strażniczki obdarzone mocą strzegły jej i ich prawa. Niestety pojawił się Jaszczur, który zgwałcił a następnie zabił ją, a z jaj, które zdążyła złożyć powstały Smoczęta. Jest też Mads Voorten niegdyś Ostrze Burzy, który wygrał wojnę dowodząc.

Sama historia była naprawdę fascynująca. Smoki elfy wszystko co najlepsze jest w historiach fantasy pojawiło się w tej serii jednak coś poszło nie tak w wykonaniu.

Nie polubiłam głównych bohaterów tej historii. Były momenty w których już myślałam, że ich jednak pokochałam i szczerze im współczułam a później znowu pojawiały się fragmenty w których miałam nadzieję, że ktoś ich zabije i tym razem na dobre.

Ci bohaterowie, którzy wzbudzali moją ciekawość i sympatię pojawiali się albo żadko, albo nie mieli za dużo scen. Mam tutaj na myśli na przykład ślepego dziadunia, smoczyce z fantastycznym humorem i chęcią bycia podziwianą i elfa, który miał dużo tajemnic.

Sama historia była na maksa nierówna. Raz działo się dużo ciekawych rzeczy, a chwilę później znowu powtórka z rozrywki, z poprzednich części. Po pewnym czasie stało się to nużące i odpychające. Prawdopodobnie gdybym polubiła głównych bohaterów ( Madsa, Bielika, Elinaare) to dalej bym czytała mimo ich zachowań, które mnie denerwowały, jednak moje niechęć do nich nie motywowała mnie do dalszego czytania.

Stało się to do czego byłam pewna, że nigdy nie dojdzie. Jestem rozczarowana serią napisaną przez mojego ukochanego autora.

Marcin Mortka zabiera nas do świata w, którym niegdyś Smoczyca była uważana za Boga, Smocze Strażniczki obdarzone mocą strzegły jej i ich prawa. Niestety pojawił się Jaszczur, który zgwałcił a następnie zabił ją, a z jaj, które zdążyła złożyć powstały...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
34
20

Na półkach:

Historia piekna. Zakonczenie az nazbyt szczesliwe. Koniec satysfakcjonujacy.
Ksiazka byla ciekawa i mile spedzilam z nia czas, ale nie powodowala szybszego bicia serca bo wiadomo jak sie zakonczy niemal kazdy watek.

Historia piekna. Zakonczenie az nazbyt szczesliwe. Koniec satysfakcjonujacy.
Ksiazka byla ciekawa i mile spedzilam z nia czas, ale nie powodowala szybszego bicia serca bo wiadomo jak sie zakonczy niemal kazdy watek.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1274
1007

Na półkach:

Do świata Rozkrzyczanych Krain powróciłem po około roku przerwy. Czas nie zatarł pozytywnych wspomnień z poprzednich odwiedzin, dlatego też miałem nadzieję na udaną lekturę. I okazało się, że faktycznie jest dobrze. Nawet bardzo.

Marcin Mortka zamyka rozpoczęte w dwóch poprzednich częściach wątki i robi to w świetnym stylu. "Widmowy zagon" jest emocjonujący, bardzo dobrze napisany (czyta się tę powieść błyskawicznie) i zapełniony bohaterami z krwi kości. Tym razem lepiej wypadły postaci drugoplanowe, za co autorowi należą się słowa uznania, bo poprzednio było w tej materii nieco gorzej.

Nie do końca spodobało mi się tylko poprowadzenie finałowej potyczki - miałem wrażenie, że wszystko poszło szybko i nieco za łatwo. Niewykluczone, że inni czytelnicy odbiorą to inaczej, mnie jednak rzecz odrobinę zgrzytała. Nie na tyle jednak, by przesłonić jakość całości.

W obliczu rzeczonej jakości bardzo mnie cieszy, że przede mną nadal sequel i dwa prequele tego cyklu. Raczej nie od razu, ale na pewno przyjdzie na nie czas.

Do świata Rozkrzyczanych Krain powróciłem po około roku przerwy. Czas nie zatarł pozytywnych wspomnień z poprzednich odwiedzin, dlatego też miałem nadzieję na udaną lekturę. I okazało się, że faktycznie jest dobrze. Nawet bardzo.

Marcin Mortka zamyka rozpoczęte w dwóch poprzednich częściach wątki i robi to w świetnym stylu. "Widmowy zagon" jest emocjonujący, bardzo dobrze...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

Książka podobnie jak kazda z tej serii dobrze sprawdzi się jako odskocznia od trudniejszych powieści jak Diuna czy Gra o tron, autor z sukcesem kontunuuje w niej wędrówkę oddziału Madsa Vorteena którego wysiłki nie skupiają się na pokonaniu Tuistan co zniszczenia złowrogiego (Jaszczura).
Podczas wędrówki towarzyszą nam dobrze znani bohaterowie jak tajemniczy Gwaine, Przygłupi Otłuk, chałaśliwy Czochor lecz pierwsze skrzybce odgrywa Elianare która pokazuje nam że wśród krwiorzerczych potworów i złych lecz ambitnych smoków są także te dobre które ze strachu lub przymusu czynią źle.
Na uwagę równiez zasługuje tu wątek potężnego czarodzieja Skalmira który pomimo nieufności jaką obdażają go głównni bohaterowie robi swoje i w ostatecznym rozrachunku jego pomoc jest nieoceniona dla protagonistów.
Można więc powiedzież że trzecia część to Mortka w klasycznym stylu, pełnym chumoru i przystępności stylu pisma dla czego więc oceniam ja jako przeciętną.

Uważam że Widmowy Zagon to najsłabsza z część z serii ze względu na zmarnowany potencjał głównego antagonisty (Jaszczura) który w wcześniejszych tomach został wykreowany niemal na boga by zginąć z w starciu z trzema czarodziejami.
Cierpi na tym wątek Elfów (prastatych istot) które z pomocą Bielika co prawda odnalazły antagonistę ale nie zdołały go zniszczyć mimo faktu że autor budował ich wątek od dłuższego czasu.

Kolejna uwagę jaką przytoczę jest fakt że fabuła w 3 tomie ulega rozmyciu i polega na tym że każdy kogoś szuka a elitarny oddział Madsa Voortena gania od jednej góry do drugiej w poszukiwaniu Jaszczura.
Conajmniej 60% książki opiera się na walkach z bękartami (kreaturami spłodzonymi przez Jaszczura) co jest dla mnie sporą przesadą.
Nie zrozumcie mnie źle Marcin Mortka rozgrywa bitwy po mistrzowsku i bardzo przyjemnie się je czyta ale kiedy większość książki opiera się na walce i zabijaniu potworów wyskakujących w losowych miejscach z pod ziemi może to męczyć i daje mocny przesyt.

Czy polecam- jeśli czytaliście poprzednie tomy i kochacie te przygody Tak lecz jeśli nie jesteście pewni lub macie do wyboru inne to wtedy nie

Książka podobnie jak kazda z tej serii dobrze sprawdzi się jako odskocznia od trudniejszych powieści jak Diuna czy Gra o tron, autor z sukcesem kontunuuje w niej wędrówkę oddziału Madsa Vorteena którego wysiłki nie skupiają się na pokonaniu Tuistan co zniszczenia złowrogiego (Jaszczura).
Podczas wędrówki towarzyszą nam dobrze znani bohaterowie jak tajemniczy Gwaine,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
419
209

Na półkach: ,

Kolejna seria zakończona... Wiem, że jest jeszcze sequel, ale na razie nie mam możliwości poń sięgnąć. "Widmowy Zagon" zaś to zakończenie masy problemów, które przybycie smoszczurów ściągnęło na Rozkrzyczane Krainy.
.....

Podobało mi się, choć mam parę "ale". Zacznijmy od pozytywów — świetnie rozwinęła się postać Bielika i miło było poznać jego perspektywę. Ponadto bardzo ładnie pozamykały się wszystkie wątki, widać też przemianę, jaka zaszła w bohaterach na przestrzeni powstania. Nieustanne walki odbiły na nich swoje piętno. Większość ma już dość nieustannej wojaczki. Marzą tylko o spokoju, co było bardzo realistyczne. Uwielbiam relacje Madsa z jego podkomendnymi i Elinare. Ich interakcje wyglądają naturalnie, łatwo uwierzyć w łączące ich więzi. Ale jedna z nich nie do końca mnie przekonała... Nie rozumiem uczucia, które połączyło Elinare z pewnym magiem. Nie dostrzegłam wcześniej żadnej chemii między nimi. Mieli zaledwie może dwie-trzy sceny, nawet ze sobą wiele nie rozmawiali. To szczypało mnie w oczy. Już miłostka Bielika wypadła naturalniej.
.....

Odniosłam też wrażenie, że w "Widmowym Zagonie" delikatnie zwolniło tempo akcji. Nie jest to wada, acz troszkę mnie to zaskoczyło, bo w poprzednich tomach działo się więcej. Z drugiej jednak strony to dobrze, bo Mads i spółka mieli trochę czasu na oddech, na zastanowienie się, co dalej. Poza tym finał tej historii — choć wydawał mi się delikatnie naciągany — tak miło rozgrzał serduszko. Mam nadzieję, że Mads wreszcie zazna w życiu trochę spokoju.
.....

Świat jak zwykle mnie urzekł. Zapewnie nieraz do niego wrócę, by odkryć, jakie tajemnice i smaczki umknęły mi przy pierwszym czytaniu.
.....

Wydanie jest bardzo ładne. Kolory okładki przyciągają wzrok! Językowo bardzo dobrze.
....

"Widmowy Zagon" to przyjemne, w pełni domknięte zakończenie serii. Czuję, że dostałam odpowiedzi na swoje pytania, a bohaterowie mogą wreszcie odpocząć. Były emocje, dawka humoru i ciekawych informacji. 8/10 ⚔️

Kolejna seria zakończona... Wiem, że jest jeszcze sequel, ale na razie nie mam możliwości poń sięgnąć. "Widmowy Zagon" zaś to zakończenie masy problemów, które przybycie smoszczurów ściągnęło na Rozkrzyczane Krainy.
.....

Podobało mi się, choć mam parę "ale". Zacznijmy od pozytywów — świetnie rozwinęła się postać Bielika i miło było poznać jego perspektywę. Ponadto bardzo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
822
564

Na półkach: , ,

Trzeci tom rozpoczyna się praktycznie tam, gdzie kończy się drugi. Nie ma między tomami przeskoku. Ale za to ile tu się dzieje! Czytelnik od pierwszych stron wpada w wir akcji i wydarzeń, w których nie ma miejsca na przerwę i złapanie oddechu. Akcja goni akcje. Mads jak zwykle wpada w tarapaty, o które jak zawsze sam się stara 🤭 kto już poznał głównego bohatera, ten wie, że to postać, której pojęcie "spokój" jest nieznane. Tam gdzie jest Mads, tam się po prostu dzieje. Drużyna ponownie ratuje świat. Tak. Czy im się uda? Zapewne. Czy to koniec? Cieszę się, że jeszcze nie! 😁

Trzeci tom rozpoczyna się praktycznie tam, gdzie kończy się drugi. Nie ma między tomami przeskoku. Ale za to ile tu się dzieje! Czytelnik od pierwszych stron wpada w wir akcji i wydarzeń, w których nie ma miejsca na przerwę i złapanie oddechu. Akcja goni akcje. Mads jak zwykle wpada w tarapaty, o które jak zawsze sam się stara 🤭 kto już poznał głównego bohatera, ten wie, że...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
694
167

Na półkach: , , ,

No i dotarłem z Madsem i jego ekipą do 'finału' historii. Jak zwykle Mortka bawi, rzuca mięsem i flakami, trzyma w napięciu.

Książka jest bezpośrednią kontynuacją "Utraconej godziny", pomiędzy książkami nie ma praktycznie przeskoku, Mads umiera (znowu),Mads ledwo przeżył (znowu),Mads szuka guza (znowu). Tym razem akcja nabiera tempa już od pierwszej strony, a pogoń za Jaszczurem odbija się na każdym członku jego drużyny. Jesteśmy świadkami kilku dramatów, wielu rozstań i pojednań, historii zataczającej koło. Bardzo podobał mi się ostatnie filozoficzne dysputy Bielika z elfem Gwainem o stosunku mieszkańców krainy do jego rasy, jakoś tak powiało przy tym smutkiem i beznadzieją, złapało za serce.

Ostatecznie drużynie udaje się uratować świat (tak, znowu) a Mads osiąga spokój fizyczny i duchowy. Opis książki może sugerować, że jest to już ostateczny finał, więc szalenie cieszę się, że Mads powróci (a nawet już powrócił) i będzie umierał (znowu) i szukał guza (znowu!).

Co do Marcina Mortki - chyba już na stałe zagościł w spisie moich ulubionych autorów, jego połączenie humoru i wartkiej akcji jest świetne, a tym bardziej cieszy, że to rodzimy autor potrafi wzbudzić w czytelniku tak wiele skrajnych emocji. Książka świetna, polecam!

No i dotarłem z Madsem i jego ekipą do 'finału' historii. Jak zwykle Mortka bawi, rzuca mięsem i flakami, trzyma w napięciu.

Książka jest bezpośrednią kontynuacją "Utraconej godziny", pomiędzy książkami nie ma praktycznie przeskoku, Mads umiera (znowu),Mads ledwo przeżył (znowu),Mads szuka guza (znowu). Tym razem akcja nabiera tempa już od pierwszej strony, a pogoń za...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1403
110

Na półkach: ,

Wielka szkoda że to już koniec,a może jednak......

Wielka szkoda że to już koniec,a może jednak......

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
360
171

Na półkach: , ,

Nie wiem czy to kwestia tego, że czytałam tę serię w krótkich odstępach czasu, ale.... Trzecia część wydała mi się najbardziej rozciągnięta. To dalej świetna lektura, dobra rozrywka, przedobrze zbudowane postacie, krwiste, charakter w, dobrze opracowane, doceniam obecność postaci zwierzęcych ( kruk, smoczych Larhsin, która szerze polubiłam) ale pewna konwencja bitew zaczęła nużyć, podobnie jak opisy pomiędzy kolejnymi wydarzeniami, czytelnik czuje pewne zmęczenie znowu tym samym. Są zwroty akcji, więc jest ciekawie, ale, małe "ale" do trzeciej części mam. Mimo drobnych obiekcji polecam.

Nie wiem czy to kwestia tego, że czytałam tę serię w krótkich odstępach czasu, ale.... Trzecia część wydała mi się najbardziej rozciągnięta. To dalej świetna lektura, dobra rozrywka, przedobrze zbudowane postacie, krwiste, charakter w, dobrze opracowane, doceniam obecność postaci zwierzęcych ( kruk, smoczych Larhsin, która szerze polubiłam) ale pewna konwencja bitew zaczęła...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
15
14

Na półkach: ,

Hmm w tym tomie zaczyna sie rzeź z każdą przeczytaną stroną powieść nabiera tępa, aby na chwilę wyhamować a później znów wpadamy w wir walk.

Hmm w tym tomie zaczyna sie rzeź z każdą przeczytaną stroną powieść nabiera tępa, aby na chwilę wyhamować a później znów wpadamy w wir walk.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    554
  • Chcę przeczytać
    230
  • Posiadam
    98
  • 2023
    41
  • Fantastyka
    24
  • Audiobook
    22
  • Fantasy
    18
  • 2024
    12
  • Audiobooki
    11
  • Teraz czytam
    11

Cytaty

Więcej
Marcin Mortka Widmowy Zagon Zobacz więcej
Marcin Mortka Widmowy Zagon Zobacz więcej
Marcin Mortka Widmowy Zagon Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także