Loba Negra. Czarna Wilczyca
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Antonia Scott (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Loba Negra
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2023-06-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-06-28
- Data 1. wydania:
- 2019-10-24
- Liczba stron:
- 528
- Czas czytania
- 8 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382107081
- Tłumacz:
- Barbara Bardadyn
Witaj w grze, która się rozpoczęła, ale jeszcze się nie rozkręciła…
W Marbelli zostaje zamordowany skarbnik rosyjskiej mafii, a jego żona cudem uchodzi z życiem i znika. Zaczyna się pościg za kobietą. Kto pierwszy ją znajdzie? Zabójca, tajemnicza Czarna Wilczyca czy Czerwona Królowa, której ponownie towarzyszy niezłomny inspektor?
Jon Gutiérrez i Antonia Scott powracają w Czarnej Wilczycy, drugim tomie bestellerowej trylogii hiszpańskich thrillerów. Tym razem balansują na krawędzi przepaści, by odnaleźć ocalałą kobietę.
Ona, najinteligentniejsza kobieta świata, zamknięta we własnym skomplikowanym świecie. On, inspektor niemający wiele do stracenia, zrobi wszystko, by pomóc jej wywiązać się z zadania.
I jest jeszcze ta trzecia, Czarna Wilczyca, szybka i groźna, która wydaje się być zawsze krok przed nimi.
Przeżyć..
Antonia Scott niczego się nie boi. Tylko siebie.
..nigdy nie było..
Ale jest ktoś bardziej niebezpieczny niż ona. Ktoś, kto mógłby ją pokonać.
Tak trudno.
Czarna Wilczyca jest coraz bliżej. A Antonia po raz pierwszy się boi.
Kontynuacja znakomitej „Czerwonej Królowej”, tak doskonale przyjętej przez polskich czytelników.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Loba Negra. Czarna Wilczyca
Antonia i Jon powracają. Tym razem są zaangażowani w poszukiwania żony skarbnika rosyjskiej mafii, który został zamordowany. Jak się okazuje, nie tylko oni szukają kobiety. Jej śladem podąża nie tylko Czerwona Królowa, lecz również zabójca, a także tajemnicza Czarna Wilczyca. Byłam bardzo ciekawa tego, w jaki sposób autor pokaże w swojej książce świat rosyjskiej mafii. Nie to, że jestem wielką fanką klimatów mafijnych, ale intrygowało mnie to, jak Hiszpan będzie widział Rosjan. Nie chcę zdradzać zbyt dużo, ale powiem tyle, że nie chciałabym mieć do czynienia z ludźmi prowadzącymi szemrane interesy. Ta przesadna uprzejmość jednego z nich aż wywoływała ciarki na całym moim ciele... W przypadku tej części wątek kryminalny wciągnął mnie mniej niż w poprzedniej, co nie znaczy, że uważam książkę za nudną. Nie, nic z tych rzeczy. Po prostu tu trzeba mocno się skupić, kto z kim i dlaczego co robi. Wątek rosyjskiej mafii nie jest oczywisty, trzeba trochę czasu, żeby się w nim połapać. Trudniej było mi tu identyfikować się z bohaterami. Utrata członka rodziny jest mi bliższa niż wmieszanie się w zatargi z rosyjską mafią. Za to bardziej kupiło mnie to, co działo się na linii Jon - Antonia. Jon, Jon, Jon - moja nowa miłość. Jak ja chciałabym mieć kogoś takiego w swojej ekipie. To ktoś, na kim można polegać, ktoś, kto będzie bronił bliskiej sobie osoby za wszelką cenę, nawet jeśli będzie chciał urwać jej łeb tuż po tym, jak uwolni ją z tarapatów. Nieco lepiej też rozumiałam Antonię, choć jej zachowanie czasem wołało o pomstę do nieba. Nie zabrakło tu wzruszeń, nawet nie spodziewałam się tego, że końcówka zwilży mi oczy. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.
Oceny
Książka na półkach
- 1 799
- 488
- 205
- 135
- 70
- 48
- 44
- 39
- 26
- 22
OPINIE i DYSKUSJE
Kontynuacja „ Czerwonej królowej”. I to bardzo dobra kontynuacja. Głównych bohaterów już znam i ich polubiłam. Drażni mnie tylko postać Mentora. Nadal nie wiem kim jest i dlaczego wypełnia takie a nie inne zadanie. Antonia Scott jest geniuszem, którego Mentor i jego ludzie próbują okiełznać ale jej umysł pracuje niezależnie, widzi rzeczy niewidzialne i podejmuje czasami nieracjonalne działania. Akcja cały czas się rozwija, nakręca z każdą kolejną stroną. I na dokładkę budzi we mnie ale w bohaterach burzę emocji. Oczywiście w tych osobach, które je odczuwają. Skorumpowani policjanci jakoś nie dziwią ( a chyba powinni). Na zakończenie znowu autor przygotował niespodziewane rozwiązanie, które wręcz zmusza do sięgnięcia po kolejną książkę z cyklu. Z przyjemnością zapoznam się z innymi powieściami autora.
Kontynuacja „ Czerwonej królowej”. I to bardzo dobra kontynuacja. Głównych bohaterów już znam i ich polubiłam. Drażni mnie tylko postać Mentora. Nadal nie wiem kim jest i dlaczego wypełnia takie a nie inne zadanie. Antonia Scott jest geniuszem, którego Mentor i jego ludzie próbują okiełznać ale jej umysł pracuje niezależnie, widzi rzeczy niewidzialne i podejmuje czasami...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Loba negra. Czarna Wilczyca” Gomeza-Jurado Juana, Wydawnictwo sine Qua Non 2023, wszystkie wysłuchane: Legimi
Kobiety zawsze mają pod górkę. Nawet przemądra Antonia Scott. O Antonii tylko krótko: ten cykl to niezły kryminał, ale wystarczy przeczytać jeden tom, a potem wziąć się za inne książki. Nie to, żebym nie lubiła pewnej rutyny, powtarzalności, bezpieczeństwa, jakie daje czytanie cyklu. Lee Child jest nudniejszy, a bardziej się do niego przywiązałam, wysłuchałam wszystkich części historii o Jacku Reacherze! Ale Jack jest taki autentyczny, a Antonia wymyślona. Przy okazji jakiejś powieści fantastyczno-naukowej stwierdziłam, że pisanie o osobach, których inteligencja tak mocno przewyższa naszą jest praktycznie niemożliwe! Stado małp to zbyt prosty chwyt, żeby się nim wykręcać, pisząc o procesach zachodzących w umyśle istoty o nadludzkiej inteligencji.
„Loba negra. Czarna Wilczyca” Gomeza-Jurado Juana, Wydawnictwo sine Qua Non 2023, wszystkie wysłuchane: Legimi
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKobiety zawsze mają pod górkę. Nawet przemądra Antonia Scott. O Antonii tylko krótko: ten cykl to niezły kryminał, ale wystarczy przeczytać jeden tom, a potem wziąć się za inne książki. Nie to, żebym nie lubiła pewnej rutyny, powtarzalności, bezpieczeństwa, jakie...
Bezkompromisową książka. Jedna z lepszych serii jakie kiedykolwiek czytałam. Polecam
Bezkompromisową książka. Jedna z lepszych serii jakie kiedykolwiek czytałam. Polecam
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMuszę przyznać, że chyba pierwsza część ujęła mnie nieco mocniej, niemniej tempo i klimat kryminału akcji zostały zachowane i po raz kolejny bawiłam się bardzo dobrze w trakcie lektury! Język jest fantastyczny, nawet w dłuższych dygresjach po prostu nie nudzi. A głównych bohaterów naprawdę ciężko nie lubić. :) Pora zobaczyć, co przyniesie kolejna część!
Muszę przyznać, że chyba pierwsza część ujęła mnie nieco mocniej, niemniej tempo i klimat kryminału akcji zostały zachowane i po raz kolejny bawiłam się bardzo dobrze w trakcie lektury! Język jest fantastyczny, nawet w dłuższych dygresjach po prostu nie nudzi. A głównych bohaterów naprawdę ciężko nie lubić. :) Pora zobaczyć, co przyniesie kolejna część!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDruga część świetna, historia ciekawsza niż w pierwszej. Przygotowanie do materiału na wysokim poziomie, co odczarowuje fikcję książki - na duży plus.
Druga część świetna, historia ciekawsza niż w pierwszej. Przygotowanie do materiału na wysokim poziomie, co odczarowuje fikcję książki - na duży plus.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOkej, trzeba rozpocząć od stwierdzenia faktu, że jest taka jedna pewna, niezaprzeczalna konkluzja związana z tym tekstem. Wniosek, z którym wszyscy się chyba zgodzą, który nie wzbudzi prawdopodobnie żadnych kontrowersji.
To jest teledysk.
Zmontowany klip, niczym ze złotej ery MTV, jakieś dwie-trzy dekady temu. Sposób pisania, przedstawiania wydarzeń, wtręty odautorskie, uwagi czynione przez narratora (tak, to chyba w tym wypadku adekwatniejsze słowo niż „przemyślenia” :)),to, jak zredukowano (choć nie wyzerowano, ona tu jakoś tam jest) psychologię postaci, ich wprowadzanie i wyprowadzanie z tekstu – wszystko to konsekwentnie buduje ową teledyskową formę „Czarnej Wilczycy”.
Co natomiast ciekawe, to to, że o ile ten ogólny charakter powieści nie ulega według mnie wątpliwościom, o tyle bardzo trudno rozstrzygnąć, w jakim stopniu przekłada się on na konkretne cechy tej książki. Popatrzcie np. na to, w jakim stopniu ograniczono tu, wbrew wszystkiemu temu, czego moglibyśmy się spodziewać, rolę tytułowej bohaterki i tego, co jest z nią powieściowo związane – pojawia się raptem kilka razy, no, właśnie, miga nam tylko, tak ona sama, jak i jej charakter, to, co ją wyróżnia, nawet ten niby wielki plot twist z nią związany ledwo właściwie odnotowujemy, ale… ale naprawdę trudno powiedzieć, w jakim stopniu jest to wina owego sposobu, stylu w jakim jest to napisane, w jakim zaś po prostu tak wyszło i tyle. Bo, serio, czytając czasem miałem wrażenie, że podobnie byłoby i gdyby Gómez-Jurando pisał normalnie, po chwili zaś (choć chyba jednak nieco rzadziej),że powoduje to właśnie ten teledyskowy charakter jego dziełka.
I tak było ze wszystkim tu, na czele z faktem, kto okazał się być tym winnym. Interesujące, że przeniosło się to nawet na naszą główną parkę śledczych. Pierwszą część tej serii czytałem już jakiś czas temu, ale mam wrażenie, że tam spor dowiedzieliśmy się o Antonii, jej widzeniu świata itd. Tu jest tylko info, że zna wiele języków obcych, lub pojedyncze słowa z nich (a właśnie, w „Czerwonej Królowej” był w ogóle ten element? czy tu się nagle pojawił, bo autor uznał sobie, że fajnie by było, gdyby wykreowana przez niego jakże niezwykła postać miała dodatkowo i taką cechę?) i jedno, jedyne przypomnienie, że „jej umysł jest jak dżungla pełna małp” (tj. małpy akurat pokazują się często, przypomnienie samo w sobie jest jedno). Jon również nie jest już modnisiem i w ogóle jego cechy jakoś wyparowały, jest, no, wiernym giermkiem Antonii (choć akurat nawet i to wiernogiermkowstwo nie przemawia tu do nas tak naprawdę).
Powyżej ten zarzut chyba nie do końca wybrzmiał, więc powtórzmy to: biorąc tę książkę do rąk możemy, jako czytelnicy, liczyć na jakąś konfrontację między Czerwoną Królową a Czarną Wilczycą. Spodziewamy się i mamy wszelkie prawa się spodziewać jakiegoś postawienia ich naprzeciwko siebie, może nawet ich pojedynku jeden na jednego, fizycznego, czy intelektualnego. Ba, są partie tekstu, w których pisarz zdaje się budować podwaliny pod coś takiego właśnie. A potem nijak tego nie otrzymujemy, w żadnym stopniu. Rozczarowanie? Moim zdaniem tak, tym bardziej, że jest to trochę poświęcone na ołtarzu tego wielkiego w zamierzeniu Gómeza-Jurando plot twistu, który to plot twist też żadnego wrażenia nie robi.
Po zakończeniu lektury w głowie zostaje nam tylko to ogólne wrażenie teledysku, sztampowy opis rosyjskiej mafii, kilka głupotek (tak, na pewno tak trudno się było domyślić, że to była pralnia pieniędzy, nie wystarczyło średnio inteligentnej osobie spojrzeć na szyld, by się tego z miejsca domyślić, jasne),totalnie na siłę zrobiony cliffhanger na końcu i, akurat dla odmiany ciekawa i nieźle podana, historyjka o żydowskim sklepikarzu. Mało.
Okej, trzeba rozpocząć od stwierdzenia faktu, że jest taka jedna pewna, niezaprzeczalna konkluzja związana z tym tekstem. Wniosek, z którym wszyscy się chyba zgodzą, który nie wzbudzi prawdopodobnie żadnych kontrowersji.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo jest teledysk.
Zmontowany klip, niczym ze złotej ery MTV, jakieś dwie-trzy dekady temu. Sposób pisania, przedstawiania wydarzeń, wtręty odautorskie,...
Okładka książki przedstawia kobiecą twarz na ciemnym tle. Tym razem turkusowo białe wstawki w postaci napisów. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich krótki opis książki, a na drugim kilka słów o autorze. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Literówek kilka się pojawiło, ale nie przeszkadzały one w czytaniu. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Książka podzielona na części i rozdziały.
Druga część w moich odczuciach jest dobrze napisana. Czyta się lekko i szybko, bez blokad. Podobnie jak tom pierwszy. Ma również kilka zbędnych fragmentów, jest też grubaskiem, bo liczy ponad pięćset stron. Odnoszę wrażenie, że autor utrzymał poziom poprzedniej pozycji. Ciekawa jestem, jak będzie w przypadku ostatniego tomu oraz dodatku, jaki również pojawił się w naszym kraju. Pomysł na fabułę był trafny, ale nie towarzyszyło mi tutaj wiele emocji. Nie była to też książka, którą odkładać bym musiała z trudem. Nie jest ani zła, ani rewelacyjna. Po prostu dobra.
Poznajemy kilku nowych bohaterów, którzy są postaciami specyficznymi. Jednak czy ich polubiłam... Niekoniecznie. Jedynie Jon i Antonia jak ich polubiłam w pierwszej części tak i teraz miło mi się o nich czytało. Trzymałam kciuki za to, by kolejna zagadka nie okazała się zbyt trudna do rozwiązania. A pytań wciąż pojawiało się coraz więcej. Na plus, że możemy śledzić ich dalsze, również prywatne losy, co momentami ciekawiło mnie bardziej, niż całe śledztwo. Niewątpliwym plusem jest też to, że możemy poznać genezę Antoni i jej zmiany życia. Skąd to wszystko się wzięło i jak to wyglądało... I najważniejsze, że to, co czuje, gdy czegoś jej zabraknie widzimy teraz bardzo wyraźnie...
Czegoś mi w niej zabrakło. Na pewno nie dynamicznej akcji, bo ciągle coś się dzieje. Mamy mafię rosyjską, mamy niebezpiecznych hiszpanów i intrygi na każdym kroku. Okej. Jednak brakuje tego polotu, który sprawiłby, że czytalibyśmy lekturę z zapartym tchem, z mocno bijącym sercem, czy żeby nam szczęka opadła na ziemię. Tego zabrakło. Mimo iż nie jest złą powieścią, jak dla mnie niestety nie wyróżnia się na tle innych. Mamy wmieszany tutaj wątek obyczajowy, jednak on nie przeszkadza i nie przygniata samego kryminału. Nie wiem, czy to moja wina, że przyzwyczaiłam się do niezwykle krwawych historii czy mocno drastycznych dlatego ta wydaje mi się być przeciętna? Mamy trupy, pościgi, strzelaninę, ale to jednak nie jest to...
Reasumując uważam, że jest to niezła opowieść, ale nie wyróżnia się na tle pozostałych kryminałów czy thrillerów. Myślałam, że może coś się zmieni w drugim tomie, jednak niestety, ale nie. Nie podnosiłam jej poprzeczki, więc szczególnie się nie zawiodłam. Wiem na pewno, że na długo w mojej głowie to nie zostanie. Niemniej jednak, jeśli lubicie czytać o mafii, niecodziennej fabule, dajcie jej szansę, może akurat przypadnie Wam do gustu. Ja nie jestem oczarowana, ale i nie uważam jej za kiepską. Po prostu jest przeciętna.
Znacie tę serię? Co o niej myślicie? Podoba się Wam czy nie do końca? A może dopiero macie ją w planach?
Okładka książki przedstawia kobiecą twarz na ciemnym tle. Tym razem turkusowo białe wstawki w postaci napisów. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich krótki opis książki, a na drugim kilka słów o autorze. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Literówek kilka się pojawiło, ale nie przeszkadzały...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa wstępie zaznaczę, że bawiłam się świetnie. Samą kwintesencję czyli kryminał oceniłabym na 5 ale przecież nie tylko to tworzy tę książkę ;)
Narracja i specyficzny humor grał tu pierwsze skrzypce, później na plan wychodzą bohaterzy. Antonia niewiele mnie zaskoczyła, liczyłam na więcej od autora. Jon jakby dał się bardziej poznać, porządny facet i dobry przyjaciel, do tego nie urwał głowy Antonii (ja miałam ochotę to zrobić kilka razy). Reszta całkiem dobrze wypada oprócz tytułowej Wilczycy - byłam zaskoczona ale chyba nie takiego zaskoczenia oczekiwał ode mnie autor ;)
Ostatnim plusem była akcja, która rzeczywiście toczyła się dobrym tempem. Nie było wielu przegadanych momentów, nie za wolno nie za szybko. Lubię takie smaczki jak opisy broni, ciosów, strategii ucieczki czy pogoni, opis uderzenia i siły jej towarzyszącej itp. Kto czyta Reachera L.Childa ten może mieć to skrzywienie jak ja:) Także to również podniosło moją ocenę ogólną.
Czyta się z szybko i z przyjemnością. Na pewno sięgnę po kolejną część z serii.
Na wstępie zaznaczę, że bawiłam się świetnie. Samą kwintesencję czyli kryminał oceniłabym na 5 ale przecież nie tylko to tworzy tę książkę ;)
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNarracja i specyficzny humor grał tu pierwsze skrzypce, później na plan wychodzą bohaterzy. Antonia niewiele mnie zaskoczyła, liczyłam na więcej od autora. Jon jakby dał się bardziej poznać, porządny facet i dobry przyjaciel, do tego...
Kolejna odsłona Jurado jest chyba najlepszą jakie przeczytałem. To tłumaczy miejsce w rankingu najlepszej książki roku. Czytam dalej...
Kolejna odsłona Jurado jest chyba najlepszą jakie przeczytałem. To tłumaczy miejsce w rankingu najlepszej książki roku. Czytam dalej...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTen tom nie nawiązuje do niewyjaśnionych kwestii z poprzedniego tylko opowiada zupełnie odrębną historię.
O jeden punkt ocena niższa od poprzedniej.
No nic - zobaczymy, czy wątek z części pierwszej będzie kontynuowany w trzeciej ;)
Ten tom nie nawiązuje do niewyjaśnionych kwestii z poprzedniego tylko opowiada zupełnie odrębną historię.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toO jeden punkt ocena niższa od poprzedniej.
No nic - zobaczymy, czy wątek z części pierwszej będzie kontynuowany w trzeciej ;)