Kornik
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Seria z Żurawiem
- Tytuł oryginału:
- Carcoma
- Wydawnictwo:
- Bo.wiem
- Data wydania:
- 2024-02-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-02-15
- Liczba stron:
- 128
- Czas czytania
- 2 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323353485
- Tłumacz:
- Maja Gańczarczyk
Każdy dom przechowuje historie swoich mieszkańców.
W rodzinnej siedzibie babki i wnuczki słychać głosy dobiegające spod łóżek i widać świętych ukazujących się na suficie. Stare ściany opowiadają o zaginięciach, których tajemnice pozostają nierozwikłane. Babka krąży po pokojach, rozmawiając z cieniami czającymi się w szafach i mrocznych zakamarkach. Z aresztu właśnie wróciła wnuczka. Jej zatrzymanie miało związek ze zniknięciem dziecka najbogatszej rodziny we wsi. To wydarzenie zmusza obie kobiety, by zmierzyły się z bolesną historią ukrytą w murach domu. Tytułowy kornik powoli toczy ich dusze i uruchamia zemstę skrzywdzonych przez patriarchat.
Powieść grozy Layli Martínez skrywa historię dziedziczonej traumy, konsekwencji wojny domowej w Hiszpanii i reprodukujących się przez pokolenia dziejów wyzysku i upokorzeń. Doskonale poprowadzona literacko, staje się bardziej namacalna niż niejeden reportaż.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Kornik
"Kornik" to niezwykły debiut literacki. Taki, który dotyka głęboko problemów o których chce nam opowiedzieć. Nie zakleja plasterka na nowo powstałej ranie, ale rozrywa ją, strzępi i zaognia... Autorka jej nie podmucha, ani nie ukoi. Pozwoli jednak tej ranie się jątrzyć, przeżywać ból, złość aby czytelnik na własnej skórze poczuł z czym ma do czynienia... Layla Martinez otwiera przed nami drzwi domu w którym mieszka babka. Od razu możemy się zorientować, że ten dom skrywa w sobie tajemnicę, grozę a także szaleństwo. Słychać szepty dochodzące z piwnicy, mroczne kąty i zakamarki skrywają żale i pretensje, a za szafą kryje się coś o wiele straszniejszego... Do tego domu wraca wnuczka wypuszczona z aresztu po oskarżeniu o zniknięcie syna najbogatszej rodziny ze wsi. Wieś jednak swoje wie: babka to czarownica, córka zniknęła, a wnuczka...cóż niedaleko pada jabłko od jabłoni... Co tak naprawdę się wydarzyło? Jakie sekrety skrywa ten nawiedzony dom? Co stało się z dzieckiem? Czy jednak w tej powieści najważniejsza jest odpowiedź na to ostatnie pytanie? Wg mnie nie. Jest ona pewnym dopełnieniem, ale na tę powieść trzeba spojrzeć zdecydowanie szerzej. Jest to bowiem powieść o niesprawiedliwości, zemście, podziałach klasowych, dziedziczonej traumie, odizolowaniu, ale także oddająca głos kobietom uciemiężonym przez panujący patriarchat. "Kornik" jest powieścią pełną alegorii, które w kontekście historycznym odnaleźć można nawet łatwo, ale też takich których można się tylko domyślać. Niemniej na stu dwudziestu stronach w sposób nieco groteskowy autorce udało się nie tylko poruszyć ww. kwestie, ale też dotknąć ich głęboko. Niewątpliwie istotną rolę odgrywa tu bohater, jakim jest dom. Oprócz dwóch kobiet mieszkają tu przemykające cienie i zjawy. Dom czerpie siłę z ogromu nagromadzonej niesprawiedliwości, karmi się gniewem, a złość buzuje w jego murach. Historia tego miejsca jest jednak historią rodziny z którą należy się zmierzyć...
Książka na półkach
- 243
- 74
- 19
- 14
- 6
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Nie będę kłamać, że gdyby nie ogólny blok czytelniczy, zapewne skończyłabym tę książkę w jakiejś dwie godziny - nie tylko przez jej długość, ale również dzięki sposobowi, w jaki została napisana. Co prawda, od pierwszego rozdziału nieco się odbiłam, dopóki nie dostrzegłam, że to, co utrudniało mi wgryzienie się w lekturę, było po prostu stylistyką wypowiedzi jednej z bohaterek.
"Kornik" to kolejne w tym roku studium traumy pokoleniowej na mojej liście czytelniczej - o czym nawet nie wiedziałam, sięgając po nie. Mam co prawda dosyć mgliste pojęcie na temat historii Hiszpanii, jednak Martinez nawiguje na tyle uniwersalnymi nawiązaniami, że nie musiałam uciekać się do Google, by zrozumieć, o czym mówi - bo i to, o czym opowiada, można z łatwością przenieść na realia innych państw. Bo przede wszystkim, jest to opowieść o biedzie i nienawiści, podana w naprawdę interesujący sposób, przepleciona z mistycyzmem i szczyptą chaosu zawartą w nieliniowości narracji oraz niedopowiedzeniach. Niektóre tajemnice nigdy nie zostają do końca rozwiane, ale też, jak zauważa sama Babka: to nie ma tak naprawdę znaczenia.
Książka Martinez jest zdecydowanie specyficzna i zapewne nie wszystkim przypadnie do gustu, ale ja osobiście nie mogę dać wyższej oceny wyłącznie dlatego, że dla mnie skończyła się za szybko. Nawet nie do końca strukturalnie, bardziej po prostu *ja* chciałam więcej. I na pewno jeszcze do tej pozycji wrócę w przyszłości.
Nie będę kłamać, że gdyby nie ogólny blok czytelniczy, zapewne skończyłabym tę książkę w jakiejś dwie godziny - nie tylko przez jej długość, ale również dzięki sposobowi, w jaki została napisana. Co prawda, od pierwszego rozdziału nieco się odbiłam, dopóki nie dostrzegłam, że to, co utrudniało mi wgryzienie się w lekturę, było po prostu stylistyką wypowiedzi jednej z...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiestety, przepraszam, ale nie. Albo podglebie tej historii jest zbyt wyrafinowane, albo podskórne historyczno-obyczajowe tło zbyt nieznane: nie weszło. Rzadko zdarza mi się porzucić książkę, a tę - mimo skromnych rozmiarów - owszem tak. Kompletnie nie wczułem się w klimat. Taka sytuacja...
Niestety, przepraszam, ale nie. Albo podglebie tej historii jest zbyt wyrafinowane, albo podskórne historyczno-obyczajowe tło zbyt nieznane: nie weszło. Rzadko zdarza mi się porzucić książkę, a tę - mimo skromnych rozmiarów - owszem tak. Kompletnie nie wczułem się w klimat. Taka sytuacja...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBaaadzo dziwna książka, aż nie wiem jak ją ocenić. To niekoniecznie moja stylistyka, ale obawiam się, że książka zostanie ze mną na długo, jako dość osobliwy przypadek. W opisie można przeczytać "Doskonale poprowadzona literacko, staje się bardziej namacalna niż niejeden reportaż." - taaak, bardzo namacalna.
Na plus na pewno zasługuje, że jest zgrabnie napisana, nie ma w niej nic przegadanego, jest zwarta, wszystko do siebie pasuje, a istotne "elementy układanki" autorka odkrywa w odpowiednim tempie.
To moja pierwsza książka z Serii z Żurawiem..
Baaadzo dziwna książka, aż nie wiem jak ją ocenić. To niekoniecznie moja stylistyka, ale obawiam się, że książka zostanie ze mną na długo, jako dość osobliwy przypadek. W opisie można przeczytać "Doskonale poprowadzona literacko, staje się bardziej namacalna niż niejeden reportaż." - taaak, bardzo namacalna.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa plus na pewno zasługuje, że jest zgrabnie napisana, nie ma w...
Lektura książek, takich jak "Ciałko. Hiszpania kradnie swoje dzieci" czy "Strup. Hiszpania rozdrapuje rany", utwierdza mnie w przekonaniu, iż historia owego pięknego kraju jest wyjątkowo trudna i pełna niezagojonych, jątrzących się ran. Trudno do podobnych wniosków dojść, kiedy podczas kilkudniowej wycieczki do Barcelony czy Valencii, zwiedza się piękne, tonące w słońcu miasta. Udaję się więc w podróże literackie, żeby dotrzeć tam, gdzie wzrok z pozoru nie sięga.
Layla Martínez zdecydowała w powieści grozy o nawiedzonym domu przemycić prawdę na temat trudnych dziejów swej ojczyzny. Jeśli spojrzymy na okładkę, widzimy rozpadający się, stary budynek. Taki jest właśnie dom z "Kornika", zamieszkiwany przez dwie główne bohaterki: babkę i wnuczkę. Tą samą przestrzeń okupują zarówno żywi, jak i zmarli, będący cieniami pozornie nieobecnymi, ale stale wpływającymi na bieg dziejów.
Odnoszę wrażenie, że to gniew pozostaje głównym bohaterem opowieści. W jednym z wywiadów autorka wspomina, iż "w czasach dyktatury rodziny sympatyków Franco wzbogaciły się, częściowo na przymusowej pracy więźniów politycznych, częściowo na rabunku ich ziemi i własności. Te rodziny pozostają bogate do dzisiaj, a ich dzieci i wnuki cały czas są aktywne w polityce i sądownictwie".
Layla Martínez dochodzi do wniosku, że w Hiszpanii nie rozliczono dawnych krzywd, dlatego jej kraj w dalszym ciągu żyje w więzieniu starych traum, które nadal pod postacią duchów nawiedzają kolejne pokolenia. Są one niczym tytułowy kornik, drążący dusze Hiszpanów.
Jak udało się autorce ową wielką historię przemycić do historii małej? Opowieść babki i wnuczki jest pełna niedopowiedzeń, niedomówień, pozostaje porozbijana niczym potłuczone naczynie. Czytelnik sam musi zdecydować, w co wierzy, a co wydaje mu się zmyśleniem. Podobny sposób narracji wprowadza do utwory atmosferę lęku i niepewności.
"Kornik" to bardzo krótka, ale niełatwa lektura. Opowieść o wielkich krzywdach i pragnieniu zemsty wyprowadza czytelnika z jego strefy komfortu, uwiera niczym zepsuty ząb. Być może takie było zamierzenie autorki, ale z pewnością nie jest to lekkie i przyjemne czytadło, jakie zabralibyśmy w czasie wakacji na plażę.
Mimo wszystko książkę polecam tym czytelnikom, którzy wolą konfrontację z trudnymi tematami, serwowanymi w nieoczywisty, pełen niedopowiedzeń i skłaniający do refleksji sposób.
Lektura książek, takich jak "Ciałko. Hiszpania kradnie swoje dzieci" czy "Strup. Hiszpania rozdrapuje rany", utwierdza mnie w przekonaniu, iż historia owego pięknego kraju jest wyjątkowo trudna i pełna niezagojonych, jątrzących się ran. Trudno do podobnych wniosków dojść, kiedy podczas kilkudniowej wycieczki do Barcelony czy Valencii, zwiedza się piękne, tonące w słońcu...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo dziwna
Bardzo dziwna
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie znam historii Hiszpanii na tyle, zeby wyłowic wszystkie metafory i niuanse zawarte w tej opowiesci.
Potrafię jednak docenic kobiety, które wzięły sprawy w swoje ręce.
Nie znam historii Hiszpanii na tyle, zeby wyłowic wszystkie metafory i niuanse zawarte w tej opowiesci.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPotrafię jednak docenic kobiety, które wzięły sprawy w swoje ręce.
Mam bardzo mieszane odczucia związane z tą książką i trudno mi ją ocenić bez wiedzy na temat intencji przyświecających autorce... Miotam się pomiędzy "obrzydliwy przykład dawania ujścia swojej zawiści" a "wspaniałe studium zgubnych skutków zawiści" - bo to zawiść jest moim zdaniem tutaj kluczowa. Bo z jednej strony mamy tu oczywiście pogardę wyższych sfer wobec niższych - te ostatnie jednak, reprezentowane przez trzy pokolenia protagonistek, niejednokrotnie w iście komunistyczny sposób uważają, że udział w bogactwie jaśniepaństwa po prostu im się należy. Nie zrozumiałam też, jakim kluczem narracja chwilami pomija interpunkcję, choć nijak nie zmienia się styl wypowiedzi. Nie chciałabym tej książki skrzywdzić, więc ocenę daję "pomiędzy".
Mam bardzo mieszane odczucia związane z tą książką i trudno mi ją ocenić bez wiedzy na temat intencji przyświecających autorce... Miotam się pomiędzy "obrzydliwy przykład dawania ujścia swojej zawiści" a "wspaniałe studium zgubnych skutków zawiści" - bo to zawiść jest moim zdaniem tutaj kluczowa. Bo z jednej strony mamy tu oczywiście pogardę wyższych sfer wobec niższych -...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Kiedy przekroczyłam próg, dom rzucił się na mnie...”
Nie do końca miałam sprecyzowaną ocenę przygody czytelniczej. Z jednej strony zaskoczyła na plus nieszablonowością i oryginalnością, z drugiej sprawiła wrażenie za bardzo wydumanej i sztucznej. Pomysł przedstawienia stosunkowo niedawnej historii i klimatu życia zwykłych mieszkańców Hiszpanii, będącej niejako preludium drugiej wojny światowej, w obrazie domu nieposkromionego łakomstwem ludzkich dusz, skrywającego długie i mroczne cienie, bezpośrednio grożącego chaosem, niebezpieczeństwem i domagającego się ofiar, przyjęłam z entuzjazmem.
Posępna muzyka wybrzmiewająca zza ścian, podrygująca w samoistnym ruchu drzwi i okien, zakładająca pułapki na domowników, działała na wyobraźnię odbiorcy. Żyjący w pewnym sensie własnym losem budynek był świadkiem egzystencji trzech pokoleń kobiet, od dzieciństwa obarczonych wspólnym poczuciem winy, którego za nic nie dawało się wyplenić. Spłacanie długów poprzedniczek, dokładanie własnych do puli nieszczęść, pozwalanie na zarośnięcie dusz chwastami, sprawiało, że momentami krótka powieść wpadała w aurę thrillera naznaczonego brutalnością wewnętrznych zmagań przy chłodnej obserwacji z zewnątrz. Gdyby nie tematyka konfliktu przewijająca się po pokojach i korytarzach, mogłam odnieść wrażenie, że jest w tym swoista dawka magii, nawet przyciągająca surrealistyczną formą.
Jednak, jak dla mnie, za dużo było nierealności w myśleniu bohaterek. Łapałam się na tym, że wczytując się w dwutorową narrację czułam ogromny ciężar grzechów i przewinień, nieodwracalnie intensyfikującą się gęstość niemocy wyrwania się ze szponów autodestrukcji i wszechobecnej zdrady, a do tego zaściankowej zawiści i krzywdzących spekulacji. „Kornik” przygnębiał i przytłaczał, podążałam depresyjnym szlakiem kobiet, ale nie poczułam zachęty do snucia refleksji. Mrocznej natury człowieka za nic się nie zmieni, pozostaje trwała bez względu na czas, miejsce i okoliczności. Rozumiałam przesłanie autorki, niejako wdrukowania w losy następczyń własnych błędów i owianego zgniłą czernią politycznego spadku, lecz nie do końca przekonało rozpisanie akcji na wciąż jątrzące się rany, bez względu na zastosowane medykamenty nadal rozliczające z prawdą, na upływ czasu niewiele zmieniający w brzmieniu ludzkich sumień.
https://bookendorfina.blogspot.com/
„Kiedy przekroczyłam próg, dom rzucił się na mnie...”
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie do końca miałam sprecyzowaną ocenę przygody czytelniczej. Z jednej strony zaskoczyła na plus nieszablonowością i oryginalnością, z drugiej sprawiła wrażenie za bardzo wydumanej i sztucznej. Pomysł przedstawienia stosunkowo niedawnej historii i klimatu życia zwykłych mieszkańców Hiszpanii, będącej niejako preludium...
Jak widać nie tylko "Dania jest więzieniem", ale Hiszpania też. Doświadczenie wojny domowej jest dla kraju tyleż formujące, co przerażające i przejmujące. Jak ten żyjący dom, w którym czają się koszmary i lęki. Po części oswojone, bo kiedy przestajesz z grozą całe życie, wiesz jak postępować. Ale pozostaje ta druga część... Fascynujący debiut.
Jak widać nie tylko "Dania jest więzieniem", ale Hiszpania też. Doświadczenie wojny domowej jest dla kraju tyleż formujące, co przerażające i przejmujące. Jak ten żyjący dom, w którym czają się koszmary i lęki. Po części oswojone, bo kiedy przestajesz z grozą całe życie, wiesz jak postępować. Ale pozostaje ta druga część... Fascynujący debiut.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiesamowite, groźne, trochę straszne, wciągające. Dom mnie pochłonął. Widziałam wprost te wszystkie cienie, łapiące za kostki, słyszałam skrzypienie desek w podłodze, czułam chłód przechodzących duchów. Świetnie napisana książka, warta do przeczytania.
Niesamowite, groźne, trochę straszne, wciągające. Dom mnie pochłonął. Widziałam wprost te wszystkie cienie, łapiące za kostki, słyszałam skrzypienie desek w podłodze, czułam chłód przechodzących duchów. Świetnie napisana książka, warta do przeczytania.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to