West Farragut Avenue
Wydawnictwo: Wydawnictwo Cyranka literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Cyranka
- Data wydania:
- 2024-04-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-04-29
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367121477
Myślałam, że piszę książkę o pamięci, ale napisałam love story. Chciałam stworzyć plot, ale prawdziwe wydarzenia i osoby okazały się ciekawsze niż te wymyślone. Powstała osobista opowieść, więc jeśli takich nie lubicie, to ostrzegam, że ta właśnie taka jest. A jeśli ktoś zapyta, dlaczego ją napisałam, to dlatego, że to jest po prostu historia, która chciała być opowiedziana. Taka amerykańska story: miłość, lato i długa podróż, a potem nagle zmiana czasu na bezpowrotnie zimowy. Zniknięcie, którego nikt nie akceptuje.
Po dwudziestu dwóch latach powrót na West Farragut. I szukanie śladów Drobnego, które przecież mogą być wszędzie.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 68
- 23
- 7
- 7
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Cyranko! Piękna okładka!
To tyle dobrych wieści.
Z treścią gorzej.
Agnieszka Jelonek rozbłysła klaustrofobiczno-lękową opowieścią "Koniec świata, umyj okna", później zaś rozczarowała znużoną armią niewykorzystanych słów w "Trzeba być cicho", a teraz powraca na tarczy. Dlaczego? Ponieważ "West Farragut Avenue" to potwierdzenie spadającej formy pisarskiej Autorki.
Miała być książka o pamięci, według Autorki przeobraziła się ona w love story, a według mnie podróż do uczuciowej przeszłości w marastycznym wydaniu.
Rozumiem zamysł i szanuję styl Autorki, zdaję sobie sprawę z wybranej przez Nią estetyki konwencji, jednak to co udało się za pierwszym razem, za trzeciem już nie smakuje. Dlaczego? Bo nie oferuje Ona nic nowego: zgrany repertuar apatycznych, melancholijnych wspomnień i dojmujących tęsknot za dawną miłością. Wszystko to utopione w sosie ze zwątpienia, smutku, beznadziei. Wszystkie te uczucia, rzecz jasna, towarzyszą żałobie, której udziałowczynią jest bohaterka opowieści. Jednak poza nimi nie ma nic innego. I pewnie dlatego czuję, że to ciąg dalszy poprzednich książek, kolejny ich rozdział, nie wnoszący nic nowego, twórczego, wartego uwagi i dyskusji. Zmieniają się postaci, ale to w zasadzie jedyna zmiana, która nie uatrakcyjnia stylu i opowieści.
Ewolucja twórczości, a może nawet nie ona, a pewien rodzaj kroku naprzód, progresu są konieczne, by mówić o pisarstwie. Tutaj ich nie ma. Jest za to ciągłe drążenie skały w tym samym (co w poprzednich książkach) zakresie. Stąd wrażenie ciągłości, bierności, jednostajności. Nuda po prostu. Niewarta uwagi.
Treść: narratorka tej powieści powraca do USA po ponad 20 latach od pierwszych, studenckich wakacyjnych wypraw typu W&T, w których towarzyszył jej młodzieńczy ukochany - Drobny. Ich wspólne podróżowanie po Stanach, emocje, przygody, uczucia trawią umysł bohaterki nawet po latach. Powrót ma za zadanie usystematyzowanie wspomnień, pewnie też pogodzenie i zamknięcie trudnych, traumatycznych i bolesnych kart przeszłości.
Cyranko! Piękna okładka!
więcej Pokaż mimo toTo tyle dobrych wieści.
Z treścią gorzej.
Agnieszka Jelonek rozbłysła klaustrofobiczno-lękową opowieścią "Koniec świata, umyj okna", później zaś rozczarowała znużoną armią niewykorzystanych słów w "Trzeba być cicho", a teraz powraca na tarczy. Dlaczego? Ponieważ "West Farragut Avenue" to potwierdzenie spadającej formy pisarskiej Autorki....
Czy można pięknie pisać o stracie? Czy można pisać tak, że w gardle czujesz wielką gulę, łzy leją się strużkami i wiesz, że zaraz nie opanujesz tego płaczu? Można i to udowadnia Agnieszka Jelonek w swojej nowej książce West Farragut Avenue.
To nie tylko opowieść o stracie. To historia o niesamowitej miłości, której końcem nie jest śmierć, ani mijające lata, czy "poukładanie" sobie życia na nowo, już z innymi ludźmi.
Agnieszka jako młoda dziewczyna wyjechała do pracy, do Stanów. Nieco niespodziewanie, dołączył do niej wkrótce Drobny, chłopak o którym nie mogła przestać myśleć, w którym się zadurzyła. Spędzają ze sobą każdą chwilę, kiedy nasza bohaterka nie jest w pracy. Imprezują, dobrze się bawią i po prostu korzystają z życia.
Jednak, jak to czesto bywa przy młodzieńczych związkach, towarzyszą im kłótnie, zazdrość i brak wspólnej możliwości pracowania nad relacją w takim dojrzałym stylu.
W końcu jest tego tak dużo, że się rozstają, a ona wraca do Polski.
Czy jest lepiej? U niej na pewno nie. Nie może sobie ułożyć życia. Kocha, cierpi i tęskni. Tak bardzo, że kiedy dowiaduje się, że Drobny miał śmiertelny wypadek, rozsypuje się na kawałki. Zanim to jednak nastąpiło, jedzie do Stanów po jego urnę, by przywieźć ją jego rodzicom i bratu.
Ta historia jest opowiedziana z tej perspektywy o której wspominam, a także tej 22 lata później, gdy autorka książki ponownie jedzie do USA, by znaleźć świadków wypadku i porozmawiać z nimi, oraz zobaczyć okno, z którego wypadł Drobny. I poznać dziewczynę, która ostatni raz widziała go żywego.
Nie zliczę ile razy płakałam podczas czytania tej książki.
Musiałam sobie wręcz ją dawkować i choć nie jest długa, czytałam ją tydzień.
Chciałabym przytulić Agnieszkę Jelonek i powiedzieć jej, że wiem czym jest doświadczenie straty miłości swojego życia.
Być może kiedyś się uda.
Czy można pięknie pisać o stracie? Czy można pisać tak, że w gardle czujesz wielką gulę, łzy leją się strużkami i wiesz, że zaraz nie opanujesz tego płaczu? Można i to udowadnia Agnieszka Jelonek w swojej nowej książce West Farragut Avenue.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo nie tylko opowieść o stracie. To historia o niesamowitej miłości, której końcem nie jest śmierć, ani mijające lata, czy...
Agnieszka Jelonek w doskonałej formie
Agnieszka Jelonek w doskonałej formie
Pokaż mimo toDawno nie usiadłem do książki ot tak, żeby czytać, w środku dnia, dla samego czytania — z reguły jest to kilka stron w trakcie przedsennego zjazdu. Tymczasem nową książkę Agnieszki przeczytałem właściwie za jednym podejściem, w niedzielne przedpołudnie.
Ostatnio przyszło do mnie słowo „wisceralne” — coś z trzewi, z wnętrzności. Takie dla mnie jest pisanie Agi. Kocham jej metafory i konstrukcję zdań, jej skróty myślowe i alegorie, które opowiadają mi więcej, niż te rozwlekłe, anegdotyczne wręcz „opisy przyrody” ze szkolnej literatury. To jest esencja życia, w moim odczuciu, tak właśnie brzmi życie.
Tak właśnie brzmi moje życie.
Ta opowieść jest bardzo Agnieszki. I bardzo o niej samej. Czuję, że nawet bardziej, niż „Koniec świata. Umyj okna”. Obie powieści mogłyby się dziać w tym samym uniwersum tak właściwie. Taki Marvel, tylko polski, z bigosem, oscypkami i spierdoleniem czasów końcówki socjalizmu i zmiany ustrojowej. I chociaż zupełnie nie wiem, czy to na faktach autentycznie prawdziwych, czy zupełnie nie, to dla mnie to jest tak bardzo prawdziwe, jak „stany zjednoczone zaburzeń na tle lękowym”.
I za to właśnie uwielbiam jej pisanie.
Dawno nie usiadłem do książki ot tak, żeby czytać, w środku dnia, dla samego czytania — z reguły jest to kilka stron w trakcie przedsennego zjazdu. Tymczasem nową książkę Agnieszki przeczytałem właściwie za jednym podejściem, w niedzielne przedpołudnie.
więcej Pokaż mimo toOstatnio przyszło do mnie słowo „wisceralne” — coś z trzewi, z wnętrzności. Takie dla mnie jest pisanie Agi. Kocham jej...
Wysmienity debiut!
Wysmienity debiut!
Pokaż mimo toAgnieszka Jelonek podarowała nam niebanalną historię utraconej miłości – krótką, ale intensywną powieść naszpikowaną emocjami, czasami smutną, czasami dowcipną, mocno osobistą. Poczułam "West Farragut Avenue" sercem – beztroskę młodości, ułudę american dream, bezdenną rozpacz i pustkę, która powstaje, gdy ukochana osoba nagle znika – i nie sposób tego zaakceptować. Warto przeczytać!
Agnieszka Jelonek podarowała nam niebanalną historię utraconej miłości – krótką, ale intensywną powieść naszpikowaną emocjami, czasami smutną, czasami dowcipną, mocno osobistą. Poczułam "West Farragut Avenue" sercem – beztroskę młodości, ułudę american dream, bezdenną rozpacz i pustkę, która powstaje, gdy ukochana osoba nagle znika – i nie sposób tego zaakceptować. Warto...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytane z ciekawości.
Przeczytane z ciekawości.
Pokaż mimo toTo jest książka dwubiegunowa. Zbudowana z dnia, jak te pierwsze majowe, gdy słońce pada prosto w oczy, a my skaczemy z radości. I z nocy, listopadowej i mokrej, kiedy najmniejszy ruch powoduje ból. Z jaskrawych barw i szarości, z naćpania miłością i śmierci pijanej w sztok. Z Ameryki, która spełnia sen o wolności i z Polski, w której i wtedy i teraz wspomnienia mają pokraczną twarz.
Ruszamy w górę kolejką górską, wbrew problemom z wizami, wbrew aspiracjom poszkolnym, i nawet wbrew logice, bo gdzie pracować i spać, czym przemierzać przestrzenie, gdzie się kochać by nie widział cały świat. Ta pierwsza część "West Farragut Anenue" jest dwudziestoletnia, szalona, zakurzona jak Route 66 i szczęśliwa tak, że każdy opis ma za mało mocnych przymiotników i wykrzykników. Pachnie miłością, śmierdzi brudem i potem, skacze przy Beastie Boys i pije po dniu upokarzającej pracy. Musi się zejść z tej kolejki, trochę z nierównoległej miłości, bardziej z tego, że jedno świat widzi nadal po polsku, a drugie już umie oddychać tylko Zachodem.
Wiemy od początku, że Długi nie żyje. Że był wypadek i skończyło się nagle życie najpiękniejszej istoty na ziemi. Ideał sięgnął bruku... dosłownie. Jak opisać ból i żal, stupor i traumę po miłości, która się nie zdarza? Agnieszka Jelonek potrafi. Do zamknięcia, do skowytu, do niewiary pomimo zdjęć, do pogrzebu na tamtej ziemi. A potem jest i powrót. Potrzebny albo nie, weryfikujący pamięć, składający do kupy cząstki szyby, której nie było. Powrót, którego czasem lepiej nie dokonać, nawet jeśli wygna ze snów obserwatora z zaświatów, nawet jeśli objaśni i naprostuje.
Każdy ma swoje "West Farragut Avenue". Swoje Chicago, w którym zostało wspomnienie i gdzie mylą się pory roku. Gdzie układają się wersy książki o stracie z poszarpanych dwadzieścia lat wcześniej imion i wydarzeń.
Każdy ma sterty zdjęć, w które po latach ktoś dokłada swoje, zupełnie inne ujęcia tych samych dni. Każdy ma swoją Blankę i Drobnego zakochanego w Ameryce. A może i w czymś innym? Może jedni mają radomskie bloki i tęsknotę, a inni zerwaną opowieść?
Rozszalała się we mnie książka Agnieszki Jelonek a potem obudziła żal i tęsknotę. Może i jej i mnie odpowiedziała na niepotrzebne pytania, może zawróciła jej czas w mojej głowie. Przeczytałam ją z pasją i westchnieniami, z zazdrością i empatią, z miłością do szaleństwa i pokorą wobec prawd, które już się nie odwrócą. A to wszystko na mniej niż 160 stronach nie do zapomnienia. Do czytania jeszcze raz od początku. Znakomicie.
Katarzyna
we współpracy z Wydawnictwem Cyranka
To jest książka dwubiegunowa. Zbudowana z dnia, jak te pierwsze majowe, gdy słońce pada prosto w oczy, a my skaczemy z radości. I z nocy, listopadowej i mokrej, kiedy najmniejszy ruch powoduje ból. Z jaskrawych barw i szarości, z naćpania miłością i śmierci pijanej w sztok. Z Ameryki, która spełnia sen o wolności i z Polski, w której i wtedy i teraz wspomnienia mają...
więcej Pokaż mimo to