Przygody Aminy Al-Sirafi

Amina al-Sirafi zeszła z morza i ukrywa się wraz z rodziną w bezpiecznej chatce wiodąc w miarę normalne życie. Jednak jej spokój zostaje zakłócony, a ona otrzymuje bardzo kuszącą propozycję..
Kiedy zbiera swoją dawną piracką załogę jeszcze nie wie, jakie ryzyko podjęła..

Twórczość Shanon Chakraborty jest mi już znana, a wręcz pokochałam świat jaki wykreowała w serii Dewabad, gdzie dżinny, magia i odległy fantastyczny świat podbił moje czytelnicze serce.

Tym razem wyruszyłam w morską podróż i ponownie jestem w pełni usatysfakcjonowana nowymi pomysłami i otworzeniem kolejnego świetnego cyklu.
Autorka lubi opowiadać, tworzyć słowem i dopracować każdy najmniejszy szczegół, aby przenieść nas czytelników do własnego wykreowanego świata.
Dlatego mamy tutaj sporo opisów i długiego wprowadzenia do kolejnych przygód, ale to wszystko jest po coś.

Stąd akcja dość powoli nabiera tempa, aby później w pełnej krasie otrzymać sztormy, zawirowania, magię i fascynujący świat, który to został odtworzony na podstawie legend i wszelkich zebranych dowodów i dokumentów o dwunastowiecznych islamskich społecznościach u wybrzeży Oceanu Indyjskiego, które przenoszą do antycznego świata. Przez co autorce udało się oddać całkowicie surowy klimat powieści, ale i ubarwić na swój fikcyjny sposób.

Przygoda, niebezpieczeństwo, zakazane artefakty, tajemnice i rządna przygód legendarna piratka.

Historia wciągająca, zabrała mnie w niesamowicie fascynujący świat, a jako miłośniczka 'Piratów z karaibów' czekam już tylko na kolejny rejs z załogą Aminy i ich dalsze poszukiwania.

Amina al-Sirafi zeszła z morza i ukrywa się wraz z rodziną w bezpiecznej chatce wiodąc w miarę normalne życie. Jednak jej spokój zostaje zakłócony, a ona otrzymuje bardzo kuszącą propozycję..
Kiedy zbiera swoją dawną piracką załogę jeszcze nie wie, jakie ryzyko podjęła..

Twórczość Shanon Chakraborty jest mi już znana, a wręcz pokochałam świat jaki wykreowała w serii...

Wydanie tej książki jest obłędne i poprostu zachwyca. A po zajrzeniu do środka dopadło mnie załamanie - bardzo mała czcionka utrudniała mi zaangażowanie się w tę historię. I muszę przyznać, że przez dłuższy czas nie potrafiłem dać się porwać tytułowym przygodom. Czcionka, styl pisania, sposób prowadzenia fabuły razem sprawiły, że książkę czytało mi się opornie. Do czasu pojawienia się pewnego osobnika, którego obecność dmuchnęła wiatrem w żagle tego statku.

I doskonale rozumiem z czego wynika powolne budowanie akcji. Ono ma solidne podstawy, bo jest to jednak powieść drogi, z motywem zbierania ekipy, z pewnymi trudnościami i problemami napotykanymi w miarę zbliżania się do celu. Aczkolwiek, nie dostrzegałem niczego, co by mi tę powolność rekompensowało. Aż do nieoczekiwanego spotkania – i tu postawiam kropkę. Niemniej, musiałem na to czekać ponad 200 stron. Wtedy też fabuła nabrała tempa i kolejne wydarzenia w końcu przykuły moje zainteresowanie.

Byłem zaskoczony, że historia została umiejscowiona mniej więcej w okresie XII w. naszego rzeczywistego świata w okolicach Oceanu Indyjskiego, dodatkowo wzbogacona o elementy magiczne. Początkowo jednak magia jest wyłącznie wspominana w rozmowach między postaciami, a dopiero później poznajemy jej rozmach i możliwości. Jednak, nie tylko magia była ciekawym urozmaiceniem powieści. A ponieważ było to dla mnie spore i miłe zaskoczenie nie będę precyzował co mam na myśli.

Warto także wspomnieć o narracji, która została oddana dojrzałej kobiecie, piratce, rozbójniczce, kapitance statku, ale i matce. Przyglądamy się jej rozterkom i wewnętrznej walce, gdzie po jednej stronie stoi pragnienie bycia na morzu, a po drugiej potrzeba ochrony i trwania przy rodzinie. Co zwycięży? Na pewno Amina. Ale czy Amina-matka, czy Amina-piratka?

Wydanie tej książki jest obłędne i poprostu zachwyca. A po zajrzeniu do środka dopadło mnie załamanie - bardzo mała czcionka utrudniała mi zaangażowanie się w tę historię. I muszę przyznać, że przez dłuższy czas nie potrafiłem dać się porwać tytułowym przygodom. Czcionka, styl pisania, sposób prowadzenia fabuły razem sprawiły, że książkę czytało mi się opornie. Do czasu...

Dawno nie czytałam tak fajnej powieści o przygodach, podróżach po lądach i szerokich morzach pewnej piratki, która ma pewną misję do wykonania.
Ahoj przygodo...⛵️⚓️
⚓️
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to okładka, która jest poprostu piękna i przyciąga wzrok. Już sam jej wygląd wprowadza nas w ten klimat, który będzie nam towarzyszył podczas czytania.
⚓️
Amin al - Sirafi to nasza bohaterka powieści i piratka, pomająca na swoim koncie wielu mężów, wygranych walk z wrogiem oraz sławę, która się niesie po szerokich wodach.
Jest emerytką i cieszy się życiem wraz z córką z daleka od kłopotów, lecz pewna propozycja dobrze płatna przekonuje ją do kolejnej wyprawy, aby uratować pewną młodą dziewczynę z rąk oprawców.
⚓️
Bardzo polubiłam naszą bohaterkę za odwagę i czyny, które świadomie nie robią nikomu krzywdy.
Śmiało dąży do celu nie oglądając się za nikim, aby dotrzymać danego słowa. Wiele niezbadanych lądów przed nią i niespokojnych wód, które musi wraz z załogą pokonać.
⚓️
Stwory, magia, czary i inne cuda są codziennością w życiu naszej bohaterki i towarzyszą jej każdego dnia.
Z pewnością poznamy wiele ciekawych i charakterystycznych postaci, raczej niespotykanych.na codzień, jedyne w książkach. Dialogi i nieoczekiwane zdarzenia, które wciągają czytelnika do innego świata.
⚓️
Powieść bardzo mi się podobała i cieszę się, że mogłam ją przeczytać.
Nasza bohaterka zaprasza wszystkich do siebie na pokład i do wzięcia udziału w rejsie do odległych zakątków ziemi.
Bardzo polecam!!!

Dawno nie czytałam tak fajnej powieści o przygodach, podróżach po lądach i szerokich morzach pewnej piratki, która ma pewną misję do wykonania.
Ahoj przygodo...⛵️⚓️
⚓️
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to okładka, która jest poprostu piękna i przyciąga wzrok. Już sam jej wygląd wprowadza nas w ten klimat, który będzie nam towarzyszył podczas czytania.
⚓️
Amin al - Sirafi to...

"Przygody Aminy Al-Sirafi" to opowieść o emerytowanej piratce, która po burzliwej karierze usiłuje wieść spokojne życie z rodziną. Nieoczekiwana oferta pracy zmienia jednak całkowicie sytuację, bowiem zew przygody i obiecana nagroda, mogąca zabezpieczyć przyszłość córki, to argumenty, którym nie sposób się oprzeć - nawet mimo śmiertelnego ryzyka...

Ależ ja się dobrze bawiłam z drapieżną Aminą i jej nietuzinkową załogą! Od pierwszych stron ta kapitanka o ostrym jak jej szabla języku kupiła moją sympatię. Swojska, zaradna i odważna, przy tym inteligentna, ale i popełniająca błędy, za które świadomie odpowiada - to się nazywa świetnie napisana postać. Autorka zresztą nie tylko portret Aminy, ale i jej towarzyszy i przeciwników fenomenalnie odmalowała na kartach powieści. To istna feeria barwnych i wyyrazistych osobowości, do których szybko można się przywiązać w czasie lektury.

Fabuła to fantastyczna gratka dla fanów niebezpiecznych przygód, poszukiwań magicznych artefaktów i rozwiązywania legendarnych zagadek. Od razu na myśl przychodził mi klimat "Piratów z Karaibów". Akcja mknie błyskawicznie, co rusz zmieniając tempo i pozwalając zarówno na pełne adrenaliny pojedynki, jak i chwilę oddechu dla ważnych dialogów, które są przedsmakiem dla kolejnych emocjonujących zwrotów akcji. Dzieje się tu sporo, a wszystko w duchu odkrywczej wyprawy łączącej jej uczestników nierozerwalnymi więzami. Nie brakuje tu też rubasznego poczucia humoru, świetnie pasującego do wilków morskich.

Cenię też sobie nienachalną, acz wartościową warstwę związaną z wierzeniami, obyczajowością czy orientacją poszczególnych bohaterów. Widać solidny research i przygotowanie autorki do oddania realiów świata, może nie jestem tu ekspertem, ale nie wyczuwałam zgrzytów, wszystko było dla mnie spójne i przekonujące.

Jako tom otwierający nową serię to bardzo solidny kawał nietuzinkowej literatury. Zapowiedź tego, co będzie osią fabularną kolejnych tomów bardzo mi przypadła do gustu. Bawiłam się fantastycznie i już nie mogę się doczekać kontynuacji. Gorąco polecam! 😊

"Przygody Aminy Al-Sirafi" to opowieść o emerytowanej piratce, która po burzliwej karierze usiłuje wieść spokojne życie z rodziną. Nieoczekiwana oferta pracy zmienia jednak całkowicie sytuację, bowiem zew przygody i obiecana nagroda, mogąca zabezpieczyć przyszłość córki, to argumenty, którym nie sposób się oprzeć - nawet mimo śmiertelnego ryzyka...

Ależ ja się dobrze...

Po "Przygody Aminy Al-Sirafi" chciałam sięgnąć jeszcze nawet przed oficjalnie zapowiedzianą polską premierą. Piratka w średnim wieku? Która na dodatek przeszła na emeryturę, ale wraca do swojego fachu? Która oprócz pirackich sukcesów ma również córkę? A do tego wszystko dzieje się na burzliwych wodach oceanu indyjskiego i okraszone jest nutką magii i tajemnicy? Musicie przyznać, że brzmi to nader ciekawie. Rzadko bowiem zdarza się, żeby prym w fantastyce wiodły kobiety dojrzałe i posiadające dzieci. Zazwyczaj takie postacie spychane są na margines, z tym większą więc radością sięgnęłam po tę pozycję.

Amina Al-Sirafi to nachuda- kapitanka pirackiego statku, która po wielu niebezpiecznych przygodach porzuciła swój fach, by zająć się wychowywaniem ukochanej córki i zamieszkać na odludziu wraz z rodziną, z dala od nieprzyjaznych spojrzeń i osób, którym w przeszłości mogła zaleźć za skórę. Okazuje się jednak, że świat pirackich wojaży jeszcze z nią nie skończył. Kiedy na jej progu staje zdesperowana kobieta pragnąca odnaleźć swoją zaginioną wnuczkę, Amina nie jest przekonana, lecz wizja zdobycia bogactwa, które zapewniłoby jej rodzinie stabilizacją na długie lata, przeważa szalę. Szybko jednak okazuje się, że to co wydawało się niezobowiązującą misją, prowadzi do naprawdę mrocznych i niebezpiecznych zakątków, o której jej załodze nawet się nie śniło.

Przepadłam dla tej opowieści od pierwszych stron (a mogłabym nawet zaryzykować stwierdzenie, że po ujrzeniu tego boskiego wydania). Przede wszystkim zaskoczył mnie w niej lekki styl pisania, przywodzący na myśl historie opowiadane przy ognisku o niebezpiecznych misjach i nieoczekiwanych odkryciach. To powiązanie nie jest całkowicie bezzasadne, bo opowieść jest w pierwszoosobowej perspektywie Aminy, ale pojawiają się tu także wtrącenia postaci, która zdecydowała się opisać jej losy. Zwraca się ona często bezpośrednio do czytelnika, co dodaje tego aspektu lekkości i bardzo mi się podobało.

Kolejnym nieoczekiwanym elementem książki jest wątek religijny. Piratka, jak i duża część postaci pobocznych jest muzułmanami, co nie wydaje mi się częste w tego typu historiach. Podobało mi się, że dzięki temu mogłam poznać tamtejszą kulturę lepiej.

Klimat książki jest nie do podrobienia. Pełen mitycznych stworzeń i morskich przygód. Uwielbiam takie motywy w książkach i ta ukazała je bezbłędnie. Jedyny drobny minus to wielość druku, bo nie da się ukryć że wzrok trzeba trochę wysilić, a dodatkowo książkę czyta się przez to wolniej niż standardowe lektury. Jest to jednak na tyle niewielki mankament, że nie wpływa na moją końcową ocenę, a jedynie zaznaczam go dla zainteresowanych.

"Przygody Aminy Al-Sirafi" to książka wyjątkowa, której nie może zabraknąć w waszym wakacyjnym TBR-ze. Ja jestem zachwycona, a dzięki zapoznaniu się ze stylem autorki wiem, że muszę dać szansę jej poprzednim historiom.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.

Po "Przygody Aminy Al-Sirafi" chciałam sięgnąć jeszcze nawet przed oficjalnie zapowiedzianą polską premierą. Piratka w średnim wieku? Która na dodatek przeszła na emeryturę, ale wraca do swojego fachu? Która oprócz pirackich sukcesów ma również córkę? A do tego wszystko dzieje się na burzliwych wodach oceanu indyjskiego i okraszone jest nutką magii i tajemnicy? Musicie...

Amina ma za sobą burzliwą kariere piratki, kilka lat temu opuściła morze aby wrócić do rodziny i zająć się swoją córką. Ponownie jednak musi wrócić na morze aby znaleść zaginioną córkę swojego przyjaciela...ale nie wszystko idzie dobrze.

Morski klimat, magia która jeat niezywkle niebezpieczna i legendy, a do tego wszystkiego słynna nachuda, przemytniczka i piratka Amina wraz ze swoją załogą którą najpierw będzie musiała zebrać z powrotem.
W końcu przeczytałam książkę która praktycznie całkowicie skupia sie na piratach którzy nie są nastolatkami, o ich brutalności a autorka w dodatlu niezwykle dobrze opisała życie żeglarzy, nie jest to historia o współczesnych krajach. W elementach fantasy znajdziemy też fakty historyczne a w tym wojny religijne ktore prowadzili Europejczycy tyle że oczami żeglarzy i mieszkańców. Amina i jej załoga nie tylko wplątali się w misje odnalezienia dziecka ale i w misje pełną niebezpieczeństw, magii o której nie mieli pojęcia. Nie wiedzieli także że opowieści o Księżycu Saby nie zawsze są prawdziwe. Bohaterowie będa musieli zmierzyć się także z Falco.
Relacje między bohaterami były super przedstawione.
Oprócz aminy mamy Tinbu - pierwszy oficer Aminy ( You will always be my fav gay pirate ). Madżida - nawigatora. Dalile moją ulubioną miatrzynie Trucizn i Raksza który sporo namieszał. Nie moge się doczekać kolejnych ich przygod!
Niektóre rozdziały jednak odrobine się ciągneły, szczególnie te początkowe a sama wielka akcja zaczyna się dziać w połowie, nie zniechęcajcie się małą czcionką bo im dalej tym lepiej i warto wytrwać przez kilka nużących rozdziałów.
Niezwykle podoba mi się kreacja świata, system magiczny wraz z zapomnianymi bogami i artefaktami. Cieszę się że Almina nie jest zwykłą piratką która lubi podkolorozowyać swoje osiągnięcia tylko naprawdę jest tak niezwykła! ( zabójcza )

Amina ma za sobą burzliwą kariere piratki, kilka lat temu opuściła morze aby wrócić do rodziny i zająć się swoją córką. Ponownie jednak musi wrócić na morze aby znaleść zaginioną córkę swojego przyjaciela...ale nie wszystko idzie dobrze.

Morski klimat, magia która jeat niezywkle niebezpieczna i legendy, a do tego wszystkiego słynna nachuda, przemytniczka i piratka Amina...

Arrr! Przygodo! Arrr kapitanie, majtkowie! Bójcie się, bo nadchodzi (a raczej) nadpływa osławiona Amina Al-Sirafi!

Nigdy nie czytałam książki o piratach i morskiej przygodzie. Dlatego, kiedy zobaczyłam tę książkę i przeczytałam opis, to baaardzo chciałam przeczytać pełną przygód morskich historię. Grabieży, porwań, poszukiwaczy artefaktów, mrocznych wydarzeń. Spodziewałam się świetnej zabawy i tak też się stało. Bawiłam się przednio!

Osławiona piratka, tytułowa Amina przeszła na emeryturę. Osiedliła się na jakimś wygnajewie wraz z córką i matką, gdzie jak sądziła nikt jej nie znajdzie. Jednak jej sława była aż tak rozległa, że ktoś, kto bardzo chciał ją odnaleźć, zrobił to. Zdesperowana babka; której piraci porwali wnuczkę, obiecała Aminie sporą sumkę aby ta wróciła z emerytury i odnalazła jej skarb... Jest jednak problem (jeden z wielu),jak się okazało porywaczem jest ktoś, kto bardzo interesuje się Aminą. Poszukuje jej od jakiegoś czasu, ale nie wiadomo dokładnie jaki jest jego cel...  Jedno jest pewne, nie jest to nic dobrego.

Amina wyrusza ku przygodzie, po drodze odnajdując swoich przyjaciół. Zabawny Tinbu, zwariowana Dalila i bystry Madżid... jest jeszcze rozbrajający i niebezpieczny Raksz. Ekipa doskonała na podbój niebzepiecznych i nieokiełznanych wód, ale również do walki z tajemniczym i posiadającym magiczne moce przeciwnikiem.

Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Nie dość, że pięknie wydana, to jeszcze świetna, wciągająca zawartość.

@niesiowe

Arrr! Przygodo! Arrr kapitanie, majtkowie! Bójcie się, bo nadchodzi (a raczej) nadpływa osławiona Amina Al-Sirafi!

Nigdy nie czytałam książki o piratach i morskiej przygodzie. Dlatego, kiedy zobaczyłam tę książkę i przeczytałam opis, to baaardzo chciałam przeczytać pełną przygód morskich historię. Grabieży, porwań, poszukiwaczy artefaktów, mrocznych wydarzeń....

Po świecie krążą legendy o kobiecie piratce, która łamie zasady, romansuje z demonami i zawarła pakt z morzem. 🌊🐚W każdej legendzie jest ziarno prawdy, a prawda jest taka, że Amina Al-Sirafi jest na emeryturze. Kiedyś była postrachem mórz i oceanów, ale to dawne dzieje... do czasu. Pewnego dnia pod jej drzwiami pojawia się bogata starsza kobieta i szantażem zleca odnalezienie swojej wnuczki. Amina nie ma wyboru i wyrusza na kolejną wyprawę. Towarzyszą jej: Mistrzyni Trucizn💀, genialny kartograf🗺️, stary przyjaciel 😺 i... demoniczny małżonek 💗😈

Jakiś czas temu czytałam jedną z książek S.A. Chakraborty i coś nie zagrało. Postanowiłam dać autorce drugą szansę i przepadłam. Książka jest wszystkim czego szukam w literaturze przygodowej. Cały czas się coś dzieje, ale nadmiar akcji nas nie przytłacza, bohaterowie mają bogatą przeszłość, którą czytelnik może odgadywać, a do tego morskie potwory! 🐙🦑

To jedna z nielicznych książek, gdzie z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wszyscy bohaterowie byli świetnie wykreowani. Tinbu kociarz był bardzo zabawny, Dalila to chodzący sarkazm, Dunja jest uosobieniem walki o siebie no i Raksz 🥵🥵🥵

Na uwagę zasługuje pewna scena z monetami i zdrajcą. kto czytał ten wie. To było tak przerażająco i sugestywnie napisane, że ten obraz zostanie ze mną na długo. 😱

Jakby tego było mało książka świetnie nadaje się na #pridemonth ! Jest tam jedna postać, która poszukuje siebie

Po świecie krążą legendy o kobiecie piratce, która łamie zasady, romansuje z demonami i zawarła pakt z morzem. 🌊🐚W każdej legendzie jest ziarno prawdy, a prawda jest taka, że Amina Al-Sirafi jest na emeryturze. Kiedyś była postrachem mórz i oceanów, ale to dawne dzieje... do czasu. Pewnego dnia pod jej drzwiami pojawia się bogata starsza kobieta i szantażem zleca...

• Zachęcam do odwiedzenia mojego profilu na Instagramie, gdzie wrzuciłem również kilka cytatów z książki i miłych dla oka grafik!

• Najpierw słów kilka o samym wydaniu. Książka jest przygotowana naprawdę bardzo ładnie. Przekład pana Macieja Studenckiego robi robotę, choć “zabulgotanie” w odpowiedzi ciągle sprawia, że uśmiecham się pod nosem. Na minus nieco mała czcionka, przez co wydawało się momentami, że książka się dłuży. Malowane brzegi i sama okładka są super.

• Co do samej fabuły, to pierwsze 100-150 stron było dla mnie strasznie przeciągnięte i nudnawe. Bałem się, że w takim klimacie będzie cała książka, ale na szczęście pojawienie się załogi Aminy, a przede wszystkim jej “męża”, nadało całej akcji rumieńców i ta mocno przyspieszyła. Główny wątek jest bardzo ciekawy i wciągający. Bawiłem się naprawdę świetnie poznając: wykreowany świat, legendy czy wspomnienia samej Aminy. Sprawiało to, że klimat książki był bardzo wyjątkowy.

• Postacie poboczne, takie jak Tinbu, Dalia czy Raksz, są wykreowane bardzo wyraziście i mają ogromny wpływ na odbiór całej książki, co jest mega fajne. Spotkania Aminy z każdym z nich były mocno nacechowane emocjonalnie - od poczucia winy po czystą nienawiść. Na wzmiankę zasługują również gatunek ptako-ludzi i scena “targów” z Aminą. Było to tak zabawne, że aż komiczne.

• Podsumowując, Przygody Aminy Al Sirafi to fajna przygodówka, a przede wszystkim historia kobiety, która dla swoich bliskich, a zwłaszcza córki jest w stanie wejść w najgłębsze czeluście piekła. Fani fantastyki, gdzie pojawia się motyw silnej głównej bohaterki, morskiej przygody i wyrazistych, niejednoznacznych bohaterów, będą zadowoleni. Bezpretensjonalne poczucie humoru sprawiało, że książkę czytało się bardzo płynnie i przyjemnie, a wiele anegdot “skryby” Dżamala czy jego "dialogi" z Aminą były ciekawymi i zabawnymi dodatkami. Jednym słowem - polecam.

• Zachęcam do odwiedzenia mojego profilu na Instagramie, gdzie wrzuciłem również kilka cytatów z książki i miłych dla oka grafik!

• Najpierw słów kilka o samym wydaniu. Książka jest przygotowana naprawdę bardzo ładnie. Przekład pana Macieja Studenckiego robi robotę, choć “zabulgotanie” w odpowiedzi ciągle sprawia, że uśmiecham się pod nosem. Na minus nieco mała czcionka,...

Jakie ja miałam oczekiwania! Przygodówka o piratach, magii, poświęceniu. Jeszcze tak wydana. A potem musiałam się trochę zmuszać do czytania. Już tłumaczę dlaczego.

Książka jest długa, ma ponad 500 stron, w dodatku wydana tak, że strony były nabite tekstem do granic, a i czcionka była malutka. To nie pomagało w prędkości czytania. Chociaż i tak poszło mi całkiem szybko. Jednak jeśli chodzi o fabułę, to była trochę przewidywalna, zagmatwana i nie zapadająca w pamięć. Niby roiło się od angażujących wydarzeń, ale to wszystko nie miało tego "czegoś". Skłamię, jeśli napiszę że świetnie się bawiłam, ale dostrzegam tutaj duży potencjał i pewnie wielu czytelników ta powieść urzeknie.

Końcówka wskazuje na kontynuację, ale czy po nią sięgnę? Nie wiem. Chciałam, żeby ta historia mocniej mnie wciągnęła, jednak nie wyszło. A szkoda.

Jakie ja miałam oczekiwania! Przygodówka o piratach, magii, poświęceniu. Jeszcze tak wydana. A potem musiałam się trochę zmuszać do czytania. Już tłumaczę dlaczego.

Książka jest długa, ma ponad 500 stron, w dodatku wydana tak, że strony były nabite tekstem do granic, a i czcionka była malutka. To nie pomagało w prędkości czytania. Chociaż i tak poszło mi całkiem szybko....