Odwet

Trudno mi jednoznacznie ustosunkować się do tej książki. Na pewno ciekawa intryga i fajnie się śledziło dojście do rozwiązania. A o to mi najbardziej chodzi w kryminałach.
Z drugiej strony - wątek prawicowców i przemytu imigrantów powodował, że napięcie trochę spadało. Wa takich środowiskach generalnie jest dużo przestępstw i myślałam, że to się tak potoczy, a wtedy książka przestaje być ciekawa.
Nie lubię też kryminałów, w których policja stoi po niewłaściwej stronie.
Samo zakończenie mnie rozczarowało - w końcu to Karolina miała większy problem, nie rozumiem co ta Johanna taka zawzięta :(.
Wypadek Spencera to wyjątkowo nieprzyjemny zabieg literacki w tej sytuacji.
No i prawie wszyscy śledczy są jacyś strasznie poobijani psychicznie, przemęczeni, zdołowani. Aż przykro czytać

Trudno mi jednoznacznie ustosunkować się do tej książki. Na pewno ciekawa intryga i fajnie się śledziło dojście do rozwiązania. A o to mi najbardziej chodzi w kryminałach.
Z drugiej strony - wątek prawicowców i przemytu imigrantów powodował, że napięcie trochę spadało. Wa takich środowiskach generalnie jest dużo przestępstw i myślałam, że to się tak potoczy, a wtedy książka...

Pierwszy tom mnie zachwycił... A drugi? Także! Pomimo tematu, który porusza (pomyślałam, ze będzie nieciekawie czytać o imigrantach) autorka rewelacyjnie prowadzi fabułę. Pokazuje tak różne sprawy i wątki po czym doskonale je ze sobą łączy. Drugi tom jest chyba jeszcze lepszy niż pierwszy.

Pierwszy tom mnie zachwycił... A drugi? Także! Pomimo tematu, który porusza (pomyślałam, ze będzie nieciekawie czytać o imigrantach) autorka rewelacyjnie prowadzi fabułę. Pokazuje tak różne sprawy i wątki po czym doskonale je ze sobą łączy. Drugi tom jest chyba jeszcze lepszy niż pierwszy.

"Odwet" jest tomem drugim cyklu o Fredrice Bergamn. Pierwsza część spodobała mi się bardzo, ciągle mam ją w głowie, dlatego też, gdy tylko nadarzyła się taka okazja sięgnęłam po kolejny tom. Zaznaczam od razu, że książkę czytałam bardzo długo (według moich standardów :D),co wpływa na moją ocenę.

Kristina Ohlsson mieszka w Sztokholmie, gdzie toczy się akcja jej powieści. Z wykształcenia jest politologiem i pracuje jako analityk policyjny, o czym świadczą jej dokładne opisy procedur policyjnych. Jest ona autorką pięciu powieści o wyżej wspomnianym cyklu pod tytułem "Fredrica Bergman", w skład którego wchodzą: "Niechciane", "Odwet", "Na skraju ciszy", "Wyścig z czasem" oraz "Gwiazdy Dawida" O ostatnich trzech dowiedziałam się stosunkowo niedawno i bardzo się cieszę, że będę mogła kontynuować poznawanie głównych bohaterów 😉

Tym razem, wraz z znanymi już komisarzami: Alexem, Fredricą oraz Pedrem, będziemy mogli rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci pastora oraz jego żony. Tajemniczej z tego względu, że pastor popełnił samobójstwo, najpierw zabijając swoją małżonkę. Niby wszystko jest jasne, śledztwo niewymagane, gdyby nie jeden mały szkopuł. Wszyscy znajomy Ahlbinów uważają, że mężczyzna nie mógł popełnić takiego czynu. Jednocześnie w tym samym czasie dochodzi do serii śmiertelnych wypadków, które wydają się być powiązane ze śmiercią tych dwojga. Tropy oraz poszlaki odkrywane w śledztwie zupełnie nie pomagają..

W porównaniu do poprzedniej części o niechcianych dzieciach, ta nie wciągnęła mnie tak mocno. Myślę, że przyczyną może być fakt, iż sam temat nie był dla mnie pociągający. Z trudem brnęłam przez kolejne postacie, często miałam problem z tym, aby zrozumieć o kogo chodzi. Dużym plusem było dla mnie to, że znałam głównych bohaterów (mam na myśli komisarzy). Fajnie było czytać o tym, co się u nich zmienia oraz, że ich życie również pełne jest niespodzianek. Autorka bardzo konkretnie omówiła sytuację jaką jest przerzucanie imigrantów do Europy - opisała na jakich zasadach to polega. Dzięki autorce uświadomiłam sobie, że ten problem istnieje i jaka jest jego skala. Jednocześnie zabrakło tego czego co by mnie porwało.

Mam nadzieję, że następna część będzie o wiele lepsza, bo naprawdę nie chciałabym rezygnować z tak ciekawie pisanych historii. Warto również wspomnieć, że same okładki tych książek zachęcają do ich przeczytania.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: https://2.bp.blogspot.com/-TOG75laRXmQ/WVk_w-LY3jI/AAAAAAAAEJU/7z81q3H9S9cjoxlXhnX7VfF2BpmX830UwCLcBGAs/s640/olipiada2017.jpg

"Odwet" jest tomem drugim cyklu o Fredrice Bergamn. Pierwsza część spodobała mi się bardzo, ciągle mam ją w głowie, dlatego też, gdy tylko nadarzyła się taka okazja sięgnęłam po kolejny tom. Zaznaczam od razu, że książkę czytałam bardzo długo (według moich standardów :D),co wpływa na moją ocenę.

Kristina Ohlsson mieszka w Sztokholmie, gdzie toczy się akcja jej powieści....

Dobra, ale już bez takiej rewelacji jak przy pierwszej części. Początek znów ciągnął się w nieskończoność, przez co momentami walczyłam ze sobą by się nie poddać tylko przetrwać. Pod koniec coś się zaczęło dziać, ale... Ale nie było już chwil łapczywego łapania oddechu.
Książka dla fanów autorki :)

Dobra, ale już bez takiej rewelacji jak przy pierwszej części. Początek znów ciągnął się w nieskończoność, przez co momentami walczyłam ze sobą by się nie poddać tylko przetrwać. Pod koniec coś się zaczęło dziać, ale... Ale nie było już chwil łapczywego łapania oddechu.
Książka dla fanów autorki :)

Jeśli rzecz dzieje się w Szwecji, to pozycja jest u mnie od razu stopień wyżej. Tu "Odwet" już na starcie punktuje. Dalej jest wcale nie gorzej: przyzwoicie zbudowana akcja, bardzo dobry wątek sióstr i tradycyjnie oddział śledczy, choć tutaj bardzo irytowała mnie Fredrika - niby dobra w swoim fachu, ale jednocześnie jakaś chwiejna, niestabilna.
Bardzo na plus można jeszcze zaliczyć wątki poboczne z życia prywatnego policjantów, bo niektóre z nich były chwilami ciekawsze, niż główny wątek.

Jeśli rzecz dzieje się w Szwecji, to pozycja jest u mnie od razu stopień wyżej. Tu "Odwet" już na starcie punktuje. Dalej jest wcale nie gorzej: przyzwoicie zbudowana akcja, bardzo dobry wątek sióstr i tradycyjnie oddział śledczy, choć tutaj bardzo irytowała mnie Fredrika - niby dobra w swoim fachu, ale jednocześnie jakaś chwiejna, niestabilna.
Bardzo na plus można jeszcze...

"Odwet" Kristiny Ohlsson był dla mnie nic nieznaczącym tytułem na mojej półce, kupionym przez zupełny przypadek za sześć złotych na jednej z promocji w osiedlowej księgarence. Kupiłam, bo było tanio, nie przeczytałam nawet opisu z tyłu okładki, wiedziałam tylko, że to kryminał. Kiedy później okazało się, że to druga część cyklu nie sądziłam, że ją przeczytam.
Jakim zaskoczeniem dla mnie więc było, po przejrzeniu kilku pierwszych stron, jak ta lektura wydawała się dobra! Fabuła była bardzo oryginalna, zawiła, niesamowicie tajemnicza i bardzo wciągająca.
Mamy tam naprawdę świetnie wykreowane wszystkie postacie, choć jest ich naprawdę sporo. Mamy dobre zagadki kryminalne bezpośrednio dotyczące problemu imigrantów, ich życia i tego, jaką drogę muszą przejść by to życie jakkolwiek poprawić. Mamy zupełnie zaskakujące zakończenie, które jest tylko wisienką na torcie całej książki. Styl pisania jest dobry, chociaż akurat nad tym nie zastanawiałabym się dłużej - nie jest przesadnie zapadający w pamięć, ale na pewno nie kłuje w oczy. No i ten epilog...cudeńko.
Chyba to najbardziej lubię w kupowaniu książek - kiedy łapie się za lekturę zupełnie przypadkowo, a ta okazuje się być jedną z lepszych pozycji tego miesiąca! Bardzo bardzo polecam :)

"Odwet" Kristiny Ohlsson był dla mnie nic nieznaczącym tytułem na mojej półce, kupionym przez zupełny przypadek za sześć złotych na jednej z promocji w osiedlowej księgarence. Kupiłam, bo było tanio, nie przeczytałam nawet opisu z tyłu okładki, wiedziałam tylko, że to kryminał. Kiedy później okazało się, że to druga część cyklu nie sądziłam, że ją przeczytam.
Jakim...

„Odwet” Kristiny Ohlsson to kolejny tom po „Niechcianych” z Fredriką Bergman. Po przeczytaniu „Niechcianych” obiecałam sobie, że więcej nie sięgnę po tego typu książkę. Przynajmniej przez jakiś czas. Choć ta mnie wciągnęła. Jednak obrażenia , które u mnie wywołała fabuła były zbyt głębokie. Choć na półce już czekał „Odwet” ignorowałam go.
Co mnie podkusiło, żeby jednak zacząć czytać?
Ledwo zmęczyłam. Fabuła wielowątkowa, zagmatwana, niejasna.
Doprawdy nie rozumiem zachwytów nad kryminałami Kristiny Ohlsson.
Liczyłam choćby na jakiś porywający finał. Niestety. Zakończenie jak dla mnie naiwne. Zdaję sobie sprawę, że to kryminał, a nie wybitne dzieło literackie. A jednak czytałam już kryminały , które porywały mnie, intrygowały, wciągały, a nie męczyły.
Większość będzie oburzona moją oceną. Cóż, powieści Kristiny Ohlsson nie dla mnie.
„Odwet” dla fanów autorki. Dla mnie czas stracony.

„Odwet” Kristiny Ohlsson to kolejny tom po „Niechcianych” z Fredriką Bergman. Po przeczytaniu „Niechcianych” obiecałam sobie, że więcej nie sięgnę po tego typu książkę. Przynajmniej przez jakiś czas. Choć ta mnie wciągnęła. Jednak obrażenia , które u mnie wywołała fabuła były zbyt głębokie. Choć na półce już czekał „Odwet” ignorowałam go.
Co mnie podkusiło, żeby jednak ...

Kolejna z serii książek tej autorki - nie zawiodła mnie!
Ciekawe postacie i sprawa do rozwiązania, czyta się dobrze,polecam.

Kolejna z serii książek tej autorki - nie zawiodła mnie!
Ciekawe postacie i sprawa do rozwiązania, czyta się dobrze,polecam.

zagmatwana za dużo wątków dużo nazwisk co póżniej nie wiadomo o kogo chodzi

zagmatwana za dużo wątków dużo nazwisk co póżniej nie wiadomo o kogo chodzi

Drugi kryminał z tej serii i równie świetny, co "Niechciane". Zdecydowanie polecam!

Drugi kryminał z tej serii i równie świetny, co "Niechciane". Zdecydowanie polecam!