-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1191
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-05-28
2024-05-26
Dalsze losy żydowskiej rodziny z Tarnowa. Dobra powieść, lecz nie poruszyła mnie tak jak ta pierwsza. Ta historia jest już tylko zwykłą opowieścią o okupacji, jakich mnóstwo jest na rynku. Duży plus za ironię, jaką posługują się bohaterowie wobec siebie i otaczającego ich świata.
Dalsze losy żydowskiej rodziny z Tarnowa. Dobra powieść, lecz nie poruszyła mnie tak jak ta pierwsza. Ta historia jest już tylko zwykłą opowieścią o okupacji, jakich mnóstwo jest na rynku. Duży plus za ironię, jaką posługują się bohaterowie wobec siebie i otaczającego ich świata.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-23
Dawno już nie przeczytałem tak słabej książki gatunkowej.
Prawie z każdej strony wylewa się amerykański patos. Szlachetność amerykańskiego bohatera czyniącego dobro niczym katolicki święty, wbrew regulaminom, zdrowemu rozsądkowi, wbrew własnej karierze ( po bohaterstwie, "robienie kariery" w Ameryce to drugi punkt ich must do it ) powoduje odruch wymiotny.
Bohater to zlepek Bonda, Supermana, Rambo i Terminatora za przeciwników ma koktajl z Predatora i Obcego, który wyskoczył z brzucha Sigourney Weaver a na dodatek mamy także podróże w czasie i gadżety nie z tej ziemi.
Dodatkowo powieść jest stanowcza za długa, jakby autor miał płacone za wiersz, a nie za całość. Nuuuuuda.
Dawno już nie przeczytałem tak słabej książki gatunkowej.
Prawie z każdej strony wylewa się amerykański patos. Szlachetność amerykańskiego bohatera czyniącego dobro niczym katolicki święty, wbrew regulaminom, zdrowemu rozsądkowi, wbrew własnej karierze ( po bohaterstwie, "robienie kariery" w Ameryce to drugi punkt ich must do it ) powoduje odruch wymiotny.
Bohater to...
2024-05-20
Chcesz poznać zło w czystej postaci? Przeczytaj książkę Keefe.
Kultura masowa przyzwyczaiła nas, albo nauczyła, że źli ludzie to tacy co biegają z bronią w ręku, ludzie o psychopatycznych zachowaniach, często ci bohaterowie są sympatycznie trzymany za nich kciuki, bo zostali skrzywdzeni przez system.
Książka Imperium bólu pokazuje, jak można zarobić na systemie, wykorzystując do tego agencje rządowe , prawników i co najważniejsze ludzi, którzy szukają pomocy. Bohaterowie tej książki , rodzina Sacklerów przez wiele lat zarabia pieniądze niczym usankcjonowany prawnie gang narkotykowy i mimo przytłaczających dowodów nie czuje się winna, ich brak empatii jest porażający. Co najbardziej tragiczne, system prawny USA pozwala im się wymknąć z więziennych krat.
Do tej rodziny mocno pasujują słowa Świętego Pawła. "że to miłość do pieniędzy jest korzeniem wszelkiego zła".
Ta rodzina była ( jest) uzależniona od kasy do tego stopnia, że sprzeniewierzyli się słowom załozyciela rodu. " Majątek można stracić i go odzyskać - raz zhańbione nazwisko jest nie do odzyskania "
Uwaga na marginesie - autor ma nieznośna manierę, niczym w amerykańskim filmie paradokumentalnym, często powtarza te same argumenty.
Chcesz poznać zło w czystej postaci? Przeczytaj książkę Keefe.
Kultura masowa przyzwyczaiła nas, albo nauczyła, że źli ludzie to tacy co biegają z bronią w ręku, ludzie o psychopatycznych zachowaniach, często ci bohaterowie są sympatycznie trzymany za nich kciuki, bo zostali skrzywdzeni przez system.
Książka Imperium bólu pokazuje, jak można zarobić na systemie,...
2024-05-17
2024-05-14
2024-05-07
Mocna powieść kryminalna - z trochę zbyt filmowym zakończeniem.
Mocna powieść kryminalna - z trochę zbyt filmowym zakończeniem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-09
Nie doczytałem do końca - opowieść o dorastaniu w Napolu w latach pięćdziesiątych... nic fascynującego... nic, co by mnie ciągnęło do poznania losów bohaterek powieści.
Schemat psychologiczny dość prosty... skryta zazdrość -
"nie dla tego, że jestem gorsza, jestem lepsza, ale okoliczności mi nie pozwoliły być na twoim miejscu" - , mogłaby mówić jedna, a druga nie docenia siebie wpatrzona w tą "lepszą:
Lektorka monotonie czyta, co też nie zachęca do lektury.
Nie doczytałem do końca - opowieść o dorastaniu w Napolu w latach pięćdziesiątych... nic fascynującego... nic, co by mnie ciągnęło do poznania losów bohaterek powieści.
Schemat psychologiczny dość prosty... skryta zazdrość -
"nie dla tego, że jestem gorsza, jestem lepsza, ale okoliczności mi nie pozwoliły być na twoim miejscu" - , mogłaby mówić jedna, a druga nie docenia...
2024-05-04
Podchodziłem do tej powieści, jak do każdej historii kryminalnej, jak pies do jeża. A do tego jeża hiszpańskiego kompletnie nie miałem zaufania i kompletnie nie miałem racji.
Mocna, sarkastyczna opowieść o kobiecie z superinteligencją ( inteligencja, która momentami, miałem wrażenie, że jej bardziej przeszkadza niż pomaga ) oraz o mężczyźnie, który wcale nie jest gruby.
Trochę się rozczarowałem medycznym eksperymentem, ale nie można mieć wszystkiego. W opowieść Juana G. Jurado otrzymałem kawał porządnej rozrywki.
Wygląda na to, że rok 2024 upłynie mi na słuchaniu książek kryminalnych, bo tych najwięcej wydają w wersji audio - nad czym mocno ubolewam.
Podchodziłem do tej powieści, jak do każdej historii kryminalnej, jak pies do jeża. A do tego jeża hiszpańskiego kompletnie nie miałem zaufania i kompletnie nie miałem racji.
Mocna, sarkastyczna opowieść o kobiecie z superinteligencją ( inteligencja, która momentami, miałem wrażenie, że jej bardziej przeszkadza niż pomaga ) oraz o mężczyźnie, który wcale nie jest gruby....
2024-05-03
Dla mnie " Zwykła przyzwoitość" to najlepsza powieść tego cyklu. Ważne tematy, fabuła bliska rzeczywistości - poza głównym bohaterem, który może pretendować do polskiego supermena. On jest gniotsa nie łamiotsa polskiej powieści sensacyjnej. Duży plus za powolne rozsupływanie życiorysu głównego bohatera, jest powód aby przeczytać kolejną cześć Bezimiennego w chwili czytelniczej posuchy.
Dla mnie " Zwykła przyzwoitość" to najlepsza powieść tego cyklu. Ważne tematy, fabuła bliska rzeczywistości - poza głównym bohaterem, który może pretendować do polskiego supermena. On jest gniotsa nie łamiotsa polskiej powieści sensacyjnej. Duży plus za powolne rozsupływanie życiorysu głównego bohatera, jest powód aby przeczytać kolejną cześć Bezimiennego w chwili...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-01
2024-04-29
Jaki kraj taki Jack Reacher - w tej
opowieści jest więcej fantazji niż w
Opowieściach z Narni. Ale jako rozrywka
może być.
Świetnie przeczytana przez lektora scena rozmowy gangstera polskiego z czeskim na wieży widokowe. Boki zrywać.
Jaki kraj taki Jack Reacher - w tej
opowieści jest więcej fantazji niż w
Opowieściach z Narni. Ale jako rozrywka
może być.
Świetnie przeczytana przez lektora scena rozmowy gangstera polskiego z czeskim na wieży widokowe. Boki zrywać.
2024-04-28
Pogodna i zgrabna historia z drugim dnem.
Marcinowi Matczakowi tak książka na pewno by się nie spodobała ( jeśli w ogóle czyta tego typu literaturę ).Dlaczego? Bo rozważa czy lepiej mieć czy lepiej być. Z tym pierwszym wiąże się praca ponad siły, w licznych nadgodzinach, w ciągłym stresie, prowadząca do tego, że zbiegiem lat stajemy się zgorzkniali i bez chęci do życia. Druga strona tego medalu to zachowanie balansu między pracą a odpoczynkiem, po to aby odkrywać swoje pasje, czy po prostu leniuchować na tapczanie np. z książką w ręku. Bohaterowie zastanawiają się, czy lepiej robić coś co lubimy i jesteśmy tym zainteresowani ale bez spektakularnych finansowych sukcesów i wbrew utartym schematom, czy machnąć ręką na to co daje satysfakcję i i robić pieniądze. Ale nawet jak robimy coś z pasją, co przynosi nam zadowolenie, to nie możemy zapomnieć o leniwej stronie życia, które mamy tylko jedno.
Pogodna i zgrabna historia z drugim dnem.
Marcinowi Matczakowi tak książka na pewno by się nie spodobała ( jeśli w ogóle czyta tego typu literaturę ).Dlaczego? Bo rozważa czy lepiej mieć czy lepiej być. Z tym pierwszym wiąże się praca ponad siły, w licznych nadgodzinach, w ciągłym stresie, prowadząca do tego, że zbiegiem lat stajemy się zgorzkniali i bez chęci do życia....
2024-04-25
Trzy opowieści o kobietach żyjących we Francji w drugiej połowy dwudziestego wieku. Opowiadane w pierwszej osobie jako wspomnienie z przeszłości. Wszystkie te historie łączy, poza narratorką, która zawsze jest pisarką i mieszka w kraju croissanta i bagietki to, że żyje w świecie zdominowanym przez mizoginie, konwenanse religijne oraz patriarchat nie pozwalające kobiecie na życie po swojemu. Jeśli zaszła w ciąże to musi urodzić, a dodatkowo bez męża, to jest kurwą. Gdy ulega swoim przekonaniom to jest latawica, w przeciwieństwie do mężczyzn, którzy mają prawo się wyszaleć i zaliczać panienki na prawo i lewo mimo, że już za rogiem czai się ślub z ukochaną kobietą. Ta sławetna równość i wolność francuska kończy się także, gdy dojrzała kobieta spotka się z dużo młodszym mężczyzną. Są potępieńcze spojrzenia, kąśliwe uwagi, ostracyzm.
Zastanawiam się, czy świat się dużo zmienił od lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku? Patrząc na to co dzieje się w Polsce, USA czy Korei południowej śmiem twierdzić, że nie.
Trzy opowieści o kobietach żyjących we Francji w drugiej połowy dwudziestego wieku. Opowiadane w pierwszej osobie jako wspomnienie z przeszłości. Wszystkie te historie łączy, poza narratorką, która zawsze jest pisarką i mieszka w kraju croissanta i bagietki to, że żyje w świecie zdominowanym przez mizoginie, konwenanse religijne oraz patriarchat nie pozwalające kobiecie na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-23
Wstrząsająca historia alkoholika napisana barwnym. plastycznym językiem. Czułem smród moczu i wymiocin. Widziałem świat oczami Marcina Kani, czułem to upodlenie i niemoc zaprzestania chlania wódy jakie odczuwał główny bohater. Na końcu poczułem się oszukany niczym jego kumple z kółka terapeutycznego.
Książka zaskakuje, miesza w głowie, targa uczuciami; raz wybaczam głównemu bohaterowi by po chwili kląć na niego i życzyć mu szybkiej śmierci.
Jest też druga odsłona tej powieści. Informacja zwrotna pokazuje polskie establishment, biznes nie liczący się z niczym, gdy w grę wchodzą duże pieniądze i nie dotyczy to tylko branży wspomnianej w książce. Cały polski kapitalizm opiera się właśnie na takim mechanizmie jak u Żulczyka. Kasa! Kasa! Kasa! Chuj z ludźmi.
Wstrząsająca historia alkoholika napisana barwnym. plastycznym językiem. Czułem smród moczu i wymiocin. Widziałem świat oczami Marcina Kani, czułem to upodlenie i niemoc zaprzestania chlania wódy jakie odczuwał główny bohater. Na końcu poczułem się oszukany niczym jego kumple z kółka terapeutycznego.
Książka zaskakuje, miesza w głowie, targa uczuciami; raz wybaczam...
2024-04-20
Fabuła bez zarzutu. Dobrze się czyta ( słucha ) Kolejny ważny temat w powieści, tak jak i w pozostałych książkach o Herman. ( gdybym napisał co, to byłby spoiler)
Ale teraz wiem dlaczego nie lubię powieści, które są jakimś tam cyklem - w każdej muszę przeczytać to samo, o traumach głównych bohaterów, przez co powieść staje się monetami nudna.
Zrozumiałbym serię, gdyby autor odkrywał w każdej powieści ułamek z życia głównych bohaterów, aby ciągnęło mnie do następnej historii, a tak, mam cały czas to samo. Dwa splatające się ze sobą wątki kryminalne i w kółko wałkowaną traumę głównych bohaterów.
Nudne to.
Całe szczęście że Małecki swoje opowieści kryminalne dopracowuje do najmniejszego szczegółu.
Choć w tej ostatniej "Zapadlina" motyw jest dość szybko jasny a zatem i sprawca wiadomy.
Fabuła bez zarzutu. Dobrze się czyta ( słucha ) Kolejny ważny temat w powieści, tak jak i w pozostałych książkach o Herman. ( gdybym napisał co, to byłby spoiler)
Ale teraz wiem dlaczego nie lubię powieści, które są jakimś tam cyklem - w każdej muszę przeczytać to samo, o traumach głównych bohaterów, przez co powieść staje się monetami nudna.
Zrozumiałbym serię, gdyby...
2024-04-18
Perfekcyjnie napisany kryminał. Jedno tylko zastrzeżenie - momentami miałem przesyt "biadolenia" głównej bohaterki nad swoim nałogiem, jeśli czyta się dwie powieści pod kolei, to monologi wewnętrzne o stanie emocjonalnym bohaterki stają się nudne. Ileż można pisać tego samego, tyle, że zmienia się przymiotniki i konstrukcje zdania.
Perfekcyjnie napisany kryminał. Jedno tylko zastrzeżenie - momentami miałem przesyt "biadolenia" głównej bohaterki nad swoim nałogiem, jeśli czyta się dwie powieści pod kolei, to monologi wewnętrzne o stanie emocjonalnym bohaterki stają się nudne. Ileż można pisać tego samego, tyle, że zmienia się przymiotniki i konstrukcje zdania.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-16
Dobrze napisany kryminał. Robert Małecki jest jednym z nielicznych polskich autorów, których bohaterowie nie są papierowi a fabuła wzięta z czterech liter...i na pewno dużo lepiej się to czyta niż Cobena.
Czytając książki tego autora szukam fabule nawiązań do Islandii i bohaterów powieści Arnaldura Indriðason i się nie zawiodłlem.
W Wiatrołomach nie do końca jestem przekonany nad motywami śledczych, którzy się zajęli przesłuchiwaniem dwóch sanitariuszy. - możliwe, że zgubiłem wiarygodne wyjaśnienie słuchając audiobooka?
Dobrze napisany kryminał. Robert Małecki jest jednym z nielicznych polskich autorów, których bohaterowie nie są papierowi a fabuła wzięta z czterech liter...i na pewno dużo lepiej się to czyta niż Cobena.
Czytając książki tego autora szukam fabule nawiązań do Islandii i bohaterów powieści Arnaldura Indriðason i się nie zawiodłlem.
W Wiatrołomach nie do końca jestem...
2024-04-15
Po przeczytaniu tej książki zastanawiam się czy ludzie w latach 60 byli aż tak naiwni...
Po przeczytaniu tej książki zastanawiam się czy ludzie w latach 60 byli aż tak naiwni...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-07
Są książki, które poruszają do głębi, ale nie potrafisz swojego zachwytu wyrazić słowami i taką książką jest "Lata" Annie Ernaux - jest to piękna, erudycyjna opowieść o życiu na przestrzeni dwudziestego wieku, i początku nowego tysiąclecia. Powrót do wspomnień, do przeżywania lat młodości i marzeń jakie w dorastającym wieku mieliśmy. To jest także historia naszych ideałów, które z biegiem lat bladły pod wpływem brutalności świata - to, o co walczyliśmy w młodości, w dorosłym życiu przestało mieć znaczenie wyszydzone oraz stłamszone przez cyniczny świat. Ideały zaczęliśmy zastępować konsumpcją i potrzebą czegoś nowego.
Mimo, że żyliśmy w krajach oddzielonych żelazną kurtyną, to wiele wydarzeń z życia osobistego bohaterki ma związek z naszymi osobistymi przeżyciami i mimo odmiennych systemów mieliśmy podobne marzenia, a także obserwacje ówczesnego świata.
Ta książka byłaby świetnym podręcznikiem dla nas, w chwili zmiany ustroju w latach dziewięćdziesiątych...może pewnych błędów byśmy nie popełnili. A tak, nasz świat bardzo mocno zbliżył się do tego wymarzonego zachodu, powtarzając ich błędy.
Są książki, które poruszają do głębi, ale nie potrafisz swojego zachwytu wyrazić słowami i taką książką jest "Lata" Annie Ernaux - jest to piękna, erudycyjna opowieść o życiu na przestrzeni dwudziestego wieku, i początku nowego tysiąclecia. Powrót do wspomnień, do przeżywania lat młodości i marzeń jakie w dorastającym wieku mieliśmy. To jest także historia naszych ideałów,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Przez jakieś trzydzieści procent książki odnosiłem wrażenie, że już to znam, z uważnej lektury Chłopów Reymonta... ale potem zaczęło robić się ciekawie a coraz to nowe treści przynosiły ukontentowanie. Sporo wiedzy na temat mitologizowanej historii II Rzeczpospolitej, wpływu kościoła na polską wieś i jak to było z żydami w Polsce.
Od pewnego czasu mieszkam w Francji, Na spacerach z psem spotykam się z człowiekiem, który usiłuje opowiedzieć mi historię swojej rodziny. Próbuje to czynić po polsku, nie za bardzo mu to się udaje, In zna tak polski jak ja francuski ale dzięki książce Joanny Kuciel-Frydryszak zrozumiałem jego opowieść i skąd jego babcia wzięła się w kraju nad Loarą.
( wyjaśnienie w książce ).
Przez jakieś trzydzieści procent książki odnosiłem wrażenie, że już to znam, z uważnej lektury Chłopów Reymonta... ale potem zaczęło robić się ciekawie a coraz to nowe treści przynosiły ukontentowanie. Sporo wiedzy na temat mitologizowanej historii II Rzeczpospolitej, wpływu kościoła na polską wieś i jak to było z żydami w Polsce.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOd pewnego czasu mieszkam w Francji, Na...