Opinie użytkownika
Wysłuchałam, należą się dwie oceny po 10 gwiazdek: dla pisarza - Szczepana Twardocha i dla lektora - Dariusza Chojnackiego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Rozczarowanie. Nie będę powtarzać zarzutów, które już w recenzjach padły, bo po co?
Ta Pazina, albo upalona, albo niewyspana, albo to i to. Bredząca, wygłaszająca jakieś pseudomądrości.
Kompletnie odmieniony Jacek.
Warszawa niczym Sodoma i Gomora, zagłada w postaci covidu, nie, kowida jednak.
Udało mi się chyba napisać w stylu "Dawno temu...", czyli materiału do kolejnej...
Początek bardzo dobry, koniec typowo amerykański i nieco telenowelowaty.
Bardzo "pod tezę" napisana książka a ta teza zbyt łopatologicznie wyłożona.
Wysłuchałam audiobooka czytanego przez Paulinę Holtz i to ona podobała mi się najbardziej.
Tłumacz ma trochę problemów z deklinacją, poza tym całkiem dobry przekład.
Jednak ta nowa, poprawnopolityczna literatura to nie moje...
Druga, dobrze napisana książka p. Rokity, którą miałam przyjemność wysłuchać. Nie podejmuję się zakwalifikowania jej do określonego gatunku literackiego, ale też i nie odczuwam takiej potrzeby bo to jest dobre i wystarczy.
Audiobook nie do końca przypadł mi do gustu ze względu na lektora, to subiektywne odczucie, ocena też jest subiektywna, podobnie jak i sposób wymawiania...
Autor figuruje w Wikipedii jako Stanisław Korwin-Pawłowski, miałam trudności z odnalezieniem informacji na jego temat.
Wspomnienia obejmują okres od ok. 1890 do 1945 roku.
Korwin-Piotrowski to postać niezwykle barwna, gdyby ktoś zechciał pobuszować w dokumentach, pewnie okazałby się jeszcze bardziej interesujący.
Książka napisana żywo, ciekawie, z mnóstwem szczegółów i...
Zapowiadało się dobrze, ale galopada przez lata spowodowała znudzenie i irytację. Nie zżyłam się z żadnym z bohaterów. Ot, taka opowiastka o tym, kto z kim i jakie to miało konsekwencje.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Kolejna przeczytana przeze mnie książka Romana Hrabara i kolejny raz napiszę, że to takim ludziom powinno się stawiać pomniki.
Nieosądzona zbrodnia, te kobiety i ich zamordowane albo ukradzione dzieci nigdy nie doczekały się sprawiedliwości.
Dopóki nie ukaże się jakaś popularna powieść o tych matkach i ich dzieciach - nie doczekają się również pamięci.
Głowę dam, że recenzowałam tę powieść. Negowałam porównanie do Reymonta, czyżby to był powód tajemniczego zniknięcia opinii?
No, ale nie zajmujmy się teoriami spiskowymi, do rzeczy.
Jeśli chodzi o obraz wsi polskiej przed ponad stu laty - należy tylko podziwiać, ile udało się Autorce zgromadzić szczegółów i szczególików a wszystko to warte zatrzymania na kartach powieści,...
Kiedy nasz ostatni dzieciuk do przedszkola uczęszczał kilkanaście lat wstecz, mąż mój czytał tę książeczkę grupie przedszkolnej jako aktywny rodzic. Kilka razy pod rząd czytał. Dziś byłoby to chyba niemożliwe - taaaaaaaaaka trauma.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
To jest super poprawna politycznie powieść uwypuklająca najnowsze trendy, czyli feminizm, tolerancję dla mniejszości seksualnych itp. poglądy umieszczane w każdych czasach i wkładane w usta bohaterów. A oni wygłaszają je współczesnym językiem - kuriozalnie to brzmi.
Przychylam się do opinii innych czytelników: nie sposób zżyć się z bohaterami, drewniane to wszystko.
Ma być trylogia a ja bastuję w połowie drugiego tomu. Polacy buntujący się przeciwko noszeniu maseczek i Teodor na kozetce u terapeuty. Dziękuję, kryptoreklama mnie nie interesuje.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie zżyłam się z żadną bohaterką opowieści. Wszystko jakoś tak... chaotycznie i powierzchownie opisane. Tak samo chaotyczne i powierzchowne jest życie Elwiry. Niepokorna? Najczęściej niemądra.
Zdaję sobie sprawę, jak trudno było żyć w warunkach na jakie była skazana, ale...
Bardzo poruszyły mnie losy Ziny, określonej przez jedną z recenzentek jako "dziwna". Dziwne to jest,...
Oj, nie jestem zachwycona. Lektor jakoś.... nie daje rady. Ja chyba też.
Prudentiala, Roja - wiem, teraz to nawet na Orlena jeżdżą, ale należałoby trzymać się konwencji międzywojennej a u np. Wańkowicza takiej deklinacji nie ma. Do Bristola? A fe!
Słabą , ale za to popularną polszczyzną napisana i słabo, wręcz żenująco przeczytana powieść. Nie wysłucham drugiego tomu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTytuł nieadekwatny do zawartości. Dominującym tematem są gwałty dokonywane przez żołnierzy radzieckich. Wstrząsające i niewyobrażalne. Niemniej ten temat przesłonił dramat porzuconych dzieci i po raz kolejny zostały one potraktowane po macoszemu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Wysłuchałam superprodukcji. Pan (nomen-omen) Lichota nie zachwycił mnie ani trochę. Powieść również. Dlaczego, na gwoździe i ciernie, Mordimerem nie został Janusz Zadura?
I od kiedy to główny bohater zwraca się do słuchaczy "moi mili"? Toż zawsze głosem cudownego lektora, w charakterystyczny sposób, podejrzanie słodko mówił do nas: "mili moi".
Są to reportaże a ich tematem nie jest religia. Wiem, wiem, pisane w latach 60 ubiegłego wieku w PRL, wszystko pisane wtedy to atak komunistów na kościół.
Książka warta przeczytania i refleksji na temat: co się zmieniło? Nie odważę się dodać: na lepsze.
Nigdy nie zapytałam mojej babci "po mieczu" o jej życie przed małżeństwem ze starszym o 12 lat dziadkiem. Nigdy też nie zapytałam o życie w małżeństwie. Pamięć o prababci Teofili przetrwała w dwóch anegdotach: jak to sprała miotłą syna wracającego z wojny bo ten przez 3 lata znaku życia nie dawał i jak pojadła "zupki z muchomorów", czyli trutki na muchy przez synową...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mało było i jest w mediach informacji o tym, co się w tzw. zonie działo i dzieje. Trudny i niewygodny temat.
Obrońcy granic nie płacą za nic - nie zapłacą też za draństwa, których się dopuścili bo "takie były rozkazy". Nadgorliwość oraz nadużywanie władzy. Kiedy jest okazja, tę władzę wykorzysta szeregowy z WOT, bo dlaczego nie?
Co mnie uderzyło w "Zonie"? Pomagających tym...
Zdaję sobie sprawę, że w świetle aktualnych wydarzeń należałoby wysoko ocenić powieść, ale nie chcę robić czegoś, co wypada tylko dlatego, że wypada.
Jakoś ta baśniowo-oniryczna narracja nie zachwyciła mnie ani językiem, ani frazą.
Prawdą jest, że każdy opis potwornego głodu jest wstrząsający, makabryczny, szokujący, zatrważający i niewyobrażalny, ale ten rodzaj pisania i...