Profil użytkownika: PapierowyTygrys
miasta Nie podano
Biblioteczka
Opinie
Jedna z powieści do zapomnienia, tych, o których nie za bardzo chce się pisać. Można by wylać sporo żółci, znacznie mniej posłodzić, ale nie chce się i już. Bieganina w efekciarskiej oprawie. Tyle o tej książce wystarczy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Tanio efekciarskie (bohater z zanikiem pamięci nie wie, co się z nim działo, gdy popełniono zbrodnię – który to już raz?) i przewidywalne dla każdego, kto rozumie, że zbrodniarzem musi być postać, która pojawia się już w pierwszym akcie.
Przesycone bardzo nieprofesjonalnymi (dziwne, wziąwszy pod uwagę ogólną warsztatową sprawność Autora i jego życiorys) długaśnymi...
Wysokiej jakości technicznej produkt, ale z taśmy. Albo na odwrót: produkt wprawdzie z taśmy, ale wysokiej technicznej jakości. Nie umiem się zdecydować, jak rozłożyć akcenty, ale nie mam wątpliwości, że właśnie zdarzyło mi się przeczytać powieść na swój sposób szczególną: z jednej strony starannie przemyślaną i jeszcze staranniej zgodnie z przyjętym zamysłem zrealizowaną,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAktywność użytkownika PapierowyTygrys
Tanio efekciarskie (bohater z zanikiem pamięci nie wie, co się z nim działo, gdy popełniono zbrodnię – który to już raz?) i przewidywalne dla każdego, kto rozumie, że zbrodniarzem musi być postać, która pojawia się już w pierwszym akcie.
Przesycone bardzo nieprofesjonalnymi (dziwne, wziąw...
Wysokiej jakości technicznej produkt, ale z taśmy. Albo na odwrót: produkt wprawdzie z taśmy, ale wysokiej technicznej jakości. Nie umiem się zdecydować, jak rozłożyć akcenty, ale nie mam wątpliwości, że właśnie zdarzyło mi się przeczytać powieść na swój sposób szczególną: z jednej strony ...
RozwińDuże rozczarowanie po lekturze Drzwi do lata. Może w latach 70 XX wieku to było w jakiś sposób odświeżające albo prorocze (a raczej uznane za takowe), ale ja dziś widzę tylko wyprany z realnej fabuły i charakteryzującej „Drzwi (…)” lekkości dowcipu manieryczny bełkocik z rejonów raz bliski...
RozwińLiteratura się starzeje, zwłaszcza popularna, a SF chyba najbardziej. Dotyczy to także Drzwi do lata, chociaż – UWAGA - w zaskakująco niewielkim stopniu. Owszem, futurystyczne przewidywania Autora okazały się kompletnie nietrafione i raczej naiwne, ale to tylko peryferia tej powiastki, któ...
Rozwiń
O obu tomach duologii (naprawdę jest takie słowo?) mam do powiedzenia to samo: solidne rzemiosło, które od znanej mi konkurencji odróżniają dwie cechy.
Pierwszą jest bardzo konsekwentna brutalność w traktowaniu bohaterów (chociaż nie czytelników, którym szczęśliwie oszczędza się skrajnie ...
O obu tomach duologii (naprawdę jest takie słowo?) mam do powiedzenia to samo: solidne rzemiosło, które od znanej mi konkurencji odróżniają dwie cechy.
Pierwszą jest bardzo konsekwentna brutalność w traktowaniu bohaterów (chociaż nie czytelników, którym szczęśliwie oszczędza się skrajnie ...
Parę dzieł Strugackich mam na rozkładzie (linia stanu zadowolenia sinusoidalna), a Piknik dopiero teraz wziąłem na tapetę... Wstyd i głupota z mojej strony. Oczywiście nie jest to największe dokonanie literackie w historii (chociaż z pewnością znacznie bliżej Piknikowi do arcydzieł niż gra...
Rozwińulubieni autorzy [10]
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie