- ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
- Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński2
- ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać7
- ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
Michael Sowa
Książki i czasopisma
Powiązane treści
Nowości i zapowiedzi tygodnia. Co będziemy czytać?
Jesienne zapowiedzi i premiery książkowe: literatura piękna i powieść historyczna
„Tam, gdzie nie pada”, czyli w Teksasie – rewelacyjny debiut Michaela Sowy
Książkowe nowości tygodnia. Patronat LC
Popularne cytaty autora
Źle jest, bo ludziska są złe. Bo patrzą ino swojego. Bo wydowo im się, że mają rozum, a nie mają serca. A jak nie mosz serca, to nie mosz ni...
Źle jest, bo ludziska są złe. Bo patrzą ino swojego. Bo wydowo im się, że mają rozum, a nie mają serca. A jak nie mosz serca, to nie mosz nic, bo nawet jakbyś coś mioł, to nie umiesz tego niczym ogarnąć, bo rozum mo granice, a serce nie.
Przed nim w oddali zamajaczył stożek z dwiema charakterystycznymi wieżyczkami na szczycie. Zbliżał się do Góry Świętej Anny. Fenomen tego pu...
Przed nim w oddali zamajaczył stożek z dwiema charakterystycznymi wieżyczkami na szczycie. Zbliżał się do Góry Świętej Anny. Fenomen tego punktu fascynował każdego, kto choć raz zetknął się z tym miejscem, niezależnie od wyznawanego światopoglądu, opcji politycznej, bądź przynależności etniczej. Niemcy, Polacy, komuniści, naziści - wszystkich fascynowała ta śląska osobliwość, ten magiczny punkt, któremu oddawało się swoje serce, poświęcało życie, za który - dosłownie - przelewało się krew.
1 osoba to lubiZa Annabergiem. Górą Świętej Anny. Adam znał to miejsce. Z klasztorem, kościołem, kapliczkami kalwaryjskimi. Dokąd cały Śląsk pielgrzymował ...
Za Annabergiem. Górą Świętej Anny. Adam znał to miejsce. Z klasztorem, kościołem, kapliczkami kalwaryjskimi. Dokąd cały Śląsk pielgrzymował na liczne odpusty, procesje i święta, modlił się i targował, chcąc kupić kolorowego lizaka dla dzieci czy napić się chłodnego steinitz we wszystkich okolicznych językach. Po niemiecku, polsku, czesku. Po śląsku. To miejsce przyciągało jak magnes ludzi z wszystkich stron. Ale teraz, jeśli cel ich podróży znajdował się za Annabergiem, to znaczyłoby, że muszą najpierw przez niego przejechać.
1 osoba to lubi