Uderz w struny

Okładka książki Uderz w struny Joan He
Okładka książki Uderz w struny
Joan He Wydawnictwo: SeeYA Cykl: Kingdom of Three (tom 1) literatura młodzieżowa
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Kingdom of Three (tom 1)
Tytuł oryginału:
Strike the Zither
Wydawnictwo:
SeeYA
Data wydania:
2024-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-24
Data 1. wydania:
2022-10-25
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382526400
Tłumacz:
Agnieszka Szmatoła
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
29
28

Na półkach:

„Uderz w struny” to wciągająca książka o przyjaźni, poświęceniu, spiskach i walce o wpływy. Zefir, główna bohaterka, straciła w brutalny sposób rodziców oraz ukochaną siostrę. Jednak życie splata jej figla, a bogowie spotykają się w najmniej oczekiwanym momencie! Akcja rozgrywa się w roku 414, gdy dynastia Xin pogrążyła wszystko w chaosie.

Zefir służy pod władzą Xin Ren, której jest całkowicie oddana. Podziwia ją za poświęcenie i pomoc ludowi oraz pragnie zmiany i szerzenia dobra.

Główna bohaterka wyróżnia się nieprzeciętną inteligencją, dzięki czemu jest jedną z najlepszych strategów, docenianą za swój kunszt i przenikliwość. Jednak dar ten ma też swoje przekleństwa - Zefir, w imię poświęcenia, przenika w ramiona wroga, Miazmy, która jest bezwzględną wojowniczką. Służy jej Wrona, który, tak jak Zefir, jest jednym z najlepszych strategów. Imponuje mu talent, z jakim dziewczyna potrafi przenikliwie oceniać sytuacje.

Jest jeszcze jedna skrywana głęboko tajemnica - 8 lat temu pojawiła się nowa zbłąkana gwiazda, oznaczająca nowe bóstwo. Kto nim jest? Czy Zefir nie będzie musiała wykazać się całkowitym poświęceniem, by osiągnąć cel?

Komu pomaga dziecko zwane Kroplą Rosy? Co musi się stać, a co zostanie powiedziane?

Książka ma w sobie ogromną ilość zwrotów akcji i tajemnic. Gdy myślisz, że już wpadłeś na to, jak się zakończy, odbiega w zupełnie innym kierunku. Pokochałam Zefir za jej idee, za poświęcenie i za trzeźwe myślenie. W tak młodym wieku potrafiła tyle osiągnąć, a jednocześnie nie zatraciła się. Najważniejsza jest dla niej przyjaźń i troska o najbliższych, pomimo że nie pokazuje tego, a chowa za pancernym ochronnym murem rzekomej obojętności.

„Uderz w struny” to wciągająca książka o przyjaźni, poświęceniu, spiskach i walce o wpływy. Zefir, główna bohaterka, straciła w brutalny sposób rodziców oraz ukochaną siostrę. Jednak życie splata jej figla, a bogowie spotykają się w najmniej oczekiwanym momencie! Akcja rozgrywa się w roku 414, gdy dynastia Xin pogrążyła wszystko w chaosie.

Zefir służy pod władzą Xin Ren,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
234
232

Na półkach:

Uderz w struny

Książka przyciągnęła mnie juz okładką, ale to co się dzieje w środku jest o wiele lepsze. Książka opowiada o roku 414 kiedy to dynastia Xin walczy o władzę w Chinach. Cesarstwo się rozpadło na trzy części, a każdy z możliwych władców walczy o ziemie, majątki i władzę. Xin Ren jest jedną z potencjalnych władczyń, ona jednak ma inne podejście do sprawy. Młoda Lotos jest jej strateżką i wie, że podejście do sprawy władczyni może doprowadzić do śmierci. Dlatego postanawia działać, przedziera się do obozu wroga, narażając na szwank własne imię, walczy o władczynie. To tam poznaje Wronę, równie bystrego stratega, który może rozgryźc jej plan, a na domiar złego w walce z wrogami, nie spotka tylko ludzi.

Powiem szczerze, że książka mega mnie zaskoczyła. To co jest opisane z tyłu książki to tylko niewielka część tego co tam się dzieje, a dzieje się wiele i o dziwo nie jest tego przytłaczająco dużo. Strategie gonią strategie i każdy kąbinuje, ale mądrość i spryt lotos jest niesamowity. Polubiłam ją bardzo i kibicowałam z każdą stroną jeszcze bardziej. Historia powala, a to co się dzieje w połowie książki niesamowicie zaskakuje. Niewiele mogę pisać żeby nie zdrazić niczego ważnego, ale bardzo polecam.

Uderz w struny

Książka przyciągnęła mnie juz okładką, ale to co się dzieje w środku jest o wiele lepsze. Książka opowiada o roku 414 kiedy to dynastia Xin walczy o władzę w Chinach. Cesarstwo się rozpadło na trzy części, a każdy z możliwych władców walczy o ziemie, majątki i władzę. Xin Ren jest jedną z potencjalnych władczyń, ona jednak ma inne podejście do sprawy. Młoda...

więcej Pokaż mimo to

avatar
183
182

Na półkach:

UDERZ W STRUNY
Joan He

Samo spojrzenie na okładkę powieści "Uderz w struny" upewnia mnie, że kryjąca się pod tą niezwykłą szatą graficzną opowieść będzie niesamowita, oryginalna, przesycona taktem przedziwnej muzyki niosącej ze sobą nuty orientu, wschodniego zaśpiewu, który wybrzmi dopiero głęboko w umyśle i duszy. Taką przynajmniej miałam nadzieję, takie żywiłam oczekiwania - czy się spełniły?

"Uderz w struny" od pierwszych stron mnie zaskakiwała, co w zasadzie nie zmieniło się aż do zakończenia lektury. Ze zdziwieniem, ale przede wszystkim z fascynacją odkrywałam niezwykłość świata przedstawionego, który tak bardzo kojarzy mi się z opowieściani o samurajach, walkach, mieczach i intrygach. Moje skojarzenia okazały się zbliżone do prawdy, tyle że zamiast samurajów broń, władzę, funkcje państwowe i wojskowe dzierżą tutaj kobiety. Ten matriarchalny charakter powieści jest niesamowicie wymowny, podkreślany przez każdy aspekt opowieści, co bardzo ale to bardzo przypadło mi do gustu.

"Uderz w struny" to przede wszystkim high fantasy, które niesamowicie wciąga w odmęty walki o władzę, krwawe starcia, potyczki, ale przede wszystkim w wir strategii, taktycznych roszad politycznych i wojennych, intryg na szeroką skalę. Wyraźnie wyczuwalna jest tutaj odmienność kulturowa świata przedstawionego, która również czyni opowieść oryginalną, niepowtarzalną.

Sądziłam, że fabuła w całości zasadza się na walce, spektakularnych starciach, intrygach, strategii... Jakiegoż szoku doznałam po pierwszym wprawiającym wręcz w osłupienie plot twistcie - byłam jednocześnie zadziwiona, jak i skonsternowana, a morze pytań cisnęło mi się na usta! I to także jest potężna siła tej opowieści,  siła, która tak bardzo mi się spodobała.

Jednym z ważnych motywów przewijających się przez całą opowieść jest muzyka. Gra na specyficznym instrumencie, jej umiejętność podkreśla wyjątkowość instrumentalistki, czyni ją osobą szczególną. Ten rodzaj gry, jak i sam instrument są dla mnie czymś egzotycznym, dotąd niespotykanym, co czyni je tym bardziej interesującymi. Jednak to wymiar metaforyczny pociągania za odpowiednie struny jest tutaj bardziej istotny i w pełni tłumaczy tytuł powieści. Poza tym jakże aktualne w odniesieniu do tej historii jest twierdzenie, że muzyka obnaża ludzką duszę!
.
Intrygi, knowania, strategie i jeszcze raz strategie - te motywy szturmem przetaczają się przez całą powieść, nadając jej pęd, dynamikę, wymuszają nieustanną czujność, podsycają niepokój. Rozgrywanie losami i życiem ludzi niczym pionkami na wojennej szachownicy nie ma granic, dzieje się tutaj od początku do końca - do kolejnego wprawiającego w osłupienie zwrotu akcji. To, o czym uprzednio wspomniałam jest kwintesencją powieści "Uderz w struny". Ale to nie wszystko...
.
Równie ciekawy okazał się motyw boskości, bóstw, boskich niebios oraz zapisanego przez nie losu, przeznaczenia każdej człowieczej duszy. To taki specyficzny, dosyć nieoczekiwany, nadnaturalny pierwiastek,  który przydaje atrakcyjności powieści. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie zostanie bardziej rozbudowany, rozwinięty.
.
Chciałbym, by pogłębieniu, większej uwadze uległy relacje między bohaterami, z których wyraźnie da się odczytać siostrzeństwo i przyjaźń, oraz jedynie subtelną sugestię relacji romantycznej.
.
"Uderz w struny" to powieść fascynująca, nietuzinkowa, pozbawiona sztampy i na pewno nieprzewidywalna - dałam się wciągnąć w odmęty tej opowieści od samego początku i teraz niecierpliwie czekam na kontynuację. Gorąco polecam Wam tę lekturę!
.
#Książki #uderzwstruny #joanhe #wydawnictwonowestrony

UDERZ W STRUNY
Joan He

Samo spojrzenie na okładkę powieści "Uderz w struny" upewnia mnie, że kryjąca się pod tą niezwykłą szatą graficzną opowieść będzie niesamowita, oryginalna, przesycona taktem przedziwnej muzyki niosącej ze sobą nuty orientu, wschodniego zaśpiewu, który wybrzmi dopiero głęboko w umyśle i duszy. Taką przynajmniej miałam nadzieję, takie żywiłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
60
60

Na półkach: ,

Książkę przeczytałam dzięki współpracy reklamowej z wydawnictwem SeeYa i powiem wam, że spodziewałam się po niej dużo mniej. Pozytywnie mnie zaskoczyła i przy okazji zmotywowała do wciągnięcia kolejnego filmu "Kingdom", który na mnie czekał, bo klimaty wydają się podobne.

Pierwsza połowa książki do była strategiczna jazda bez trzymanki. Zefir, strateg jednej z przywódczyń z serii udaje zdradę, planuje sojusze, podróżuje po całym królestwie, by zapewnić swojej pani wygraną w wojnie mimo, iż ta jest teoretycznie najsłabsza pod względem militarnym. Zefir nie boi się poświęcić nie tylko swojej dumy, ale także cudzych żyć i jedyne, co mi w tej części nie zaimponowało to część romantyczna, która jest ograniczona do minimum - w końcu skupiamy się tu na wojnie i strategii. Niemniej jednak po prostu tego wątku nie czuję, chociaż Wronę całkiem polubiłam.

Po czym w samym środku książki mamy zmianę klimatu, wchodzą bóstwa, wchodzi fantastyka, wchodzi igranie z losem... I to był moment kiedy krzyknęłam "Taaaaak!". Kocham zwroty akcji, których się nie spodziewam i kocham chiński folklor. A Zefir wpakowana w zupełnie nową sytuację nie potrafi być już tak dobrym strategiem jak wcześniej...

Fajnie, że mamy kilka ilustracji na początku książki, a i tłumaczenie jest wdzięczne. Książkę czyta się raz szybciej, raz wolniej, w końcu jeśli chodzi o wojny i strategie wymaga to przeanalizowania i pomyślenia. Dla mnie właśnie dzięki zrobieniu że strateżki wojennej głównej postaci , zwrotowi akcji i wmieszaniu w to wszystko niewytłumaczalnych mocy ten tytuł wyróżnia się z innych tego typu. Nie mogę się doczekać drugiej części, bo nie mam pojęcia co będzie się działo dalej!

Książkę przeczytałam dzięki współpracy reklamowej z wydawnictwem SeeYa i powiem wam, że spodziewałam się po niej dużo mniej. Pozytywnie mnie zaskoczyła i przy okazji zmotywowała do wciągnięcia kolejnego filmu "Kingdom", który na mnie czekał, bo klimaty wydają się podobne.

Pierwsza połowa książki do była strategiczna jazda bez trzymanki. Zefir, strateg jednej z przywódczyń...

więcej Pokaż mimo to

avatar
549
473

Na półkach:

UDERZ W STRUNY to istna czytelnicza uczta! Joan He utkała zgrabnie przemyślaną fabułę, pełną zwrotów akcji, która angażuje czytelnika i sprawia, że ciężko oderwać się od lektury. Pomysł na historię jest przemyślany i dopracowany w każdym calu. Pojawiają się polityczne zagrywki, sprytne strategie, honor i zdrada. A do tego należy dodać jeszcze przebiegłych i silnych bohaterów. Dam Wam jedną radę - nie ufajcie nikomu! Można spodziewać się po nich absolutnie wszystkiego! Nasza główna bohaterka - Zefir to osoba o wielu twarzach, która może i nie zostałaby naszą przyjaciółką, ale jej genialny umysł sprawia, że zyska nasz szacunek. Pojawia się też tajemniczy Wrona, o którym mam nadzieję dowiedzieć się czegoś więcej w tomie drugim. Autorka obdarzyła każdą postać specyficznym charakterem, ale i zmysłem do kombinowania. Do tego pojawia się pewien twist, który nieźle zakręci naszymi bohaterami! Jeszcze się z czymś takim chyba nie spotkałam w książkach i to zdecydowanie plus tej historii. Joan He z wyczuciem operowała tempem akcji - była jednocześnie dynamiczna, ale i momentami nieco liryczna, nadając jej wzniosły klimat z odrobiną patosu. Pochwalić należy również styl pisania autorki - potrafiła porwać mnie już od pierwszego zdania i zostało tak aż do ostatniego. A co do ostatniego zdania... Ta historia zakończyła się takim twistem, że potrzebuję kontynuacji na już!
Jeśli lubicie taki strategiczny taniec i bohaterów, którzy niczym dobry szachista, mają opracowane kilka kroków naprzód, a to wszystko w świecie politycznego chaosu i wojen, to "Uderz w struny" będzie idealną lekturą. Polecam serdecznie!

IG: @Amanda.Says

UDERZ W STRUNY to istna czytelnicza uczta! Joan He utkała zgrabnie przemyślaną fabułę, pełną zwrotów akcji, która angażuje czytelnika i sprawia, że ciężko oderwać się od lektury. Pomysł na historię jest przemyślany i dopracowany w każdym calu. Pojawiają się polityczne zagrywki, sprytne strategie, honor i zdrada. A do tego należy dodać jeszcze przebiegłych i silnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
763
409

Na półkach: ,

Boli mnie ta ocena mocno, bo choć nie jest negatywna, to jednak oczekiwałam więcej. Przez pierwsze 40% byłam przekonana, że dam tej książce 8. Czytało się w zawrotnym tempie i choć świat przedstawiony był tylko lekko nakreślony, jako osobie, która zna już cokolwiek estetykę chińską mi to nie przeszkadzało. Uwielbiałam arogancki ton głównej bohaterki, a do tego jeszcze była strategiem, na których jest posucha nie tylko w YA, ale w fantasy w ogóle.

Niestety, potem zdarzył się twist 40% - SPOILER - MC umiera i okazuje się, że jest boginią. Yup, taką jak z xianxi, co lata na chmurach i żyje w wielkim pałacu. Ręce mi opadły. Rozumiem, że autorka taką książkę sobie zamyśliła i że da się z tym konceptem zrobić ciekawe rzeczy - a jednak czułam się oszukana. Okładka i opis powieści obiecywał historię o genialnym strategu, a nie o bogini.

Do tego doszedł powolny pacing w przedziale 60-100% oraz pewien twist na koniec, który był tak oczywisty, że kilkakrotnie w międzyczasie się zastanawiałam czemu nasza jakoby genialna bohaterka o tym nie pomyśli.

Ogólnie struktura tej powieści pacing-wise to jakby:

finał (40%) - interludium (60%) - wprowadzenie/akt 1 (100%)

No i tyle, no już nie jestem w stanie dać tej książce 7 z czystym sumieniem, a co dopiero 8, na którą tak mocno byłam nastawiona na początku.

Ogólnie nie jest to powieść zła, ale nie daje tego, co obiecuje na okładce.

Boli mnie ta ocena mocno, bo choć nie jest negatywna, to jednak oczekiwałam więcej. Przez pierwsze 40% byłam przekonana, że dam tej książce 8. Czytało się w zawrotnym tempie i choć świat przedstawiony był tylko lekko nakreślony, jako osobie, która zna już cokolwiek estetykę chińską mi to nie przeszkadzało. Uwielbiałam arogancki ton głównej bohaterki, a do tego jeszcze była...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    76
  • Przeczytane
    6
  • Posiadam
    5
  • Teraz czytam
    3
  • Współpraca 2024
    1
  • Chcę przeczytać - ebook
    1
  • Mam w papierze
    1
  • Mam ebooka2 - epub
    1
  • Do kupienia
    1
  • Po Angielsku
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Uderz w struny


Podobne książki

Przeczytaj także