-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-05-08
2024-01-31
2023-06-30
Czy seria "Lux" jest jedną z najlepszych? Jak serie Maas zajmują razem pierwsze miejsce, tak ta seria zajmuje tuż, tuż za nimi drugie miejsce.
Jest tu wszystko, co kocham, a do tego na najlepszą dokładkę świata "Oblivion" to najlepsza książka z perspektywy bohatera. Tu mamy narrację Daemona, prawie wszystkie sceny powtarzają się z "Obsydianu", ale spostrzeżenia i myśli Daemon rzucają na początek tej historii całkowicie nowe światło i sprawiają, jakbym czytała nową książkę, a jednocześnie jakbym po raz drugi robiła rered pierwszego tomu.
Daemon jest nie z naszego świata, ale Lucku, dajcie mi takiego męża, mówię serio. Ciemnowłosy, pięknooki, sarkastyczny, niemiły, ale szybko pojawia się troska, a później zauroczenie... No nie, nie umiem przekazać wam jaki on jest cudowny. Kocham Kate, ale mocno jej zazdroszczę (choć cieszę się, że nie musiałam przechodzić tego, co ona, bo nie wiem, czy bym przeżyła).
Czy seria "Lux" jest jedną z najlepszych? Jak serie Maas zajmują razem pierwsze miejsce, tak ta seria zajmuje tuż, tuż za nimi drugie miejsce.
Jest tu wszystko, co kocham, a do tego na najlepszą dokładkę świata "Oblivion" to najlepsza książka z perspektywy bohatera. Tu mamy narrację Daemona, prawie wszystkie sceny powtarzają się z "Obsydianu", ale spostrzeżenia i myśli...
2023-10-31
To jest prawdziwa wersja średniowiecznego Venoma. Było zabawnie, wciągająco (niektórzy mówią, że strasznie, ale mnie nic nie przeraziło; świetnie czytało się to nocą). I tu i w "Magi cierni" autorka pokazuje, że potrafi stworzyć oryginalnych bohaterów i historie, które nie wyjdą nam z głowy.
To jest prawdziwa wersja średniowiecznego Venoma. Było zabawnie, wciągająco (niektórzy mówią, że strasznie, ale mnie nic nie przeraziło; świetnie czytało się to nocą). I tu i w "Magi cierni" autorka pokazuje, że potrafi stworzyć oryginalnych bohaterów i historie, które nie wyjdą nam z głowy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-11-30
W chwili obecnej jest to moja ulubiona trylogia z romansów. Raven jest najlepszą bad girl o jakiej czytałam w romansach, Maddoc jest moim narzeczonym, a ja czekam na trzecią część w Polsce wydawnictwo filia :D
Styl książki jest świetny, połyka się ją momentalnie, akcja nie raz opuściła mi szczękę i uwielbiam wszystkich bohaterów i ten klimat. Trochę przypomina mi książki Tijan, ale u tej autorki jeszcze nie spotkałam tak świetnej twardej bohaterki. Obydwie części są pełne znaczników, zaznaczeń, cytatów i drugi tom podobał mi się jeszcze bardziej, a ja głupia bałam się, że będzie słabszy i Raven już nie będzie taka niezależna, nie moralna, ostra i podła... Była jeszcze bardziej okropna, ale miała teraz inny powód, niż swoje przetrwanie na polu kempingowym... Jezu, ja chcę trzeci tom na wczoraj!
W chwili obecnej jest to moja ulubiona trylogia z romansów. Raven jest najlepszą bad girl o jakiej czytałam w romansach, Maddoc jest moim narzeczonym, a ja czekam na trzecią część w Polsce wydawnictwo filia :D
Styl książki jest świetny, połyka się ją momentalnie, akcja nie raz opuściła mi szczękę i uwielbiam wszystkich bohaterów i ten klimat. Trochę przypomina mi książki...
2023-12-31
Ja po tej książce chcę rered "Magi cierni". Nie wiedziałam, że ja tak tęskniłam za tym światem i humorem Nathaniela.
Ja po tej książce chcę rered "Magi cierni". Nie wiedziałam, że ja tak tęskniłam za tym światem i humorem Nathaniela.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-19
Wątki: magia, smoki, jeźdźcy, akcja, akademia, wojna, rebelianci, wywerny, strata, miłość, przyjaźń, przeznaczenie.
Zakochałam się bezpowrotnie. Ja ma pterodaktyle w brzuchu jak za czasów poznania Rhysa. DAJCIE MI KOLEJNY TOM!
O losie ty mój, to było rewelacyjne! Od czasów Dworu i Szklanego nie zabójałam się tak w bohaterach od pierwszego tomu. Nie od początku czułam tej miłości, było bardzo dobrze, intrygująco. Violeta jest słaba i nie wyćwiczona, całe życie planowała zostać skrybką, zapisywać dzieje królestwa, lecz po śmierci jej ojca, jej matka postanawia, że Vi zostanie jeźdźcą smoków. Po półrocznym przygotowaniu, posiadając słabe ciało ma walczyć o życie i rywalizować z ludźmi, którzy trenowali do tego większość życia. Dziewczyna ma takiego pecha, że zanim przejdzie pierwszą próbę napotyka syna największego buntownika sprzed sześciu lat, worga jej rodziny, Xadena, a później wszystko zaczyna toczyć się do coraz większych rewelacji dla niej, dla jeźdźców, dla królestwa, a nawet dla całego świata.
Violeta to prawdziwa power girl. Chociaż ćwiczyła tylko pół roku, jej ciało nie było tak silne jak powinno być ciało jeźdźcy, była za słaba i za niska, żeby pokonać niektóre z przeszkód, ale dzięki swojemu uporowi, chęci życia i walecznemu charakterowi przetrwała wszystko i pokonała swoich wrogów i przeszkody w najważniejszych momentach. Jej charakter, siła, poczucie chumoru sprawiły, że zakochałam się w niej od pierwszego rozdziału, przysięgam.
Xaden? Może to nie miłość od pierwszego spojrzenia, tylko któregoś tam, ale jaka to miłość. Po Odsiewie zaczęły się prawdziwe pterodaktyle. Tu WSZYSTKO zagrało. Niech tak dalej pójdzie, a przy ostatnich tomach ogłosze go numerem jeden (przepraszam Rhys!).
O mój Lucku, smoki to moja miłość bezgraniczna w tej książce. A gdy Tairn pojawił się pierwszy raz, odezwał się pierwszy raz, o Lucku podwójny, przypadłam. Z Andarną też tak miałam, ale przy drugim spotkaniu.
Śmiałam się na tej książce, rozpływałam się, przeżywałam, bałam się, płakałam wkurzałam - emocji był cały wielobarwny wachlarz. Ostatnie dwa rozdziały doprowadziły mnie do zachwycającego obłędu.
We wszystkich zakochałam się jeszcze bardziej, znienawidziłam aktorkę za jedną rzecz i znienawidziłam też jednego bohatera, jak żadnego innego przedtem.
Chciałam wam powiedzieć, że czytajcie tą książkę jak najszybciej, ale chyba lepiej poczekać chociaż na zapowiedź drugiego tomu w Polsce, bo zakończenie zabija człowieka. Zakończenie rodem z książek Maas.
Wątki: magia, smoki, jeźdźcy, akcja, akademia, wojna, rebelianci, wywerny, strata, miłość, przyjaźń, przeznaczenie.
Zakochałam się bezpowrotnie. Ja ma pterodaktyle w brzuchu jak za czasów poznania Rhysa. DAJCIE MI KOLEJNY TOM!
O losie ty mój, to było rewelacyjne! Od czasów Dworu i Szklanego nie zabójałam się tak w bohaterach od pierwszego tomu. Nie od początku czułam tej...
2022-12-06
"Słodkie dzieciątko Jezus" cytując główną bohaterkę, wzywając Diabła i całą armię piekelną - jakie to było dobre! Ja chciałam pochłonąć to od razu, w całości, bez przegryzania - jednak cieszę się, że tak się nie stało, bo chyba załamwłabym się, gdyby to tak szybko się skończyło. Powoli, zacznijmy od początku...
O serii "Lux" usłyszałam wieki temu i od tamtej pory miałam ją w planach i - tu się zaczynają gorzkie żale - dlaczego nikt mnie nie zmusił do przeczytania tej serii o wiele wcześniej?! Pierwszy tom po prostu mnie porwał - a czym? - wszystkim!
Pióro autorki jest niezwykle przyjemne, ani przez chwilę nie męczyłam się z czytaniem. Autorka wykreowała niesamowitą historię (pierwszy raz czytałam o kosmitach) przesiąkniętą wszystkim, co uwielbiam, a czego nie znałam albo nie lubiłam - polubiłam. Ciągle coś się działo - coś ostrzejszego, coś spokojniejszego, coś nie z tego świata, coś sarkastycznego... Tak, było duuużo sarkazmu, który skradł moje serce bezpowrotnie.
Bohaterowie - każdy po kolei - okazał się świetny. Każdy bohater, drugoplanowy i trzecioplanowy, był ważny, był odpowiednio wykreowany i wnosił małe, aczkolwiek ważne ziarenko do historii. Za to główni bohaterowie... Maas sorki, lecz twoi bohaterowie mają małą konkurencję :D Relacja... stój, bardziej można to nazwać "p o t y c z k i" Daemona oraz Katy poprawiły mi bardzo humor i zostaną w głowie.
Katy jest sympatyczną dziewczyną, która kocha książki i nie jest jej obca broń zwana sarkazmem. Może wydawać się spokojną osobą, ale jakże pozory są mylące - kiedy trzeba, potrafi pokazać, że nie jest ofiarą i potrafi obronić siebie i innych (nawet jak ten ktoś ją niebywale wkurza). Daemon... mój mąż książkowy! No nie mogłam nie paść ofiarą jego blasku... znaczy się uroku, i sarkazmu (tak, tak, serio było tu dużo sarkazmu). Damon wygląda na typowego tajemniczego bad boya, ale tu również pozory są mylące - nie jest typowy, jest wręcz kosmiczny! ;)
"Słodkie dzieciątko Jezus" cytując główną bohaterkę, wzywając Diabła i całą armię piekelną - jakie to było dobre! Ja chciałam pochłonąć to od razu, w całości, bez przegryzania - jednak cieszę się, że tak się nie stało, bo chyba załamwłabym się, gdyby to tak szybko się skończyło. Powoli, zacznijmy od początku...
O serii "Lux" usłyszałam wieki temu i od tamtej pory miałam ją...
2023-08-29
Zostałam zaskoczona tą książką, dostałam coś, czego się po niej nie spodziewałam do końca. Jednak nie jestem nią rozczarowaną, wręcz przeciwnie, bardzo się cieszę, że wydawnictwo jednak wydało drugą część, bo żyć w nieświadomości, co się dalej dzieje z Brayshawami? Podziękuję ;p
Historia to mój jeden z ulubionych typów ;) Trójka kumpli, dziewczyna niszcząca porządek ich życia, nienawiść, zauroczenie między jednym z chłopaków a dziewczyną... Od czasu poznania "Fallen Crest" Tijan uwielbiam takie historie. A ta książka to właśnie połączenie "Fallen Crest" oraz seria "Królewska" Erin Watt i serii "Elite Kings Club" :D Po prostu petarda.
Co najbardziej mnie zaskoczyło, to slow burn. Musiałam dłuuugo czekać, żeby bohaterowie w końcu się pocałowali (w międzyczasie była niezła scenka, ale to i tak było za mało ;p). Trochę mi brakowało tej bliskości między bohaterami, ale im bardziej zagłębiałam się w książkę, tym bardziej rozumiałam zamiar autorki. Muszę też dodać, że na początku nie ograniczam za bardzo stylu autorki, ale koniec końców tak mi podpasował, że nawet nie pamiętam, co mi tam nie pasowało na początku! Styl autorki jest inny od reszty, lecz idealny do takiej historii.
Główni bohaterowie fajni, lecz chłopcy jeszcze nie porwali mnie zbytnio za serce, aczkolwiek mają potencjał. Za to Raven! Oh ludzie... I d e a l n a bohaterka pod tytułem: "bad girl". Buntowniczka, chłopczyca, silna, waleczna, samowystarczająca, piękna, seksowna, sarkastyczna... Nic, tylko się zakochiwać :D
Zostałam zaskoczona tą książką, dostałam coś, czego się po niej nie spodziewałam do końca. Jednak nie jestem nią rozczarowaną, wręcz przeciwnie, bardzo się cieszę, że wydawnictwo jednak wydało drugą część, bo żyć w nieświadomości, co się dalej dzieje z Brayshawami? Podziękuję ;p
Historia to mój jeden z ulubionych typów ;) Trójka kumpli, dziewczyna niszcząca porządek ich...
2023-07-11
🎗️ Wątki: legenda o królu Midasie, złota klatka, niewolnica, magia, przemoc, podróż.
🎗️ Auren jako dziecko pragnęła tylko bezpieczeństwa i miłości, które zabrano jej siłą. W końcu jej prośby zostały wysłuchane przez i pojawił się rycerz w lśniącej zbroi, Midas, który z nią u boku został królem. Ale dziewczyna została tą drugą, królewską faworytą, obiektem plotek, zachwytów i pożądania zamkniętą w złotej klatce. Czy zostając złotą dziewczyną zamkniętą w klatece na pewno jest bezpieczna i kochana?
🎗️ Jest to książka inna od reszty, to pierwszy dark fantasy romans, który czytałam. Nie ma tu miłości, czułości, bezpieczeństwa, o nie, są tu kłamstwa, intrygi, przemoc fizyczna i psychiczna, uprzedmiotowienie kobiet. Nie raz byłam w szoku, że ktokolwiek może myśleć, że życie pełne złota jest idealne, lecz powoli poznawałam główną bohaterkę, jej przeszłość i z końcem książki wszystko stało się jasne.
🎗️ Auren jest kobietą wiedzącą czego chce, lecz niestety miała tego pecha, że odkąd zabrali ją rodzicom trafiała na samych złych ludzi i najgorszymi nie byli ci, którzy zniszczyli jej dzieciństwo, najgorszy jest t e n, który wykorzystał jej strach i marzenia, żeby uczynić ją swoją zabaweczką. Nie tylko ja to zauważam, bo na zaufaniu, jakim darzy dziewczyna Midasa pojawia się rysa, która nigdy nie zniknie, może wręcz się powiększyć.
🎗️ Nie mogę nazwać tego tomu nawet początkiem historii, a wstępem. Autorka pokazuje nam życie Auren po kilku latach w złotej klatce, jak Midas ją wykorzystuje, choć ona przez miłość i zaufanie do niego nie widzi tego, uważa to za normalne. Mamy pokazane urywki z przeszłości dziewczyny, które idealnie uzupełniają całość.
🎗️ Akcja głównie skupia się na podróży dziewczyny i królewskiego haremu z szóstego królestwa do piątego królestwa, która przez warunki atmosferyczne nie jest łatwa, do tego ludzie i los też okazują się trudni, aż Auren i reszta trafią w łapska największego postrachu we wszystkich królestwach, armi czwartego królestwa i marszałka, Kata, który przeraża samym swym spojrzeniem... I jest dobrym kandydatem na książkowego faceta, lecz tu mało co się rozwija, dzieje i ledwo co go tu poznajemy dlatego mam nadzieję, że drugi tom zacznie rozkręcać tą serię na dobre, bo potencjał ma świetny
🎗️ Wątki: legenda o królu Midasie, złota klatka, niewolnica, magia, przemoc, podróż.
🎗️ Auren jako dziecko pragnęła tylko bezpieczeństwa i miłości, które zabrano jej siłą. W końcu jej prośby zostały wysłuchane przez i pojawił się rycerz w lśniącej zbroi, Midas, który z nią u boku został królem. Ale dziewczyna została tą drugą, królewską faworytą, obiektem plotek, zachwytów...
2023-03-05
Nadal w to nie wierzę, że wydawnictwo obdarowało polskich czytelników "Zrodzonymi z lelegendy" :D Jeszcze niedawno czytałam recenzje anglojęzycznej wersji i zachwycałam się, że ktoś stworzył reteling o królu Arturze z wątekiem romantycznym. A teraz jestem sama po lekturze tej książki i było bardzo fajnie ;)
Historię Bree i Legendarian bardzo przyjemnie się czytało. W niezwykle krótkim czasie dzieje się naprawdę wiele i aż dziw, że bohaterowie mają czas na sen ;p Jednak nie przygniótł mnie ciężar ilości i szybkości akcji, było to coś, czego daaawno nie było w książkach, które czytałam. Z początku historia bardzo przypominała mi "Dary anioła", lecz im dalej tym mniej; nie uważam tego za złe, bo uwielbiam dary anioła i to podobieństwo było przyjemne.
Świat, jaki stworzyła autorka jest świetny. Legendarianie, okrągły stół, korzeniarze, demony - mieszanka, która pozostaje w głowie, mocno pobudza wyobraźnię, jest niezwykle dokładnie rozbudowana, przez co można zapomnieć, że to tylko fikcja :) Połowa znaczników w moim egzemplarzu to zaznaczone wszelakie informacje ;P
Główna bohaterka choć ma dopiero 16 lat jest bradzo dojrzała, silna, waleczna i haryzmatyczna, i nie taka oczywista, czym sama jest zaskoczona ;) Nick to blondwłosy bohater, l e c z zauroczyłam się nim; troskliwy, miły, zabawny, waleczny, ociupnkę porywczy - super połączenie. No i Selwyn - jak Nick to jasna strona medalu, a Bree łączy ich obydwoje, to Sel to mroczny pan i równie nie oczywisty jak Bree (wypatrywałam rozdziałów z nim z niecierpliwością :D). Cała reszta bohaterów również jest fajna, ale było ich tyle, że nie byłam w stanie spamiętać wszystkich i kto jest kim.
Wątek romantyczny nie jest wątkiem głównym, ale na pewno ważnym i zaskakującym. Coś czuję, że w następnych tomach to się bardziej rozkręci ;)
To super początek trylogii, który nie daje odwrotu, aby sięgnąć po kolejny tom, co zrobię, jak tylko książka u nas wyjdzie :)
Ps. Jedynym minusem, na który naprawdę mogę się poskarżyć to czcionka, która nie sprzyjała czytaniu :/
Nadal w to nie wierzę, że wydawnictwo obdarowało polskich czytelników "Zrodzonymi z lelegendy" :D Jeszcze niedawno czytałam recenzje anglojęzycznej wersji i zachwycałam się, że ktoś stworzył reteling o królu Arturze z wątekiem romantycznym. A teraz jestem sama po lekturze tej książki i było bardzo fajnie ;)
Historię Bree i Legendarian bardzo przyjemnie się czytało. W...
Było mrocznie, odrażająco, na Halloween jak znalazł. Jako że to zbiór opowiadań to czytało się bardzo szybko, aczkolwiek nie wciągnęła mnie żadna z historii, książka nie potrafiła utrzymać mnie w miejscu.
Było mrocznie, odrażająco, na Halloween jak znalazł. Jako że to zbiór opowiadań to czytało się bardzo szybko, aczkolwiek nie wciągnęła mnie żadna z historii, książka nie potrafiła utrzymać mnie w miejscu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to